Umtiti odbudowuje się w Lecce

Boniek obawia się reakcji opinii publicznej na nowego selekcjonera. „U nas wszystko jest problemem”

 

Zbigniew Boniek udzielił wywiadu Przeglądowi Sportowemu. Były prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej wypowiedział się na temat rozpadu reprezentacji Biało-Czerwonych. Wiceprezes UEFA zabrał również głos ws. poszukiwań nowego selekcjonera.

„Nie mielibyśmy tego kłopotu”

Wraz z odpadnięciem reprezentacji Polski z Mistrzostw Świata w Katarze, coraz więcej mówiło się na temat panującej atmosfery w drużynie. Według medialnych doniesień spór w kadrze dotyczył premii obiecanej od premiera Mateusza Morawieckiego.

Zbigniew Boniek w rozmowie z Przeglądem Sportowym stwierdził, że gdyby przedstawiciel rządu nie przyjechał do kadrowiczów, to nie byłoby afery. Były prezes PZPN uważa, że popełniono błąd logistyczno-organizacyjny.

Matty Cash znowu łączony z transferem! Gigant Premier League zainteresowany Polakiem [CZYTAJ]

– Jak sobie pomyślę, że gdyby premier Morawiecki miał jakiś problem i nie mógł przyjechać na spotkanie z reprezentacją, to dziś nie mielibyśmy tego kłopotu. Ponarzekalibyśmy, że styl był nie najlepszy i myślelibyśmy o meczach na wiosnę – powiedział 66-letni działacz.

– Został popełniony błąd logistyczno-organizacyjny w zarządzaniu, to wszystko, co się potem działo, było konsekwencją tej nerwowości po tym spotkaniu i to doprowadziło do impasu, który trwa do dzisiaj. Ta sprawa rozbiła drużynę. Został popełniony błąd, a za błędy się płaci, przykro to stwierdzić, ale taka jest prawda – dodał.

Kto na selekcjonera?

Umowa Czesława Michniewicza z PZPN wygasła wraz z końcem 2022 roku. W związku z tym prezes Cezary Kulesza i jego współpracownicy poszukują nowego trenera dla reprezentacji Polski. Wśród kandydatów są polskie i zagraniczne nazwiska. Zbigniew Boniek uważa, że żaden z trenerów w stu procentach nie przypasuje opinii publicznej.

– Niezależenie od tego, jakiego trenera wybierze Cezary Kulesza, czy polskiego, czy zagranicznego, to 50 procent opinii publicznej będzie na tak, a 50 na nie. Nowemu selekcjonerowi trudno będzie pracować w takim klimacie – ocenił wiceprezes UEFA.

Herve Renard ponownie faworytem do objęcia reprezentacji Polski. „Dobrze zareagował” [CZYTAJ]

– Potrzeba nam więcej uśmiechu i zadowolenia, wtedy będzie więcej korzyści na boisku. Czasami brakuje go naszej drużynie. A u nas wszystko jest problemem. Obojętnie jakiego selekcjonera wybierze prezes, to będą mówić, że to błąd. Selekcjonera weryfikują tylko wyniki – podsumował Boniek.

Źródło: Przegląd Sportowy

Lukas Podolski tłumaczy swoją reakcję na turnieju charytatywnym. „Moja drużyna była w niekorzystnej sytuacji”

 

Kilka dni temu znów było głośno o Lukasie Podolskim. Piłkarz Górnika Zabrze otrzymał czerwoną kartkę na własnym turnieju charytatywnym.

Czerwień na własnym turnieju

Po jednym z ostrych fauli w meczu Górnika z Rot-Weiss Essen, 37-latek mocno sfaulował rywala. Arbiter spotkania ukarał byłego reprezentanta Niemiec dwuminutową karą. Taki obrót spraw nie spodobał się Podolskiemu, który powiedział sędziemu kilka mocnych słów. Ten w zamian pokazał mu czerwoną kartkę.

Podolski obrażał sędziego w charytatywnym turnieju i wyleciał z boiska [WIDEO]

Lukas Podolski w rozmowie z dziennikiem „BILD” wytłumaczył swoją reakcję. Piłkarz Górnika Zabrze tłumaczy się, że nie był agresywny wobec sędziego, a jego reakcja była podyktowana chęcią dania z siebie wszystkiego.

– Jestem osobą, która zawsze szczerze mówi to, co myśli. Zarówno w życiu, jak i na boisku. Nie obraziłem sędziego ani nie byłem wobec niego agresywny. Moja drużyna była w niekorzystnej sytuacji i uważam, że nie zostaliśmy sprawiedliwie potraktowani – powiedział Lukas Podolski.

Hit transferowy z udziałem Joao Felixa! Portugalczyk ma trafić na wypożyczenie do Premier League [CZYTAJ]

– Zareagowałem stanowczo, ale z pełnym szacunkiem do sędziego. Dla mnie nie ma znaczenia, że był to mecz towarzyski, charytatywny. Kiedy jestem na boisku, to zawsze daję z siebie wszystko – dodał były reprezentant Niemiec.

Źródło: TVP Sport/BILD

Wojciech Szczęsny piłkarzem roku wg katowickiego „Sportu”