Specjalna przyśpiewka dla napastnika Kolejorza. „Ishak on fire” [WIDEO]

Kibice Lecha Poznań podczas fety mistrzowskiej zaintonowali specjalną przyśpiewkę dla swojego ulubieńca. Fani Kolejorza zaśpiewali utwór „Freed from desire”, zmieniając słowa w refrenie na „Ishak on fire”.

Podobna przyśpiewka funkcjonuje w Wielkiej Brytanii. Fani reprezentacji Irlandii Północnej oraz poszczególnych klubów w ten sposób śpiewały o napastniku Willu Griggu.

Mistrz, mistrz Kolejorz. Wielkie świętowanie w Poznaniu [REPORTAŻ]

Mistrz, mistrz Kolejorz. Wielkie świętowanie w Poznaniu [REPORTAŻ]

Lech Poznań został mistrzem Polski w sezonie 2021/22. Kolejorz zdominował ligowe rozgrywki mimo sporej konkurencji ze strony Rakowa Częstochowa i Pogoni Szczecin. Wybrałem się na ostatni mecz sezonu, a później na mistrzowską fetę, aby opisać kulisy tego zdarzenia, na które czekało wielu Wielkopolan.

Nieudany finał Pucharu Polski

Po finale Pucharu Polski wielu skazywało Lecha Poznań na pożarcie. Kolejorz jednak znów zagrał na nosie niedowiarków – zupełnie jak w 2015, kiedy też przegrał na PGE Narodowym z Legią Warszawa, a następnie wygrał tytuł mistrzowski.

Lech Poznań skrzętnie wykorzystał potknięcia Rakowa Częstochowa z Cracovią (1:1) oraz Zagłębiem Lubin (0:1). Kolejorz zapewnił sobie mistrzostwo w 33. kolejce sezonu PKO BP Ekstraklasy. Niebiesko-Biali zanotowali imponującą serię liczącą sześć zwycięstw z rzędu od 16 kwietnia.

Wyjątkowy sezon

To mistrzostwo smakowało wyjątkowo, ponieważ każdy zdawał sobie sprawę z presji, jaka ciąży na klubie w związku ze stuleciem istnienia. Piłkarze, zarząd i trener jednak podołali, a kibice mieli powody do świętowania podczas fety na Międzynarodowych Targach Poznańskich.

Przypomnijmy, że początek sezonu w wykonaniu Lecha Poznań nie był zbyt kolorowy. Kolejorz przystępował do rozgrywek ligowych po fatalnym sezonie (Niebiesko-Biali skończyli na 11. miejscu w PKO BP Ekstraklasie – przyp. red.). Kibice na początku kampanii bojkotowali domowe spotkania i stawiali żądania. Domagano się m.in. zwolnienia dyrektora sportowego Tomasza Rząsy. Ostatecznie ultrasi wrócili na trybuny i wspomagali swoją ukochaną drużynę.

Ostatni mecz sezonu

W ostatnim spotkaniu kampanii 2021/22 w Ekstraklasie Lech Poznań podejmował u siebie Zagłębie Lubin. Miedziowi byli już pewni utrzymania, a Kolejorz wiedział, że będzie mistrzem. Wśród kibiców można było usłyszeć przewidywania o sparingowej atmosferze. Druga połowa faktycznie nie należała do najciekawszych, jednak Lech i tak usatysfakcjonował swoich fanów, wygrywając 2:1.

Fanatycy Niebiesko-Białych zaprezentowali podczas spotkania dwie oprawy:

Ceremonia

Wręczanie medali piłkarzom nie było niczym nadzwyczajnym, jednak największym odstępstwem podczas ceremonii były gwizdy na władze klubu. Do kibiców dotarły również plotki o potencjalnych przenosinach Pedro Tiby do Legii Warszawa. „Kocioł” przedstawił swoje zdanie na ten temat, skandując przyśpiewki wymierzone w stołeczny klub podczas odbierania medalu przez Portugalczyka.

