Takie zachowanie nie przystoi mistrzom. W takim stanie Raków zostawił szatnię na stadionie ŁKSu

ŁKS zremisował niedzielne starcie z Rakowem Częstochowa (1-1). Poza samym wynikiem, który był dość zaskakujący, tematem w mediach był stan szatni, jaką zostawili piłkarze mistrzów Polski. Powiedzieć „bałagan”, to dość niewiele…

W niedzielę pachniało sensacją na stadionie Króla. ŁKS do ostatnich minut prowadził z Rakowem 1-0 po bramce Daniego Ramireza, który wykorzystał rzut karny. Remis „Medalikom” uratował dopiero Papanikolau w ostatniej akcji meczu.

Takie zachowanie nie przystoi mistrzom…

Dla ŁKSu remis był niczym zwycięstwo, zaś dla Rakowa – totalną klapą. Nastroje w drużynie z Częstochowy były nie najlepsze, a upust swojej frustracji dali po zejściu z boiska. Piłkarze i sztab szkoleniowy nie popisali się w szatni, zostawiając pomieszczenie w nieładnym stanie.




Na Twitterze opublikowano zdjęcia pozostawionej szatni. Natychmiastowo pod wpisem wybuchła burza, w której kibice zgodnie stwierdzili, że takie zachowanie nie przystoi mistrzom kraju.

Raków zdążył szybko zareagować na stan pomieszczenia, zamieszczając krótki komunikat. Przeprosił w nim za zachowanie zawodników oraz zobowiązał się do wpłaty pieniędzy na rzecz lokalnej organizacji ekologicznej.

– Po każdym spotkaniu dbamy o czystość w szatni, szanując pracę innych. Dziś emocje oraz pośpiech sprawił, że ten temat został niedopilnowany. W ramach zadośćuczynienia wesprzemy środkami z funduszu wewnętrznego wybraną, lokalną organizację ekologiczną – napisano.  




„Medaliki” po remisie z ŁKSem zajmują 3. miejsce w tabeli Ekstraklasy. Do drugiego Śląska Wrocław tracą dwa punkty, zaś do liderującej Jagiellonii – cztery. Łodzianie z kolei wciąż szorują po dnie, ale dzięki ostatnim wynikom zbliżyli się na jeden punkt do przedostatniego Ruchu Chorzów. Do bezpiecznego miejsca tracą jednak aż siedem „oczek”.

Ogromna zadyma w Turcji! Doszło do szturmu na boisko. Piłkarze się bronili [WIDEO]

Do ogromnej awantury doszło po niedzielnym meczu Trabzonsporu z Fenerbahce. Kiedy zwycięska ekipa cieszyła się ze zwycięstwa, wtem na boisku pojawili się nieproszeni goście. Całe wydarzenie wyglądało naprawdę niebezpiecznie.

Niedzielnego wieczoru Trabzonspor podejmował na własnym obiekcie Fenerbahce. Po zaciętym starciu 3 punkty na swoje konto zainkasowała ekipa Sebastiana Szymańskiego, wygrywając 3:2. Polak wyszedł na to spotkanie z podstawowym składzie. Rozegrał 83 minuty.




O dzisiejszym meczu Trabzonsporu z Fenerbahce usłyszała piłkarska społeczność niemal na całym świecie. Niestety, nie wynikało to ze względów sportowych. Najgłośniej o tym pojedynku zrobiło się za sprawą wydarzeń pomeczowych.

Niedługo po ostatnim gwizdku sędziego piłkarzy Fenerbahce zebrali się na środku boiska, by świętować zwycięstwo. Niedługo później na boisku pojawili się kibice, choć właściwiej jest tu użyć sfomułowania kibole. Nagrania prezentujące pomeczową aferę szybko obiegły internet.




W związku ze szturmem kiboli na boisko doszło do wielu potyczek fizycznych. W części z nich uczestniczyli także piłkarze. Na nagraniu poniżej widać efektywne kopnięcie Batshuayiego.

