Reprezentant Polski inwestorem Arki Gdynia? Są pewne spekulacje!

W niedzielnym meczu 28. kolejki Arka Gdynia pokonała Śląsk Wrocław 2-1 po bramce w samej końcówce spotkania. Na meczu był obecny Kamil Glik, który według Mateusza Borka może zostać przyszłym inwestorem żółto-niebieskich.

Sytuacja finansowa Arki Gdynia nie wygląda najlepiej. Podczas rządów Włodzimierza i Dominika Midaków klub popadł w problemy finansowe. Od niedawna sytuację stara się ratować Jarosław Kołakowski, który przejął drużynę wraz ze swoim synem.

Podczas ostatniego meczu Arki ze Śląskiem Wrocław na trybunach trudno było nie zauważyć Kamila Glika, skoro nikt inny na mecz nie może przyjść. Mateusz Borek w najnowszym felietonie dla Przeglądu Sportowego spekuluje, że obrońca AS Monaco może chcieć zainwestować w klub.

W Gdyni, po niesamowitej końcówce radowała się rodzina Kołakowskich, prezydent miasta Wojciech Szczurek, który właśnie wznowił finansowanie klubu, a także gość specjalny z Monte Carlo – Kamil Glik. Czyżby stoper reprezentacji Polski miał ochotę zainwestować parę euro w polski futbol klubowy? – zastanawia się Borek

Obecność Kamila Glika w Trójmieście była niemałym zaskoczeniem. Być może jego wizyta w Gdyni nie była przypadkowa i obrońca reprezentacji Polski ma planach dorzucić parę groszy do funduszu Arki.

Puchacz atakuje… Mączyński odpowiada!

Ostatnio na naszej stronie pojawiło się krótkie podsumowanie wywiadu, którego Tymoteusz Puchacz udzielił Sebastianowi Staszewskiemu. Piłkarz Kolejorza opowiedział między innymi o swoim niedoszłym transferze do Legii, na który dzisiaj by się na pewno nie zgodził, ponieważ nie jest… Krzysztofem Mączyńskim.

– Jestem na takim etapie kariery, że śmiało mogę powiedzieć, że nigdy nie zagra w Legii Warszawa. To by było tak, jakbym zdradził moich rodziców, nie mógłbym spojrzeć w lustro. Nie ma takiej opcji, ja nie jestem Krzysztofem Mączyńskim – powiedział Tymoteusz Puchacz w wywiadzie

Oczywistym jest, że piłkarz Śląska nie da sobie w kaszę dmuchać, a zwłaszcza, jak robi to młodszy kolega po fachu. Myślę jednak, że piłkarz Kolejorza nie wziął sobie tego porównania znikąd i w tym miejscu warto przypomnieć fragment „Pomidora” z Ligi + Extra.

Forbes ogłosił ranking 100 najbogatszych sportowców! Zabrakło Polaków

Roger Federer najlepiej zarabiającym sportowcem na świecie – tak wynika z najnowszego rankingu Forbesa. Szwajcarski tenisista zainkasował w ciągu roku aż 106,3 miliona dolarów!

Pod uwagę brano przychód z okresu od 1 czerwca 2019 roku do 1 czerwca 2020 roku. Federer uzyskał w tym czasie 100 milionów dolarów z kontraktów reklamowych oraz 6,3 miliona z premii turniejowych. Dużą część kwoty stanowi dziesięcioletni kontrakt reklamowy podpisany przez Szwajcara z chińską firmą Uniqlo. Całość opiewa na sumę 300 milionów dolarów!

Roger Federer w poprzednim rankingu uplasował się na piątej pozycji. W tym roku minimalnie wyprzedził Cristiano Ronaldo (105 mln) oraz Lionela Messiego (104 mln). Kolejne lokaty zajęli Neymar (95,5 mln) i Lebron James (88,2 mln).

W rankingu zabrakło niestety miejsca dla Polaków, za to znalazły się w nim dwie kobiety. Japońska tenisistka Naomi Osaka (37,4 mln) zajęła 29. miejsce, a 33. miejsce zajęła amerykańska królowa kortów – Serena WIlliams (36 mln).

 

[totalpoll id=”4374″]

 

Uryga gra w tysiąca! KAPITALNA interwencja obrońcy Wisły!

W niedzielnym meczu pomiędzy Wisłą Płock a Koroną Kielce górą okazali się przyjezdni. Zespół z województwa świętokrzyskiego wygrał aż 4:1!

