W ostatnim meczu Realu Madryt z Sevillą doszło do niecodziennej sytuacji. Arbiter, który prowadził mecz doznał w 60. minucie urazu i musiał opuścić murawę. Zastąpił go inny sędzia, ale jak się okazuje, może to przynieść zaskakujące konsekwencje.
Długo czekaliśmy na bramki w niedzielnym meczu na Santiago Bernabeu. Real znalazł sposób na rozpracowanie Sevilli dopiero w 81. minucie, dzięki błyskowi geniuszu Luki Modricia, który posłał piękny strzał wprost do siatki ekipy z Andaluzji. Tym samym „Królewscy” wygrali mecz 1-0, ale… to może nie być koniec tej historii.
Powtórka?
Jak twierdzą hiszpańskie media, Sevilla może ubiegać się o powtórzenie meczu z Realem od 60. minuty. Skąd ten pomysł? W drugiej połowie kontuzji doznał sędzia główny Isidro Díaz de Mera Escuderos. Po kilkuminutowej przerwie poświęconej na rozmasowywanie łydki arbitra, zarządzono zmianę.
Escuder opuścił boisko, a jego miejsce zajął Carlos Fernandez Buergo, rezerwowy sędzia. I tu pojawia się problem. Otóż Buergo nie posiada odpowiednich uprawnień do prowadzeniu meczów z użyciem systemu VAR. „Mundo Deportivo” twierdzi, że jest to wystarczający powód, aby Sevilla mogła ubiegać się o powtórzenie meczu z Realem. Powołuje się przy tym na wpis byłego sędziego, Estradę Fernandeza.
Bueno, ya tenemos nueva polémica:
¿Podría el @sevillafc reclamar la repetición de los minutos donde actuó el árbitro de @primeraref, que aun permitiéndolo el reglamento federativo y haciéndolo el árbitro muy bien, no está certificado para arbitrar partidos con el SISTEMA VAR 🖥️?… pic.twitter.com/23zvEdrE9v— Xavi Estrada Fernàndez (@XavierEstradaF1) February 25, 2024
🚨 ¿Podría el Sevilla pedir que se repita el partido del Bernabéu?
💥 Según Estrada Fernández, el artículo 189 del reglamento abre la puerta: „Un árbitro de Primera RFEF no está certificado para arbitrar partidos con el sistema VAR”https://t.co/nYFxbVuoib
— Mundo Deportivo (@mundodeportivo) February 26, 2024