Liverpool przeżywa bardzo trudne chwile. Jurgen Klopp zmaga się z plagą kontuzji, a forma „The Reds” pozostawia wiele do życzenia. W sobotę mistrz Anglii doznał dotkliwej porażki z Leicester City (1-3). W spotkaniu znowu ujawniły się mankamenty Trenta Alexandra-Arnolda.
Przypomnijmy, że „Lisy” odwróciły bieg sobotniego meczu w kilka chwil. W 67. minucie Mohamed Salah wyprowadził Liverpool na prowadzenie, jednak już po dziesięciu minutach na tablicy widniał remis 1-1. Wtedy zaczął się koszmar gości. Gospodarze strzelili jeszcze dwa gole w ciągu następnych… sześciu minut.
Fatalne statystyki Alexandra-Arnolda
W starciu z Leicester nie popisał się Trent Alexander-Arnold. Problemami Anglika są jego częste straty piłki. Podczas meczu na King Power Stadium znowu to udowodnił.
Jak wyliczył „Goal” prawy defensor Liverpoolu stracił piłkę aż po 35,2 proc. swoich kontaktów z futbolówką. Tym samym był to najgorszy wynik w TOP5 lig europejskich. Co więcej, analitycy z „SofaScore” wyliczyli, ile razy faktycznie doszło do takiej sytuacji.
https://twitter.com/goal/status/1360636100059017216
Jak się okazało, Anglik zanotował aż 45 strat. Ponadto Arnold szlifuje swoje własne, niechlubne rekordy. W Premier League to on najczęściej traci piłkę, co udowadnia ranking stworzony przez portal. Każdą pozycję zamyka w nim 22-latek.
https://twitter.com/SofaScoreINT/status/1360604332694061059
Jurgen Klopp znalazł winnego porażki z Leicester. Niemiec oskarżył sędziów