NEWSY I WIDEO

Lech Poznań odrzucił świetną ofertę za Jakuba Kamińskiego. Mateusz Borek poinformował o szczegółach

Mateusz Borek zagościł w programie Odliczanie do Mundialu na antenie TVP Sport. Dziennikarz Kanału Sportowego przedstawił nowe informacje ws. niedoszłego transferu Jakuba Kamińskiego.

Kolejorz nie chce sprzedawać talentu

Skrzydłowy Lecha Poznań jest wyróżniającą się postacią w polskiej Ekstraklasie. Kolejorz wielokrotnie zapewniał, iż nie ma zamiaru sprzedawać swojego młodzieżowca w letnim oknie transferowym. O piłkarza mocno zabiegał Wolfsburg, który początkowo zaoferował 7 mln euro.

Wolfsburg podbił stawkę

Mateusz Borek w programie Odliczanie do Mundialu na antenie TVP Sport przybliżył kolejne szczegóły prób niemieckiego klubu. Według wspomnianego dziennikarza Wilki podbiły ofertę do 10 mln euro.

– Dyrektor sportowy VfL Wolfsburg, Joerg Schmadtke, dawał za niego 10 milionów euro. Wolfsburg wypożyczył z opcją transferu definitywnego Josipa Brekalo do Torino i na jego pozycję ściągnął Dodiego Lukebakio, bo potrzebuje szybszego piłkarza. Dlatego chcieli Kamińskiego – powiedział na antenie TVP Sport dziennikarz Kanału Sportowego.

Dobry start sezonu

Jakub Kamiński zanotował świetny początek ligi. W pierwszych sześciu kolejkach strzelił dwie bramki i zanotował jedną asystę. Jego dobra postawa zaowocowała powołaniem do reprezentacji Polski, w której zagrał pełne 90 minut przeciwko San Marino.

Portal transfermarkt.de wycenia Kamińskiego na 5 mln euro. Jego umowa z Kolejorzem obowiązuje do końca czerwca 2024 roku. Lech Poznań nie zamierza sprzedawać skrzydłowego do końca sezonu. Władze klubu zapowiedziały, że piłkarz ma „misję do wykonania” w postaci zdobycia mistrzostwa na 100-lecie.

Źródło: TVP Sport

Żona Kamila Glika zaatakowana na Instagramie przez angielskich kibiców. Znamy treść wiadomości

Wciąż nie milkną echa środowego spotkania pomiędzy reprezentacją Polski a reprezentacją Anglii. Marta Glik, żona Kamila Glika, opublikowała na instagramie wiadomości, jakie dotarły do niej od angielskich kibiców po zakończeniu meczu.

Starcie Polska-Anglia zakończyło się remisem 1:1 i przyniosło kibicom wiele emocji nie tylko za sprawą aspektów sportowych. W trakcie meczu wielokrotnie dochodziło do przepychanek i słownych starć pomiędzy piłkarzami obu zespołów. W dyskusjach najczęściej brał udział Kamil Glik, który kilkukrotnie starał się utemperować Anglików.

Do największego zamieszania doszło w doliczonym czasie pierwszej połowy spotkania, kiedy Polacy przygotowywali się do rozegrania rzutu wolnego. Pod polem karnym Anglików doszło do przepychanek w związku z czym, Kamil Glik wyciągnął rękę na zgodę z Kylem Walkerem. Obrońca Manchesteru City odmówił, za co obrońca reprezentacji Polski złapał go za podbródek. Wielu kibiców z Anglii uznało to za… przejaw rasizmu.

W czwartek żona Kamil Glika udostępniła wiadomości, jakie dostała od angielskich kibiców po meczu Polska-Anglia. Na wycinkach rozmów możemy znaleźć takie „smaczki” jak np. „Pie***ona świnia, mam nadzieję, że coś naprawdę złego stanie się twojej rodzinie”. Wszystkie opublikowane zrzuty ekranu znajdziecie poniżej.

