Cristiano Ronaldo jednym słowem ocenił transfer Szczęsnego do Barcelony [WIDEO]

Wojciech Szczęsny po meczu Polski z Portugalią (1-3), spotkał się w tunelu z Cristiano Ronaldo. Koledzy z Juventusu ucięli sobie krótką pogawędkę. Nie zabrakło oczywiście reakcji 39-latka na transfer Polaka do FC Barcelony. 




W latach 2018-2021 Wojciech Szczęsny i Cristiano Ronaldo mieli okazję dzielić wspólnie szatnię Juventusu. Obecnie wiele się zmieniło. Polak przebywał przez chwilę na emeryturze, ale wrócił i zagra w FC Barcelonie. Ronaldo natomiast wciąż gra w Al-Nassr i pozostaje liderem swojej reprezentacji, dla której zresztą strzelił bramkę w meczu z Polską.

„Nieprawdopodobne”

Przed rozpoczęciem sobotniego spotkania, Szczęsny oraz Grzegorz Krychowiak zostali oficjalnie pożegnani przez PZPN. Następnie udali się na trybuny, gdzie wspólnie z rodzinami obejrzeli mecz.

Po ostatnim gwizdku Szczęsny pojawił się jeszcze w stadionowym tunelu. Bramkarz podszedł do Cristiano Ronaldo i chwilę z nim porozmawiał. Ich wymianę zdań wychwyciły kamery „Łączy nas Piłka”, co zawarto w pomeczowych kulisach. Portugalczyk podsumował całą sagę jednym słowem.




– Trafiłem do Barcelony – chwalił się Szczęsny. 

– Wiem! Jesteś szczęśliwy?- dopytywał CR7, na co Polak przytaknął.

– Nieprawdopodobne. Musiałeś przejść na emeryturę, żeby trafić do wielkiego klubu! – podsumował z uśmiechem Ronaldo.

Fragment od [28:50]:

Wojciech Szczęsny wybrał najlepszego bramkarza na świecie. „Wojciech… nie, nie” [WIDEO]

Wojciech Szczęsny przeszedł przez serię krótkich pytań. Bramkarza Barcelony zapytany między innymi o to, kto jest obecnie jego zdaniem najlepszym golkiperem na świecie. Po chwili zastanowienia wskazał na swojego byłego kolegę z Romy. 




34-latek jest od jakiegoś czasu bohaterem hiszpańskich mediów. Mimo krótkiej emerytury Szczęsny zupełnie się nie zmienił. W jego wypowiedziach wciąż nie brakuje humoru.

Najlepszy bramkarz?

Krótką rozmowę z Polakiem przeprowadził ostatnio kataloński „Sport”. Dziennikarka zadała Szczęsnemu serię pytań. Wśród nich znalazła się kwestia najlepszego bramkarza na świecie. Zawodnik Barcelony wskazał na swojego byłego kolegę po chwili zastanowienia.

– Wojciech… Nie, nie mam jednego… Alisson! – odpowiedział. 

Szczęsny przyznał także, kto był niegdyś jego idolem. Wskazał na Gianluigiego Buffona, z którym też dzielił niegdyś szatnię. Co ciekawe z rywalizacji z obojgiem z nich wyszedł zwycięsko.

@diariosport

🔴𝐓𝐞𝐬𝐭 𝐫𝐚́𝐩𝐢𝐝𝐨 𝐒𝐏𝐎𝐑𝐓 𝐚…¡𝐒𝐳𝐜𝐳𝐞𝐬𝐧𝐲! Un balón de oro muy claro y una respuesta de 'crack’ al preguntarle por su mejor parada 🤪😉 #tiktokdeportes #deportesentintok #parati #fcbarcelona #barça #szczesny #poland #laliga #ucl

♬ sonido original – Diario Sport

Puchacz nie daje spokoju Lewandowskiemu. „Na komunię przyjechałeś?” [WIDEO]

Na kanale „Łączy Nas Piłka” pojawił się vlog z początku październikowego zgrupowania reprezentacji Polski. Jednym z bardziej zabawnych momentów pierwszego dnia było przywitanie Tymoteusza Puchacza z Robertem Lewandowskim.




W poniedziałek rozpoczęło się zgrupowanie piłkarskiej reprezentacji Polski. Podczas październikowej przerwy od rozgrywek klubowych polska drużyna narodowa rozegra dwa mecze w Lidze Narodów. Najpierw Polacy zagrają z Portugalią. Kilka dni później zmierzą się z Chorwacją. Oba mecze zostaną rozegrane na Stadionie Narodowym.

Polscy piłkarze zjawili się na zgrupowaniu w poniedziałek. We wtorek na kanale „Łączy Nas Piłka” pojawił się film przedstawiający kulisy pierwszych godzin reprezentantów Polski na zgrupowaniu. Jednym z ciekawszych momentów było przywitanie Roberta Lewandowskiego z Tymoteuszem Puchaczem.

