Mecz Chelsea z Lille w Lidze Mistrzów stoi pod znakiem zapytania. „Prawdziwe ryzyko”

Problemy Chelsea FC nie przestają się kończyć. Według francuskiej prasy londyński klub może nie zagrać w środowym meczu Ligi Mistrzów przeciwko Lille. Sprawa ma się wyjaśnić w ostatnim momencie.

Inwazja Rosji na Ukrainę przysporzyła The Blues sporo problemów. Roman Abramowicz został objęty sankcjami, przez co klub nie może przeprowadzać transferów, sprzedawać biletów i gadżetów. Nałożono również specjalny limit wydatków na wyjazdy meczowe.

„Prawdziwe ryzyko”

Według doniesień L’Equipe środowy mecz Chelsea z Lille w Lidze Mistrzów stoi pod znakiem zapytania. Wszystko przez nowe sankcje od Unii Europejskiej. Francuzi napisali, że istnieje „prawdziwe ryzyko”.

Trudna sytuacja The Blues

Ubiegłoroczny triumfator Ligi Mistrzów utrzymuje się obecnie z praw do transmisji oraz nagród z europejskich pucharów. Klub musi przygotować się na wypłatę pensji, których wysokość oszacowano na około 34 mln euro.

Wiadomo, czemu Chelsea zachowała loga sponsorów. Tragiczna sytuacja klubu

Według Daily Mail Chelsea nie stać na taki wydatek. W związku tym ekipa ze Stamford Bridge ma otrzymać karę od Premier League. Mowa o odjęciu 9 punktów.

Źródło: Onet Sport, Daily Mail, L’Equipe

Papszun stawia Lecha w roli faworyta do tytułu. Argumentem decyzje sędziów

Raków Częstochowa objął prowadzenie w PKO Ekstraklasie po tym, jak Pogoń Szczecin zgubiła punkty w meczu z Cracovią. Sytuacji Portowców nie wykorzystał z kolei Lech Poznań. Mimo to trener liderów polskiej ligi, Marek Papszun uważa, że to Kolejorz jest faworytem do mistrzostwa.

Raków liderem

W poniedziałek 14 marca zakończono 25. kolejkę Ekstraklasy. Raków Częstochowa pokonał u siebie Stal Mielec i wskoczył na pierwsze miejsce w tabeli. Marek Papszun po spotkaniu udzielił wywiadu telewizji TVP Sport.

– Bardzo dobrze zarządzaliśmy meczem i nawet gdy przytrafił się nam błąd i straciliśmy gola, to nie było paniki i nadal robiliśmy swoje. Wygrana w pełni zasłużona – powiedział trener Rakowa.

– W końcówce goście starali się wprowadzić trochę chaosu na boisku, ale my im się nie daliśmy i możemy świętować zwycięstwo – dodał.

Sędziowie pomagają Lechowi?

Marek Papszun wypowiedział się również na temat walki o mistrzostwo Polski. W grze o tytuł wciąż zostaje Raków Częstochowa, Pogoń Szczecin i Lech Poznań. Szkoleniowiec RKS-u wskazuje Kolejorza na głównego faworyta do wygrania ligi. Argumentuje to szeroką kadrą poznaniaków i… decyzjami sędziów.

– Lech stworzył drużynę na miarę mistrzostwa Polski i każde inne rozstrzygnięcie będzie tutaj sensacyjne. Teraz wszystko się może zdarzyć. To, że teoretycznie mamy najmniejsze szanse nie znaczy, że nie możemy się w tej rywalizacji liczyć – ocenił Marek Papszun.

Źródło: TVP Sport, Transfery.info

Michniewicz uzasadnia powołanie dla Kuna. „Idealny na pozycję wahadłowego”

Czesław Michniewicz ogłosił we wtorek pełną listę powołanych na marcowe zgrupowanie reprezentacji Polski. Wśród piłkarzy zwerbowanych na kadrę znalazł się m.in. Patryk Kun. Selekcjoner uzasadnił to powołanie w wywiadzie dla Interii.

