Sezon 2021/22 powoli dobiega końca, a więc, co za tym idzie, w ligach mamy coraz więcej rozstrzygnięć. Na nieszczęście dla kibiców Derby County, „Baranom” nie uda się utrzymać w Championship i wiadomo, że przyszłoroczne rozgrywki spędzą w League One. Co to oznacza dla samej drużyny prowadzonej przez Wayne’a Rooneya? Przede wszystkim odejście wielu zawodników. W tym gronie prawdopodobnie znajdzie się Krystian Bielik. Jaka przyszłość czeka zatem reprezentanta Polski?
Sportowo Derby dawało sobie w tym sezonie radę na zapleczu Premier League. Być może udałoby się zwojować coś więcej, gdyby nie kara odjęcia aż 21 punktów na samym początku rozgrywek. Tak naprawdę licząc tylko punkty, jakie zdobyły „Barany”, to spokojnie udałoby się utrzymać w Championship. Winę ponoszą za to oczywiście działania zarządu i problemy finansowe, jakie spadły na klub. Nie mniej jednak co się stało, to się nie odstanie, a teraz Derby musi się mierzyć z brutalną rzeczywistością.
Co dokładnie wiąże się ze spadkiem do League One? Przede wszystkim wiele transferów zawodników wychodzących z klubu. Na pewno kadra zostanie znacząco uszczuplona. Większość piłkarzy nie marzy o występowaniu na trzecim szczeblu rozgrywkowym w Anglii, a sam klub będzie potrzebować pieniędzy. „Barany” liczą się więc z gruntowną przebudową drużyny. Wśród zawodników, którzy raczej opuszczą Derby znajduje się także Krystian Bielik. Trudno sobie wyobrazić, aby pomocnik dalej występował w lidze spoza „topowej piątki”.
Zastrzyk gotówki
Ewentualna sprzedaż Bielika oznaczałaby również pokaźny zastrzyk gotówki dla klubu. Obecność Krystiana na boisku daje dużo drużynie. Musi mu jednak dopisywać zdrowie, co niestety nie zawsze się zdarza. 24-latek w bieżącym sezonie zanotował tylko 15 występów, w których strzelił jednego gola. Nie grał regularnie, z powodu przytrafiających mu się kontuzji. Zdrowy Bielik to zdecydowane wzmocnienie składu oraz jakość, jakiej czasami brakowało ekipie Rooneya. Polak po powrocie z kontuzji był wielokrotnie chwalony i uznawany za jeden z najjaśniejszych punktów „Baranów”.
– Jest świetnie zbudowany, szybki, potrafi się mądrze ustawiać. W fazie defensywnej dobrze blokuje drogi podania, a gdy Derby atakuje, to potrafi mądrze rozgrywać. Nie wszystkie piłki kieruje na siłę do przodu, często korzysta z całej szerokości boiska. I oczywiście jest wielkim zagrożeniem przy stałych fragmentach gry. Nie ma żadnej przesady, jeśli stwierdzę, że gdy tylko jest zdrowy, to Derby nie ma lepszego zawodnika – mówił między innymi Ryan Conway, dziennikarz śledzący poczynania Derby, w rozmowie z portalem meczyki.pl.
– Uważam, że jest znakomity. Niestety miał pecha z kontuzjami, ale moim zdaniem ma przed sobą wielką przyszłość. Jest fantastycznym zawodnikiem. W tamtym sezonie, kiedy złapał kontuzję, oznaczało to dla nas wielką stratę. To był filar naszej drużyny, wyniki znacząco się pogorszyły, kiedy go straciliśmy – mówił z kolei Shay Given, legenda Newcastle United w rozmowie z Tomaszem Ćwiąkałą w „The Legends”.
Zachwycony Bielikiem był także Czesław Michniewicz, który postawił na niego w meczu barażowym ze Szwecją. Selekcjoner już krótko po objęciu reprezentacji Polski zaznaczył, że widzi w nim olbrzymi potencjał.
– Cieszy mnie Krystian Bielik. Dziś wieczorem do niego zadzwonię. To zawodnik przyszłościowy. To może być w przyszłości filar reprezentacji, ma olbrzymi potencjał, ale też olbrzymi pech w ostatnich latach – przyznał pod koniec stycznia na konferencji.