Wynik dziwi, ponieważ Korona Kielce w poprzednich 26 meczach tego sezonu strzeliła… tylko 15 goli. Dzisiaj wpakowała piłkę do siatki swoich rywali aż cztery razy. Nam jednak z tego meczu najbardziej zapadnie w pamięci akcja przy trzecim golu Koroniarzy. Alan Uryga chyba chciał sobie pograć w tysiąca i skierował piłkę centralnie w słupek własnej bramki. Wymierzone, prawda? Zresztą, zobaczcie sami!

Przed nami dzisiaj jeszcze dwa spotkania i coś czujemy, że piłkarze dostarczą nam jeszcze sporo takich perełek!

Dokładnie rok temu świat poznał Erlinga Haalanda! 9 bramek w 1 meczu [WIDEO]

Dokładnie rok temu na Mistrzostwach Świata U-20, które rozgrywane były w Polsce Erling Haaland zdobył 9 bramek w jednym meczu i dał się poznać piłkarskim kibicom na całym świecie!

Norwegia wygrała mecz z Hondurasem 12:0, a bramki zdobyte przez Haalanda pozwoliły mu zdobyć tytuł króla strzelców turnieju!

 

 

Wypadek samochodowy polskiego piłkarza! Rozbił Lamborghini….

Minionej nocy doszło do wypadku samochodowego na ulicach mazowieckiego Wyszogrodu. W wypadku brał udział młodzieżowy reprezentant Polski Marcin Bułka, kierujący Lamborghini.

Według informacji podanych przez „Kanał Sportowy” Marcin Bułka miał rozbić samochód w okolicach rodzinnego Wyszogrodu. Według podanych dotychczas informacji Polak nie miał odnieść większych obrażeń. Auto, którym kierował Bułka, nie należało do Polaka, lecz pochodziło z wypożyczalni.

– W środę o godz. 21:35 przyjęliśmy zgłoszenie zdarzenia na drodze krajowej 62 w Wyszogrodzie na ul. Warszawskiej. Jak wstępnie ustalili policjanci, kierujący Lamborghini 20-letni mieszkaniec powiatu płockiego podczas manewru wyprzedzenia zderzył się czołowo z kierującym samochodem marki Hyundai – mówi WP SportoweFakty oficer prasowy Komendanta Miejskiego Policji w Płocku mł. asp. Marta Lewandowska.

Do szpitala trafili zarówno Bułka, jak i kierujący Hyunadaiem.

Najważniejszy mecz tego sezonu Bundesligi już dziś! Czas na Der Klassiker!

Już dziś o 18:30 rozpocznie się 125. Der Klassiker! Hit nad hitami. Dzisiejsze starcie jest nad wyraz ważne, ponieważ może zadecydować o tegorocznym mistrzostwie kraju.

Do tej pory rozegrano 124 mecze nazwane mianem „Der Klassiker”. Dotychczas lepiej spisywali się Bawarczycy, którzy wygrali 58 starć. Ich dzisiejsi przeciwnicy do tej pory 32 razy schodzili z boiska z tarczą. Reszta starć kończyła się remisami. W statystyce strzelonych bramek również góruje Bayern. Klub z Monachium w Der Klassiker zdobył 235 bramek, podczas gdy Dortmundczycy zaledwie 152. Kto dziś poprawi swoje statystyki?

Przewidywane składy 

Niemiecki portal „Kicker” podał wczoraj swoją przewidywaną jedenastkę na to spotkanie. Poza kontuzjowanymi zawodnikami raczej ciężko znalezć jakieś niespodzianki. Po stronie Borussii zabraknie Marco Reusa, który nie wrócił do gry po przerwie. Pozytywną informacją dla kibiców BVB jest nazwisko Matsa Hummelsa w przewidywanych składach, ponieważ w ostatnim meczu musiał zejść z boiska po 45 minutach gry. W Bayernie pojawiła się nowa kontuzja, która zdecydowanie osłabi Bawarczyków. Kontuzji mięśni przywodzicieli nabawił się Thiago Alcantara.

Bayern:

M. Neuer – B. Pavard, J. Boateng, D. Alaba, A. Davies – J. Kimmich – L. Goretzka – K. Coman, T. Müller, S. Gnabry – R. Lewandowski 

Borussia:

R. Bürki – Ł. Piszczek, M. Hummels, M. Akanji – Hakimi, E. Can, M. Dahoud, R. Guerreiro – T. Hazard, J. Brandt – E. Haaland.