Powołani ligowcy

Czesław Michniewicz powołał czterech zawodników z Ekstraklasy na marcowe mecze Biało-Czerwonych. Selekcjoner postanowił dać szansę Kamilowi Grosickiemu, Bartoszowi Salamonowi, Mateuszowi Wietesce oraz Patrykowi Kunowi. W rozmowie z Interią wyjaśnił, że ostatni z wymienionych to idealny piłkarz do jego koncepcji.

– Idealny piłkarz na pozycję wahadłowego, grający w tym systemie w klubie. Dlatego powinien się szybko wkomponować. Ma szybkość i wydolność, nie boi się grać jeden na jednego. Kogoś takiego nam trzeba – powiedział Czesław Michniewicz.

Walka o minuty

26-letni piłkarz Rakowa Częstochowa będzie rywalizował o miejsce w składzie kadry z Puchaczem, Recą i Rybusem. Patryk Kun w bieżącym sezonie wystąpił w 33 spotkaniach, notując przy tym 4 asysty. Portal transfermarkt.de wycenia Polaka na 900 tysięcy euro.

Źródło: Interia

Zbigniew Boniek o kontrowersji z Wisła – Lech. „Według mnie gol był prawidłowy”

Zbigniew Boniek skomentował kontrowersję z niedzielnego meczu PKO BP Ekstraklasy. Były prezes PZPN uważa, że Tomasz Frankowski podjął złą decyzję w spotkaniu Wisły Kraków z Lechem Poznań.

Niejasna sytuacja

Podczas niedzielnego spotkania Wisły Kraków z Lechem Poznań doszło do kontrowersji. Filip Bednarek nie trafił w piłkę, po czym piłkarz Białej Gwiazdy wpakował futbolówkę do siatki i byłoby 2:0… gdyby nie decyzja Tomasza Frankowskiego o anulowaniu tej bramki.

Boniek widzi błąd arbitra

Zbigniew Boniek w rozmowie z Interią wypowiedział się na temat decyzji arbitra niedzielnego starcia. Były prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej uważa, że gol był prawidłowy i Wisła powinna prowadzić dwoma bramkami, a tak spotkanie zakończyło się remisem 1:1.

– Zawodnik Wisły wygrał pojedynek powietrzny, bramkarz Lecha jest spóźniony i według mnie gol był prawidłowy. Sędzia się pomylił, anulując tego gola. Jego pomyłka to jest element gry. Tak samo jak błąd piłkarza Wisły Starzyńskiego w 97. minucie. Nikt mu nie kazał tracić głupio piłki. Nikt nie kazał obrońcy Wisły być o pół metra przed piłkarzem Lecha, który strzelił bramkę, a nie stać za nim. Błąd sędziowski jest najprostszym wytłumaczeniem straty dwóch punktów – powiedział Zbigniew Boniek.

Poirytowany współwłaściciel Wisły

Decyzja sędziego wzbudziła ogromne zamieszanie wśród kibiców. Na temat interwencji Bednarka wypowiedział się nawet Rafał Gikiewicz, który tak jak Jarosław Królewski uważa, że bramka była prawidłowa.

https://twitter.com/gikiewicz33/status/1503077895392182272

Oto wideo z całego zdarzenia:

https://twitter.com/krzyniu_/status/1503346085498138631

Źródło: Interia

„Rosja wspiera wszystkie kluczowe projekty FIFA i UEFA”. Kuriozalny list, pod którym podpisał się Czerczesow

Rosyjski Związek Weteranów Piłki Nożnej wysłał list do FIFY i UEFY w związku z wykluczeniem ich ojczyzny z rozgrywek międzynarodowych. Pod wiadomością podpisał się między innymi były trener Legii Warszawa, Stanisław Czerczesow.