Efektywnym uderzeniem popisał się także Bright Osayi-Samuel. Ten jednym ciosem powalił rywala na ziemię.

https://twitter.com/FilipCieslinski/status/1769458590337691824

Niestety, byli też tacy piłkarze, którzy ucierpieli po ataku kiboli. Na nagraniu poniżej widać jak bramkarz Fenerbahce, Dominik Livakovic, niespodziewanie otrzymał cios w głowę.

https://twitter.com/prandellimsi/status/1769451627910422675

Ogromne zniszczenia po Wielkich Derbach Śląska. Zdewastowane toalety, wyrwane drzwi i wiele więcej

Po Wielkich Derbach Śląska doszło do ogromnych zniszczeń w sektorze gości. O stratach poinformował gospodarz meczu, Ruch Chorzów.

Za nami 123. Wielkie Derby Śląska między Ruchem Chorzów a Górnikiem Zabrze. Tym razem zwycięsko z derbowego pojedynku wyszli piłkarze z Zabrza. Lukas Podolski i spółka odnieśli zwycięstwo na wyjeździe wynikiem 2:1. Derbowe starcie cieszyło się ogromnym zainteresowaniem kibiców. Na trybunach Stadionu Śląskiego zasiadło ponad 38 tysięcy osób.

Niestety, wielkie piłkarskie święto nie przebiegło bez negatywnych wydarzeń. Pomimo zwycięstwa kibice Górnika Zabrze postanowili zdemolować infrastrukturę na Stadionie Śląskim. Trwa szacowanie strat. Komunikat w tej sprawie wydał Ruch Chorzów.

Jak czytamy w komunikacie Ruchu Chorzów, do największych zniszczeń doszło w sektorze gości. Zniszczone zostały toalety. W łazienkach zostały wyrwane drzwi, kabiny WC, grzejniki, a nawet kafelki ze ścian. Doszło nawet do ataku na serwerownię, do której wejście zostało wyłamane. A w środku serwerowni zostały powyrywane kable. Nie wiadomo, jakie będą koszty poniesionych straty. Klub planuje pociągnąć to odpowiedzialności sprawców tej rozróby.

–  Trwa szacowanie strat, ale już teraz pewnym jest, iż będą to niebagatelne kwoty, których pokrycia będziemy oczekiwać od sprawców jako organizator imprezy masowej, zgodnie z literami prawa powszechnego i związkowego – czytamy.

https://twitter.com/RuchChorzow1920/status/1769362262521717066


źródło: ruch chorzów

fot. Ruch Chorzów

Josue z bramką dla Legii! Portugalczyk uciszył trybunę prasową [WIDEO]

Josue wyprowadził Legię Warszawa na prowadzenie w meczu z Piastem Gliwice. Po zdobytej bramce Portugalczyk wykonał w stronę trybun gest „uciszenia”. Swój gest wykonał tuż przed trybuną prasową.

W niedzielne popołudnie Legia Warszawa mierzyła się na własnym stadionie z Piastem Gliwice. Pierwsi na prowadzenie w tym meczu wyszli gospodarze. Pierwszą bramkę dla Legii zdobył Josue. Portugalczyk popisał się fenomenalnym uderzeniem z rzutu wolnego.




https://twitter.com/CANALPLUS_SPORT/status/1769409500434313481

Tuż po zdobyciu bramki Josue pobiegł w kierunku trybun. Wykonał przy tym gest „uciszania”. Według opinii wielu osób gest Portugalczyka był skierowany do dziennikarzy. W ostatnich tygodniach wiele osób kwestionowało dyspozycję Josue. W mediach pojawiła się ostatnio także plotka o tym, że Legia nie będzie chciała przedłużyć kontraktu ze swoim kapitanem.

https://twitter.com/samszczygielski/status/1769406333130883225?t=AgZS5UtQUqpTO5WZcEzQTA




Josue wykonał swój gest tuż przed trybuną prasową. W związku z ostatnimi wydarzeniami z pewnością nie było to przypadkowe. Fotoreporter WP Sportowe Fakty, Mateusz Czarnecki, uwiecznił ten moment zdjęciem, które wrzucił na Twittera.

https://twitter.com/CzarneckiMat/status/1769413705328914625

Ekskluzywny zakup Cristiano Ronaldo. Zapłacił gigantyczną sumę za luksusową posiadłość w Dubaju

Cristiano Ronaldo zakupił luksusową posiadłość w Dubaju. Portugalczyk stał się posiadaczem rezydencji o wartości 55 mln dolarów.

