Kibic francuskiego klubu wyśmiewa polskiego bramkarza. Stworzył kompilację nieudanych zagrań [WIDEO]




Polski bramkarz stał się obiektem drwin ze strony kibiców. Rafał Strączek ponownie popełnił błąd na wagę porażki swojej drużyny. Jeden z fanów stworzył kompilację z jego wpadkami.




Niesławna kompilacja zagrań Strączka

Rafał Strączek rok temu odszedł ze Stali Mielec do Girondins Bordeaux jako wolny agent. Polak doczekał się regularnej gry dopiero w tym sezonie. W czternastu spotkaniach zanotował cztery czyste konta.




Zmiany w Wiśle Kraków! Jakub Błaszczykowski sprzedał część udziałów w klubie [CZYTAJ]

Ostatnio Polak znalazł się na ustach kibiców i dziennikarzy. Niestety nie z powodu świetnych interwencji, a popełnianych błędów. Były piłkarz Stali Mielec „popisał się” fatalnym zagraniem w niedawnym spotkaniu z Quevilly Rouen. Polak nabił piłką jednego z rywali.




Wspomniana wpadka sprowokowała jednego z kibiców do utworzenia kompilacji z nieudanymi zagraniami Strączka. W materiale użytkownik o nicku „LAN-DYY” umieścił trzy błędy przy wprowadzaniu piłki.

Wspomniane nagrania pochodzą ze spotkań przeciwko Grenoble Foot 38, Angers oraz wspomnianego Quevilly Rouen.

https://twitter.com/LANDYISBACK/status/1732354488407675167

Źródło: Twitter

Mateusz Borek zdradził kulisy odsunięcia Jakuba Kwiatkowskiego. „Zdecydowały czynniki ambicjonalne”




Mateusz Borek ujawnił kulisy zwolnienia Jakuba Kwiatkowskiego z Polskiego Związku Piłki Nożnej. Komentator w programie Hejt Park na antenie Kanału Sportowego zdradził szczegóły odsunięcia team managera od reprezentacji Polski.

Borek o zwolnieniu Kwiatkowskiego




We wtorek wieczorem Tomasz Włodarczyk poinformował o odsunięciu przez PZPN Jakuba Kwiatkowskiego od reprezentacji Polski. Byli współpracownicy, w tym piłkarze po wspomnianej informacji opublikowali podziękowania.

Marek Papszun blisko powrotu na ławkę trenerską! Prowadzi rozmowy z zagranicznym klubem [CZYTAJ]




Jakub Kwiatkowski miał mieć spory szacunek u reprezentantów Polski, dlatego wielu zdziwiła taka decyzja federacji. Początkowo nie było wiadomo, dlaczego odsunięto team managera. Według Mateusza Borka chodziło o błędy komunikacyjne.

Komentator przyznał, że problemem miała być kwestia przekazu ws. nieobecności Michała Probierza na losowaniu grup EURO 2024. Mateusz Borek w programie Hejt Park na antenie Kanału Sportowego zdradził więcej szczegółów relacji team managera z selekcjonerem.




– Ta relacja na linii Kwiatkowski – Probierz ona zaczyna się dobrze. Tam jest dobra komunikacja, tam wydawało mi się, że jest chemia, wzajemna sympatia. Powiem więcej, panowie jadą razem w towarzystwie kolegi Gawrjołka, człowieka odpowiedzialnego w PZPN-ie za logistykę, jadą do Nyonu na losowanie baraży. I tam jest trójka ludzi reprezentujących PZPN, czyli Probierz jako selekcjoner, Kwiatkowski jako team manager i rzecznik oraz Gawrjołek. I za chwilę jest kolejne losowanie, w międzyczasie zaczyna się Lech Conference w Poznaniu. Na losowanie do Hamburga cała wierchuszka PZPN-u na czele z prezesem Cezarym Kuleszą, sekretarzem generalnym Łukaszem Wachowskim i wspomniani Gawrjołek i Kwiatkowski, jedzie z Poznania samochodem. W międzyczasie okazuje się, że jest wystosowane zaproszenie dla 21 selekcjonerów, którzy awansowali na EURO – powiedział komentator.