Po podniesieniu trofeum piłkarze Lecha Poznań chwilę poświętowali, jednak później część kibiców wtargnęła na murawę. Niedługo potem, zawodnicy Kolejorza się schowali i oczekiwali na zejście fanatyków z boiska. Spiker nawoływał do powrotu na trybuny, co się udało zrealizować po kilkunastu minutach.

Przedstawiciele „Kotła” zaprosili później do siebie piłkarzy. Mikael Ishak oraz Filip Bednarek pojawili się na trybunie najbardziej zagorzałych fanów Kolejorza. Część kibiców opowiedziała mi również o tym, że doszło także do rozmowy pomiędzy Pedro Tibą a osobą prowadzącą doping. Portugalczyk miał mieć łzy w oczach.

Feta na MTP

Wiele osób obawiało się, czy w ogóle wejdzie na mistrzowską fetę z uwagi na ograniczone miejsca na Placu św. Marka. Okazało się jednak, że przestrzeni było dość sporo i każdy mógł znaleźć kawałek dla siebie. Jedynym problemem było duże opóźnienie autobusu z piłkarzami Lecha. Według doniesień Radosława Nawrota z portalu Interia Sport, niecierpliwi kibice stopniowo opuszczali obiekt Międzynarodowych Targów Poznańskich.

Zawodnicy Kolejorza pojawili się dopiero około północy:

Jednym z pierwszych mówców był Bartosz Salamon. Obrońca Lecha Poznań zapowiedział, że Kolejorz w następnym sezonie zamierza powtórzyć ten sam wyczyn, aby znów w maju spotkać się z kibicami na mistrzowskiej fecie. Podobnego zdania byli inni piłkarze. Chwilowym wodzirejem był Filip Bednarek, który po kolei wywoływał nazwiska piłkarzy do skandowania.

Po pewnym czasie do głosu doszedł również Jakub Kamiński, który wraz z końcem sezonu odejdzie do Wolfsburga. Młody skrzydłowy zapowiedział, że nie mówi kibicom Lecha Poznań „żegnam” a „do zobaczenia”. To może oznaczać, że wychowanek Niebiesko-Białych wróci do Poznania pod koniec swojej kariery (prezesi Lecha Poznań po odejściu wychowanków zawierają dżentelmeńską umowę, że ci wrócą do klubu jako bardziej doświadczeni zawodnicy – przyp. red.).

Niedługo później piłkarze Kolejorza zaproponowali kibicom świętowanie w rytmie piosenki „Freed from desire”. Bartosz Salamon zwrócił uwagę na to, żeby zmienić słowa na „Milić on fire” (w nawiązaniu do obrońcy Lecha – przyp. red.). Następnie zagrano ponownie ten sam utwór, jednak z nawiązaniem do Mikaela Ishaka.

Mistrzowska feta zakończyła się wspólnym odśpiewaniem „We Are the Champions”, a później kibice i piłkarze poszli świętować dalej…

„Żyleta” pożegnała Artura Boruca. Wymowny wpis Legii na Twitterze

Przed meczem z Cracovią, kibice Legii Warszawa urządzili na „Żylecie” pożegnanie Arturowi Borucowi. 42-latek był obecny w sobotę na trybunach wśród najbardziej zagorzałych fanów warszawskiej drużyny. Klub poinformował na Twitterze, że zamierza urządzić doświadczonemu bramkarzowi oficjalne pożegnanie. 

Stosunki Boruca z Legią są dość napięte. Piłkarz nie gra, ze względu na karę finansową, jaką otrzymał w lutym. Stała się ona kością niezgody między nim a klubem. Jeszcze pod koniec kwietnia z obozu „Wojskowych” docierał jasny przekaz – mecz z Cracovią będzie pożegnaniem dla Boruca. Tak się jednak nie stało.

Doping

Boruc z „Pasami” nie zagrał, ale na meczu się pojawił. 42-latek był obecny na trybunach, wśród najbardziej zagorzałych fanów Legii. Kibice na „Żylecie” zgotowali mu godne pożegnanie, skandując jego imię i dziękując za wszystko.

