Grabara: Drągowski? Nie chce mi się o tym gadać

Trzeba Kamilowi Grabarze przyznać, że zagrał bardzo dobre mistrzostwa Europy U-21 i Bartłomiej Drągowski okazał się na nich niepotrzebny. Jak się okazuje – według samego Grabary także. Krótko mówiąc – znowu gra szefa!

Bramkarz Liverpoolu (co by nie mówić) udzielił wywiadu WP, w którym powiedział, że sam dwa lata wcześniej zrezygnował z kadry, ale potem wypowiedź ciekawie rozwinął… „Nasz zespół turnieju nie zwojował, ale nie wiem, co bym czuł, gdybym oglądał występy kolegów w telewizji, a oni wygraliby trzy mecze w grupie. Na pewno byłoby mi przykro. A jak się czuje Bartek? Nie wiem. To jego sprawa.”

A potem na pytanie, czy Drągowski utrzymuje kontakt z kadrą wypalił:  „Nie, nie było kontaktu. Nie chcę mi się za bardzo o tym gadać, bo to nic nie zmieni. Nie ma sensu. Myślałem tylko, że jesteśmy wszyscy ze sobą zżyci i nieważne jaka jest twoja sytuacja w drużynie, to na kadrę przyjedziesz”. Grabara ewidentnie czuje się mocny, ale co w tym dziwnego – w końcu tak czy tak był szykowany do roli pierwszego bramkarza kadry Czesława Michniewicza.

Oficjalnie: testy medyczne i wielki powrót na Łazienkowską!

Legia dopięła dziś dwa transfery. W tym powrót na Łazienkowską człowieka, który za pierwszym podejściem sprawdził się jak mało kto. Klub wrzucił oficjalną informację o testach medycznych, po nich zostanie tylko złożenie podpisów pod umową. Nie trzymając was w niepewności – chodzi o stopera/prawego obrońcę Igora Lewczuka. 

O transferze mówiło się od jakiegoś czasu. Jak się okazuje, trochę trzeba było poczekać na oficjalne ogłoszenie. Do ostatniej chwili zabiegały o niego Raków Częstochowa i Wisła Płock. Lewczuk w barwach Legii wygrał dwa mistrzostwa Polski oraz krajowy puchar – też dwukrotnie.

Jego przygodę we Francji trzeba zaliczyć na plus. Mierzył się choćby z PSG, Monako czy Lyonem, grał u boku takich piłkarzy jak Jeremy Toulalan i Jeremy Menez. Natomiast bilans spotkań Igora Lewczuka po trzech latach w Girondins Bordeaux wygląda następująco:

Ligue 1: 38 meczów/1 gol
Puchar Francji: 4/0
Puchar Lig Francuskiej: 4/0
Europejskie puchary: 9/0

Oficjalnie: Legia kupuje piłkarza Górnika Zabrze!

To transfer z gatunku tych, o których dowiadujemy się dopiero w momencie ogłoszenia. Kto by się spodziewał, że Legia sięgnie po gracza z Górnika Zabrze? U Marcina Brosza był kluczowym piłkarzem, jednak od nowego sezonu będzie do dyspozycji Aleksandara Vukovicia. Przez jakiś czas… bo przecież wiadomo, że trenerzy nie wytrzymują w Legii całej rundy jesiennej. Tak czy tak – przed Walerianem Gwilią zostały już tylko testy medyczne.

Statystyki 25-latka nie powalają, bo w osiemnastu meczach strzelił tylko jednego gola, przy czym zaliczył cztery asysty. Jednak wrażenie pozostawił bardzo dobre i szkoda by było, gdyby Ekstraklasa straciła tego piłkarza. Jednak transfer do Legii to wielkie zaskoczenie. Wicemistrzów Polski będzie kosztować 300 tysięcy euro.

Przypominamy, że Gwilia do Górnika był jedynie wypożyczony. Jego klub to FC Luzern. Gruzin z ukraińskim obywatelstwem karierę zaczął w Metaliście Charków, grał też w białoruskim FK Mińsk czy BATE Borysów. Trzeba przyznać, że piłkarskie CV ma niezłe.

Oficjalnie: Jakub Rzeźniczak zaprezentowany w klubie Ekstraklasy

O powrocie Jakuba Rzeźniczaka do Polski dopiero co nie było jeszcze mowy. Piłkarz miał zakończyć karierę zawodniczą. Ale jest oficjalka! Okazuje się, że szepty jednego czy drugiego dziennikarza o powrocie do Ekstraklasy mają poparcie w rzeczywistości. W nowym sezonie były piłkarz Karabachu Agdam i przede wszystkim wieloletni kapitan Legii Warszawa zagra w barwach… Wisły Płock!

Mało który ligowiec w tym wieku daje radę wyjechać z kraju i zagrać w Lidze Mistrzów, a następnie w Lidze Europy z nowym klubem. Jakubowi Rzeźniczakowi ta sztuka się udała. Wiele mówiło się ostatnio o zakończeniu przez niego kariery, wcześniej przewijały się opcje klubów z MLS lub krajów arabskich.