Na materiale od „Łączy Nas Piłka” widzimy, jak ubrany w marynarkę Robert Lewandowski wchodzi do hotelu reprezentacji Polski. Na korytarzu spotyka Tymoteusza Puchacza w dresach reprezentacji. 25-latek zapytał prześmiewczo starszego kolegę: „Na komunię przyjechałeś?”. Lewandowski odpowiedział: „Na twoje urodziny. Ale to w maju chyba”. Po chwili Puchacz dodał: „Ty już jesteś stary, to musisz się ubierać”. Na ripostę Lewego nie musieliśmy długo czekać: „Tobie już nic nie pomoże”.




Omawiany fragment od 07:18

Matty Cash tłumaczy, czemu wciąż nie mówi po polsku. „Znalezienie czasu jest trudne” [WIDEO]

Matty Cash był gościem Mateusza Borka na antenie Kanału Sportowego. Piłkarz Aston Villi opowiedział między innymi o trudności w nauce języka polskiego. Nie zabrakło także wątku Michała Probierza i braku powołania na mistrzostwa Europy. 




W ostatnim czasie prawy obrońca zmagał się z problemami zdrowotnymi. Cash opuścił szereg meczów w Premier League, a także spotkania w Lidze Mistrzów z Young Boys i Bayernem Monachium. Do gry wrócił jednak w miniony weekend i rozegrał 90 minut przeciwko Manchesterowi United (0-0).

Trudności językowe

Na kanale YouTube Kanału Sportowego pojawiła się w poniedziałek rozmowa zawodnika z Mateuszem Borkiem. Dziennikarz zapytał 27-latka na wstępie o postępach w nauce języka polskiego. Odpowiedź Casha z pewnością nie usatysfakcjonuje polskich kibiców.

– Co z twoim polskim? Jest coraz lepiej czy nie? – pytał Borek.

– Nie, szczerze mówiąc, jak wiemy, jest to bardzo trudny język – mówił Cash. 




– Znam kilka zwrotów. Znalezienie czasu pomiędzy meczami jest trudne. Myślę, że żeby mówić płynnie w jakimś języku, trzeba to robić nieustannie. Bardzo chciałbym to robić – zapewniał. 

W dalszej części skupiono się jednak na kilku innych kwestiach. Poruszono między innymi ciągnącą się od pewnego czasu nieobecność Casha na zgrupowaniach reprezentacji. Przede wszystkim skupiono się jednak na pominięciu 27-latka w powołaniach na Euro 2024.

– Rozmawiałeś osobiście z trenerem Michałem Probierzem lub którymś z trenerów? – pytał dziennikarz.  

– Nie. Wiesz, jak dowiedziałem się, że nie jadę na Euro? Z polskiej prasy. Poważnie. Dzień wcześniej obudziłem się rano i spojrzałem na swój telefon. Miałem mnóstwo powiadomień na Twitterze „Matty Cash nie jedzie na Euro” – opowiadał piłkarz Aston Villi.




Cash w reprezentacji Polski ma do tej pory w sumie 15 występów. Strzelił w nich jednego gola. Ostatni raz dla „Biało-Czerwonych” zagrał w już za kadencji Michała Probierza w marcu 2024 roku z Estonią (5-1). Wówczas zanotował zaledwie 11 minut na murawie.

Robert Lewandowski uczy dziennikarzy, jak wymówić nazwisko Szczęsnego! [WIDEO]

W FC Barcelonie mamy obecnie dwóch Polaków. Niedawno do Roberta Lewandowskiego dołączył Wojciech Szczęsny, który już sprawił problem hiszpańskim dziennikarzom. Kapitan reprezentacji Polski postanowił nauczyć ich, jak poprawnie wymawiać nazwisko bramkarza. 




To była kilkudniowa saga, która zakończył się w poprzednią środę. Wojciech Szczęsny oficjalnie powrócił ze swojej krótkiej emerytury i podpisał roczny kontrakt z FC Barceloną. W klubie zastąpi Marca-Andre Ter Stegena, który doznał poważnej kontuzji.

Lewandowski nauczyciel

Na debiut 34-latek trochę jednak poczekamy, choć niewykluczone, że będzie mieć miejsce zaraz po przerwie reprezentacyjnej. Media spekulowały, że Szczęsny może dostać swoją szansę w meczu z Sevillą 20 października. Termin nie jest przypadkowy. Kilka dni później Barcelona zmierzy się z Realem Madryt w El Clasico.




Niezależnie od tego, kiedy Szczęsny zadebiutuje, hiszpańscy dziennikarze powoli uczą się wymawiać jego nazwisko. Robert Lewandowski w jednym z pomeczowych wywiadów po spotkaniu z Deportivo Alaves (3-0), postanowił pokazać, jak to się powinno robić.

Lewandowski był zdecydowanym bohaterem wspomnianego spotkania. Polak strzelił wszystkie trzy gole dla Blaugrany, kompletując tym samym swojego drugiego hat-tricka w La Lidze. W sumie ma już na koncie 10 goli w rozgrywkach w tym sezonie.