– PZPN na samej górze podjął decyzję, że Michał Probierz nie leci na losowanie, że leci delegacja czteroosobowa. A na tym losowaniu był np. Robert Page, trener Walii. Tylko potem, jak się udało ustalić pewne kulisy, to UEFA płaciła za określoną liczbę członków delegacji. Walijska federacja chciała zebrać trenera Page’a, zapłaciła mu za wszystko ze swoich pieniędzy i poprosiła tylko o miejsce na sali. PZPN tego nie zrobił, uznał, że trener nie musi lecieć, trener w tym czasie sobie wpadł na konferencję Lecha. Potem nastąpił telefon z „Faktu” pytający Kubę Kwiatkowskiego, czy trener leci. Kuba odpowiedział, że trener nie leci, bo taka jest decyzja federacji. Wyprodukowano tytuł: „UEFA nie chce Probierza” i zaczęło się zamieszanie, zaczęła się afera, zaczęło się tropienie – dodał.

– Z tego co wiem, Kwiatkowski następnie spotkał się z Probierzem, który przekazał mu swoją decyzję, że tak jak kilka tygodni wcześniej pożegnał trenerów Rzepkę i Kasprzaka i zastąpił ich Mateuszem Oszustem i trenerem Gwiazdą, tak samo tutaj postanowił podziękować Kwiatkowskiemu za pracę. Myślę, że to jest tak, że jest nowy człowiek w PZPN-ie, Tomasz Kozłowski, który jest odpowiedzialny za komunikację i jest teoretycznie rzecznik prasowy Kuba Kwiatkowski. Wydaje mi się, że tu jest wojna o przekaz, wojna o komunikat, ktoś komuś nie pasował, jest wojna o kompetencje, kto ma kontrolować wywiad. Ja tak to postrzegam, że zdecydowały czynniki ambicjonalne – podsumował.

Źródło: Kanał Sportowy

Szokujące doniesienia z PZPN-u. „Federacja odsunęła team managera od reprezentacji. Wkrótce się rozstaną”

 

Tomasz Włodarczyk przekazał nowe informacje w sprawie działań Polskiego Związku Piłki Nożnej. Według doniesień dziennikarza portalu „Meczyki.pl” federacja odsunęła team managera Jakuba Kwiatkowskiego od reprezentacji Polski.




Odsunięty

Jakub Kwiatkowski pracował przy reprezentacji Polski od ponad dziesięciu lat. Niedawno pełnił funkcję team managera. Wcześniej był rzecznikiem prasowym. Przez wiele lat współpracował z siedmioma selekcjonerami (Fornalik, Nawałka, Brzęczek, Sousa, Michniewicz, Santos, Probierz).




Radomiak znalazł kibica z nagrania. „Trwają wewnętrzne procedury” [CZYTAJ]

Według doniesień Tomasza Włodarczyka team manager został odsunięty od zespołu. Dziennikarz poinformował, że Polski Związek Piłki Nożnej i Jakub Kwiatkowski niedługo się rozstaną. Na razie nie znamy jednak powodu odsunięcia.




– Jakub Kwiatkowski został odsunięty od pracy przy reprezentacji Polski. Wszystko wskazuje na to, że wkrótce rozstanie się z PZPN – poinformował Włodarczyk.





Źródło: Meczyki.pl

Radomiak znalazł kibica z nagrania. „Trwają wewnętrzne procedury”

 

W miniony weekend podczas meczu Ekstraklasy doszło do sporego skandalu. Kibic Radomiaka Radom krzyknął do reanimowanego kibica Widzewa Łódź słowa: „zdychaj k**wo”. Według najnowszych informacji wspomniany człowiek został zidentyfikowany.




Znaleziony

Radomiak Radom w miniony weekend pokonał Widzew Łódź w wyjazdowym spotkaniu. Maciej Kędziorek w swoim debiucie zaliczył zwycięstwo 3:0. Podczas spotkania doszło jednak do sporego skandalu.

Lewandowski z niezłą średnią goli na mecz. Tylko trzech piłkarzy wykręciło lepszy wynik [CZYTAJ]




Kibic RTS-u wymagał reanimacji. Po komunikacie spikera jeden z fanów gości krzyknął do niego „zdychaj k**wo”. Wszystko zostało udokumentowane. Niedługo później kibic Widzewa zmarł, a Radomiak wziął się za znalezienie sprawcy.




