Real Madryt zanotował największy przychód z praw telewizyjnych w La Liga

Real Madryt uzyskał największe przychody za ostatni sezon z podziału praw telewizyjnych w całej La Lidze. „AS” opublikował pełne zestawienie. Nad drugą FC Barceloną nie było jednak wielkiej przewagi. 

Co sezon władze ligi hiszpańskiej otrzymują pieniądze z tytułu praw telewizyjnych. Dochody dzielone są między wszystkie kluby, występujące w Primera Division i Segunda Division w stosunku 90:10. Od kwoty brutto odejmowane są jeszcze koszty zarządzania prawami i koszty ich komercjalizacji. Otrzymaną kwotę netto przekazuje się klubom.

Największy dochód

Dziennik „AS” opublikował listę kwot, jakie otrzymały zespoły z 1. ligi hiszpańskiej za miniony sezon. Na szczycie znalazł się Real Madryt z dorobkiem 160,85. W stosunku do jeszcze poprzedniego sezonu jest to obniżka o 2,15 mln.

Nad drugą FC Barceloną przewaga była jednak marginalna. Blaugrana uzyskała bowiem 160,13 mln euro, notując dużo większą stratę, w porównaniu z wcześniejszym sezonem (165,6 mln).

Article photo

Brazylijskie media oddają hołd Pele. Podkreślają, że był najlepszym piłkarzem w historii

W czwartek świat obiegła informacja o śmierci legendarnego Pele. Brazylijczycy obecnie opłakują ikonę swojego futbolu. Media w tamtym kraju obiegają wspomnienia z kariery 82-latka. Nie brakuje również podkreśleń jego wielkości. 

Pele zmarł wczoraj w szpitalu w wieku 82 lat. Od dłuższego czasu coraz mocniej doskwierały mu problemy zdrowotne. Jego śmierć obiła się szerokim echem w całym piłkarskim świecie.

Pożegnanie

Najbardziej odejście Pele przeżywają naturalnie Brazylijczycy. W tamtejszych mediach obecnie przypominane są najważniejsze momenty z kariery legendy „Canarinhos”. Dziennikarze przy każdej okazji podkreślają również, że był on najlepszym piłkarzem w historii. Głównym argumentem ma być trzykrotne sięgnięcie po Puchar Świata z kadrą.

„O Dia” dodaje, że do Santosu, którego Pele był zawodnikiem przez gros swojej kariery, spływają liczne kondolencje. Gazeta spodziewa się, że w ciągu najbliższych godzin klub zastrzeże numer „10” z którym grał 82-latek. W ten sposób zamierzają oddać hołd swojej legendzie.

FIFA pozostanie stanowcza ws. Rosji? Wyjście z UEFA ma nie wpłynąć na decyzję

FIFA nie zamierza zmienić zdania w sprawie Rosji, nawet w przypadku wyjściu tego kraju z UEFA. „Sport-Express”, powołując się na europejskie media, zaprzecza tym samym, doniesieniom jednego z rosyjskich portali. 

Dwa dni temu miało się odbyć głosowanie ws. wyjścia Rosji z UEFA i dołączenia do ACF (Azjatycka Konfederacja Piłkarska). Zdecydowano się jednak na przeniesienie zebrania. Decyzja jest argumentowana koniecznością dodatkowych konsultacji.

Sprzeczne informacje

Dołączenie do ACF miało być odpowiedzią na wykluczenie Rosji z rozgrywek europejskich. Nie rozwiązałoby to jednak wszystkich problemów. Poza UEFĄ wykluczono ich także z FIFA.

Rosyjski „Sport-Express” podkreśla, że europejska federacja obarczy pełną odpowiedzialnością kraj Wladimira Putina, jeśli ten przejdzie do strefy azjatyckiej. Aleksander Ceferin jest ponoć gotów dać Rosjanom zielone światło w tej sprawie. Nie wpłynie to jednak na FIFĘ, w której strukturach dalej będzie zawieszona.

Co ciekawe, informacje te są sprzeczne z doniesieniami sprzed kilku dni. Rosyjski portal Match.TV.ru twierdził niedawno, że FIFA nie ukarze „Sbornej” po zmianie federacji.

Pokój Messiego zmieniony w muzeum. Katarczycy wykorzystują emocje po mundialu

Emocje po mistrzostwach świata zdążyły już opaść. W Katarze natomiast wciąż ciągnie się związana z zakończonym turniejem gorączka. Obecnie trwają prace nad rozmontowaniem niektórych stadionów. Zmiany dotknęły także pokoju, w którym rezydował Leo Messi. Zmieniono je w małe muzeum. 

