Wraca wielkie granie! Zapowiedź pierwszej kolejki Bundesligi po przerwie!

Koniec bezsensownego leżenia w weekendy oglądając seriale, czy inne filmy. Wraca to, co tygrysy lubią najbardziej! Wraca pierwsza z TOP 5 lig – Bundesliga!

Ile musieliśmy czekać na powrót pierwszej z poważnych lig po przerwie wywołanej pandemią koronawirusa? DWA MIESIĄCE. Bądźmy dokładniejsi, od ostatniego meczu w Bundeslidze minęło 66 dni! Niemal tyle trwa okres od zakończenie jednego sezonu, do rozpoczęcia następnego. Przez ten czas każdy z nas znalazł sobie różne sposoby na zabicie czasu, w którym byśmy oglądali ukochaną piłeczkę. Jedni zaczęli spędzać wieczory przy grach rodzinnych, inni zaczęli oglądać seriale, a znaleźli się również takie osobniki, które wykazały się niesamowitą odwagą (nie mylcie odwagi z odważnikiem) i z przymusu zaczęły oglądać ligę białoruską, a nawet piłka w Nikaragui okazała się dla nich przyjazna dla oka. Teraz obie te ligi pójdą w odstawkę na rzecz Bundesligi! A co nas czeka w nadchodzącej kolejce?

 

 

Derby zagłębia Ruhry, jako rekompensata za tak długą rozłąkę?

Schalke vs BVB i humor gituwa. 93.Derby Zagłębia Ruhry w pierwszy dzień meczowy po tak długiej przerwie wydaje się idealnym rozwiązaniem. Starcia między obiema drużynami od lat elektryzowały wszystkich fanów niemieckiej piłki. Tym razem będą inne niż zawsze, bez kibiców, przy pustych trybunach. Ten fakt może zostać zastąpiony głodem piłki u zawodników obu drużyn. Czego można się spodziewać po obu drużynach? Ciężko powiedzieć, derby rządzą się swoimi prawami, a po tak długiej przerwie chyba nic nas nie jest w stanie zaskoczyć.

 

 

Czas na przebudzenie Herthy i Piątka?

Wiemy jak wyglądała forma Herthy przed przerwą w rozgrywkach. Przyjście Piątka miało efekt odwrotny do zamierzonego. Polak nie był w stanie dopasować się do stylu gry Herthy. Jutro rywalem Herthy będzie faworyzowane Hoffenheim. Choć, czy teraz jest zespół, który nie grałby w roli faworyta w meczu przeciwko Hercie? Na to pytanie odpowiedzcie sobie sami.

Lewandowski vs Gikiewicz

Bayern vs Union Berlin. Po jednej stronie Robert Lewandowski, a po drugiej Rafał Gikiewicz… Tak by było jeszcze kilka tygodni temu. Jak wiemy, polski bramkarz Unionu opuści klub z Berlina po zakończeniu sezonu, a Jego pozycja wydaje się być zagrożona. Faworyt? Bayern. Pisaliśmy wyżej, że żaden wynik nie jest w stanie nas zaskoczyć. Tak będzie i tutaj. Oczy każdego polskiego kibica będą w ten weekend skierowane właśnie na ten mecz. Wszyscy chcemy ponownie zobaczyć w akcji Pana Roberta! Niedziela, godzina 18:00, zapisujemy w notatniku już teraz!

 

Pełny harmonogram 26. kolejki:
Sobota:

  • 15:30 | Borussia Dortmund vs Schalke 04
  • 15:30 | Augsburg vs Vfl Wolfsburg
  • 15:30 | Hoffenheim vs Hertha Berlin
  • 15:30 | Fortuna Dusseldorf vs SC Paderborn
  • 15:30 | RB Lipsk vs Freiburg
  • 18:30 | Eintracht Frankfurt vs Borussia Moenchengladbach

Niedziela:

  • 15:30 | FC Koeln vs FSV Mainz
  • 18:00 | Union Berlin vs Bayern Monachium

 

Pasta do zębów ważniejsza od meczu! Augsburg bez trenera w pierwszym meczu…

Heiko Herrlich nie poprowadzi Augsburga podczas sobotniego meczu Bundesligi przeciwko Wolfsburgowi! Powód? Trener złamał zasady DFL i opuścił hotel, żeby kupić pastę do zębów i krem do twarzy.

Trener przyznał się do złamania kwarantanny w czasie wirtualnej konferencji prasowej.

Popełniłem błąd. Nie miałem pasty do zębów, więc poszedłem do supermarketu. Choć trzymałem się wszystkich wymogów higienicznych, kiedy wyszedłem z hotelu, nie mogę tego cofnąć. Nie wywiązałem się ze swojej roli, nie dałem dobrego przykładu reszcie zespołu i obywatelom. Z tego powodu nie poprowadzę piątkowego treningu i nie będę kierował drużyną w sobotnim meczu z Wolfsburgiem – powiedział Herrlich.

 

Zgodnie z zaleceniami niemieckiej federacji, nowy szkoleniowiec Augsburga powinien na 7 dni przed meczem nie oddalać się z hotelu, w którym zgrupowani są piłkarze i sztab szkoleniowy zespołu.

Herrlich nie zdążył jeszcze poprowadzić drużyny w żadnym meczu, a spotkanie z Wolfsburgiem miało być jego debiutem. No cóż na pierwszy mecz będzie musiał trochę poczekać.

„Byłem lepszy od Messiego i Ronaldo”. Były reprezentant Brazylii właśnie opuszcza Stratosferę.