– Klub Radomiak S.A. bada autentyczność nagrania, które od sobotniego wieczora widnieje w internecie. Jeśli film okaże się prawdziwy, niezwłocznie zidentyfikujemy widoczną na nagraniu osobę i zostanie on ukarany dożywotnim zakazem stadionowym – napisał Radomiak Radom w mediach społecznościowych.

https://twitter.com/1910radomiak/status/1731289378352247087

Sprawa zainteresowała dziennikarzy portalu „Interia Sport”. Dziennikarze po kilku dniach zgłosili się z prośbą o aktualizację sytuacji do rzecznika prasowego. Według Damiana Markowskiego osoba z nagrania została zidentyfikowana.




– Nie byłem przy tym, ale z tego co wiem, autentyczność została potwierdzona. Teraz trwają wewnętrzne procedury. To nie jest tak, że można z dnia na dzień nałożyć zakaz stadionowy. Działamy w tym kierunku, ale chcemy też porozmawiać z tym mężczyzną i jesteśmy w kontakcie ze stowarzyszeniem naszych kibiców. Nie jest tak, że pod publiczkę ogłosiliśmy działanie, a nic nie robimy. Sprawa jest delikatna – powiedział rzecznik prasowy Radomiaka Radom.

Źródło: Interia

Lewandowski z niezłą średnią goli na mecz. Tylko trzech piłkarzy wykręciło lepszy wynik

 

Robert Lewandowski od wielu tygodni jest krytykowany przez hiszpańskie media. Kataloński Sport postanowił wziąć Polaka w obronę. Dziennikarze wzięli pod uwagę średnią strzelanych bramek.




Niedoceniony?

Robert Lewandowski po mundialu w Katarze nie przypomina siebie. Reprezentant Biało-Czerwonych ma problemy z wykończeniem akcji. Kibice FC Barcelony frustrują się, widząc jego grę. Słabszą formę Polaka zauważyły również hiszpańskie media.




Łukasz Fabiański znowu zagra w Lidze Mistrzów? Może zastąpić kontuzjowanego bramkarza! [CZYTAJ]

Nieco inną retorykę przyjął jednak kataloński Sport. Wspomniane źródło porównało Roberta Lewandowskiego z innymi piłkarzami FC Barcelony pod względem średniej goli na mecz.

Polak ma aktualnie średnią na poziomie 0,65 gola na spotkanie w barwach FC Barcelony. Dla porównania lepsze wyniki osiągnęli tylko Luis Suarez (0,69), Leo Messi, (0,86) oraz Ronaldo Nazario (0,96).




Co ciekawe, identyczną średnią jak Lewandowski mieli Samuel Eto’o czy Diego Maradona. Polak jest więc lepszy od takich gwiazd jak Zlatan Ibrahimović, Romario, David Villa czy Thierry Henry.

Robert Lewandowski w bieżącym sezonie zanotował 17 występów dla FC Barcelony. W tym czasie 8 razy trafił do siatki rywali oraz 4 asystował przy bramkach kolegów. Jego umowa z Blaugraną obowiązuje do końca czerwca 2026 roku. Portal transfermarkt.de wycenia Polaka na 30 mln euro.




Źródło: Sport

Stanowski o formie Lewandowskiego. „Wiek nie jest decydujący. W październiku 2022 roku przestawiło mu się coś w głowie”

 

Robert Lewandowski od dłuższego czasu nie pokazuje pełni swoich umiejętności. Krzysztof Stanowski w rozległym wpisie na Twitterze przedstawił swój pogląd na sytuację polskiego napastnika FC Barcelony.




Piłka się go nie słucha

Robert Lewandowski przez ostatnie tygodnie jest regularnie krytykowany przez hiszpańskie media. Kapitan reprezentacji Polski po Mistrzostwach Świata w Katarze zdecydowanie obniżył swoje loty w FC Barcelonie.




Legia odwołała się od decyzji UEFA. Kara finansowa została zredukowana [CZYTAJ]

W minionej kolejce ligi hiszpańskiej Polak miał okazję na strzelenie kilku bramek. Wszystkie zmarnował. Sytuacja wokół Roberta Lewandowskiego skusiła Krzysztofa Stanowskiego do opublikowania przemyśleń. Były dziennikarz Kanału Sportowego we wpisie na Twitterze przedstawił swój punkt widzenia na legendarnego Polaka.

