Hiszpańska stacja radiowe COPE podaje, że wkrótce Ligę Mistrzów mogą czekać poważne zmiany. Miałaby to być pewnego rodzaju kontra dla planowanej od lat „Superligi”.
Co z „SuperLigą”?
W ostatnich kilku latach coraz głośniej mówi się o powstaniu tzw. Superligi. Owe rozgrywki miałyby być przeznaczone dla najlepszych klubów z Europy, a za ich utworzeniem stoją najwięksi giganci. Nowe rozgrywki z pewnością wywróciłyby klubową piłkę do góry nogami. Kibice w większości są przeciwni temu pomysłowi.
Możliwa zmiana formatu Ligi Mistrzów
Jak informuje radio COPE, w najbliższym czasie zmiany mogą dotknąć Ligę Mistrzów UEFA. Najważniejsze klubowe rozgrywki na Starym Kontynencie ma czekać reforma, która zniechęciłaby po części kluby do utworzenia SuperLigi. W rozgrywkach Champions League od 2024 roku miałoby brać udział 36 zespołów, a nie jak dotychczas 32.
Każdy z 36 klubów już podczas samej fazy grupowej miałby rozegrać po 10 spotkań, jednak nie dochodziłoby do rewanżów. Najlepsze 16 ekip zapewniłoby sobie awans do 1/8 finału. W porównaniu z obecnymi standardami LM, na każdy z zespołów czeka większa liczba spotkań.
💥 Informa @isaacfouto
📌 Propuesta de las grandes Ligas a la @UEFA para reformar la @ChampionsLeague desde 2024 y por 9 temporadas
📊 36 equipos
🆚 10 partidos en la primera fase y no serían a ida y vuelta
👍🏻 Los 16 mejores pasarían a 1/8 pic.twitter.com/EsL0Ic7pH1
— Tiempo de Juego (@tjcope) December 21, 2020
Florentino Perez zwolennikiem „SuperLigi”
– Europejski model piłki nożnej potrzebuje nowego impulsu i potrzebuje nowych zmian w tym sporcie. Futbol potrzebuje nowych formuł, które sprawią, że będzie bardziej konkurencyjny, emocjonujący i mocniejszy. Jak zawsze Real Madryt musi być w awangardzie tego sportu – ocenił prezydent Realu Madryt -Florentino Perez.
– Myślę, że prezydent Realu Madryt jest nieświadomy i zdezorientowany w kwestii europejskiej SuperLigi, powinni go lepiej poinformować – odpowiedział prezydent La Liga – Javier Tebas.