Sam zawodnik wszedł nawet na tzw. gniazdo, z którego prowadzony jest zorganizowany doping. Tam odebrał pamiątkową szablę. Chwilę nią powymachiwał, po czym podziękował kibicom za piękne pożegnanie.

Co ciekawe, w tym samym momencie Legia Warszawa dodała na Twittera wymowny wpis. Klub informuje w nim, że obecnie prowadzi rozmowy z Borucem w sprawie jego pożegnania. O szczegółach mamy dowiedzieć się w przyszłym tygodniu.

Jakub Błaszczykowski zabrał głos po spadku Wisły Kraków. „Nie boję się odpowiedzialności” [WIDEO]

Wisła Kraków spadła z PKO BP Ekstraklasy. Kolejny sezon Biała Gwiazda spędzi w 1. lidze. W związku z takim obrotem spraw głos zabrał Jakub Błaszczykowski.

Sezon 2021/2022 nie potoczył się po myśli Wisły Kraków. Koniec końców Biała Gwiazda zajęła 17. miejsce w ligowej tabeli. Tym samym w przyszłym sezonie nie zobaczymy Wisły Kraków w Ekstraklasie. Poza Wisłą z Ekstraklasy spadły dwa inne kluby –  Górnik Łęczna i Termalica Bruk-Bet Nieciecza.

Media: Wisła Kraków nie pojedzie na Galę Ekstraklasy [CZYTAJ]

Komentarz Błaszczykowskiego

W ostatniej kolejce PKO BP Ekstraklasy Wisła Kraków mierzyła się na własnym obiekcie z Wartą Poznań. Spotkanie zakończyło się porażką gospodarzy 0:1. Przy okazji tego meczu głos w sprawie aktualnej sytuacji Białej Gwiazdy zabrał Jakub Błaszczykowski.

– Jest mi, pewnie jak większości, bardzo ciężko z tą sytuacją. Czekałem do tego momentu, bo uważam, że przez ostatnie 3 lata, zbyt wiele razem przeszliśmy, żeby nie wyjść tutaj i was po prostu przeprosić. Dlatego też staję przed wami, nie boję się odpowiedzialności i, naprawdę, przez to co pokazaliście, nie zasłużyliście na to, przez co dzisiaj musimy przechodzić – skomentował Jakub Błaszczykowski.

– Zdaję sobie sprawę, że konsekwencje przyjdzie mi za to wszystko ponieść i pewnie tak będzie. Chciałbym w moim imieniu bardzo serdecznie przeprosić, za to wszystko, co musicie teraz przechodzić. Jest mi z tym cholernie ciężko, ale zrobię wszystko – wiem, że to nie brzmi dobrze teraz – żeby Wisła wróciła tam, gdzie jest jej miejsce. Zdając sobie sprawę z tego, że za***em. Dziękuję – zakończył Błaszczykowski.

Tak kibice Lecha Poznań zareagowali na nazwisko Pedro Tiby [WIDEO]

Za nami ostatnia kolejka PKO BP Ekstraklasy. Wiemy już, że swojej kariery w Poznaniu nie będzie kontynuował Pedro Tiba. Portugalczyk najprawdopodobniej zwiąże się z Legią Warszawa. Taki obrót spraw nie spodobał się kibicom Lecha Poznań.

Zakończył się sezon 2021/2022 w PKO BP Ekstraklasie. Mistrzem Polski został Lech Poznań. W ostatniej kolejce Kolejorz pokonał Zagłębie Lubin na własnym obiekcie 2:1. Bramki dla Lecha zdobyli Tomasz Kędziora oraz Alan Czerwiński. Jedynego gola dla Zagłębia zdobył Kacper Chodyna.

Media: Wisła Kraków nie pojedzie na Galę Ekstraklasy [CZYTAJ]

Po zakończonym pojedynku rozpoczęło się świętowanie kibiców i piłkarzy Lecha Poznań. W związku ze zdobyciem mistrzowskiego tytułu zostali wyczytani wszyscy zawodnicy Kolejorza. Kiedy przyszła kolej na Pedro Tibę, kibice Lecha dali upust swojemu niezadowoleniu, wynikającemu z odejścia Portugalczyka. Pedro Tiba najprawdopodobniej zwiąże się z Legią Warszawa.

