Jacek Góralski udzielił wywiadu Przeglądowi Sportowemu. Defensywny pomocnik Kairata Ałmaty opowiedział o swojej relacji z Paulo Sousą.
Jacek Góralski zerwał więzadła w kolanie w lutym 2021 roku. Z tego powodu pomocnik nie mógł być brany pod uwagę podczas powołań do reprezentacji Polski prowadzonej przez Paulo Sousę. Portugalczyk zapewnił jednak, że Góralski otrzyma od niego powołanie. Tak się nie stało.
– Najpierw zaprosił kontuzjowanych kadrowiczów – między innymi mnie i Krystiana Bielika na zgrupowanie, gdy w Opalenicy reprezentacja szykowała się do Euro 2020. Proponował, byśmy tydzień pobyli z kolegami. To nie miało sensu, bo wciąż przechodziliśmy rehabilitację. A poza tym szlag, by mnie trafiał, kiedy nic nie możesz, a widzisz uśmiechniętych, trenujących kolegów – powiedział Jacek Góralski.
Nie spełnił obietnicy
– Wtedy dostałem od Sousy zapewnienie, że jeśli tylko stanę na nogi, wrócę do pełni sił i choćby kwadrans zagram w Kairacie, otrzymam powołanie. Wróciłem, zagrałem, a powołania nie się nie doczekałem. Nie jestem dzieckiem i wiem, że niekiedy słowa pozostają słowami – dodał polski pomocnik.
– Myślę, że gdyby ze strony selekcjonera była wola, to by mnie powołał, a przynajmniej ktoś przyleciał obejrzeć mnie po powrocie na boisko – podsumował.
Trener przygotowania fizycznego ze sztabu Paulo Sousy zapowiadał przyjazd do Polaka grającego w Kazachstanie. Ostatecznie go nie odwiedził przez problemy z uzyskaniem wizy.
Zobacz również: Jacek Góralski może trafić do Legii! Piłkarz czeka na decyzję swojego klubu
Źródło: Przegląd Sportowy