Real Madryt i FC Barcelona sprzeciwiają się zachowaniu Luisa Rubialesa. Kluby wystosowały oświadczenia, w którym odcinają się od kontrowersyjnego prezesa hiszpańskiej federacji piłkarskiej.
Afera w Hiszpanii
Luis Rubiales „zasłynął” niedawno ze swojego zachowania po finale mistrzostw świata w piłce nożnej kobiet. Prezes Hiszpańskiego ZPN-u pocałował piłkarkę w usta bez jej zgody (wcześniej celebrował triumf chwytając się za krocze w obecności królowej Letycji – przyp. red.). Kilka dni później wygłosił oświadczenie, w którym stawia siebie w roli ofiary.
Szef hiszpańskiej federacji po przemówieniu niespodziewanie otrzymał owację na stojąco. To jednoznacznie wiązało się z poparciem zatrzymania go na stanowisku (do niedawna sporo osób zakładało, że poda się do dymisji – przyp. red.). W gronie pochlebiających Rubialesa znalazł się m.in. selekcjoner Hiszpanii – Luis de la Fuente.
Zdecydowanie odmienne zdanie w tym temacie mają dwa największe kluby z Półwyspu Iberyjskiego. Real Madryt i FC Barcelona opowiedziały się po stronie zawodniczek. Oto treść komunikatów obu drużyn:
Real Madryt:
Nasz klub w pełni popiera decyzję o przekazaniu tej sprawy do Sądu Sportowego. Od teraz Real Madryt w pełni ufa działaniom organów. Nasz klub wspiera naszą kobiecą drużynę piłkarską i ponownie gratuluje historycznego wyczynu osiągniętego w postaci wygrania Pucharu Świata. Będziemy nadal pracować nad rozwojem kobiecej piłki nożnej w naszym kraju.
FC Barcelona:
FC Barcelona pragnie jasno dać do zrozumienia, że uważa za całkowicie niewłaściwe zachowanie prezesa RFEF podczas świętowania zwycięstwa reprezentacji Hiszpanii w Pucharze Świata. Incydent uważamy za godny ubolewania. W świetle jego nieuzasadnionego zachowania FC Barcelona pozostaje zaangażowana w swoją politykę wspierania kobiet, równości mężczyzn i kobiet w sporcie oraz w społeczeństwie, a także gwarantowania bezpieczeństwa kobiet w sporcie i potępiania wszelkich zachowań naruszających nasze zasady.
Źródło: FC Barcelona, Real Madryt