Właściciel portalu Weszło uważa, że problemy Roberta Lewandowskiego nie leżą w tym, że się starzeje. Krzysztof Stanowski sądzi, iż kapitanowi reprezentacji Polski coraz bardziej zaczyna przeszkadzać brak odpowiedniej techniki.




– Dziwią mnie tak jednoznaczne głosy, że Robert Lewandowski to już na pewno będzie tylko szedł w dół, bo jest stary (35 lat). Jednocześnie nie zauważyłem głosów rok czy dwa lata temu, że brakuje mu etyki treningu czy profesjonalizmu, raczej stawiano go za wzór w tym elemencie. Po prostu nagle koło jego nazwiska pojawiły się inne cyferki i już przekaz: teraz to nie będzie dobrze grał, wiadomo. Zlatan mógł, ale on nie będzie – zaczął Stanowski.

– Ale dlaczego nie będzie? W jaki sposób konkretnie wiek się na nim odbił? Stracił moc? Szybkość? W jakim stopniu następuje utrata mocy lub szybkości między 33. a 35. rokiem życia, jeśli człowiek jest w profesjonalnym treningu i bez ciężkich urazów? O całe 5 procent, 10? 3? Ile? Bo przecież nie o 25. I czy w ogóle? – zapytał.

– Lewandowski gra słabo, ale czy to musi być kwestia wieku? W meczu z Atletico mógł strzelić cztery gole – czy nie strzelił ich, bo jest stary? Moim zdaniem staruch nie doszedłby do tych okazji. Gdyby wszystkie wykorzystał – miałby drugą młodość? Czy on odstaje i wygląda na boisku jak oldboy pomiędzy młodzieniaszkami, czy też po prostu przestała się go słuchać piłka w kluczowych momentach – odskakuje przy przyjęciu albo nie leci w bramkę po strzale? Bo moim zdaniem jeśli to drugie, to wiek nie jest decydujący i przyczyn należy szukać gdzie indziej – dodał dziennikarz.

– Mniej więcej w październiku 2022 „przestawiło mu się coś w głowie” i zaczął grać zdecydowanie gorzej, ostatnie 2-3 mecze przed mundialem już miał słabiutkie. Ale to nie przez wiek. Nie zestrzał się o 10 lat w tydzień. Nie wiem, czy wróci do wielkiego grania, czy nie. Ale wiem, że argument wieku to prymitywne alibi. Można nim odfajkować i zamknąć dyskusję. Istnieje szansa, że gość już się nie odkręci, więc i alibi przypadkiem przetrwa próbę czasu – stwierdził.

– Zresztą, jeśli o wiek chodzi, to chyba powinno to być dla mediów weryfikowalne: wystarczy sprawdzić, ile biega w czasie meczu, w jakim tempie, ile robi sprintów, można pewnie spróbować wejść w szczegóły jak czas reakcji itd. Wszystkie „fizyczne” odpowiedzi są na talerzu – zakończył Stanowski.




Robert Lewandowski w bieżącym sezonie zanotował 17 występów dla FC Barcelony. W tym czasie 8 razy trafił do siatki rywali oraz 4 asystował przy bramkach kolegów. Jego umowa z Blaugraną obowiązuje do końca czerwca 2026 roku. Portal transfermarkt.de wycenia Polaka na 30 mln euro.

Źródło: Twitter (Krzysztof Stanowski)

Leo Messi ze specjalnym traktowaniem na treningach FC Barcelony. „To brzmi szalenie, ale to prawda”




Jean-Clair Todibo wypowiedział się na temat współpracy z Lionelem Messim w FC Barcelonie. 23-letni Francuz zdradził, że na treningach z Argentyńczykiem panowały specjalne zasady.

Niestandardowe zasady




Jean-Clair Todibo w rozmowie w jednym z programów Ligue 1 ujawnił kulisy treningów z Lionelem Messim. Francuz, który reprezentował FC Barcelonę w latach 2019-2021 zdradził, że na zajęciach z Argentyńczykiem panowały specjalne zasady. Miały one na celu jego ochronę.

Erling Haaland może zostać ukarany. Pokłosie reakcji Norwega na kontrowersyjną decyzję sędziego [CZYTAJ]

Według 23-latka zawodnicy nie mogli dotykać Lionela Messiego.




