Robert Lewandowski ponownie wrócił do afery premiowej. Kapitan reprezentacji Polski na łamach „Przeglądu Sportowego Onet” powiedział o tym, dlaczego postanowił wziąć odpowiedzialność na siebie.
Afera premiowa ujrzała światło dzienne tuż po odpadnięciu Biało-Czerwonych z Mistrzostw Świata. Sprawa ta rozgrzała kibiców do czerwoności. Poza pojedynczymi przypadkami reprezentanci Polski przez cały czas nie zabierali głosu w tej sprawie. Kiedy cała afera już ucichła, tuż przed marcowym zgrupowaniem wrócił do niej Łukasz Skorupski w swoim głośnym wywiadzie. Bramkarz reprezentacji Polski stwierdził, że pomiędzy meczami na mundialu w tej kwestii piłkarze kłócili się ze sobą.
Przez pierwsze dni marcowego zgrupowania polscy piłkarze milczeli w sprawie premii. Władze reprezentacji zarządziły nawet tzw. ciszę medialną. Ostatecznie do sprawy ustosunkował się kapitan reprezentacji Polski, Robert Lewandowski. Na konferencji prasowej przed meczem z Czechami Lewandowski wziął na siebie odpowiedzialność i przeprosił kibiców za zaistniałą sytuację.
Do afery premiowej Lewandowski wrócił już po marcowym zgrupowaniu. Na łamach „Przeglądu Sportowego Onet” wyznał, że wewnętrznie poczuł, że to on musi wziąć odpowiedzialność za całą tę sytuację.
– Ta sytuacja jest ciężka. Nie zawsze dotyczy kogoś bezpośrednio, ale na końcu ktoś musi odpowiedzialność. Zdałem sobie sprawę, że to moja rola, choć to było niełatwe – wyznał Robert Lewandowski.
– Ja wiem, jaka była prawda, wiem, o co w tym wszystkim chodzi i to jest tym bardziej ciężkie, by wyjść i wziąć to na klatę. Wiele ludzi myśli, że mi jest łatwiej i dam radę. Dlaczego? Też mam te emocje, też staję przeciwko nim – dodał kapitan reprezentacji Polski.
źródło: przeglad sportowy onet