Czesław Michniewicz nie przekreśla Rafała Gikiewicza. „Niektórzy się z tego śmieją, ja to szanuję”

Czesław Michniewicz skomentował obecną sytuację Rafała Gikiewicza. Selekcjoner reprezentacji Polski przyznał, że nie przekreśla szans bramkarza Augsburga na powołanie do drużyny narodowej. Michniewicz dodał, że docenia zaangażowanie doświadczonego bramkarza.

Przed kilkoma dniami zostały ogłoszone powołania do reprezentacji Polski. Na tej liście znalazło się aż pięciu bramkarzy. W tym gronie nie znalazło się miejsce dla Rafała Gikiewicza, który od wielu miesięcy domaga się powołania do drużyny narodowej.

FC Kopenhaga: Kamil Grabara zawodnikiem miesiąca w lidze duńskiej [CZYTAJ]

Michniewicz o Gikiewiczu

Mimo że Czesław Michniewicz powołał pięciu bramkarzy, to na najbliższym zgrupowaniu reprezentacji Polski pojawi się czwórka z nich. Tok myślenia selekcjonera reprezentacji jest taki, by w kadrze było dwóch doświadczonych oraz dwóch młodych bramkarzy. Do pierwszej grupy należą obecnie Wojciech Szczęsny oraz Łukasz Skorupski. Michniewicz na antenie kanału „Prawda Futbolu” przyznał, że w przypadku nieobecności kogoś z dwójki Szczęsny-Skorupski kandydatem do otrzymania powołania jest właśnie Gikiewicz.

– Z mojej perspektywy to wygląda tak, że mamy dwóch doświadczonych bramkarzy, Wojciecha Szczęsnego i Łukasza Skorupskiego, oraz dwóch perspektywicznych, którzy już grają na odpowiednim poziomie, czyli Bartek Drągowski i Kamil Grabara. I myślę, że gdyby coś się wydarzyło z tym jednym z doświadczonych bramkarzy, to absolutnie możemy sięgnąć i sięgniemy po innego doświadczonego bramkarza. I wtedy Gikiewicz staje się faworytem do zastąpienia. Jeśli coś się wydarzy z młodym golkiperem, to raczej będziemy szukać młodego – skomentował Czesław Michniewicz cytowany przez „meczyki.pl”.

– Ja rozumiem „Gikiego”, rozumiem jego rozgoryczenie. On walczy o to powołanie i na boisku, poza nim, na Twitterze i wszędzie. Niektórzy się z tego śmieją, ja to szanuję, bo ma ambicję, ona go rozpiera. […] W przypadku Gikiewicza sprawa jest jasna, jeśli coś wydarzy się z doświadczonym bramkarzem, to możemy sięgnąć po niego – dodał selekcjoner.

Boniek skomentował decyzję Sloniny. „Zawsze odmawiał” [CZYTAJ]


źródło: meczyki.pl

Boniek skomentował decyzję Sloniny. „Zawsze odmawiał”

Gabriel Slonina poinformował na swoich profilach społecznościowych, że nie będzie grał dla reprezentacji Polski. Piłkarz wybrał kadrę Stanów Zjednoczonych. Decyzję młodego bramkarza skomentował były prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej, Zbigniew Boniek.

Trudny wybór młodego zawodnika

Rodzina Gabriela Sloniny w przeszłości wyemigrowała do Stanów Zjednoczonych. Bramkarz Chicago Fire urodził się i mieszka przez całe życie w USA, dlatego jego decyzja o rezygnacji z gry dla Polski jest w pełni zrozumiała.

FC Kopenhaga: Kamil Grabara zawodnikiem miesiąca w lidze duńskiej [CZYTAJ]

18-latek otrzymał powołanie do kadry Biało-Czerwonych na czerwcowe zgrupowanie. Teraz już wiadomo, że bramkarz nie przyleci do Polski. Zbigniew Boniek we wpisie na Twitterze zdradził, że to nie pierwszy raz, kiedy Slonina odmówił gry z orzełkiem na piersi.

