NEWSY I WIDEO

Hiszpańskie media ostro o reprezentacji Polski: „Nie wytrzymują presji”

W sobotę reprezentacja Polski zmierzy się z Hiszpanią w ramach Mistrzostw Europy 2020. Każdy punkt będzie miał dla biało-czerwonych ogromną wartość – od tego zależy ich dalszy byt na turnieju. Hiszpańskie media wzięły pod lupę naszą kadrę i nie pozostawiły na niej suchej nitki.

Nie powtórzyć blamażu

W poniedziałkowym spotkaniu przeciwko Słowakom biało-czerwoni pokazali, jak nie powinno się grać w piłkę. Polacy wyglądali na boisku strasznie chaotycznie, nie potrafili skonstruować składnej akcji. Ostatecznie spotkanie zakończyło się wynikiem 2:1 dla naszych południowych sąsiadów, a Polacy muszą dać z siebie wszystko, ponieważ porażka z Hiszpanią oznacza dla nich koniec turnieju.

ZOBACZ: W kogo wierzy Paulo Sousa? Przewidywany skład na spotkanie przyciwko Hiszpanom

Co sądzą o nas Hiszpanie?

Głównym tematem w hiszpańskich mediach jest polska defensywa oraz Robert Lewandowski. Niestety nie ma tam wskazówek, jak skutecznie ograć Glika czy jak zatrzymać naszego najlepszego strzelca. Możemy za to przeczytać o tym, że nie radzimy sobie pod presją.

Polska ma świetnych zawodników na poziomie indywidualnym. Wielkie nazwiska, potężne ligi. Lewandowski, Glik, Zieliński czy Szczęsny to świetni zawodnicy. W zespole nie ma jednak równowagi. Istnieje olbrzymia przepaść pomiędzy pierwszymi wyborami oraz ich zastępcami. Wygląda to tak, jak zastępowanie zawodników Barcelony graczami, z całym szacunkiem, z drugiej ligi. Istnieją duże różnica pomiędzy formacjami. Widać to w sytuacjach, w których nie idzie – nie wytrzymują presji – możemy przeczytać w ASie.

Z pewnością zbyt wiele zależy od indywidualności. Jeśli ci gracze nie mają dnia, zespół nie funkcjonuje. Tracą wiele bramek, są słabi w obronie. Popełniają wiele błędów – nawet z wieloma graczami w defensywie, nie czują się z tyłu bezpiecznie. Są mocno krytykowani za wydajność defensywną – zaznaczają dziennikarze Mundo Deportivo.

Hiszpańskie media dużą uwagę przywiązują do Roberta Lewandowskiego, który w klubie prezentuje zupełnie inny poziom, niż w reprezentacji.

Lewandowski w kadrze jest kimś innym, niż w klubach. Choć z 66 golami jest najlepszym strzelcem w historii reprezentacji, tylko dwa z nich padły na wielkich turniejach. Liczby snajpera i kapitana są dalekie od oczekiwanych. W dwunastu meczach rozegranych na MŚ i ME, Lewandowski zdołał strzelić tylko dwa gole: jeden na Euro 2016 z Portugalią, a drugi na Euro 2012 z Grecją. Trzeba zestawić to z aż 35 strzałami na bramkę, a przecież pod względem skuteczności Lewandowski jest jednym z najlepszych napastników na Starym Kontynencie – zauważyła Marca.

Robert Lewandowski w kadrze to nie to samo, co Robert Lewandowski w Bayernie. To do pewnego stopnia logiczne, bo siła środkowoeuropejskiej drużyny jest mniejsza, niż bawarskiego giganta. Uderza jednak fakt, że Lewy nie jest w stanie zrobić różnicy ze swoim krajem – piszą w hiszpańskim Sporcie.

W kogo wierzy Paulo Sousa? Przewidywany skład na spotkanie przyciwko Hiszpanom

Miejmy nadzieję, że Polacy zrobią wszystko, aby udowodnić, że poniedziałkowe spotkanie było tylko wypadkiem przy pracy. Już w sobotę biało-czerwoni zmierzą się z Hiszpanią o być albo nie być na Euro 2020.