– W Barcelonie nie pozwalali nam dotykać Leo Messiego podczas treningu. To brzmi szalenie, ale to prawda. Musieliśmy zachować ostrożność. To normalne, ponieważ jest najlepszy, a my nie chcieliśmy go skrzywdzić. To było logiczne – powiedział Jean-Clair Todibo.




Źródło: Twitter

Selekcjoner rywali Biało-Czerwonych nie chciał rozmawiać z polskimi mediami. „Nie ma po co, bo nie ma ich na turnieju”

Reprezentacja Polski poznała potencjalnych rywali w grupie na Mistrzostwach Europy w Niemczech. Jeden z przedstawicieli przeciwników odmówił rozmowy z polskimi mediami.




Znamy potencjalnych rywali

Reprezentacja Polski powalczy o awans na EURO poprzez baraże. Podopieczni Michała Probierza w przypadku promocji na turniej zagrają w grupie z Francją, Austrią i Holandią. Ciekawe kulisy z losowania zdradził Jakub Pobożniak z TVP Sport.




Dziennikarz przyznał, że wszyscy porozmawiali w strefie mieszanej poza jednym wyjątkiem. Selekcjoner reprezentacji Austrii, Ralf Rangnick nie zamierzał rozmawiać z polskimi mediami, ponieważ Biało-Czerwonych nie ma na turnieju.

Skandaliczne zachowanie kibica Radomiaka. Życzył śmierci kibicowi Widzewa [WIDEO]




– Po losowaniu grup Euro 2024 w strefie mieszanej porozmawiali wszyscy. Z jednym wyjątkiem. Ralf Rangnick stwierdził, że z polskimi dziennikarzami rozmawiać nie ma po co, bo Polski na turnieju też nie ma. Ałć – napisał dziennikarz na Twitterze.

Zdecydowanie bardziej otwarty był szef austriackiej federacji. Klaus Mitterdorfer w miłych słowach wypowiedział się o stosunkach z Polskim Związkiem Piłki Nożnej, a potencjalny mecz nazwał przyjacielskim.




– Chciałbym, żeby to Polska przeszła baraże. To dobra drużyna, która na to zasługuje. Mamy bardzo mocną więź i nić porozumienia pomiędzy nacjami i naszymi federacjami. Chcemy zagrać z przyjaciółmi, bo to byłoby dla nas jak mecz przyjaźni – powiedział Mitterdorfer.

Źródło: tvpsport.pl

Skandaliczne zachowanie kibica Radomiaka. Życzył śmierci kibicowi Widzewa [WIDEO]

 

Radomiak Radom pokonał Widzew Łódź 3:0. Mecz odbywany na stadionie RTS-u był jednak owiany tragedią i skandalicznym zachowaniem jednego z przyjezdnych fanów.




Tragiczne wiadomości

Podczas spotkania jeden z kibiców gospodarzy wymagał reanimacji. Wówczas przerwano spotkanie, w tym samym momencie spiker wygłaszał odpowiednie komunikaty. Jeden z przyjezdnych kibiców Radomiaka nie do końca zrozumiał powagę sytuacji.




Rzecznik Lecha o warunkach w Kielcach: „To, że ten mecz się odbył, jest skandalem” [CZYTAJ]

Krzyczał bowiem skandaliczne słowa: „zdychaj k**wo”. Wszystko uwieczniły kamery i miejmy nadzieję, że ten człowiek zostanie pociągnięty do odpowiedzialności.




Po meczu Widzew Łódź przekazał tragiczne informacje: „Przekazujemy smutne wieści. Pomimo błyskawicznej reakcji służb i podjęcia akcji ratunkowej, kibic Widzewa Łódź, który zasłabł na stadionie, zmarł w szpitalu. Ślemy wyrazy współczucia i łączymy się w bólu z bliskimi„.





Źródło: Twitter

Legia Warszawa odpowiedziała Aston Villi. „Przedstawiciele angielskiego klubu kilkukrotnie złamali regulamin UEFA”

 

Legia Warszawa opublikowała komunikat w związku z zamieszaniem podczas meczu w Birmingham. Stołeczny klub odpowiedział na oświadczenie angielskiej Aston Villi, która zarzuciła im brak pomocy w kwestii bezpieczeństwa.




