Bartomeu zerwał współpracę z kancelarą. Zaskakujący powód

Kancelaria Cuatrecasas wspierała Barcelonę od pewnego czasu. Josep Maria Bartomeu dowiedział się jednak, że ów podmiot odpowiada za ostatnie kroki Leo Messiego. W związku z tym Blaugrana zakończyła z nim współpracę.

W ubiegły wtorek Lionel Messi za pomocą burofaxu poinformował klub o chęci odejścia na mocy jednostronnego wypowiedzenia umowy. Wspomniany ruch ze strony kapitana Barcelony wywołał spory szum w Katalonii. Zarząd w trybie pilnym musiał konsultować zasadność takiego czynu ze strony Argentyńczyka.

Dziś wiele wskazuje na to, że zabieg Messiego nie miał mocy prawnej. Odpowiednia klauzula wygasła bowiem 10 czerwca. To nie oznacza jednak, że władze klubu mogą spać spokojnie. W mediach coraz więcej słychać o potencjalnym zainteresowaniu Manchesteru City względem Argentyńczyka.

Angielski klub jest jednym z faworytów w wyścigu po podpis Messiego. Nie brakuje jednak innych chętnych. W międzyczasie Bartomeu postanowił dokonać analizy kroków 33-latka. Według Crónica Global, prezydent FC Barcelony wywnioskował, że musi za tym stać ktoś inny.

Bartomeu ustalił, że Argentyńczykowi doradzała kancelaria Cuatrecasas, zatrudniona po to, aby wspierać klub od strony prawnej. Ze względu na konflikt interesów, współpracę zakończono.

Firma odpowiedziała, że jej praca polega właśnie na tym, aby wspomagać nie tylko klub, ale i piłkarzy czy trenerów. Mimo wszystko, wspomniana kancelaria nie będzie już odpowiadać za Barcelonę.

Przypomnijmy, że kontrakt Leo Messiego wygasa w czerwcu 2021 roku, a zapisana w nim klauzula wykupu opiewa na 700 milionów euro.