Kilka dni od rozpoczęcia wojny na Ukrainie FIFA i UEFA ukarały Rosjan wykluczeniem z międzynarodowych rozgrywek. Na taką decyzję wpłynął m.in. nacisk ze strony Polskiego Związku Piłki Nożnej.

Kuriozalny apel ze strony Rosjan

Taki stan rzeczy nie spodobał się przedstawicielom Sbornej. Weterani rosyjskiego futbolu postanowili wysłać specjalny list do obu organizacji, które zawiesiły ich ojczyznę. Pod wiadomością podpisali się m.in. Stanisław Czerczesow, Rinat Dasajew czy Jegor Titow.

– Rosja wspiera wszystkie kluczowe projekty oraz inicjatywy FIFA i UEFA, podziela główne zasady organizacji. Niestety, teraz organizacje te nie stanęły w obronie interesów rosyjskiej i światowej społeczności piłkarskiej. Wręcz przeciwnie, natychmiast porzuciły główną zasadę: piłka nożna jest poza polityką – napisano.

– Rosyjski Związek Piłki Nożnej kwestionuje Wasze decyzje w Trybunale Arbitrażowym ds. Sportu (złożono specjalny wniosek do trybunału w Lozannie – przyp. red.). Prosimy, abyście pamiętali, że FIFA i UEFA muszą strzec interesów społeczności piłkarskiej – dodali byli reprezentacji Rosji.

Polacy w lepszej pozycji

W związku z wykluczeniem Sbornej z międzynarodowych rozgrywek Polacy otrzymali wolny los i awansowali do finału baraży o udział w mundialu. Biało-Czerwoni 29 marca zagrają na Stadionie Śląskim ze zwycięzcą pary Szwecja – Czechy.

Źródło: WP Sportowe Fakty

Ultrasi Hellasu wskazali Neapol jako miejsce rosyjskiej inwazji. Zdegustowany burmistrz miasta

Ultrasi Hellasu Werona przygotowali specjalny transparent z okazji meczu z SSC Napoli. Kibice postanowili umieścić na banerze Neapol jako cel rosyjskiej inwazji.

Niesmaczny baner kibiców Hellasu

W 29. kolejce Serie A zmierzyły się ze sobą Hellas Werona i SSC Napoli. Kibice gospodarzy z tej okazji postanowili uderzyć w ekipę gości. Ultrasi Hellasu wskazali Neapol jako cel rosyjskiej inwazji, umieszczając na banerze współrzędne tego miasta.

https://twitter.com/adam_dworak/status/1503009169045004289

Zdegustowany burmistrz

Wykorzystanie motywu wojny do kibicowskich przepychanek z pewnością nie należy do najsprytniejszych działań. Do baneru przedstawionego przez ultrasów Hellasu odniósł się burmistrz Neapolu, Luigi de Magistris.

– Baner, który współrzędne Neapolu dla bomb i pocisków z wojny między Rosją a Ukrainą, jest demonstracją rasistowskiego, brutalnego, nieludzkiego i barbarzyńskiego myślenia niektórych ludzi, ale nie nazywaj ich bestiami, ponieważ zwierzęta są lepsze – napisał na Twitterze.

https://twitter.com/demagistris/status/1502974913124220932

Puchacz opowiedział o swoim atucie. „To jest jedna z moich najlepszych cech”

Jakub Polkowski i Łukasz Wiśniowski z kanału Foot Truck odwiedzili Tymoteusza Puchacza w Turcji. Wychowanek Lecha Poznań w wywiadzie wypowiedział się na temat swojej silnej psychiki.

Tymoteusz Puchacz odszedł z Lecha Poznań latem 2021 roku. Polak dołączył do Unionu Berlin, jednak nie mógł liczyć na wiele minut na boisku. Lewy obrońca grywał głównie w Lidze Konferencji Europy. Ostatecznie berlińczycy zdecydowali się go wypożyczyć do tureckiego Trabzonsporu.