Mundial w Katarze zakończył się 18 grudnia zwycięstwem Argentyny, która po ponad 30 lat sięgnęła po Puchar Świata. W finale „Albicelestes” pokonali Francję po rzutach karnych (3-3 po dogrywce). Osiągnięcie było niezwykle ważne dla całej Argentyny oraz Leo Messiego. Ale czerpią na nim również Katarczycy.

Muzeum

Messi jest w końcu piłkarzem PSG, który ma katarskich właścicieli. Organizatorzy wpadli nawet na pomysł wykorzystania pokoju, w którym 35-latek mieszkał podczas mundialu. Zmieniono jest w… muzeum.

Na ścianach w sypialni powieszono koszulki reprezentacji Argentyny wraz z autografami. Dookoła umieszczono także plakaty z Messim oraz jego kolegami z kadry. Warto zaznaczyć, że lokum, znajdujące się na terenie Uniwersytetu Katarskiego, zostało przy okazji wyłączone z opcji wynajmu.

https://twitter.com/QatarUniversity/status/1607664308250628098?ref_src=twsrc%5Etfw%7Ctwcamp%5Etweetembed%7Ctwterm%5E1607664308250628098%7Ctwgr%5E89673dddad12110ecff3699753788cf350937284%7Ctwcon%5Es1_&ref_url=https%3A%2F%2Fwww.polsatsport.pl%2Fwiadomosc%2F2022-12-28%2Fms-2022-katarczycy-przerobili-pokoj-messiego-na-muzeum%2F

Były trener Krychowiaka: „Powiedział, że jest gotowy do gry w Krasnodarze”

Dość zaskakującej wypowiedzi na temat Grzegorza Krychowiaka udzielił trener Krasnodaru. Jak twierdzi – Polak deklarował przed sezonem gotowość do gry w rosyjskim klubie. 

Po ataku Rosji na Ukrainę Krychowiak opuścił Krasnodar. Miniony sezon dokończył w AEK-u Ateny. Bieżące rozgrywki kontynuuje natomiast w Arabii Saudyjskiej.

Był gotowy do gry?

Nim Polak ostatecznie opuścił Krasnodar, trenował jeszcze z drużyną. Aleksander Storożuk, trener rosyjskiego klubu został zapytany o to, czy wierzył w zostanie Krychowiaka.

– To nie kwestia wiary, latem Krychowiak trenował przez trzy tygodnie z Krasnodarem. Nikogo nie nakłaniał do odejścia, to nieprawda. Latem rozmawiałem ze wszystkimi obcokrajowcami sam na sam – nie znaliśmy się, musiałem wyrobić sobie zdanie i każdego trochę lepiej poznać. Krychowiak powiedział, że jest gotowy do gry w Krasnodarze. Oglądał mecze wiosną, był blisko zespołu – stwierdził Storożuk. 

W ostatnim czasie na defensywnego pomocnika spada spora krytyka. Głównie forma piłkarza pozostawia wiele do życzenia. Trener Krasnodaru uważa jednak, że Krychowiak to wciąż świetny zawodnik.

– Oczywiście trudno wyobrazić sobie Krychowiaka w futbolu, który chcemy grać. Jednak posiadanie takiego zawodnika w składzie to wspaniałe doświadczenie, myślę, że byśmy się jakoś dostosowali – przyznał szkoleniowiec. 

Najważniejsi trenerzy w karierze Lewandowskiego. Polak wymienił aż 4 nazwiska

Robert Lewandowski został zapytany o najważniejszych trenerów w swojej karierze. Polak nie mógł zdecydować się na wymienienie jednego nazwiska. Wskazał aż czterech szkoleniowców. 

34-latek był trenowany przez znakomitych fachowców. Przez wiele lat pracował z nimi przede wszystkim w Borussii Dortmund i Bayernie Monachium.

Czterech największych

Dziennikarze „Mundo Deportivo” zapytali Lewandowskiego o najważniejszego trenera, z jakim zetknął się w trakcie kariery. Polak nie mógł zdecydować się na konkretnie jednego szkoleniowca. Zamiast tego wymienił aż cztery nazwiska.

