Krzysztof Piątek ponownie znalazł się na celowniku włoskich mediów. Polski napastnik zebrał kolejną falę krytyki za swój mecz. Tym razem oberwało mu się za grę przeciwko Milanowi, z którym Salernitana wyrwała cenny remis (1-1).
27-latek od listopada czeka na przełamanie strzeleckiej niemocy. W bieżącym sezonie w Serie A strzelił zaledwie 3 gole, choć rozegrał aż 22 spotkania. Na koncie ma także 2 asysty.
Niegasnąca krytyka
Piątek jest w tym sezonie za to regularnie krytykowany przez włoskie media. Dziennikarze wyliczają mu zmarnowane sytuacje i „zagubienie” na boisku. Nie inaczej było w meczu z Milanem, który Polak zaczął na ławce.
Napastnik pojawił się na murawie San Siro dopiero w 56. minucie, a w końcówce meczu mógł zdobyć bramkę. Jego strzał obronił jednak Mike Maignan. W doliczonym czasie ponownie znalazł się w dogodnej sytuacji, tym razem do podania. Kompletnie pogubił się jednak przy wyprowadzaniu kontrataku, a Salernitana straciła szansę na sensacyjne zwycięstwo.
Krzysztof Piątek out of context #włoskarobota pic.twitter.com/GSaR2RxclW
— Dawid Stelnicki 🇹🇭 (@DawidStelnicki) March 13, 2023
– Mecz skończył się wynikiem 1:1 także dlatego, że Piątek bardzo słabo przeprowadził kontratak, w którym uczestniczyło więcej piłkarzy Salernitany niż Milanu – komentowali dziennikarze „Il Giorno”.
– Poślizgi w kluczowych momentach. W 82. minucie Maignan zatrzymał Piątka, który źle rozprowadził ostatnią akcję. W sytuacji trzech na jednego zagrał niecelnie – dodało także salernitananews.it.