Silna psychika

Klub, który jest liderem w tureckiej ekstraklasie, okazał się bardzo dobrym miejscem dla Puchacza. Polak regularnie występuje w podstawowym składzie Trabzonsporu, a drużyna pewnie zmierza po mistrzostwo. W wywiadzie dla Foot Trucka oprócz opowiadania o nowym miejscu Puchacz wyszczególnił swój atut silnej psychiki.

– Możecie o to zapytać wielu piłkarzy, szczególnie tych, którzy dobrze mnie znają. Mimo że nie pracowałem nigdy z jakimś specjalistą, mentalnie jestem mocny. To jest jedna z moich najlepszych cech – przyznał Tymoteusz Puchacz.

Wpływ raperów na życie „Puszki”

Puchacz ma bliskie relacje z kilkoma raperami. Lewy obrońca reprezentacji Polski przyznał również, że sporo zawdzięcza swoim kolegom z branży muzycznej.

– Czerpię bardzo dużo z muzyki moich przyjaciół. Bedoes czy Janek-rapowanie to ludzie, z którymi mam częsty kontakt. Ale też Białas, Szpaku, całe SBM… Mój światopogląd i ten „patencik na życie” oni niejako stworzyli – zdradził.

– Słuchając ich płyt, wiedziałem, na co byli narażeni wtedy, a co teraz przytrafia się mnie. Nauczyli mnie, jak się wtedy zachowywać. Pokazali mi, co jest ważnie, a co totalnie nie ma znaczenia. Trafiłem do świata powiązanego z odnoszeniem sukcesu, zarabianiem poważnych pieniędzy, popularnością. Oni mnie nakręcili, pokazali, co z tym zrobić. A to wcale nie jest takie łatwe – dodał piłkarz wypożyczony z Unionu Berlin.

Źródło: Foot Truck, Meczyki.pl

Buffon broni Donnarummy. „We Włoszech, to byłby faul”

Gianluigi Buffon obronił swojego rodaka, Gianluigiego Donnarummę, który przez wielu został nazwany winnym porażki Paris Saint-Germain w meczu z Realem Madryt. Legendarny bramkarz uważa, że podobna sytuacja we Włoszech zakończyłaby się odgwizdaniem faulu.

Paris Saint-Germain prowadziło na Estadio Santiago Bernabeu 1:0. Wszystko się jednak posypało po błędzie Donnarummy, który upadł po ataku Benzemy. Piłka trafiła do Viniciusa, który zwrócił ją francuskiemu napastnikowi, a ten zdobył bramkę na 1:1.

We Włoszech byłby faul?

Karim Benzema dopisał później dwa trafienia, a wicemistrzowie Francji odpadli z Ligi Mistrzów. Winnym porażki okrzyknięto Gianluigiego Donnarummę. Z takimi opiniami nie zgadza się Gianluigi Buffon.

– Chcę być bardzo szczery, to byłby faul we Włoszech. Być może po sprawdzeniu VAR. Jako bramkarz byłbym wściekły. Z drugiej strony, gracze Realu oszaleliby, gdyby sędzia zagwizdał – powiedział legendarny bramkarz.

– Gdyby Gigio pozostał na ziemi, być może decyzja byłaby inna. Widzieliśmy wielu graczy, którzy to robili, ale on był uczciwy. Natychmiast wstał, przez co dał wiadomość, że kontakt z napastnikiem był nieistotny – dodał Buffon.

– Takie błędy są przydatne do dorastania, to część procesu rozwijania. Jestem pewien, że nie będzie to miało negatywnego wpływu, bo Donnarumma już udowodnił, że ma siłę, by przezwyciężyć trudne chwile. Jest zbyt solidny, żeby to wszystko miało na niego wpływ – zakończył, nazywając Donnarummę jednym z trzech najlepszych bramkarzy na świecie obok Neuera i Courtoisa.