– Słonina już był dwa razy powoływany do polskiej kadry. Zawsze odmawiał… Szanuję Jego zdanie i życzę wszystkiego naj, naj – napisał były prezes PZPN.

Źródło: Twitter

FC Kopenhaga: Kamil Grabara zawodnikiem miesiąca w lidze duńskiej

Świetna forma Kamila Grabary została zauważona przez obserwatorów ligi duńskiej. Polski bramkarz otrzymał statuetkę dla najlepszego zawodnika miesiąca.

Wyróżniony

FC Kopenhaga pewnie zmierza po mistrzostwo Danii. Spory udział w tym procesie ma Kamil Grabara, który ostatnio prezentuje się coraz lepiej. Jego progres i wkład w sukcesy drużyny został zauważony – 23-latek otrzymał wyróżnienie dla najlepszego piłkarza miesiąca.

Poważny kandydat do walki o Zielińskiego. Polak może trafić do Premier League [CZYTAJ]

Grabara reprezentuje barwy FC Kopenhagi od lipca 2021 roku. Polak zagrał już w 43 spotkaniach dla tego klubu, notując w tym czasie 22 czyste konta. Portal transfermarkt.de wycenia 23-letniego bramkarza na 3 mln euro. Jego umowa z liderem ligi duńskiej obowiązuje do końca czerwca 2026 roku.

Źródło: Twitter

„Zawodnicy nie wytrzymali presji”. Sławomir Peszko o spadku Wisły Kraków

Sławomir Peszko udzielił wywiadu „Faktowi”. Piłkarz Wieczystej wypowiedział się między innymi na temat spadku Wisły Kraków z PKO BP Ekstraklasy. 37-latek porównał Białą Gwiazdę do niedobrej czekolady w ładnym opakowaniu.

Przykre zakończenie sezonu dla sympatyków Białej Gwiazdy

Wisła Kraków spadła do I Ligi po fatalnym sezonie w Ekstraklasie. Podopieczni Jerzego Brzęczka nie potrafili utrzymać prowadzenia z Radomiakiem Radom. Beniaminek wygrał 4:2 po tym, jak przegrywał 0:2. To właśnie w Radomiu Wisła „przyklepała” swój spadek z ligi.

– Szkoda, że klub z takimi tradycjami, zapleczem, kibicami nie zdołał się utrzymać. Wisła była jak niedobra czekolada w bardzo ładnym opakowaniu. Był trener, oddani właściciele, rzesze fanów, historia. Zabrakło tylko klasy piłkarskiej. Zawodnicy nie wytrzymali presji – ocenił Sławomir Peszko, który reprezentował barwy Białej Gwiazdy w 2019 roku.

Media: Wisła Kraków nie pojedzie na Galę Ekstraklasy [CZYTAJ]

Wisła Kraków w ostatniej kolejce zmierzy się z Wartą Poznań u siebie. Mecz zaplanowano na godzinę 17:30 w sobotę.

Źródło: Fakt, WP Sportowe Fakty

Klasa Erlinga Haalanda. Norweg pożegnał się z Borussią prezentami

Erling Haaland w przyszłym sezonie będzie reprezentować barwy Manchesteru City. Norweg pożegnał się już z kibicami Borussii Dortmund. Swoim kolegom z zespołu oraz pracownikom klubu zapewnił natomiast wyjątkowe prezenty. 

Długo ciągnęła się saga transferowa związana z Haalandem. Ostatecznie utalentowany napastnik zdecydował się na przenosiny do Manchesteru City. W przyszłym sezonie będziemy mogli oglądać jego poczynania w Premier League.

Poważny kandydat do walki o Zielińskiego. Polak może trafić do Premier League [CZYTAJ]

Pożegnanie z klasą

W Borussii Dortmund Norweg spędził dwa lata. BVB zapewniło mu wszystkie warunki, jakich potrzebował do odpowiedniego rozwoju. Haaland docenia czas, spędzony na Signal Iduna Park. Dał temu wyraz, żegnając się z kolegami z drużyny oraz pracownikami klubu.

