Dość kontrowersyjna sytuacja pojawiła się w ostatnim meczu Belgii z Kanadą (1-0). Sędzia tego spotkania odgwizdał spalonego, gdy we własne pole karne podawał Eden Hazard. Miało to miejsce w momencie ataku Kanadyjczyków, a decyzja arbitra pozbawiła ich rzutu karnego.
Belgia miała spore trudności w meczu z Kanadą, która wróciła na mundial po wielu latach. Ostatecznie „Czerwone Diabły” wygrały 1-0. Nie obyło się jednak bez kontrowersji.
Okradzeni?
W pierwszej połowie, kiedy wynik wskazywał jeszcze bezbramkowy remis, Kanadyjczycy przeprowadzali swój atak. Belgowie go zatrzymali, a piłka trafiła do Edena Hazarda, który po nieudolnym wybiciu oddał ją wprost pod nogi rywala. Kanadyjczyk zwodem minął obrońcę, po czym został sfaulowany.
Rzutu karnego jednak było. Był zamiast tego… spalony. Sędzia boczny uniósł chorągiewkę, a po chwili stały fragment odgwizdał sędzia główny z Zambii.
Kolejny „wałek”?Serio podanie od obrońcy to spalony? Faul na zawodniku🇨🇦a sędzia sygnalizuje spalonego🤣 Gdzie jest VAR? Akcja w polu karnym.
A nasze orły z @sport_tvppl mówią, że spalony🤣Kłaniają się przepisy🤣@IwanskiMaciej #JMichalik #BELCAN#WorldcupQatar2022 @FIFAWorldCup pic.twitter.com/umv0KKTJwW— 𝐞𝐋 𝐊𝐨𝐦𝐦𝐞𝐧𝐝𝐚𝐧𝐭𝐞™ Ⓛ (@eL_Kommendante) November 23, 2022
Finalnie decyzja mogła odbić się na przebiegu całego spotkania. Belgowie zdołali po jednej akcji wbić piłkę do bramki Kanady, a ci nie dali rady już odpowiedzieć. Ostatecznie „Czerwone Diabły” wygrały 1-0.