Kałużny z prześmiewczą radą dla Santosa. „Będzie trudno dostrzec Polaka, uprzedźmy go, żeby zabrał lupę”

 

Radosław Kałużny na łamach „Przeglądu Sportowego” skomentował pomysł Fernando Santosa z oglądaniem meczów Ekstraklasy z perspektywy trybun. Były reprezentant Polski zażartował, że Portugalczyk powinien zabrać na spotkanie lupę, aby dopatrzyć się potencjalnego kadrowicza Biało-Czerwonych.

Będzie oglądał polską ligę

Fernando Santos w czwartek wylądował w Polsce. Dzień później rozpocznie realizację planu nakreślonego przez PZPN. Portugalczyk będzie regularnie odwiedzał stadiony ekstraklasowych klubów. Swoją podróż rozpocznie od meczu Lechii z Widzewem. Następnie obejrzy starcie Wisły Płock z Lechem. Trzecim spotkaniem, które obejrzy Santos, będzie mecz Legii z Cracovią.

Zawodnik Lecha Poznań popadł w konflikt z trenerem? Szykuje się odejście z klubu [CZYTAJ]

Radosław Kałużny skomentował pomysł podróży nowego selekcjonera po ekstraklasowych stadionach. Były reprezentant Polski zażartował, że Portugalczyk powinien zabrać na spotkanie lupę, aby dopatrzyć się potencjalnego kadrowicza Biało-Czerwonych.

– Santosa lepiej uprzedźmy, by na ekstraklasowe mecze zabierał ze sobą lupę. Bo w większości zespołów trudno dostrzec Polaka. A jeżeli chce dojrzeć naszego rodaka grającego w Ekstraklasie, z ważnym paszportem i z umiejętnościami na poziomie reprezentacyjnym – nie obejdzie się bez mikroskopu. Chłop się namęczy, bo konkretnego byka bierze za rogi! Przecież to może zakończyć się jego zejściem – albo zamarznie, albo umrze z nudów – stwierdził Radosław Kałużny w felietonie dla „Przeglądu Sportowego”.

Źródło: Przegląd Sportowy