Gianluigi Donnarumma występuje w Paris Saint-Germain od lata 2021 roku. Od tego momentu zagrał 18 spotkań dla klubu, notując przy tym 8 czystych kont.

Źródło: TVP Sport, Corriere dello Sport

Tomasz Hajto o transferze Lewandowskiego. Dwa kluby zainteresowane Polakiem

Tomasz Hajto w studiu Polsatu Sport zdradził nowe informacje ws. potencjalnego transferu Roberta Lewandowskiego. Były reprezentant Polski donosi, iż Polak znajduje się na oku Paris Saint-Germain i FC Barcelony.

Europejskie media od tygodni spekulują na temat przyszłości Roberta Lewandowskiego. Polak ma kontrakt z Bayernem Monachium do końca czerwca 2023 roku i wciąż nie wiadomo, czy strony dogadają się w sprawie nowej umowy.

PSG i Barca zainteresowane „Lewym”

Według medialnych doniesień taka sytuacja przyciąga inne kluby. Tomasz Hajto w studiu Polsatu Sport zdradził, co w tej sprawie mówią jego źródła.

– Z tego co mówi moje źródło, w grze są PSG i Barcelona. To będzie jedyny czas, kiedy Bayern może zarobić na nim 50 milionów euro. W Bayernie zmiany są nieuniknione – powiedział ekspert Polsatu Sport.

Zobacz również: Nagelsmann wywiera presję na szefach. „Nie wyobrażam sobie Bayernu bez Lewandowskiego”

Źródło: Polsat Sport

Xavi o potencjalnym triumfie w Lidze Europy. „Nie widzę nas jako jednego z faworytów”

Xavi Hernandez odpowiedział na pytania dziennikarzy podczas konferencji prasowej przed meczem FC Barcelony z Galatasaray. Hiszpan uważa, że Katalończycy nie są faworytem do wygrania Ligi Europy.

FC Barcelona „spadła” z Ligi Mistrzów do Ligi Europy. Blaugrana pokonała SSC Napoli w 1/16 turnieju, aby w następnym etapie zmierzyć się z tureckim Galatasaray. Trener Katalończyków odpowiedział na pytania dziennikarzy przed spotkaniem z klubem ze Stambułu.

„Barca nie jest faworytem do wygrania LE”

Jeden z dziennikarzy zapytał Xaviego, czy Barcelona czuje ciężar bycia faworytami w Lidze Europy. Odpowiedź Hiszpana może zaskakiwać, ponieważ wskazuje on do tej roli… Sevillę.

– Nie widzę nas jako jednego z faworytów. Nie znamy rozgrywek, nigdy w nich nie graliśmy. Z pewnością większym faworytem od nas jest Sevilla – powiedział trener Barcy.

– Teraz jesteśmy w dobrym momencie, ale trzeba to pokazać na boisku. Panuje radość, ale w Barcelonie każdy mecz to test. Niczego nie dokonaliśmy. Trzeba iść dalej – dodał Xavi.

Źródło: Blaugrana.pl

Fot. FC Barcelona

Neymar wściekły po porażce z Realem. Pomeczowa sprzeczka z Donnarummą

Według hiszpańskiej prasy po środowym meczu Realu Madryt z PSG doszło do przepychanki w szatni gości. Neymar miał obwiniać Donnarummę za stratę bramki i tym samym podanie tlenu Królewskim, którzy ostatecznie awansowali do kolejnego etapu Ligi Mistrzów.

Wściekły Neymar

MARCA poinformowała, iż Neymar miał po meczu pretensje do Donnarummy. Włoch popełnił błąd przy golu na 1:1, kiedy to oddał piłkę rywalom pod własną bramką.