Lewandowski vs Haaland

Dodatkowej pikanterii nadaje pojedynek dwóch strzelb obu drużyn. Erling Haaland vs Robert Lewandowski. 10 meczów, 10 bramek w Bundeslidze. 8 meczów 10 bramek w Champions League. Obecny sezon Norwega jest fenomenalny, a transfer do Dortmundu okazał się strzałem w „10”. Jeśli nadal będzie utrzymywał taką formę, to jego przygoda w Niemczech może nie potrwać zbyt długo. Po drugiej stronie mamy naszego rodaka – Roberta Lewandowskiego. Robert kolejny sezon notuje znakomite liczby. 25 meczów, 27 goli w Bundeslidze. Średnia bramek na mecz powyżej 1. Jakie by to nie było nazwisko, to i tak robi piorunujące wrażenie. Który z nich poprowadzi dziś swój zespół do zwycięstwa?

Haaland jest następcą tronu w Bundeslidze, jeśli o Lewandowskiego. Przekonamy się jednak, jak długo Norweg pogra jeszcze w lidze niemieckiej. Zakładam, że będą to jeszcze dwa sezony i ktoś go z Borussii zabierze. Usługami Haalanda jest bardzo zainteresowany Real Madryt. Na pewno rywalizacja Haalanda z Lewandowskim pobudza wyobraźnię. Robert w 2020 roku w ośmiu meczach strzelił osiem goli. Z kolei Erling w 10 spotkaniach zdobył 10 bramek, więc jak tu ich nie zestawiać i nie porównywać. – wyznał Tomasz Urban w rozmowie z Polsat Sport

Zawodnicy Borussii z pewnością liczą na atut własnego boiska, nawet jeśli nie pojawią się na nim kibice. Po raz ostatni na Signal Iduna Park Bayern wygrał w listopadzie 2017 roku.

Dzisiejszy mecz jest niezwykle ważny w kontekście mistrzostwa kraju. Obecnie liderem jest Bayernem, lecz z zaledwie 4 punktami przewagi nad ich rywalami z Dortmundu. Zwycięstwo Lewandowskiego i spółki praktycznie zapewni im mistrzostwo. W przypadku zwycięstwa ekipy dowodzonej przez Łukasza Piszczka, walka o mistrzostwo rozpocznie się praktycznie od nowa, wtedy różnica między oboma zespołami wyniesie zaledwie 1 punkt.

Nielegalny mecz na francuskich boiskach! Zgromadziło się ponad 400 osób!

W związku z pandemią koronawirusa we Francji ograniczono zgromadzenia do 10 osób. Z wielu boisk, parków i kompleksów sportowych zdemontowano sprzęty do aktywności fizycznych, między innymi bramki. I co z tego, skoro od kilku dni po mediach społecznościowych krąży filmik z nielegalnego spotkania piłkarskiego w Strasburgu?

Nawet 400 osób mogło uczestniczyć w nielegalnym meczu zorganizowanym w Strasburgu. Policja została wezwana na miejsce przez mieszkańców, jednak po ich przyjeździe nikt nie został zatrzymany. Mają zostać zabezpieczone nagrania z miejskiego monitoringu, co ma pomóc w identyfikacji uczestników tego nielegalnego zgromadzenia.

Zespół piłkarzy z Neuhof spotkał się z drużyną z Hautepierre na boisku w innej dzielnicy. Nie wiemy, czy to drużyny oficjalne – powiedział Serge Oehler, asystent ds. sportu miejskiego

Zapowiedziane są surowe sankcje, jeżeli okaże się, że w meczu brali udział trenerzy bądź zawodnicy, którzy mają aktywne licencje.

We Francji zostało potwierdzonych ponad 180 tysięcy przypadków zakażenia koronawirusem, a zmarło około 28 tysięcy osób.

Mecz z podłożonym dźwiękiem z trybun okazał się hitem!

Stacja Eleven Sports, odpowiedzialna za transmisję spotkań Bundesligi, wczoraj przetestowała transmisję wraz z podłożonym dźwiękiem trybun. Kibicom ten pomysł się jak najbardziej spodobał!

We wczorajszym meczu Bayernu Monachium przeciwko Eintrachtowi Frankfurt (5:2) stacja Eleven przeprowadziła eksperyment polegający na podłożeniu dźwięków z trybun. Kibice mieli do wyboru dwie opcje. Na kanale Eleven Sports 1 mecz był odtwarzany z oryginalnym dźwiękiem, natomiast na kanale Eleven Sports 2 został podłożony głos z trybun. Którą opcję chętniej wybierali kibice? Ku naszemu zaskoczeniu, tą drugą.

