Papużki pierwszy raz od 26 lat nie zdołali się utrzymać w hiszpańskiej ekstraklasie. W związku z tym klub z Barcelony będzie musiał występować od nowego sezonu w drugiej lidze. Espanyol nie zamierza się jednak poddawać.
Władze Papużek za wszelką cenę chcą utrzymać się w najwyższej klasie rozgrywkowej, o czym poinformowały w opublikowanym oświadczeniu na oficjalnej stronie internetowej. Działacze argumentują swój spadek jako jeden ze skutków pandemii koronawirusa na świecie. Espanyol domaga się w ten sposób anulowania spadków w sezonie 2019/2020.
W kwietniu ubiegłego roku, w środku pandemii, wszystkie kluby zdecydowały się podjąć próbę wznowienia rywalizacji, aby zaoszczędzić dużą część przychodów telewizyjnych i tym samym uniknąć ekstremalnej sytuacji finansowej, która spowodowałaby bankructwo sektora i stratę wielu zawodników. Porozumienie zawarte w pakcie Viana było w tym sensie przykładem solidarności i zjednoczenia, które pozwoliło nam zaoszczędzić dużą część dochodów i wznowić rywalizację przy niezaprzeczalnym wysiłku ze strony wszystkich.
Jednak kilka miesięcy później pojawiły się okoliczności, które uniemożliwiły dokończenie ligi na równych warunkach dla wszystkich uczestników. Na przykład:
– Ostatniego dnia LaLiga SmartBank nie można było w jednolity sposób rozstrzygnąć rywalizacji ze względu na zawieszenie meczu Deportivo de La Coruña – CF Fuenlabrada, co spowodowało powstanie sytuacji trudnej do rozwiązania rozwiązania, ponieważ mogła ona dotknąć trzecie drużyny,
– Brak publiczności na stadionach był wielką szkodą dla wszystkich klubów, ale w naszym przypadku ta okoliczność była znacznie bardziej niezwykła, ponieważ graliśmy u siebie z pięcioma bezpośrednimi rywalami w walce o utrzymanie,
– Kluby takie jak Valencia CF czy my starały się konkurować normalnie, pomimo potwierdzenia, że w naszych składach w marcu i kwietniu było wielu graczy zarażonych COVID-19, oraz z konsekwencjami, które choroba pozostawia na wiele tygodni.
Chociaż prawdą jest, że zawody zostały zakończone, z wyjątkiem drugiej ligi, ale jak wskazaliśmy powyższe zaistniałe sytuacje są nieodwracalne i niesprawiedliwe pod względem sportowym, ponieważ finałowa faza rozgrywek nie toczyła się w tych samych warunkach, co przed zawieszeniem.
Ekonomiczne skutki COVID-19 rozciągną się na sezon 2020/2021. Jeśli dodamy do tego efekt ekonomiczny, który powoduje spadek, skumulowana kara jest druzgocąca i niesprawiedliwa dla poszkodowanych.
RCD Espanyol rozumie, że w sytuacji spowodowanej globalną pandemią, przy wciąż istniejącej niepewności związanej z konsekwencjami zdrowotnymi i ekonomicznymi, które się z nią wiążą, można zrozumieć, że szereg sytuacji jest bezpośrednio nagradzanych (mistrz ligi, klasyfikacje na zawody europejskie, awanse), ale jest absolutnie nieopłacalne, aby najbardziej poszkodowani byli karani lub podwójnie karani.
Dlatego biorąc pod uwagę wszystkie uwarunkowania, które zaistniały od powrotu do rywalizacji oraz w świetle wydarzeń, które miały miejsce w ostatnich dniach, w których różne kluby podniosły głos z powodu niesprawiedliwości i braku rozwiązań, które mają miejsce. RCD Espanyol domaga się anulowania spadków w tym sezonie w rozgrywkach nadzorowanych przez LaLiga, jak to miało miejsce we wszystkich organizowanych przez RFEF. Ewentualną utratę dochodów, jaką pociągnęłaby taka decyzja, można zrekompensować za pomocą różnych formuł, które pozwolą uniknąć szkód ekonomicznych poniesionych przez zaangażowanych uczestników, co jest jedną z głównych obaw i argumentów podnoszonych do tej pory przez pracodawców.
https://twitter.com/partidazocope/status/1290303680315457536