Brazylijczyk zarzucił byłemu golkiperowi Milanu, że to przez niego Paris Saint-Germain odpadło z Champions League. „Gdy mogło dojść do poważnych rękoczynów, obu zawodników rozdzielili koledzy” – poinformowała MARCA.

Zobacz również: Prezydent PSG wpadł w szał po porażce z Realem Madryt. Musiała interweniować policja

Źródło: Weszło, MARCA

Co z przyszłością Krychowiaka? „Ma mocną agencję menedżerską, która sprawnie działa”

Rzecznik Polskiego Związku Piłki Nożnej udzielił wywiadu TVP Sport. Jakub Kwiatkowski opowiedział o sytuacji Grzegorza Krychowiaka, który wciąż nie doszedł do porozumienia z Krasnodarem ws. rozwiązania kontraktu za porozumieniem stron.

„Krycha” próbuje rozwiązać kontrakt

Polski pomocnik nie zamierza dłużej grać w rosyjskim klubie w związku z inwazją tego kraju na Ukrainę. Piłkarz chciałby odejść, zrywając kontrakt za porozumieniem stron. Negocjacje trwają, jednak wciąż nie wiadomo, gdzie Krychowiak miałby odejść jako wolny zawodnik.

Chce grać w piłkę

Zagraniczni koledzy Polaka z Krasnodaru zawiesili swoje umowy i udali się na urlopy. Takie rozwiązanie nie odpowiada 32-latkowi. Według nowych przepisów Krychowiak będzie mógł tymczasowo odejść do innego klubu, nawet jeśli nie dojdzie do porozumienia z obecnym zespołem.

– To jeden z dobrych ruchów FIFA. Być może nasi zawodnicy z tego skorzystają. Grzegorz Krychowiak chce ten przepis wykorzystać. Dziwne jest tylko w tej decyzji to, że dotyczy tylko graczy z zagranicy. W mojej ocenie dziwnym zachowaniem jest to, że Ukraińcy nie mogą zmieniać klubów – stwierdził Jakub Kwiatkowski w rozmowie z TVP Sport.

– Grzegorzowi zależy na tym, żeby grać. Wie, że za chwilę odbędą się mecze barażowe. On sobie nie wyobraża dzisiaj możliwości grania w Krasnodarze i reprezentowania tego klubu, ale chce grać w piłkę. Ten przepis otwiera mu tę furtkę. Ma mocną agencję menedżerską, która sprawnie działa i wiem, że oferty spływają, nie tylko z Polski, ale z innych lig – dodał rzecznik PZPN.

Źródło: TVP Sport

Abramowicz zainwestuje w rosyjski klub? „Dałoby to impuls do rozwoju”

Według rosyjskich mediów Roman Abramowicz chce zainwestować w nowy klub. Rosjanin zamierza wesprzeć finansowo klub ze swojego kraju po tym, jak ogłosił sprzedaż angielskiej Chelsea FC.

Nowy kierunek

Rosyjski serwis Match TV donosi, iż Roman Abramowicz może pojawić się w lidze rosyjskiej. Przypomnijmy, że miliarder zdecydował się sprzedać Chelsea w związku z wojną na Ukrainie.

Dziennikarze poinformowali, że Abramowicz może zainwestować w CSKA Moskwa, które boryka się z sankcjami. Stany Zjednoczone nałożyły znaczące ograniczenia na korporację VEB i zależne od niej spółki, w tym klub ze stolicy Rosji.

Zbawienie dla klubu

Inwestycja Romana Abramowicza w CSKA znacząco poprawiłaby sytuację klubu. W sprawie potencjalnego przejęcia moskiewskiej drużyny wypowiedział się agent piłkarski, Dmitrij Selyuk.

– Z rosyjskich klubów może to być właśnie CSKA. Klub jest objęty sankcjami, ale jeśli Abramowicz zdecyduje się na zakup, to zostaną one zniesione. Przybycie Abramowicza dałoby impuls do rozwoju, zarządzanie byłoby profesjonalne. A teraz tego brakuje – ocenił.

