Cezary Kulesza spełnił w poniedziałek najważniejszy cel – został ponownie wybrany prezesem PZPN. Nie spełnił jednak swoich pozostałych założeń. O szczegółach opowiedział na antenie „Kanału Sportowego”.
Poniedziałkowe wybory w PZPN nie przyniosły większych niespodzianek. Cezary Kulesza został wybrany prezesem na drugą kadencję do 2029 roku. Trudno było oczekiwać innego rezultatu, gdyż był jedynym kandydatem.
„Sala wybiera, a nie ja”
Nie wszystko poszło jednak zgodnie z planem nowego-starego prezesa. Delegaci nie poparli kandydatów na wiceprezesów, których rekomendował Kulesza. W zarządzie zasiądzie tym samym ośmiu przedstawicieli klubów.
Na łamach „Kanału Sportowego” działacz skomentował poniedziałkowe wybory. Zaznaczył, że jest gotowy na współpracę z nowymi członkami zarządu.
– Widzimy, że to sala wybiera, a nie ja. Każdy miał prawo demokratycznie oddać głos i to zrobił. Sala wybrała prezydium, zarząd i Komisję Rewizyjną – zaznaczył.
– Pogratulowałem nowym osobom, które weszły do zarządu. Teraz zostaje tylko to, aby częściej się spotykać, rozmawiać, by nasza piłka szła w dobrym kierunku – dodał.
– Nie chcę oceniać swojego wyniku. Był pewnie wyższy, bo byłem sam. Gdyby było dwóch kandydatów, to wynik byłby pewnie niższy – podsumował.
Mamy krótką wypowiedź prezesa Cezarego Kuleszy po długim dniu na Walnym Zgromadzeniu PZPN 🚨
🗣️ "Każdy mógł zadecydować i oddać demokratyczny głos. Tak wybrała sala (…) Nie chcę oceniać swojego wyniku. Był pewnie wyższy bo byłem sam" pic.twitter.com/CtKQAOrQhf— Kanał Sportowy (@Sportowy_Kanal) June 30, 2025
Źródło: Kanał Sportowy