Zamieszanie w Birmingham

Legia Warszawa w miniony czwartek przegrała w Birmingham z lokalną Aston Villą. Podopieczni Kosty Runjaicia nie mieli jednak wsparcia kibiców. Fani stołecznego klubu nie mogli wejść na trybuny.

Piłkarz Górnika Zabrze wytłumaczył się ze swojej czerwonej kartki. Nazwał sędziego frajerem [CZYTAJ]




Angielski klub udostępnił Polakom 890 wejściówek. Legioniści liczyli jednak na 2100 wejściówek, co stało się kością niezgody. Ostatecznie na trybuny nie weszli kibice, zaproszeni przez Legię goście oraz zarząd.

Pod bramami stadionu doszło do starć polskich kibiców z lokalną policją. Aston Villa w swoim oświadczeniu zarzuciła Legii Warszawa brak zaoferowania pomocy w kwestii bezpieczeństwa. Stołeczny klub nie pozostał dłużny i odpowiedział następującym komunikatem:




Zgodnie z regułami UEFA oraz prawem powszechnym Aston Villa F.C. jako gospodarz wraz z miejscowymi służbami odpowiada za zapewnienie odpowiedniego poziomu bezpieczeństwa: na stadionie, oraz w jego bezpośrednim sąsiedztwie. Przed meczem z Aston Villą F.C. podkreślaliśmy, że bierzemy odpowiedzialność jedynie za te osoby, które wejdą na sektor gości na podstawie przekazanych nam biletów. Żaden klub nie może odpowiadać za zachowanie niezidentyfikowanych osób, nieposiadających wejściówek na mecz.

Nasi pracownicy pojawili się w Birmingham wcześniej, niż jest to powszechnie przyjęte i byli w bieżącym kontakcie z angielskim klubem, UEFA oraz lokalną policją. Wielokrotnie tłumaczyliśmy stronie brytyjskiej, co należy zrobić, by na obiekcie oraz poza nim było bezpiecznie. W oficjalnych odpowiedziach brytyjska policja zapewniała nas, że jest świadoma potencjalnych zagrożeń. Niestety wskutek działań i zaniechań klubu Aston Villa F.C doszło wczoraj do eskalacji negatywnych wydarzeń. Nie przyjmując naszych konstruktywnych uwag i sugestii, to gospodarze ponoszą pełną odpowiedzialność za zaistniałą sytuację.

Przedstawiciele angielskiego klubu kilkukrotnie złamali regulamin UEFA – najpierw odmawiając przyznania wynikającej z regulaminu liczby 2 100 biletów (5% pojemności stadionu), a następnie zmieniając wcześniejsze ustalenia dotyczące przyznania 1700 wejściówek i zmniejszając ostatecznie ich liczbę do 890. Działania te doprowadziły do eskalacji napięcia.

Wielokrotnie zwracaliśmy uwagę na emocje wynikające z faktu poniesienia wysokich kosztów związanych z podróżą i zakwaterowaniem w Anglii przez dużą liczbę osób tak z Polski, jaki i zamieszkałych w Wielkiej Brytanii, które zadeklarowały chęć obecności na stadionie w następstwie porozumienia międzyklubowego z dnia 21 września. Służby brytyjskie – co naturalne – miały o tym fakcie pełną wiedzę. Respektując odpowiedzialność gospodarzy za bezpieczeństwo, my lojalnie komunikowaliśmy brytyjskie ograniczenia w naszych oświadczeniach klubowych.

Ze względu na brak możliwości autoryzacji i weryfikacji odbiorców biletów Legia Warszawa zwróciła je do klubu gospodarzy. Stanowczo podkreślamy, że żadna z zatrzymanych przez policję osób nie posiadała wejściówki na czwartkowy mecz. Dlatego też protestujemy przeciwko obarczaniu Legii Warszawa odpowiedzialnością za czwartkowe wydarzenia na terenie miasta Birmingham.

Od wielu lat podczas meczów rozgrywanych na stadionie Legii Warszawa kibice gości oraz przedstawiciele oficjalnych delegacji przyjmowani są w sposób bezpieczny. Wielokrotnie podkreślano nasz profesjonalizm i zaangażowanie w zakresie opieki nad fanami drużyn przyjezdnych, o czym przekonali się w obecnym sezonie m.in. przedstawiciele Aston Villi F.C, Zrinjskiego Mostar czy FK Austrii Wiedeń.