Dno i 2 metry mułu

To, co reprezentacja Polski zaserwowała w poniedziałek, zostawmy bez komentarza. Poza paroma przebłyskami nasza drużyna nie pokazała nic ciekawego. Świadczy o tym chociażby sam wynik spotkania – Słowacja wygrała 2:1.

W sobotę biało-czerwoni będą mieli szansę, aby się zrehabilitować. Nie chodzi tu już tylko o to, żeby dało się to oglądać, ale także o pozostanie w turnieju. Polacy muszą zdobyć jakiekolwiek punkty, aby przenieść mecz o wszystko na środę.

ZOBACZ: Kompromitacja Polaków w Sankt Petersburgu. Z taką grą daleko nie zajdziemy [REAKCJE]

Kogo zobaczymy na boisku?

Meczyki.pl, Sport.pl i Przegląd Sportowy są zgodne, co do formacji – na Hiszpanię najprawdopodobniej wyjdziemy ustawieniem 3-5-1-1. Za czasów Paulo Sousy na trzech środkowych obrońców i dwóch wahadłowych zagraliśmy w spotkaniu przeciwko Anglikom. Przegraliśmy wtedy na Wembley 1:2.

Wiadomo, że ze składu wypadnie Grzegorz Krychowiak, który w spotkaniu ze Słowacją zobaczył dwie żółte kartki i musiał opuścić boisko. W sobotę najprawdopodobniej zastąpi go Jakub Moder. Kamil Jóźwiak również nie popisał się w poniedziałek. Pomocnik Derby County rozegrał kiepski mecz i zawinił przy pierwszej bramce. Jego miejsce zajmie Tomasz Kędziora.

Szczęsny – Bereszyński, Glik, Bednarek – Kędziora, Moder, Linetty, Klich, Rybus – Zieliński – Lewandowski – taki skład zaproponowały Meczyki.pl oraz Przegląd Sportowy.

Sport.pl wprowadziłby jedną zmianę – na lewym wahadle zamiast Macieja Rybusa miałby pojawić się Tymoteusz Puchacz, który dał dobrą zmianę w poniedziałkowym spotkaniu przeciwko Słowacji. Jak będzie naprawdę? Przekonamy się za kilka godzin, kiedy Paulo Sousa ogłosi oficjalny skład na mecz z Hiszpanią.

Luis Enrique uczulił piłkarzy na dwóch Polaków. „Trzeba ich pilnować w szczególny sposób”

Selekcjoner Hiszpanii, Luis Enrique obawia się dwóch zawodników reprezentacji Polski. Według byłego szkoleniowca FC Barcelony trzeba pilnować ich w szczególny sposób.

Już w sobotę 19 czerwca o 21:00 Polacy zmierzą się z Hiszpanią. Dla biało-czerwonych to mecz o wszystko, jednak czy La Roja ma się czego obawiać?

„To dla Polaków punkty odniesienia”

Luis Enrique opowiedział na konferencji prasowej o dwóch kluczowych postaciach reprezentacji Polski. Były trener FC Barcelony ma nadzieję, że Piotr Zieliński i Robert Lewandowski zostaną odpowiednio zneutralizowani.

– Mówiłem drużynie nie tylko o Lewandowskim, ale też o Piotrze Zielińskim. To dla Polaków punkty odniesienia. Muszą jak najrzadziej być przy piłce, trzeba ich pilnować w szczególny sposób – powiedział Luis Enrique.

Zobacz również: Alvaro Morata o krytyce i Robercie Lewandowskim. „Jest dla mnie wzorem”

Źródło: Meczyki.pl

Alvaro Morata o krytyce i Robercie Lewandowskim. „Jest dla mnie wzorem”

Alvaro Morata pojawił się na konferencji prasowej przed spotkaniem Hiszpanii z Polską. Napastnik Juventusu odpowiedział na krytykę ze strony kibiców i dziennikarzy. Nie zabrakło również wzmianki o Robercie Lewandowskim.

