Thierry Henry nie będzie już dłużej trenerem Montreal Impact. Francuska legenda podała się do dymisji z powodów rodzinnych. – To było dla mnie zbyt duże obciążenie – przyznał 43-latek.
Były piłkarz między innymi Arsenalu czy FC Barcelony z kanadyjskim klubem związał się w listopadzie 2019 roku. W zeszłorocznych rozgrywkach jego drużyna zajęła 9. miejsce w Konferencji Wschodniej MLS. Kolejny sezon zaczną jednak z nowym trenerem na ławce.
Tęsknota za dziećmi
Henry zdecydował się na dymisję ze względów rodzinnych. Francuz nie ukrywa, że rzadkie widzenie się ze swoją rodziną mocno mu doskwierało. Szkoleniowiec podjął decyzję z bólem serca.
– Przez ostatni rok nie widywałem się ze swoimi dziećmi przez pandemię koronawirusa. To było dla mnie duże obciążenie. Z ciężkim sercem postanowiłem odejść z klubu i wrócić do Londynu – wyjaśnił 43-latek.
Na razie nie wiadomo, jak dalej potoczy się trenerska kariera Henry’ego. W ostatnim czasie Francuz był łączony z przejęciem AFC Bournemouth. Finalnie jednak „Wisienki” objął Jonathan Woodgate.
Przypomnijmy, że początkowe doświadczenie szkoleniowe były piłkarz zbierał w Arsenalu, gdzie święcił sukcesy jako zawodnik. Pełnił także funkcję asystenta Roberto Martineza w reprezentacji Belgii. W swoim CV ma również krótki epizod jako trener AS Monaco.
- To samo imię i nazwisko, ten sam wygląd, to samo życie. Niezwykła historia amerykańskich baseballistów - 29 stycznia 2024
- Tak Milik zachował się w szatni po czerwonej kartce. Wojciech Szczęsny zdradził, co zrobił Polak - 28 stycznia 2024
- Brazylijczyk z polskimi korzeniami trafi do Ekstraklasy. Otwarcie mówił, że chce grać dla Polski - 27 stycznia 2024