Jako klub zawsze będziemy przestrzegać najwyższych standardów, zgodnie z regulaminem UEFA. Takiego samego postępowania oczekujemy od przedstawicieli innych klubów. Jesteśmy gotowi i otwarci na dalsze przedstawienie organom UEFA dowodów dot. zachowania i pracy policji brytyjskiej oraz klubu Aston Villa F.C.

Legia Warszawa wciąż musi powalczyć o wyjście z grupy Ligi Konferencji Europy. W szóstej kolejce fazy grupowej podopieczni Kosty Runjaicia zmierzą się z AZ Alkmaar u siebie.




Źródło: Legia Warszawa

Katalońska prasa motywuje Lewandowskiego. „Weź się w garść” [ZDJĘCIE]

Robert Lewandowski w ostatnich tygodniach nie notuje najlepszych występów. Kibice FC Barcelony i dziennikarze regularnie krytykują kapitana reprezentacji Polski. Katalońska prasa umieściła Polaka na okładce z podpisem „Weź się w garść, Lewy!”




Prasa motywuje Lewandowskiego

Robert Lewandowski przyzwyczaił wszystkich kibiców i dziennikarzy do znakomitych statystyk. Polak nie może jednak dorównać liczb w tym sezonie do tych z poprzednich kampanii. Kapitan Biało-Czerwonych gra zdecydowanie poniżej oczekiwań.




Lewandowski zdenerwował Messiego swoimi wypowiedziami. „Nie powinien był tego mówić” [CZYTAJ]

Katalońska prasa wymaga od Roberta Lewandowskiego zdecydowanie lepszej formy. W związku z tym „Sport” umieścił go na okładce. Obok jego zdjęcia napisali: „Weź się w garść, Lewy!”. Dziennikarze mają nadzieję, że napastnik odbuduje swoją formę, ponieważ FC Barcelona potrzebuje dobrego snajpera, aby osiągnąć wysokie cele.

https://twitter.com/Regateador_7/status/1730773962773401691

– Barcelona potrzebuje najlepszej wersji Roberta w drugiej części sezonu, aby aspirować do wygrania wszystkich trofeów. Bilans polskiego napastnika po mistrzostwach świata jest daleki od jego początkowych wyników w klubie – napisali.

W nadchodzącej kolejce ligi hiszpańskiej FC Barcelona zagra u siebie z Atletico Madryt. Spotkanie podopiecznych Xaviego Hernandeza zaplanowano na niedzielę o godzinie 21:00.




Źródło: Sport




Lewandowski zdenerwował Messiego swoimi wypowiedziami. „Nie powinien był tego mówić”




Lionel Messi wypowiedział się na temat spięcia z Robertem Lewandowskim podczas meczu Polski z Argentyną na mundialu w Katarze. Piłkarz Interu Miami zdradził, że wkurzyły go słowa polskiego napastnika po gali Złotej Piłki.




Lewandowski zdenerwował Messiego

Rok temu reprezentacja Polski mierzyła się z Argentyną na mundialu w Katarze. Podopieczni Czesława Michniewicza przegrali wówczas 0:2. Po spotkaniu wiele mówiło się o zachowaniu Lionela Messiego w stosunku do Roberta Lewandowskiego.

Holenderski klub opublikował raport sprzedażowy z poprzedniego sezonu. Na cateringu zarobili więcej niż… na transferach [CZYTAJ]

Argentyńczyk chciał kiwać Polaka, za co ten go odepchnął. Później „Lewy” chciał wyjaśnić tę sytuację, ale Messi go zignorował. Zła krew między panami była spowodowana deklaracją Argentyńczyka, że Lewandowski powinien otrzymać Złotą Piłkę za 2020 rok. Polak podważał szczerość jego słów.




– Byłem zirytowany wypowiedziami Lewandowskiego. Kiedy zdobyłem Złotą Piłkę, naprawdę czułem to, co o nim powiedziałem. Dlatego też zignorowałem go podczas meczu. Byłem zły, nie powinien był tego mówić. Dlatego też zacząłem go dryblować – wytłumaczył Leo Messi.

https://twitter.com/PSN_Futbol/status/1730714615082782984

Argentyńczyk dodał jednak, że tuż po meczu spór został załagodzony. Zawodnicy uznali, że doszło do nieporozumienia.




Źródło: ESPN, Twitter