źródło: Marta Glik

Prawie 300 mln zł przeznaczone na polskie kluby z budżetów miast. Piast Gliwice liderem stawki

Ogłoszono listę, w której przedstawiono wydatki budżetów miejskich na poszczególne kluby Ekstraklasy w latach 2016-2020. Na czele stawki znajduje się Piast Gliwice, który otrzymał 54 mln złotych.

Opublikowano informację o funduszach przeznaczonych na kluby Ekstraklasy z miejskich budżetów. Pieniądze zostały przekazane w ramach promocji przez sport, dotacji, wykupu akcji lub stypendium dla graczy.

Oto zestawienie:

  • Piast Gliwice 54 000 000 zł
  • Lechia Gdańsk 42 360 000 zł
  • Śląsk Wrocław 37 260 000 zł
  • Wisła Płock 36 856 500 zł
  • Podbeskidzie Bielsko-Biała 26 207 736 zł
  • Górnik Zabrze 22 255 000 zł
  • Pogoń Szczecin 19 277 500 zł
  • Jagiellonia Białystok 15 480 000 zł
  • Raków Częstochowa 10 865 000 zł
  • Legia Warszawa 9 930 000 zł
  • Zagłębie Lubin 8 996 875 zł
  • Stal Mielec 8 195 974 zł
  • Cracovia 840 000 zł
  • Wisła Kraków 730 000 zł
  • Warta Poznań 530 000 zł
  • Lech Poznań 0 zł

Prawie 300 mln zł na kluby

Czternaście miast przekazało klubom PKO BP Ekstraklasy łącznie 293 784 585 zł. Pytanie, czy te pieniądze w jakikolwiek sposób pomogły polskiej piłce? Odpowiedź chyba wszyscy znamy.

Kluby takie jak Stal Mielec czy Podbeskidzie Bielsko-Biała wydawały te fundusze na stypendia (wynagrodzenie piłkarzy) odpowiednio 4,5 mln zł i 10,5 mln zł w latach 2016-2020.

Źródłem ww. listy są dane przekazane przez urzędy miast oraz rejestry umów zawieranych przez miasta zawarte w BIP, a także artykuł Wprost.

Zbigniew Boniek skomentował zachowanie Anglików podczas meczu z Polską. „Hipokryzja”

Zbigniew Boniek odniósł się do awantury podczas meczu reprezentacji Polski z Anglią. Tuż po zakończeniu pierwszej połowy piłkarze obu zespołów starli się ze sobą. Prawdopodobnie poszło o rzekome rasistowskie zachowanie względem gości. 

Przypomnijmy, że w środę reprezentacja Polski zremisowała na PGE Narodowym z Anglią (1-1). Wynik meczu dobrze odzwierciedlał to, co działo się na murawie. Dzięki zawziętości naszych reprezentantów udało się wyszarpać cenny punkt w eliminacjach do mistrzostw świata 2022.

Rasizm

Emocji w środę nie brakowało. Nie chodzi tylko o wydarzenia boiskowe, ale i o to, co działo się poza nim. Członkowie angielskiego sztabu poskarżyli się bowiem sędziemu na rasistowskie zachowanie Polaków względem swoich zawodników.

Takiego, według informacji podanych przez media miał się dopuścić Kamil Glik. Sebastian Staszewski z „Interii” oraz Jakub Kwiatkowski, rzecznik prasowy reprezentacji Polski zaprzeczyli jednak takim informacjom.

Niemniej sytuacja wzbudziła sporo emocji. Swoje trzy grosze dorzucił także Zbigniew Boniek.

– Najpierw klękają, a potem Walker z pogardą patrzy na Kamila Glika i nie chce podać Kamilowi ręki….. hipokryzja totalna, od tego się zaczęło – napisał wiceprezydent UEFA na Twitterze.