Morata zostaje w składzie

Alvaro Morata często razi fanów swoją nieskutecznością. Mimo to selekcjoner reprezentacji Hiszpanii, Luis Enrique zapowiedział, że cały czas będzie wystawiał napastnika Starej Damy. Kibice woleliby jednak, by na boisku częściej pojawiał się Gerard Moreno. Wspomniany zawodnik otrzymuje o wiele mniej szans od Moraty.

Odpowiedział na krytykę

28-letni napastnik Juventusu odpowiedział na pytania dziennikarzy przed sobotnim spotkaniem Hiszpania – Polska. Snajper La Roja odniósł się do krytyki, jaka na niego spadła po meczu ze Szwecją.

– Zawsze daję z siebie 200 proc. dla reprezentacji. Gram za długo, aby przejmować się tym, co myślą o mnie ludzie. Nie interesuje mnie to, nie mogę być kochany przez wszystkich. Zależy mi na tym, co mówią koledzy. A sam czuję się spektakularnie – powiedział Alvaro Morata.

Lewandowski jest dla niego wzorem

Napastnik Juventusu zapytany o Roberta Lewandowskiego odpowiedział, że jest jego wielkim fanem. Według Moraty „Lewy” jest wzorem dla wielu napastników.

Źródło: WP Sportowe Fakty, Meczyki.pl

Cristiano Ronaldo przekroczył barierę 300 mln obserwujących na instagramie! Duża przewaga nad resztą stawki

W ostatnim czasie Cristiano Ronaldo przekroczył barierę 300 milionów obserwujących na instagramie. Jak Portugalczyk prezentuje się na tle reszty stawki?

Budowanie własnego wizerunku wśród sportowców w dobie internetu jest niezwykle ważne. Wiedzą o tym już nie tylko najlepsi piłkarze na świecie jak Ronaldo, czy Messi, ale również młodzi adepci futbolu, którzy marzą o wejściu na piłkarski olimp.

Kto ma najwięcej obserwujących na instagramie?

Nie tak dawno kolejną barierę w social mediach przebił Cristiano Ronaldo. Portugalczyk jako pierwsza osoba w historii zebrała na swoim profilu na instagramie 300 milionów obserwujących! Z kolei na facebooku Portugalczyka śledzi niespełna 150 milionów.

Obecnie w czołowej „10” osób z największą liczbą obserwujących znajduje się jeszcze jeden piłkarz, którym rzecz jasna jest Leo Messi. Argentyńczyk pod tym względem zajmuje 7. miejsce w zestawieniu, ustępując takim osobom jak m.in. Ariana Grande, czy Dwayne „The Rock” Johnson.

Szczęsny porównał sytuację z mundialu do EURO 2020. „Czujemy dużą różnicę”

Wojciech Szczęsny był gościem w programie Radio Polska Europa na portalu Łączy nas piłka. Bramkarz Juventusu wspomniał sytuację z mistrzostw świata i porównał ją do bieżącego EURO 2020.

Reprezentacja Polski przegrała swoje pierwsze spotkanie w grupie na mistrzostwach Europy. Biało-czerwoni w poniedziałek ulegli Słowakom (1:2). Porażka na inaugurację zdecydowanie postawiła podopiecznych Sousy w trudnej sytuacji.

„Czujemy dużą różnicę”

Kolejnymi rywalami Polaków będą Hiszpanie, z którymi mecz odbędzie się w sobotę 19 czerwca o godzinie 21:00. Wojciech Szczęsny podzielił się swoimi odczuciami na temat tego spotkania podczas rozmowy w programie Radio Polska Europa.

– Czujemy dużą różnicę pomiędzy atmosferą w grupie po pierwszym meczu na mundialu w 2018 r. i wiarą w końcowy sukces, a tym, co jest teraz. Wtedy po pierwszym meczu wszyscy czuli, że się skończyło, że będzie bardzo ciężko. Wiary w sukces nie było w ogóle – powiedział bramkarz reprezentacji Polski.