Źródło: Match TV, Onet Sport

Nagelsmann wywiera presję na szefach. „Nie wyobrażam sobie Bayernu bez Lewandowskiego”

Julian Nagelsmann odpowiedział na pytania dziennikarzy podczas konferencji prasowej po meczu Bayernu Monachium z RB Salzburg (7:1). Szkoleniowiec mistrzów Niemiec wypowiedział się na temat Roberta Lewandowskiego. Trener Bawarczyków nie wyobraża sobie tego klubu bez polskiego napastnika.

Robert Lewandowski zanotował świetny występ we wtorkowym meczu Ligi Mistrzów. Bayern Monachium rozgromił RB Salzburg w 1/8 finału, a Polak zanotował 3 trafienia i asystę. Niemieckie media wciąż spekulują na temat przyszłości 33-latka.

Presja na szefów?

Snajper Bayernu ma umowę obowiązującą do końca czerwca 2023 roku. Julian Nagelsmann ma szczerą nadzieję, że władze mistrzów Niemiec przedłużą kontrakt z Polakiem, ponieważ nie wyobraża sobie klubu bez tak kluczowej postaci.

– Nie wyobrażam sobie Bayernu bez Lewandowskiego. To nie będzie zaskoczeniem, co teraz powiem, ale chciałbym z nim pracować jeszcze długo – powiedział Julian Nagelsmann na pomeczowej konferencji prasowej.

Koniec współpracy z Huawei i ocena występu

Szkoleniowiec Bayernu Monachium pochwalił występ Polaka. Nagelsmann wypowiedział się również na temat zakończonej współpracy Lewandowskiego z Huawei. Niemiec zaznaczył, że „Lewy” zawsze udowadniał, że pieniądze to nie wszystko.

– Lewandowski zawsze udowadniał, że jest dobrym człowiekiem. Pieniądze to nie wszystko, a on zachował się bardzo dobrze – ocenił trener Bawarczyków.

– Bardzo cieszyłem się z trzeciego gola, bo po prostu zaatakował i zablokował piłkę przed sobą. Grał dziś bardzo dobrze. Pomagał drużynie i pracował – zakończył Nagelsmann.

Zobacz również: Lewandowski o ukaraniu Rosji walkowerem. Kapitan chwali decyzję FIFY

Źródło: Gabriel Stach

Lewandowski o ukaraniu Rosji walkowerem. Kapitan chwali decyzję FIFY

Robert Lewandowski skomentował decyzję FIFY o ukaraniu Rosji walkowerem. Kapitan reprezentacji Polski zgadza się z werdyktem organizacji.

„Lewy” chwali decyzję o ukaraniu Rosji

FIFA ukarała Rosję walkowerem. W związku z tym Polacy awansowali do finału baraży o udział w mistrzostwach świata w Katarze. Robert Lewandowski uważa, iż to jedyne słuszne rozwiązanie. Polak przedstawił swój pogląd na tę sytuację w wywiadzie po meczu Bayern Monachium – RB Salzburg.

– Innej sytuacji sobie chyba każdy z nas nie wyobrażał. Myślę, że to jest odpowiednia decyzja. Ciężko byłoby pewnie wybrać tę drużynę, z którą byśmy mogli grać w półfinale play-offu, bo każda z tych, które nie zostałyby wybrane, mogłaby się czuć poszkodowana – powiedział Robert Lewandowski w rozmowie z Polsatem Sport.

– Dla nas najważniejsze będzie się skupić na przygotowaniach, na tym (finałowym – przyp. red.) meczu, zagrać go najlepiej, jak będziemy umieć i zrobić wszystko, żebyśmy awansowali na mistrzostwa świata – dodał kapitan Biało-Czerwonych.

Zobacz również: Michniewicz skomentował decyzję FIFY. „Nie uciekamy od grania”

Źródło: Polsat Sport