 

Nie pozostał dłużny Messiemu

W ostatnich tygodniach media wiele mówiły na temat nowego zakupu przez Lionela Messiego. Mistrz świata z 2022 roku zakupił rezydencję w Miami. Argentyńczyk zapłacił ponad 10 mln dolarów za dom o powierzchni 975 metrów kwadratowych.

 

Okazało się, że niedługo później nowego zakupu posiadłości dokonał również Cristiano Ronaldo. Portugalski piłkarz Al-Nassr kupił luksusową willę na dubajskiej wyspie Jumeirah Bay. Według mediów z Arabii Saudyjskiej „CR7” zapłacił kilka razy więcej od Messiego.

Wartość posiadłości z Dubaju wycenia się na około 55 mln dolarów. To rezydencja o powierzchni 2800 metrów kwadratowych. W jej wyposażeniu znajduje się prywatna plaża, taras z widokiem na Dubaj oraz garaż na siedem samochodów.

Posiadłość ma zostać oddana do użytku jeszcze w tym roku. Na wyspie łącznie ma zostać wybudowanych jeszcze dziewięć podobnych willi.

https://twitter.com/Jumeirah/status/1740005359899549852?

Źródło: Meczyki.pl, Facebook

Manchester United negocjuje nową umowę z Adidasem. Wielkie pieniądze i ogromna kara za brak Ligi Mistrzów

The Times przekazał nowe doniesienia w sprawie umowy sponsorskiej Adidasa z Manchesterem United. Według doniesień Martyna Zieglera Czerwone Diabły mogą otrzymać sporą karę pieniężną za brak awansu do Ligi Mistrzów.

Nowe warunki umowy

Wiele wskazuje na to, że Manchester United przedłuży umowę z Adidasem. Oficjalnie jeszcze nie ogłoszono porozumienia, ale najnowsze doniesienia sugerują zbliżającą się finalizację rozmów. Współpraca będzie jednak obowiązywać na nieco innych zasadach.

Według doniesień The Times w szczegółach nowej umowy dojdzie do zmian. Martyn Ziegler przekazał, iż porozumienie Manchesteru United z Adidasem będzie warte aż 90 mln funtów. W umowie będzie jednak klauzula, która jest potencjalną karą dla Czerwonych Diabłów.

Wspomniane źródło przekonuje, że Manchester United ma stracić 10 mln funtów za każdy sezon bez gry w Lidze Mistrzów. Dodatkowo taki sam zapis ma wejść w życie od następnego sezonu jeszcze w ramach poprzedniej umowy.

Do tej pory niemiecka firma odzieżowa mogła ukarać klub z Manchesteru dopiero w momencie, kiedy ten nie zakwalifikował się do Ligi Mistrzów dwa sezony z rzędu.

Źródło: The Times

Jacek Laskowski wziął w obronę Milika. Mocny apel do kibiców. „Odpalcie licznik i nie wyłączajcie go”

Arkadiusz Milik jest regularnie krytykowany za swoją grę w Juventusie i reprezentacji Polski. 30-latkowi nie można jednak odmówić kapitalnej kariery i gry w wielkich klubach. Jacek Laskowski stanął w obronie napastnika i zaapelował do kibiców w mocnych słowach.




Milik za kadencji Adama Nawałki tworzył niezawodny duet w ataku reprezentacji Polski z Robertem Lewandowskim. Wówczas grał również w Ajaxie Amsterdam, gdzie zapracował sobie na transfer do Napoli. Tam zresztą też radził sobie do pewnego momentu bardzo dobrze.

„Odpalcie licznik”

W pewnym momencie niestety Polak zaczął zaliczyć ciągły regres. Szczególnie widać było to w reprezentacji, gdzie kibice wyliczali mu kolejne mecze bez zdobytej bramki. Doszło nawet do tego, że przez kilka lat z rzędu Milik strzelał ledwie jednego gola w narodowej kadrze.

Krytyka nad 30-latkiem od długiego czasu zdaje się jednak być nieproporcjonalna do jego umiejętności, kariery oraz tego, co rzeczywiście prezentuje. Podobnego zdania jest zresztą Jacek Laskowski, który zwrócił uwagę na to, że Milik stał się wręcz kozłem ofiarnym dla kibiców. Zaapelował więc do nich w mocnych słowach na antenie portalu meczyki.pl.