– Tu przegraliśmy mecz i jest przed nami dużo cięższy pojedynek, ale cały czas jest przekonanie, że jesteśmy tu, by grać o coś, a nie być workiem do bicia jak było na MŚ w Rosji – dodał „Szczena”.

Zobacz również: Bereszyński pozytywnie o atmosferze panującej w reprezentacji Polski. „Gramy do jednej bramki”

Źródło: WP Sportowe Fakty, Łączy nas piłka

Bonus Bet and Collect 50% 25 PLN EURO 2020 w Totolotku

Przyszła pora już na piątą promocję od Totolotka na czas piłkarskich Mistrzostw Europy. W dniach 18-20.06.2021 (piątek-niedziela) Totolotek włącza promocję Bet and Collect na kolejne mecze EURO 2020.

Postaw min. 50 PLN na mecze EURO 2020 rozgrywane 18-20.06.2021, po rozliczeniu kuponu bez względu na wynik otrzymasz bonus 25 PLN.

  • Na kuponie wyłącznie EURO 2020 mecze rozgrywane 18-20.06.21
  • Obrót 1 raz po kursie min. 2.00
  • Bonus ważny 7 dni do wykorzystania na dowolny sport
  • Bonus nie może być wykorzystany na zakłady systemowe
  • Użytkownik może skorzystać jeden raz
  • Kampania dla nowych i obecnych graczy

Szczegóły i regulamin promocji znajdziecie TUTAJ.

Nie masz konta w Totolotku? Zarejestruj się klikając TUTAJ i odbierz 500 zł bonusu od depozytu!

Lewandowski przed meczem z Hiszpanią: „Dla nas będzie to duże wyzwanie, ale nie boimy się”

Na stronie UEFA.com pojawił się wywiad z kapitanem reprezentacji Polski, Robertem Lewandowskim. Polski napastnik skomentował porażkę ze Słowacją oraz opowiedział o nadchodzącym meczu z Hiszpanią.

Bolesna porażka

Reprezentacja Polski fatalnie rozpoczęła EURO 2020. W swoim pierwszym meczu na tym turnieju Polacy przegrali ze Słowakami wynikiem 1:2. Jedyną bramkę dla Biało-Czerwonych zdobył Karol Linetty. Sam Robert Lewandowski zaprezentował się bardzo przeciętnie.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Krychowiak i Lewandowski najgorsi w meczu ze Słowacją. Kto był najlepszy? [OCENY]

– Mieliśmy kontrolę nad meczem, ale mimo tego straciliśmy pierwszego gola. Po wyrównaniu naprawdę wierzyliśmy, że możemy wygrać. Punktem zwrotnym okazała się czerwona kartka. Ten mecz był dla nas bardzo bolesny. Byliśmy bardzo rozczarowani i źli. Mogliśmy osiągnąć lepszy wynik – skomentował mecz ze Słowacją Robert Lewandowski.

Polska zagra z Hiszpanią

Już w sobotę Polacy rozegrają drugi mecz na tegorocznych mistrzostwach Europy, a ich rywalem będzie reprezentacja Hiszpanii. Jedno przed tym meczem jest pewne – nasi reprezentanci nie będą faworytem tego starcia.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Jan Bednarek przed meczem z Hiszpanią. „Zobaczą jak broni polska husaria”

Hiszpania to świetna drużyna ze wspaniałymi piłkarzami. Dla nas będzie to duże wyzwanie, ale nie boimy się. Zdajemy sobie sprawę, że musimy wyjść na boisku z maksymalnym zaangażowaniem. Musimy być zdyscyplinowani i traktować ten mecz, jakby był on naszym ostatnim. Jeśli zagramy jak drużyna, będziemy naprawdę walczyć o każdą piłkę, w każdym pojedynku, możemy mieć szanse – zapowiedział kapitan reprezentacji Polski.