Były reprezentant Brazylii oznajmił podczas wywiadu, że u szczytu swojej kariery był lepszym piłkarzem od Neymara, Messiego i Cristiano Ronaldo.

 

W moim najlepszym czasie grałem lepiej od Neymara – powiedział

Edilson, bo o nim mowa  jest byłym reprezentantem Brazylii, który ma na swoim koncie tytuł Mistrza Świata w 2002 roku. Podczas MŚ nie był graczem podstawowej jedenastki, pojawiał się na boisku w roli rezerwowego, jego zdaniem to wystarczy, żeby być lepszym piłkarzem od Messiego i Ronaldo.

 

Messi musiałby wygrać Mundial, żeby być lepszym ode mnie. Cristiano Ronaldo to tylko siła, potrafi dobrze uderzyć, ale ja mam większe umiejętności od niego. – twierdzi Edilson

Nie da się ukryć, że jest to bardzo odważna teza, jak na piłkarza, który największe sukcesy odnosił w lidze brazylijskiej. Jak widać każdy zaczyna odczuwać już przerwę od piłki.

 

Nowe przepisy sanitarne przed startem Ekstraklasy! Sędziowie w przyłbicach?

Wznowienie rozgrywek Ekstraklasy wydaje się być coraz bardziej prawdopodobne. Dzisiaj PZPN potwierdził nowy terminarz dokończenia rozgrywek, a Ekstraklasa przedstawiła zasady organizacji. Najważniejszym zapisem wydaje się być podział stadionu na specjalne strefy. 

„Osoby z identyfikatorami przyporządkowującymi ich do danego obszaru nie będą mogły przemieszczać się do innego sektora. Kluczowym miejscem na obiekcie będzie strefa zero, w której przebywać będą jedynie te osoby, które przeszły wcześniej izolację i zostały przebadane na obecność koronawirusa”

Do strefy zero będą miały dostęp zatem tylko osoby, które znajdą się na klubowej liście izolacyjnej (50 osób na klub), sędziowie i osoby zajmujące się realizacją spotkania.

 

Każda osoba znajdująca się na stadionie zobowiązana jest do przestrzegania przepisów prawa powszechnego dotyczącego reżimu higienicznego, w szczególności zakrywania ust i nosa. Na meczu nie będzie chłopców do podawania piłek. Wcześniej zostaną przygotowane 24 piłki, aby nie powodować opóźnienia gry. Jakikolwiek catering jest zabroniony. Nie będzie również dziecięcej eskorty i maskotek. Będziemy z każdym klubem indywidualnie ustalać szczegóły, uwzględniając ich warunki stadionowe –  dyrektor operacyjny Ekstraklasy SA Marcin Stefański

Oczywiście każde spotkanie odbędzie się bez udziału publiczności, a na stadionie przebywać będzie mogło maksymalnie 15 dziennikarzy.

 

Sędziowie w przyłbicach?

Ciekawy pomysł padł ze strony Komisji Medycznej PZPN, która zaproponowała, żeby sędziowie prowadzili spotkanie w specjalnych przyłbicach, jednak od razu pojawiły się liczne wątpliwości związane z tym pomysłem. Nie ukrywamy, że pomysł z prowadzeniem spotkania w przyłbicy mógłby dostarczyć wiele pozasportowych wrażeń, ale to chyba nie o to w tym wszystkim chodzi. Może warto wypróbować pokrywkę od garnka? 

https://twitter.com/ashstrawberrry/status/1256177653561856000

Na tę chwilę to wszystko jedynie rozważania i konsultacje. Nie podejmujemy nieprzemyślanych ruchów i chcemy mieć pewność, że przeanalizowaliśmy wszystkie warianty. Wsłuchujemy się w głos środowiska medycznego. Profesor Krzysztof Pawlaczyk (członek Zespołu Medycznego PZPN – przyp. red.) przykazał im, że jeżeli kogoś może dodatkowo zabezpieczyć, należy to przemyśleć. Jeżeli w trakcie prób okaże się, że przyłbice przeszkadzają arbitrom, nikt nie będzie nakazywał im w nich biegać. – czytamy w dzisiejszym komunikacie Przeglądu Sportowego

Planowo mecze Ekstraklasy mają wrócić 29 maja. Tęsknimy.

 

 

Najdziwniejsza kontuzja sezonu…Luka Jović spadł ze ściany

Przed weekendem Real Madryt wystosował oficjalny komunikat, w którym poinformował o kontuzji Luki Jovicia, która ma go wykluczyć z gry na wiele miesięcy. W treści komunikatu możemy przeczytać o tym, że Serb doznał kontuzji  w czasie domowego treningu. Jak się okazuje nie jest to prawda. 

Serbski dziennik „Kurir” opisał okoliczności kontuzji Luki Jovicia. Według osoby z otoczenia piłkarza nie doznał on kontuzji w domu, tylko w czasie wspinaczki na ścianę.

„Piłkarz ledwo przeżył ten upadek”

W rezultacie piłkarz doznał złamania kości piętowej, jest to rzadka kontuzja wśród piłkarzy, której ciężko nabawić się podczas domowych ćwiczeń. Nieznane są nadal powody wspinaczki Serba, ale najwyraźniej musiała to być bardzo ważna sprawa. Mamy nadzieję tylko, że nie urwał nikomu kabla od internetu.

Luka Jović nie zanotował dobrego wejścia do drużyny Realu Madryt. W tym sezonie Serb rozegrał zaledwie 770 minut, w których zdobył tylko 2 bramki. Nie jest to dobry wynik jak na wydatek 60 mln euro.