– Od kilku lat odczuwam pewien dyskomfort, że Milik stał się takim kozłem ofiarnym reprezentacji Polski.  Polscy kibice zrobili sobie z Arka Milika „mema”, które tworzą, że tak powiem, dla beki – zaczął komentator TVP Sport. 




– Jak skończy Milik grać w Juventusie, to proszę odpalcie licznik do następnego polskiego napastnika, który będzie grał w Juventusie. I błagam, nie wyłączajcie go po mojej śmierci – dodał. 

W bieżącym sezonie statystyki Milika nie są powalające. Na 28 występów w Juventusie strzelił tylko 6 bramek, z czego 3 trafił przeciwko Frosinone w Pucharze Włoch, popisując się hat-trickiem. Mimo to nie można odmówić mu udanej kariery. W jej trakcie grał przecież dla wspomnianego Ajaxu i Napoli, ale też w Olympique Marsylii czy Bayerze Leverkusen.

Vinicus najpierw wyśmiał sędziego, a później żalił się, że dostał żółtą kartkę [WIDEO]

Vinicius nie zagra w kolejnym meczu Realu Madryt. Brazylijczyk został ukarany kolejną żółtą kartką w ostatnim meczu z Osasuną (4-2). Co istotne… sam na to zapracował. 




„Królewscy” wygrali sobotni mecz z Osasuną 4-2, a Vinicius popisał się dubletem. Pozostałe trafienia dla Realu zanotowali Carvajal i Brahim Diaz.

Samowykluczenie

Niestety, mimo świetnego występu, Vinicius ponownie wywołał kontrowersje. Tym razem Brazylijczyk pod koniec pierwszej połowy wyśmiał jedną z decyzji sędziego, za co zarobił momentalnie żółtą kartkę. Sytuacja będzie mieć spore konsekwencje, bo Brazylijczyk będzie musiał odbyć zawieszenie i nie zagra w meczu z Athletikiem Bilbao po przerwie reprezentacyjnej.

Opinia publiczna była jednak zbulwersowana późniejszym zachowaniem Viniego. Gdy piłkarze schodzili na przerwę do szatni, Brazylijczyk zwrócił się do kamery, wyraźnie rozżalony otrzymaną kartką.

– W każdym meczu ten sędzia daje mi kartkę. W każdym! To niesamowite – wypalił. 

„Kibice” zaatakowali piłkarzy i ich bliskich po zakończeniu meczu. Skandal w V lidze [WIDEO]

Podczas meczu w V lidze doszło do paskudnej sytuacji. Na murawie pojawili się pseudokibice, którzy zaatakowali piłkarza oraz jego rodzinę. 




W pierwszym meczu rundy wiosennej pierwszej grupy wielkopolskiej V ligi doszło do starcia Naszej Dyskobolii Grodzisk Wielkopolski ze Spartą Szamotuły. Gospodarze wygrali spotkanie 4-2, ale nie było czasu na radość. Tuż po końcowym gwizdku doszło do nieprzyjemnej sytuacji.

Skandal

Na murawę wtargnęli pseudokibice Dyskobolii, którzy zaatakowali piłkarzy gości. Mało tego, rzucili się również na rodziny zawodników. Sparta Szamotuły odniosła się do tej sytuacji na swoim profilu na Facebooku, dodatkowo zamieszczając wideo z zajścia.




Do prawdziwego skandalu doszło w doliczonym czasie gry drugiej połowy spotkania. Grupa miejscowych PSEUDOKIBICÓW Dyskoboli Grodzisk Wielkopolski zaatakowała naszych kibiców. Zaznaczamy, że nie było żadnej zorganizowanej grupy kibicowskiej z Szamotuł. Głównym celem pseudokibiców były rodziny z dziećmi oraz partnerki naszych zawodników. Jesteśmy zbulwersowani tym, co się wydarzyło. Na nagraniu wideo z incydentu widać jednoznacznie jak agresywni kibice Grodziska rzucają się na rodziny z dziećmi i bliskich naszych zawodników, którzy jak zawsze wspierają nas na każdym meczu. Mamy nadzieję, że ten post wywoła oburzenie w całym piłkarskim środowisku – czytamy. 

Na filmie widać, jak dziewczyna jednego z zawodników zostaje uderzona oraz ukradziono jej szalik Sparty. Dyskobolia ma się odnieść do sprawy w niedzielę. Na ten moment klub przeprosił tylko pokrzywdzone osoby.