Kibice Parmy z mocnym przekazem do Gianluigiego Buffona. „Dla nas jesteś i zawsze będziesz małym człowiekiem”

Gianluigi Buffon wrócił po 20 latach do Parmy. Kibice spadkowicza nie są z tego powodu zadowoleni. Wywiesili specjalne transparenty, na których napisali słowa skierowane do 43-latka.

Nie wybaczyli mu przenosin do Juventusu

Część fanatyków Parmy nie może wybaczyć Buffonowi jego odejścia do Juventusu z 2001 roku. W związku z tym wywiesili transparent skierowany do doświadczonego bramkarza, który ogłosił przenosiny do byłego klubu jako „Powrót Supermana”.

 

Wyświetl ten post na Instagramie.

 

Post udostępniony przez Gianluigi Buffon (@gianluigibuffon)

Mocne słowa na transparentach

– Wyjechałeś jako najemnik. Nie możesz wrócić jako bohater. Szanuj barwy – napisali na transparencie tifosi Parmy.

– 20 lat temu przysięgałeś, że nigdy nie założysz tej g*wnianej koszulki. 3 tygodnie później podpisałeś z nimi kontrakt. Teraz wracasz do jedynego klubu, z którym wygrałeś coś w Europie. Po tym wszystkim chcemy tylko powiedzieć, że dla nas jesteś i zawsze będziesz małym człowiekiem – dodali.

Parma spadła do Serie B po nieudanym sezonie 2020/2021. Buffon wygrał z tą drużyną trzy trofea. W 1999 roku zdobył Puchar UEFA, Puchar i Superpuchar Włoch. Jego umowa z Parmą będzie obowiązywać do czerwca 2023 roku.

Źródło: Footy Accumulators (Twitter)

Bereszyński pozytywnie o atmosferze panującej w reprezentacji Polski. „Gramy do jednej bramki”

Bartosz Bereszyński był gościem w programie Radio Polska Europa na portalu Łączy nas piłka. Boczny obrońca Sampdorii opowiedział o atmosferze panującej w reprezentacji. Według 28-latka relacje w drużynie są najlepsze od lat.

Pierwszym piłkarzem, który bardzo pozytywnie wypowiedział się na temat atmosfery panującej w drużynie pod wodzą Paulo Sousy był Wojciech Szczęsny. Golkiper Juventusu przyznał wówczas, iż to jego najlepsze zgrupowanie kadry, na jakim był.

„Gramy do jednej bramki”

Podobnego zdania jest Bartosz Bereszyński. Były piłkarz Legii Warszawa opowiedział o atmosferze w reprezentacji podczas podcastu Radio Polska Europa.

– Nigdy nie czułem takiej relacji między nami na boisku i poza nim. To się przejawia tym, że na każdym treningu wsezyscy zasuwają. Gramy do jednej bramki. Nie ma takiej rywalizacji na treningach, że ktoś robi drugiemu na złość, że źle poda piłkę – powiedział Bereszyński.

– To jest fajne, tego nie było. Duże znaczenie na pewno ma zmiana pokoleniowa. Młodzi myślą inaczej. Przyjechali na pierwsze zgrupowanie, a wkomponowali się tak, jakby grali z nami od lat – dodał.

Kiedyś nie było łatwo

„Bereś” podczas rozmowy na portalu Łączy nas piłka przytoczył sytuacje z jego początków kariery. Wychowanek Kolejorza opowiedział o dawnych zwyczajach z szatni.

– Jak w klubie wchodziłem do drużyny, to zbierałem pranie po starszych zawodnikach, zbierałem piłki. Dzisiaj tego nie ma. Młody piłkarz wchodzi do drużyny i jest traktowany jak równy. Nie ma znaczenia, czy ma się 30 lat, czy 17. Nie ma ludzi ważnych i ważniejszych. Gramy do jednej bramki. Jesteśmy drużyną – zakończył.

Źródło: Meczyki.pl, Łączy nas Piłka

Organizacyjne zawirowania na EURO! Miejsce rozegrania finału ulegnie zmianie?

Brytyjskie „The Times” pisze o możliwej zmianie lokacji rozegrania finału Mistrzostw Europy 2020. Wszystkiemu winne są zbyt ostre restrykcje związane z pandemią koronawirusa.