Wszystkim 33 zawodnikom Borussii napastnik sprezentował zegarek marki Rolex. Wartość jednego z nich szacuje się w okolicach 13-15 tysięcy euro.

To jednak nie wszystko. Każdy pracownik BVB także otrzymał zegarek. Ich koszt wycenia się na 5-7 tysięcy euro.

Smutne zakończenie. Boruc nie zagra w ostatnim meczu sezonu [CZYTAJ]

Poważny kandydat do walki o Zielińskiego. Polak może trafić do Premier League

Piotr Zieliński latem może zmienić klub. Polskiego pomocnika łączy się z opuszczeniem Napoli. Według włoskich mediów pomocnikiem żywiołowo interesuje się Tottenham. 

W ostatnich latach Zieliński stanowił o sile środka pola Napoli. Niestety kończące się rozgrywki nie były najlepsze w jego wykonaniu. Na Polaka spadła spora krytyka, a on sam został na jakiś czas posadzony na ławce. Rzadko widzimy go w pierwszym składzie ekipy Luciano Spallettiego.

Smutne zakończenie. Boruc nie zagra w ostatnim meczu sezonu [CZYTAJ]

Kierunek: Anglia?

Kontrakt Zielińskiego z Napoli obowiązuje do 2024 roku. Włoskie media sugerują od kilku tygodni, że może on nie zostać wypełniony. Wiele wskazuje na to, że jeszcze tego lata 28-latek zmieni klub.

Zainteresowanych „Zielem” nie brakuje. Gianluigi Longari, ceniony we Włoszech dziennikarz „SportItalia” twierdzi, że reprezentantem Polski poważnie interesuje się Tottenham. Fanem talentu zawodnika ma być Antonio Conte, który doceniał go jeszcze, gdy sam pracował w Interze.

Media: Wisła Kraków nie pojedzie na Galę Ekstraklasy [CZYTAJ]

Zieliński w bieżącym sezonie wystąpił 41 razy w barwach Napoli. Strzelił siedem goli i dołożył pięć asyst.

Smutne zakończenie. Boruc nie zagra w ostatnim meczu sezonu

Według „WP Sportowych Faktów” Artur Boruc nie będzie oficjalnie pożegnany przez Legię Warszawa w ostatniej kolejce Ekstraklasy sezonu 2021/22. Klub zrezygnował z ceremonii na cześć 42-letniego bramkarza.

W sobotę odbędzie się ostatnia kolejka PKO BP Ekstraklasy w sezonie 2021/22. Legia Warszawa podejmie u siebie Cracovię. Przy okazji na ulicy Łazienkowskiej miało dojść do pożegnania Artura Boruca, który po sezonie opuści Wojskowych. Tak się jednak nie stanie.

Michniewicz opowiedział o planach na Ligę Narodów : „Chcemy porotować ustawieniem, bo później nie będzie wiele okazji” [CZYTAJ]

Wina Boruca

Za taki obrót spraw odpowiedzialny jest podobno sam piłkarz. Aleksandar Vuković odsunął doświadczonego bramkarza po tym, jak ten zaatakował Dawida Szymonowicza z Warty Poznań, a następnie popchnął operatora kamery. Komisja Ligi ukarała Boruca zawieszeniem na trzy spotkania oraz grzywną w wysokości 25 tysięcy złotych.

Piłkarz nie poczuwał się jednak do zapłacenia kary finansowej. Były reprezentant Polski wciąż nie zapłacił grzywny. Wszystko wskazuje więc na to, że Vuković nie zmieni swojej decyzji o odsunięciu 42-latka, który miał być wzorem do naśladowania.

Media: Wisła Kraków nie pojedzie na Galę Ekstraklasy [CZYTAJ]

Zostanie pożegnany dopiero w nowym sezonie

– Piłkarz ma jeszcze wybiec na boisko i pożegnać się oficjalnie – w meczu sparingowym z dawnymi kolegami z murawy. To plan, który chciałaby zrealizować Legia w przyszłym sezonie – czytamy na portalu „WP Sportowe Fakty”.

Źródło: WP Sportowe Fakty