Oczywiście trzeba też nadmienić, że w ostatnim czasie Bielikowi przydarzały się gorsze występy. Nie można jednak w ten sposób oceniać całego potencjału i umiejętności, jakie drzemią w 24-latku. Zdecydowanie posiada talent na grę w klubie z Premier League, lub bijącego się o awans do najwyższej klasy rozgrywkowej. League One wydaje się być jednak ligą poniżej jego możliwości.
Gdzie mógłby trafić?
Jeśli Bielikowi dopisze zdrowie, wydaje się, że nie powinien mieć problemu ze zmianą klubu. W Premier League jest kilka ekip, które mogłyby sporo zyskać na wykupieniu pomocnika z Derby. Maciej Łuczak, dziennikarz meczyki.pl stwierdził, że Polak mógłby trafić do Leeds United, Southampton, Crystal Palace, Brighton czy Aston Villi. Osobiście najchętniej zobaczyłbym Bielika w tym ostatnim klubie.
Pod okiem Stevena Gerrarda 24-latek mógłby się jeszcze wiele nauczyć i rozwinąć swoje umiejętności. Przy okazji warto zaznaczyć, że „The Villains” będą szukać latem wzmocnień. Nawet jeżeli Polak nie znajduje się wysoko na liście życzeń, to gdzieś jego nazwisko przewinęło się w gabinetach działaczy. Tym bardziej że klub nie ma zbyt wielu piłkarzy na jego pozycję.
– Bardziej ofensywnych piłkarzy najczęściej ubezpiecza Douglas Luiz. W klubie nie ma jednak za bardzo alternatywy, już zimą Aston Villa starała się o Phillipsa z Leeds – pisał Maciej Łuczak, dziennikarz „Meczyków”, dobrze zaznajomiony z angielskimi realiami.
Dodatkowo na korzyść takiego ruchu przemawia… Matty Cash. Prawy obrońca mógłby z pewnością szepnąć swoim pracodawcą dobre słówko o reprezentacyjnym koledze. Tym bardziej że sam nie dawno wskazał Bielika jako jednego z polskich piłkarzy, który z powodzeniem mógłby grać w Premier League.
– W kadrze jest wielu utalentowanych zawodników i kilku mogłoby grać w Anglii. Oczywiście Robert Lewandowski czy Piotr Zieliński, to top. A także Krystian Bielik, bardzo dobry zawodnik – stwierdził w rozmowie z Sebastianem Staszewskim.
Inne opcje?
W grę wchodzi oczywiście także klub z nieco niższego pułapu. Być może Bielikiem zainteresuje się klub z dołu tabeli, lub któryś z beniaminków. Awans do PL ma już zapewnione Fulham, które na pewno będzie potrzebować wzmocnień, jeśli myśli o dłuższym pozostaniu na najwyższym szczeblu rozgrywkowym. Pewnym krokiem do awansu zmierza również Bournemouth, więc to kolejny klub, który na spokojnie może optować za ściągnięciem Bielika.
Nikt jednak nie powiedział, że pomocnika nie może zostać w Championship na kolejny sezon. Gdyby przenosiny do Premier League nie wypaliły, to być może zgłosiłby się klub z aspiracjami walki o awans w przyszłym sezonie.
A kto wie, czy Bielik nie zdecyduje się na drastyczny ruch i totalną zmianę otoczenia? Talent, jakim dysponuje pomocnik pozwala ze spokojem sądzić, że poradzi on sobie również w innym kraju, nie koniecznie tylko w Anglii. Walory fizyczne, jakimi operuje oraz technika mogą mu zapewnić wejście zarówno do Premier League, jak i Bundesligi, La Ligi, Serie A czy Ligue 1.
Warto pamiętać również, że Bielik jest uniwersalnym typem zawodnika. Poza grą na nominalnej pozycji defensywnego pomocnika 24-latka można ustawić jako środkowego obrońcę. To dodatkowo zwiększa wachlarz autów, jakimi dysponuje oraz z pewnością będzie brane pod uwagę przez działaczy klubów, którzy będą zastanawiać się nad wykupieniem Polaka z Derby County.