Angielska prasa skomentowała gwizdy polskich kibiców. Jednoznaczna mina Roberta Lewandowskiego [WIDEO]

Polscy kibice wygwizdali antyrasistowski gest reprezentantów Anglii. Zachowanie z PGE Narodowego zostało szeroko opisane w brytyjskiej prasie, która zauważyła jednoznaczną minę Roberta Lewandowskiego.

Gorące starcie

Mecz Polski z Anglią był pełen emocji. Na boisku nie zabrakło ostrych fauli. Wrzało również na trybunach. Kibice biało-czerwonych jeszcze przed spotkaniem wygwizdali Synów Albionu. Podopieczni Southgate’a uklęknęli w ramach akcji Black Lives Matter. Ten gest ma wspierać osoby, które są ofiarami rasizmu.

Prasa zauważyła gest Lewandowskiego

Angielscy dziennikarze szeroko opisali całą sytuację w prasie. Redaktorzy dostrzegli reakcję Roberta Lewandowskiego na gest gości i gwizdy trybun PGE Narodowego.

– Genialny gest Roberta Lewandowskiego został zauważony, podczas gdy polscy fani wygwizdali klęczących angielskich piłkarzy. Lewandowski jako kapitan miał wiadomość do swoich fanów. Nie był zadowolony z ich zachowania. Pojawiły się zdjęcia napastnika Bayernu wskazującego na napis „RESPECT” z jednoznaczną miną – czytamy m.in. w Daily Star.

https://twitter.com/FootballFunnnys/status/1435692898981384197

Reakcja Szczęsnego

Nie bez echa przeszła również reakcja Wojciecha Szczęsnego. Piłkarz Starej Damy miał uciszyć kibiców, którzy gwizdali podczas hymnu Anglii.

– Polski bramkarz Wojciech Szczęsny – to był niezły gest w stronę kibiców, by uszanowali hymn Anglii przed meczem. Ci na to odpowiedzieli – przyznał John Murray z BBC.

Źródło: Twitter, WP, Sport.pl, Meczyki.pl, TVP Sport

Jan Tomaszewski ponownie krytykuje reprezentację! „Nie rozumiem tych zachwytów nad wczorajszym meczem”

Jan Tomaszewski, jak to ma w zwyczaju, zabrał głos po środowym meczu z udziałem reprezentacji Polski. 73-latek skrytykował Paulo Sousę za grę na dwóch napastników.

Wczoraj polscy piłkarze sprawili wiele pozytywnych emocji swoim kibicom. Zespół Paulo Sousy pokazał na boisku ogromną wolę walki, co zostało wynagrodzone remisem z wicemistrzami Europy, reprezentacją Anglii. Niestety, nie wszyscy potrafią się cieszyć z postawy polskiego zespołu.

Znakomity start w reprezentacji Polski zaliczył Adam Buksa. 25-letni napastnik zadebiutował w meczu z Albanią, w którym zdołał strzelić bramkę. 3 dni później w meczu z San Marino zaprezentował się jeszcze lepiej i w ciągu 45 minut skompletował hat-tricka. W związku z dwoma dobrymi występami Paulo Sousa postawił na rosłego napastnika w meczu z Anglią. Ten pomysł skrytykował Jan Tomaszewski w rozmowie z „Super Expressem”.

– Mamy najlepsze pokolenie w historii polskiej piłki. Do tej pory Paulo Sousa i jego sztab robili wszystko, by nie stworzyć z niego zespołu. Ja nie rozumiem tych zachwytów nad wczorajszym meczem – skomentował Jan Tomaszewski.

– Po raz pierwszy za czasów Sousy, ci zawodnicy stworzyli drużynę. Mimo że grali w dziesiątkę przez cały mecz. Dlaczego? Bo nie stać nas na grę dwoma dziewiątkami. Kiedy na boisku był Buksa, a potem Świderski, to Anglicy mieli przewagę – zauważył były reprezentant Polski.