Ostatecznie w nowym sezonie Rzeźniczak zagra pod wodzą Leszka Ojrzyńskiego!

 

Nowy klub Michała Kucharczyka! Topowa liga europejska

Kuchy King był związany z Legią przez 10 lat. W końcu przyszedł czas na pożegnanie, o czym zresztą piłkarz dowiedział się z social mediów i (także w nich) podkreślił, że jest rozczarowany takim zakończeniem swojej warszawskiej historii. Jednak odejście oznacza podpisanie umowy z nowym, lepszym klubem. Po Kucharczyka ma sięgnąć klub z 6. ligi europejskiej – rosyjski Arsienał Tuła.

Szósty zespół ligi rosyjskiej złożył propozycję Kuchemu i trudno przypuszczać, że ten ją odrzuci. Wiadomo, że czasem śmialiśmy się z niego nadmiernie, bo przez lata nie znalazł się zawodnik, który na dobre wygryzłby go z pierwszego składu Legii, ale jednak awans sportowy zaliczy on nadspodziewanie duży. Arsienał zajął w poprzednim sezonie szóstą pozycję w tabeli i dzięki temu zagra w rozgrywkach Ligi Europy.

To też wielki skok finansowy. Jak podaje Cezary Kowalski z Polsatu Sport, Polak ma zarabiać 500 tysięcy euro netto za sezon (w Legii otrzymywał plus/minus 300 tysięcy). Kontrakt ma obowiązywać aż trzy lata. Krótko mówiąc – nieźle się ustawi. Może w Rosji zasłuży na miano… Kuchy Car?

Legia walczy o byłego piłkarza Milanu. Rozmowy z Mino Raiolą!

To byłby hit. Legia Warszawa może się poważnie wzmocnić i to piłkarzem ze stajni samego Mino Raioli, jednego z czołowych menedżerów piłkarskich na świecie. Według calciomercato.com wicemistrzowie Polski chcą pozyskać… byłego piłkarza AC Milanu Hachima Mastoura. 20-latek obecnie szuka klubu.

Mastour to chłopak uważany przez długi czas za wielki talent włoskiej piłki. Włoskiej, bo występował w młodzieżowej reprezentacji Italii, jednak zdecydował się na reprezentowanie Maroka. CV ma imponujące, bo w nim choćby Malaga, Zwolle czy właśnie AC Milan. Jednak jego ostatnim klubem była Lamia, a w poprzednich drużynach się nie przebił.  Jednak przed chłopakiem nic straconego, bo ma zaledwie 20 lat. Dobra, stop. Ma 20 lat, AC Milan za sobą i może trafić do Ekstraklasy… Może jednak jego kariery nie można określać jako „nic straconego”.

Tak czy tak dla Legii mógłby być wielkim wzmocnieniem. Marketingowym dzięki postaci swojego agenta – również. Ale przede wszystkim chodzi o sport. Gdzie jak gdzie, ale w Polsce musiałby się odnaleźć. Przypomnijmy, że Mino Raiola to agent takich piłkarzy jak Zlatan Ibrahimović, Paul Pogba czy Mario Balotelli. Jeśli Mastour podpisze umowę z Legią, większym wydarzeniem może być przyjazd do Warszawy jego menago…

Oficjalnie: Legia kupiła bramkarza. Odejście Majeckiego przesądzone?

Radosław Majecki ma iść śladem Sebastiana Szymańskiego i pomóc Legii w załataniu dziury budżetowej. Po mundialu U-20, na którym jako jeden z niewielu naszych reprezentantów wypadł dobrze, można liczyć na spore zainteresowanie pierwszym bramkarzem kadry Jacka Magiery. Legia patrząc na przepis o młodzieżowcu postanowiła ściągnąć młodego bramkarza. Przed chwilą klub oficjalnie zaprezentował Wojciecha Muzyka – 20-latka z Olimpii Grudziądz.

Każdy śledzący 2. ligę wie, że Muzyk to czołowy bramkarz minionych rozgrywek, a do tego jest z rocznika 1998. Z Olimpią Grudziądz zrobił awans do pierwszej ligi będąc jej mocnym punktem. Zagrał aż 2610 minut, w 29 meczach dziewięć razy zachował czyste konto. Najbardziej zabiegał o niego Raków Częstochowa, ale stolica okazała się bardziej kusząca. Muzyk z Legią podpisał kontrakt na cztery lata.

– Niezwykle się cieszę, że tutaj jestem, bo bardzo ciężko na to pracowałem. Do Legii przychodzę z takim nastawieniem, by pokazać się z jak najlepszej strony. Po zakończonym sezonie dostawałem różne sygnały z kilku klubów ekstraklasy, ale wiadomo, że kiedy zgłasza się Legia, wszystkie inne odchodzą na bok. Rozmowy potoczyły się bardzo szybko i profesjonalnie, z czego jestem bardzo zadowolony – powiedział Wojciech Muzyk dla oficjalnej strony klubowej.