– Miałem wielu świetnych trenerów. Nie mogę wskazać tylko jednego. Pep Guardiola, Juergen Klopp, Carlo Ancelotti, Hansi Flick… – wymienił Lewandowski. 

Naturalnie nie dziwi w tym gronie obecność zarówno Guardioli, jak i Kloppa czy Flicka. Pierwszą dwójkę bardzo często wymieniał w podobnym kontekście. Z tym ostatnim natomiast wygrał w 2020 roku każdy tytuł. Dodatkowo był wówczas królem strzelców wszystkich rozgrywek. Pobił wtedy także rekord Gerda Muellera, strzelając w jednym sezonie Bundesligi aż 41 goli.

Największym zaskoczeniem jest natomiast obecność w tym gronie Carlo Ancelottiego. Z Włochem pracował bowiem zaledwie rok, gdy ten trenował jeszcze Bayern Monachium. Choć wygrał z Bawarczykami tytuł mistrzowski, to rozstanie należało raczej do gorzkich. Po słabym początku sezonie 2016/17 został zwolniony z klubu.

Łukasz Gikiewicz wkrótce może wrócić do Polski. Klub z Ekstraklasy zainteresowany

Łukasz Gikiewicz wkrótce może wrócić do Polski. Napastnik-obieżyświat znalazł się na celowniku Rakowa Częstochowa. Piotr Makowski informuje, że chodzi dokładnie o rezerwy wicemistrzów Ekstraklasy. 

Gikiewicz w swojej karierze zwiedził wiele egzotycznych lig. Po wyjeździe z Polski grał między innymi na Cyprze, w Kazachstanie, Arabii Saudyjskiej, Tajlandii czy Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Obecnie pozostaje bezrobotny po rozstaniu z indyjskim Chennaiyin FC.

Powrót do Polski?

35-latek wolnym zawodnikiem pozostaje od 1 czerwca bieżącego roku. O jego powrocie do kraju spekuluje się od dłuższego czasu. We wrześniu napastnika łączono z Górnikiem Łęczna czy Motorem Lublin.

Z transferu do któregokolwiek z tych klubów nic jednak nie wyszło. Wkrótce może się to zmienić. Według informacji Piotra Makowskiego Gikiewicz znalazł się w orbicie zainteresowań Rakowa Częstochowa. Doświadczony napastnik miałby wzmocnić rezerwy wicemistrzów Polski.

Drugi zespół Rakowa występuje na czwartym szczeblu rozgrywkowym (III liga). W dotychczas rozegranych 17 spotkaniach nie odniósł ani jednej porażki. Na koncie ma 41 punktów i zajmuje pozycję lidera.

Ranking ultrasów 2022 roku. Kibice dwóch polskich klubów w TOP10

Na kanale „Ultras World” na YouTube pojawił się ponad godzinny materiał z rankingiem najlepszych grup kibicowskich 2022 roku. W zestawieniu znaleźli się „ultrasi” dwóch polskich klubów – Legii Warszawa i Lecha Poznań. Do podium im jednak brakowało. 

Rok 2022 powoli dobiega końca. Obecne dni to idealny czas na podsumowania i przyznawania różnych wyróżnień. W ten sposób myślą także redaktorzy „Ultras World”, którzy skomponowali ranking najlepszych grup kibicowskich.

Dwie polskie ekipy

Na kanale na YouTube pojawił się długi, ponad godzinny film z przedstawieniem zwycięzców. Topową dziesiątkę otwierają ultrasi AC Milan. Miejsce 9. zajęli kibice Eintrachtu Frankfurt, a 8. szwedzkiego AIK-u.

Na następnych dwóch lokatach znaleźli się ultrasi dwóch polskich klubów. 7. miejsce przypadło sympatykom Legii. O jedno miejsce wyżej umiejscowiono ultrasów Lecha Poznań.

Wyżej od naszych reprezentantów znaleźli się kibice Crveny Zvezdy i FC Basel. Na podium ustawiono kolejno: Olympic Safi, Olympique Marsylię i Wydad Casablanca.

https://www.youtube.com/watch?v=Men4KCMKJrA&ab_channel=UltrasWorld

Michniewicz nominowany do nagrody trenera roku na świecie! Obok niego mistrz świata

Zaskakujące wieści w sprawie Czesława Michniewicza. IFFHS nominowało 52-letniego szkoleniowca do nagrody reprezentacyjnego trenera roku 2022. To pokłosie dobrych wyników, jakie udało mu się wywalczyć z kadrą Polski. 