– Jestem święcie przekonany, że gdyby Sousa zrezygnował z drugiej dziewiątki i wystawił kogoś z trójki Zieliński, Klich, Sebastian Szymański, to ten mecz wygralibyśmy w cuglach – dodał.

Zamieszanie w przerwie meczu Polska-Anglia! Tego nie pokazano w telewizji [WIDEO]

Po zakończeniu pierwszej połowy wczorajszego meczu Polska-Anglia doszło do przepychanek pomiędzy piłkarzami obu drużyn. Całego zdarzenia nie pokazano w telewizji.

Reprezentant Polski rozchwytywany! Na meczu z Anglią pojawili się przedstawiciele klubu z Premier League

Za nami mecz Polska-Anglia, który zakończył się remisem 1:1. Przed rozpoczęciem spotkania ciekawą informację podał Mateusz Borek. Według dziennikarza „TVP Sport” na meczu mieli zasiąść przedstawiciele Leicester City, którzy mieli śledzić poczynania jednego z polskich piłkarzy.

Środowy wieczór przyniósł polskim kibicom wiele emocji. Reprezentacja Polski po zaciętym boju zremisowała na Stadionie Narodowym z reprezentacją Anglii 1:1. Nasi rywale wyszli na prowadzenie dzięki bramce Harry’ego Kane, z kolei remis Biało-Czerwonym dał Damian Szymański.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Jak spisali się kadrowicze w meczu z Anglią? Cały zespół zagrał jak kolektyw [OCENY]

Adam Buksa zmieni klub?

Przed rozpoczęciem meczu Polska-Anglia na antenie „TVP Sport” ciekawej informacji udzielił Mateusz Borek. Komentator sportowy przekazał, że na meczu mieli zasiąść przedstawiciele Leicester City, którzy mieli obserwować poczynania Adama Buksy.

– Poważni ludzie z Leicester City obserwują dziś Adama Buksę – przekazał Mateusz Borek.

Adam Buksa zaliczył znakomity start w reprezentacji Polski. 25-letni napastnik zadebiutował w seniorskiej reprezentacji w meczu z Albanią, w którym zdołał strzelić bramkę. Jeszcze lepiej było w niedzielnym starciu z San Marino, kiedy piłkarz New England Revolution pojawił się na boisku w drugiej połowie i w ciągu 45 minut gry zdołał skompletować hat-tricka. Paulo Sousa postawił na rosłego napastnika w starciu z Anglią, jednak na tle silniejszego rywala wyglądał dużo gorzej niż w poprzednich starciach.

O zainteresowanie Adamem Buksą ze strony europejskich klubów mówiło się już wcześniej. Na początku września pisaliśmy, że Polak znalazł się na liście życzeń AS Monaco oraz Olympique Lyon. Więcej o tym pisaliśmy TUTAJ.

Kiedy grają Polacy?

W związku z remisem Polaków i zwycięstwem Albańczyków nasza reprezentacja chwilowo spadła na 3. miejsce w grupie. W październiku czekają nas kolejne emocje. 9 października Polacy zmierzą się na własnym obiekcie z reprezentacją San Marino, a 3 dni później zagrają na wyjeździe z Albanią.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Angielska federacja zbada sprawę Kamila Glika. Polak wyjaśnił powód przepychanki z Walkerem

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Reprezentacja Polski zremisowała z wicemistrzami Europy! Piłkarze skradli serca kibiców [REAKCJE]

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Bohater reprezentacji Polski zabrał głos! „Marzenia się spełniają, ciężko na to pracowałem”

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Paulo Sousa zadowolony po meczu z Anglią. „Remis to zasłużony wynik”

Angielska federacja zbada sprawę Kamila Glika. Polak wyjaśnił powód przepychanki z Walkerem

Po pierwszej połowie meczu Polska – Anglia doszło do awantury na boisku. Trener Synów Albionu zapowiedział, że federacja zbiera dowody w tej sprawie i przyjrzy się temu, co się stało w przerwie.