Redaktor naczelny Eleven – Patryk Mirosławski – stworzył ankietę na twitterze, w której kibice mogli oddać głos, która opcja jest dla nich przyjemniejsza. Tu wynik również nie pozostawia złudzeń – 71% głosów za dodanym głosem z trybun.

Nie trzeba było czekać na kolejną decyzję. Dziś kolejna próba, od 15:30, podczas meczu Mainz-RB Lipsk. Tak jak wczoraj, tak i dziś do wyboru są dwie stacje. Jedna z oryginalnym głosem, a druga z podłożonym głosem z trybun.

Jak widać, eksperymenty takie jak te zdecydowanie się opłacają. Dodanie głosu z trybun jest kolejnym krokiem, który przybliża nas do „normalności”. Już wiemy, że kibicom ten pomysł się spodobał. A jak odbierają to komentatorzy i kibice?

Alexandre Lacazette wdychał gaz rozweselający. Klub wyciągnie konsekwencje? [WIDEO]

Alexandre Lacazette ma duże kłopoty. W internecie pojawił się krótki filmik, na którym Francuz wdycha podtlenek azotu. Arsenal zapowiedział już, że napastnika czekają konsekwencje, ponieważ nie jest to jego pierwszy tego typu wybryk.

 

Filmik docelowo miał trafić jedynie do znajomych napastnika, ale bardzo szybko wyciekł do sieci i dotarł do władz Arsenalu. Klub w krótkim komunikacie przekazał, że zbada sprawę i prawdopodobnie wyciągnie konsekwencje. Lacazette na nagraniu wdycha podtlenek azotu znany w Wielkiej Brytanii pod nazwą „hippy crack”, efektem jego zażywania jest nagła poprawa humoru. Francuz nie pierwszy raz został przyłapany na zażywaniu tego specyfiku. Dwa lata temu do sieci wyciekło nagranie, na którym Francuz w ten sam sposób „poprawia” sobie humor w towarzystwie kolegów z drużyny.

 

 

Piękny gest Roberta Lewandowskiego! Zadedykował bramkę…

Po ponad dwóch miesiącach przerwy wróciła Bundesliga. Robert Lewandowski już w pierwszym meczu po powrocie udowodnił, że żadna pauza mu nie straszna. Kapitan reprezentacji Polski wykorzystał rzut karny przeciwko Unionowi Berlin, a cieszynkę skierował do grupy CukierAsy Poznań.

CukierAsy Poznań, to klub piłkarski stworzony dla dzieci zmagających się z cukrzycą. Były piłkarz Stomilu Olsztyn, Mikołaj Illukowicz, wpadł na pomysł założenia tejże grupy. Jest ich trenerem oraz już trzykrotnie zorganizował Halowe Mistrzostwa Polski Dzieci Chorych na Cukrzycę.

CukierAsy dla swoich wychowanków oraz ich rodziców organizują spotkania wideo ze sławnymi postaciami świata sportowego. Rozmawiali między innymi z Szymonem Ziółkowskim, Kamilem Bieleckim czy też Dariuszem Szpakowskim. W zeszłym tygodniu, dzięki pomocy Bartosza Bosackiego, który jest ambasadorem drużyny: gościem był jego kolega z czasów gry w Lechu Poznań – Robert Lewandowski.

Na sam koniec spotkania jeden z członków drużyny CukierAsy poprosił Lewandowskiego o nietypową rzecz. Miłosz, czołowy strzelec drużyny, zwrócił się z prośbą do Roberta, aby ten po strzelonym golu dla Bayernu ułożył dłoń w kształt litery „C”, aby zadedykować gola grupie z Poznania.

 

 

Napastnik Bayernu nie zapomniał o obietnicy i w niedzielne popołudnie, po pokonaniu Rafała Gikiewicza, wykonał cieszynkę, o którą poprosił go Miłosz. CukierAsy nie kryły radości na swoim profilu facebookowym.

 

Thomas Mueller znalazł sposób na podziękowanie trenerowi po meczu [WIDEO]

Thomas Mueller zaliczył dobry występ w dzisiejszym meczu z Unionem Berlin. Niemiec wyglądał dobrze na tle „zaspanych” kolegów, ale jego najciekawsza akcja wydarzyła się już po zejściu z boiska, kiedy to postanowił podziękować trenerowi w interesujący sposób…