Za nami 7 dni rywalizacji w tegorocznych Mistrzostwach Europy. Wielki finał tej imprezy ma zostać rozegrany już 11 lipca. Od długiego czasu już wiadomo, że mecz o złoty medal miał zostać rozegrany na stadionie Wembley w Londynie. Na tym obiekcie miały zostać rozegrane również oba półfinały. Jak się jednak okazuje, plany mogą ulec zmianie.

Finał EURO jednak nie w Londynie?

Obecnie wszystkie osoby podróżujące do Wielkiej Brytanii z zagranicy muszą poddawać się obowiązkowej kwarantannie. „The Times” pisze, iż UEFA chce, by brytyjski rząd zezwolił tzw. VIP-om na uniknięcie tego obowiązku. Łącznie takich osób jest ponad dwa tysiące. Za przystaniem na propozycję UEFY jest premier Boris Johnson. Przeciwni są jednak ministrowie.

– Codziennie rozmawiamy z lokalnymi służbami. Mamy nadzieję, że wspólnie z angielskim rządem dojdziemy do odpowiedniego porozumienia – skomentował jeden z przedstawicieli UEFA.

Alternatywa

A co w przypadku, gdy obie strony się nie dogadają? Wówczas UEFA będzie starała się znaleźć zastępstwo. Jednym z kandydatów do przejęcia roli gospodarza finału jest Budapeszt, gdzie trybuny mogą być w pełni zapełnione.

Karol Linetty zmieni klub? Nowy dyrektor sportowy klubu z Serie A chce Polaka

Karol Linetty odejdzie z Torino? Polak może być częścią nowego projektu Spezii, w której rządy rozpocznie nowy dyrektor sportowy, Riccardo Peccini. Według CalcioSpezia.it wraz z pomocnikiem do klubu ma trafić Simone Zaza.

Obecność Linettego w składzie reprezentacji Polski na Słowację (1-2) była sporą niespodzianką. Wcześniej, choć jeździł na wielkie imprezy z kadrą, nie miał okazji zagrać na turnieju takiej rangi, choćby minuty. Tym bardziej miłym akcentem dla niego była bramka, którą zdobył chwilę po rozpoczęciu drugiej połowy meczu.

Odejdzie z Turynu?

CalcioSpezia.it podaje, że po zakończeniu mistrzostw Europy Linetty może zmienić klub. Piłkarz Torino może trafić do Spezii, gdzie nowym dyrektorem sportowym zostanie Riccardo Peccini. Wcześniej pracował on w Sampdorii, gdzie występował także Polak.

Aby jednak taki transfer doszedł od skutku zgodę na niego musi wydać Ivan Jurić. Chorwat od nowego sezonu obejmie drużynę „Byków” i najpierw chciałby ocenić, w jakim stopniu Linetty będzie przydatny w jego koncepcji. Wraz z 26-latkiem do Spezii odejść może Simone Zaza. Jego również chciałby ściągnąć Peccini.

Linetty ma za sobą kiepski sezon w barwach Torino, do którego trafił we wrześniu ubiegłego roku. Rozegrał w sumie 30 meczów, w których raz strzelił bramkę. Pod wodzą Marco Giampaolo Polak grał pierwsze skrzypce w ekipie z Turynu. Gdy drużynę przejął Davide Nicoli pomocnik zdecydowanie stracił miejsce w składzie.

Były kapitan kadry ostro o Lewandowskim. „Brzęczka już zwolnił, teraz chciałby Sousę?”

Jacek Bąk ostro wypowiedział się o postawie Roberta Lewandowskiego w meczu ze Słowacją. Były kapitan kadry sugeruje, że 32-latek… gra na zwolnienie Paulo Sousy. Co więcej, 96-krotny reprezentant Polski uważa, że wcześniej „Lewy” przyczynił się do zwolnienia Jerzego Brzęczka.