Michniewicz 31 grudnia przestanie być selekcjonerem reprezentacji Polski. PZPN nie zdecydował się na przedłużenie jego kontraktu. Na zwolnienie 52-latka wpłynęły głównie kwestie pozasportowe. Udało mu się w końcu awansować na mundial i wyjść z grupy, a także utrzymać kadrę w Lidze Narodów.

Wśród największych

Wyniki Michniewicza z reprezentacją Polski doceniła IFFHS, czyli Międzynarodowa Federacja Historyków i Statystyków Futbolu. Szkoleniowiec znalazł się wśród nominowanych do najlepszego reprezentacyjnego trenera 2022 roku.

Poza nim na liście nie brakuje wielkich nazwisk. Wyróżniono oczywiście takich selekcjonerów jak Lionel Scaloni (Argentyna), Didier Deshamps (Francja) czy Walid Regragui (Maroko).

IFFHS brało ewidentnie pod uwagę wyłącznie wyniki sportowe, a nie styl oraz inne rzutujące na ogólną ocenę aspekty. Nominację dla Michniewicza przyznano więc za spełnienie postawionych przed nim celów. Możliwe, że doceniono także występ reprezentacji przeciwko Francji w 1/8 mundialu.

Peszko opowiedział o spięciu z Michniewiczem. „Miał pretensje, że odwiedziłem piłkarzy w hotelu”

Sławomir Peszko w programie „Skrzydłowy, Bramkarz i Łącznik” na „Kanale Sportowym” mocno wypowiedział się o pracy Czesława Michniewicza z reprezentacją Polski. Opowiedział także anegdotę o selekcjonerze. 

Wraz z końcem roku Michniewicz przestanie oficjalnie pracować z reprezentacją Polski. 31 grudnia wygasa kontrakt 52-latka. PZPN potwierdził już, że nie zostanie przedłużony. Tym samym ponownie trzeba będzie szukać nowego szkoleniowca dla kadry.

Peszko o Michniewiczu

Obecnie w internecie pojawia się niezliczona liczba analiz pracy Michniewicza. Spora część osób zgodnie twierdzi, że z nim za sterami rozwój reprezentacji byłby spowolniony. Inna grupa uważa natomiast, że dostał za mało czasu i powinien poprowadzić drużynę przynajmniej w eliminacjach Euro 2024.

Do grona krytyków 52-latka dołączył Sławomir Peszko. Były reprezentant Polski mocno ocenił pracę Michniewicza na antenie „Kanału Sportowego”.

– Nie osiągnęliśmy sukcesu. Cofnęliśmy naszą drużynę. Mieliśmy najlepszy skład od lat: najlepszego napastnika na świecie, Zielińskiego w mega formie, bramkarza w topowej formie, Milika w topowym klubie. Z trybun oglądałem mecze na mundialu i było mi wstyd momentami, że nie umieliśmy wykonać trzech podań – wyliczał Peszko. 

– Ale to się bierze z nastawienia trenera. Świderski, który jest mega ofensywnie nastawiony i lubi grać przy Lewandowskim, zamykał linię jako dziewiąty obrońca! To jak, my mamy grać ofensywnie? Byłem na rocznym kursie trenerskim. Co jest najważniejsze? Rozwój piłkarza, indywidualna ścieżka rozwoju zawodnika, podwyższenie jakości, a nie gra o wynik. Okej, to są przesłanki dla dzieci do 15 lat, ale Michniewicz mówi, że nas jakość nie interesuje, tylko gra na wynik (…). Co z tego, że z Meksykiem mieliśmy ofensywny skład, skoro po meczu Hirving Lozano mówi do Zielińskiego: „ja pie*dole, jak wy gracie?!” – dodał.

@superbetpl

Trochę wstyd 😅. Najnowszy odcinek SKRZYDŁOWY, BRAMKARZ I ŁĄCZNIK sprawdzicie na YT Kanału Sportowego!

♬ Gyal You a Party Animal – Sped Up – Charly Black

Spięcie

Peszko przy okazji zdradził, że Michniewicz miał do niego pretensje podczas mundialu. Poszło o samą obecność piłkarza Wieczystej w hotelu kadry, kiedy odwiedzał swoich dobrych kolegów, między innymi Kamila Grosickiego.

– Miał do mnie pretensje, że odwiedziłem piłkarzy w hotelu przed meczem z Meksykiem. Że za długo jestem. Że Grosickiego odwiedzam. „Grosik” usłyszał: „kogo ty zapraszasz?”. To tak jakbym miał wyprowadzać na zewnątrz informacje z reprezentacji, a ja ich znam przecież 20 lat – opisał Peszko. 

Cały program z udziałem Peszki możecie obejrzeć poniżej:

Reprezentant Polski blisko zmiany klubu. Oferta miała już zostać złożona

Szymon Żurkowski wkrótce może wrócić do regularnego grania. Fiorentina jest coraz bliżej sprzedania 25-latka. Według „La Gazzetta dello Sport” pomocnikiem interesuje się Salernitana. 

Żurkowski w minionym sezonie był bardzo ważnym zawodnikiem Empoli, gdzie spędził całe rozgrywki. Był jednak wypożyczony z Fiorentiny, do której wrócił w obecnej kampanii. Niestety we Florencji ponownie nie dostaje szans i przede wszystkim spędza mecze na ławce rezerwowych.

W końcu transfer?

Niewykluczone, że podczas zimowego okienka transferowego kariera Żurkowskiego w końcu nabierze tempa. Z informacji włoskich mediów wynika, że reprezentantem Polski interesuje się Salernitana. Klub miał już nawet złożyć oficjalną ofertę za 25-latka.

Dziennikarze „La Gazzetta dello Sport” podają, że działacze pracują intensywnie nad pozyskaniem pomocnika. W grę ma wchodzić w końcu transfer definitywny, a nie wypożyczenie, jak miało to miejsce przy rozmowach z Empoli.

Tak Michniewicz zareagował na zwolnienie z reprezentacji. „Był zaskoczony”

Janusz Basałaj w programie „Pogadajmy o piłce” na kanale „Meczyków” wyjawił, jak Czesław Michniewicz zareagował na zwolnienie z reprezentacji Polski. 52-latek wyszedł bez słowa. 

Od nowego roku „Biało-Czerwoni” ponownie będą bez selekcjonera. Kontrakt Czesława Michniewicza nie zostanie przedłużony. PZPN o swojej decyzji poinformował kilka dni temu.

Reakcja

Do spotkania selekcjonera z prezesem doszło 22 grudnia. Według Janusza Basałaja Michniewicz, jadąc na spotkanie, spodziewał się jedynie trudnej rozmowy. Nie przypuszczał jednak, że zostanie zwolniony. Decyzja Kuleszy mocno go uderzyła.

– Był tak zaskoczony, że gdy dowiedział się tego od Kuleszy, natychmiast poszedł do windy i zjechał na dół – powiedział Basałaj w programie „Pogadajmy o piłce”. 

– Tak nie reaguje człowiek, który dostał między oczy. Wydaje mi się, że jechał przekonany o tym, że będzie to rozmowa wychowawcza, ale kontrakt zostanie przedłużony – dodał.

Salt Bae nie dostanie zaproszenia na mundial w 2026 roku. Złamał protokół FIFA

Niepokojące informacje dla Salt Bae. Znany kucharz-influancer prawdopodobnie nie będzie mógł pojawić się na mistrzostwach świata w 2026 roku. To pokłosie jego zachowania z finału ostatnio zakończonego mundialu. 

Przypomnijmy, że Salt Bae, a właściwie Nusret Gokce to turecki rzeźnik, szef kuchni i restaurator. Popularność zyskał dzięki specyficznemu serwowaniu dań oraz nietypowemu przyprawiania mięsa. Filmiki z jego udziałem są bardzo popularne.

Złamany protokół

Choć Salt Bae jest lubiany w świecie celebrytów, to nie popisał się podczas finału mistrzostw świata w Katarze. Turecki restaurator był bardzo napastliwy względem Argentyńczyków, odbierających trofeum po wygranej z Francją. Szczególnie dał się we znaki Leo Messiemu, którego niemal przymuszał do robienia zdjęć.

Co więcej, 39-latek złapał i podniósł Puchar Świata. Tym samym złamał protokół FIFA, według którego tylko zwycięzcy oraz głowy państw mogą dotykać trofeum.

„Daily Mirror” informuje, że przez swoje zachowanie Gokce czekają spore problemy. Złamanie protokołu wiąże się z nieotrzymaniem oficjalnego zaproszenia na następny mundial.