Porażka „Biało-Czerwonych” w pierwszym meczu na Euro 2020 nadal odbija się szerokim echem w naszym kraju. Klęska ze Słowacją mocno utrudniła zadanie Polaków, jakim było wyjście z grupy. Bardziej niepokoi jednak styl, jaki kadrowicze zaprezentowali w Petersburgu. Nie rokuje on dobrze przed sobotnim meczem z Hiszpanią.

Lewandowski jest problemem?

W Rosji słabo zaprezentował się cały zespół, nie wykluczając także Roberta Lewandowskiego. 32-latek obok Grzegorza Krychowiaka był najgorszym piłkarzem na boisku według naszych ocen.

Jacek Bąk, były kapitan reprezentacji Polski uważa, że napastnik Bayernu psuje atmosferę w drużynie Paulo Sousy. Powodować ma to jego postawa na boisku.

– Fajnie, że jest jednym z najlepszych piłkarzy na świecie, ale machaniem rękami nie stworzy nic pozytywnego. Trzeba podejść, skrzyknąć się, pogadać. Jego koledzy chcą przecież grać jak najlepiej, nikt nie jest sabotażystą. Trzeba im pomóc, a nie wytykać błędy. W taki sposób Lewandowski nie pomaga drużynie. Brzęczka już zresztą zwolnił, a teraz chciałby zwolnić też Paulo Sousę? To nasz najlepszy piłkarz, powinien więc mieć pozytywny wpływ na kolegów – stwierdził ostro 96-krotny reprezentant Polski.

Bąk zauważa także, że Lewandowski zdecydowanie zawiódł w meczu ze Słowacją. Porównuje 32-latka do Cristiano Ronaldo.

– Trudno znaleźć kogoś, kto nie zawiódł. Najwięcej wymagam od Roberta Lewandowskiego, bo to nasz najlepszy piłkarz. Nie był to jego dobry występ. OK, nie ma takich kolegów jak w Bayernie, ale powinien być liderem z prawdziwego zdarzenia. Jak Cristiano Ronaldo w reprezentacji Portugalii – podsumował.

Jerzy Dudek o oklaskach kibiców na stadionie w Gdańsku. „Mam wrażenie, że drużyna została zagłaskana”

Jerzy Dudek udzielił wywiadu portalowi WP Sportowe Fakty. Według byłego bramkarza Liverpoolu i Realu Madryt kibice są zbyt łagodni. Jego zdaniem powinni wygwizdać reprezentację Polski.

Powinni ich wygwizdać?

Dzień po przegranym meczu ze Słowacją (1:2) Polacy mieli otwarty trening na stadionie w Gdańsku. Kibice przywitali biało-czerwonych gromkimi brawami. Według Jerzego Dudka to błąd.

– Chłopcy dostali zimny prysznic, a potem kibice przywitali ich w Gdańsku brawami. Myślę, że bardziej pomogłyby gwizdy, wtedy dodatkowo by się zmobilizowali. Czasem potrzebujemy kopa w tyłek, żeby się obudzić – powiedział były reprezentant Polski na łamach WP Sportowe Fakty.

– Mam wrażenie, że drużyna trochę została zagłaskana i to wszystko jest za miękkie. Te wypowiedzi Szczęsnego, że to najlepsze zgrupowanie w reprezentacji Polski… Świetny trener, świetna atmosfera, wszystko pięknie…

– Z perspektywy Sousy korzystniej byłoby zarządzać jakimś małym konfliktem, by pobudzić zespół. A tak jesteśmy pod ścianą i gramy z Hiszpanią, z którą będziemy mocno cierpieć – uzupełnił Dudek.

Mecze o wszystko

Polakom pozostały co najmniej dwa mecze do rozegrania na EURO 2020. Biało-czerwoni na początek zmierzą się z Hiszpanią 19 czerwca o godzinie 21:00. Później powalczą ze Szwedami. Mecz przeciwko Skandynawom odbędzie się 23 czerwca o godzinie 18:00.

Źródło: WP Sportowe Fakty


TROLLNEWSY I MEMY

EkstraklasaTrolls.pl
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.