Antoni Piechniczek uderza w Lewandowskiego. „Pamiętaj, jesteś tylko piłkarzem”

Antoni Piechniczek dziwi się PZPN-owi zwolnienia Czesława Michniewicza. Legendarny selekcjoner zaapelował także do Roberta Lewandowskiego. 

Wczoraj PZPN ogłosił rozstanie z Czesławem Michniewiczem. Kontrakt selekcjonera obowiązuje do 31 grudnia bieżącego roku i nie zostanie przedłużony. Możliwe, że w styczniu poznamy nazwisko jego następcy.

Apel do kapitana

Oczywiście głównie do zwolnienia Michniewicza przyczyniły się krążące wokół jego osoby afery. Środowisko zauważa jednak, że nie pomogli mu także piłkarze. Antoni Piechniczek uderzył między innymi w Roberta Lewandowskiego. Były trener zarzuca mu wręcz, że to już drugi zwolniony przez kapitana selekcjoner.

– Przyjdzie nowy selekcjoner, powoła ich, i rozpoczną się nowe, że tak powiem, układy. Martwi to. Proszę zwrócić uwagę, że na dobrą sprawę już drugiego trenera zwolnili zawodnicy. Podobnie rzecz miała się z Brzęczkiem, słynne milczenie 8 sekund – przypomina Piechniczek w rozmowie z „RMF FM”. 

– Nie wierzę, że Czesław Michniewicz nie miał czegoś, czego mógłby się od niego nauczyć nawet Lewandowski. Robert ma dużą siłę w reprezentacji, gdyby był lojalny, mógłby powiedzieć: zaufajmy selekcjonerowi jeszcze raz. Tego nie zrobił – zaznaczył.

Piechniczek wystosował także apel do 34-letniego napastnika. Uważa, że takiego zachowanie może mu się w końcu odbić w FC Barcelonie, do której trafił zeszłego lata.

– Nie możesz publicznie mówić czegoś takiego, co powiedziałeś parokrotnie, nie możesz gestami zdradzać, co chcesz przekazać. Niestety, pamiętaj, że jesteś tylko piłkarzem. Dwa razy zmieniłeś trenerów reprezentacji Polski, a trener klubowy stoi z boku i się patrzy. I dojdzie do wniosku „ja ciebie szybciej skasuję niż ty mnie”. Nie wiadomo, co będzie za pół roku, za półtora w Barcelonie. Wtedy rachunki zostaną wyrównane – podsumował legendarny selekcjoner. 

Wymowna reakcja Piszczka na pytanie o zwolnienie Michniewicza

Od nowego roku Czesław Michniewicz przestanie pełnić funkcję selekcjonera reprezentacji Polski. O decyzję PZPN zapytano Łukasza Piszczka. Były piłkarz w studiu „Viaplay” zareagował bardzo wymownie. 

Rozstanie z Michniewiczem wywołało spore poruszenie. Głównie dlatego, że wyniki sportowe były dobre. Problemem były jednak wewnętrzne konflikty, które zaczęły się szerzyć w kadrze. Eskalowały one podczas mundialu w Katarze. Wczoraj PZPN ogłosił, że wraz z końcem roku 52-latek przestanie pełnić funkcję selekcjonera.

„No, niestety”

O decyzję Cezarego Kuleszy zapytano Łukasza Piszczka. Były reprezentant Polski w studiu „Viaplay” nie udzielił bardzo obszernej wypowiedzi. Wiele mówiła jednak jego mimika.

– Jeśli weźmiemy pod uwagę tylko i wyłącznie wynik, to na pewno był to sukces. Jeśli weźmiemy pod uwagę styl i to, jaki wpływ na wszystko miały wydarzenia po mistrzostwach świata, to myślę, że… no, niestety – powiedział „Piszczu”.

Piszczek w trakcie swojej kariery pracował z wieloma trenerami i selekcjonerami. Został więc zapytany, czy Michniewicz mógłby odzyskać jeszcze zaufanie szatni. Według 37-latka w takich przypadkach najwięcej dają wyniki.

– Na pewno były takie momenty, ale różnie się kończyły. Wiadomo, że jak nie ma wyników, to często rodzą się jakieś problemy i niesnaski między trenerem oraz drużyną – przyznał.

– Ale wystarczy, że te wyniki się odwrócą i wtedy już znowu wszystko wraca na normalne tory. Byli trenerzy, którzy nie wrócili z dobrymi wynikami, jak choćby Peter Bosz, który pożegnał się z pracą w Borussii – podsumował.

EkstraklasaTrolls.pl
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.