Gorące spotkanie

Środowy mecz biało-czerwonych z wicemistrzami Europy był „bogaty” w ostre faule. Emocje wylewały się z zawodników podczas dzielnej walki Polaków z Anglikami. Bojowe nastroje obu drużyn dały o sobie znać w przerwie meczu.

Kamil Glik złapał za gardło Kyle’a Walkera, co zdenerwowało całą drużynę Synów Albionu. Arbiter okiełznał zawodników, a polski obrońca Benevento i Harry Maguire zobaczyli żółte kartki. Okazuje się jednak, że Anglicy chcą dogłębnie zbadać tę sprawę.

– Zmierzymy się z tym, co wydarzyło się boisku. Przygotowany został już wstępny raport i musimy dowiedzieć się trochę więcej o tym, co się stało. W tej chwili wciąż zbieramy wszystkie dowody, więc nie ma sensu bym dalej tutaj spekulował – powiedział po meczu selekcjoner gości, Gareth Southgate.

Co na to kapitan?

Głos w tej sprawie zabrał również kapitan Anglików, Harry Kane. W rozmowie z BBC Radio 5 Live odniósł się do sytuacji z boiska.

– Incydent, do którego doszło tuż przed przerwą, został zgłoszony angielskiemu związkowi. Podobno coś wydarzyło się na boisku. Ale jeszcze nie mieliśmy szansy zobaczyć nagrania – powiedział snajper Tottenhamu.

Perspektywa Glika

Kamil Glik w pomeczowym wywiadzie dla TVP Sport przedstawił sprzeczkę z Walkerem ze swojej perspektywy. Stoper uważa, że doszło do przepychanki podczas walki o pozycję.

– To była zwykła boiskowa przepychanka. Wszystko zaczęło się od rzutu wolnego dla nas. Była tam walka o pozycję, przepychanka. Chciałem podać Walkerowi rękę, ale on jej nie przyjął. To była słowna przepychanka, nic więcej się nie wydarzyło – podsumował.

Źródło: WP Sportowe Fakty, TVP Sport, BBC, Sport.pl

Jak spisali się kadrowicze w meczu z Anglią? Cały zespół zagrał jak kolektyw [OCENY]

Reprezentacja Polski wyszarpała remis w starciu z Anglią w ramach eliminacji mistrzostw świata. „Biało-Czerwoni” uratowali punkt dzięki trafieniu Damiana Szymańskiego w samej końcówce spotkania. 

Całe spotkanie Polaków można zaliczyć do jednego z najlepszych występów podczas kadencji Paulo Sousy. Nasi kadrowicze w pierwszej połowie byli wyjątkowo naładowani i niektórymi fragmentami spychali „Synów Albionu” do głębokiej defensywy.

Sił nie wystarczyło jednak na całe starcie i druga odsłona była nieco słabsza w wykonaniu „Orłów”. Poniżej przedstawiamy wam oceny podopiecznych Paulo Sousy, przygotowane przez redaktorów Ekstraklasa Trolls (skala 1-10).

Pierwszy skład

Wojciech Szczęsny (4) – Anglicy wiele sytuacji sobie co prawda nie stworzyli, więc Wojtka nie zmusili do szczególnie wymagających interwencji. Jednak w sytuacji, gdzie strzał oddawał Harry Kane mógł zdecydowanie zachować się lepiej. Bramkarz Juventusu był po prostu źle ustawiony i za późno zareagował, tym bardziej że strzał był wyraźnie sygnalizowany.

Kamil Glik (7) – Od początku potężnie nabuzowany. Po Gliku widać było, że chce się pokazać, że ma coś do udowodnienia. I w pewnym sensie mu się to udało. Bardzo solidny występ, który zakończył dopiero uraz. A i tak stopera Benevento mocno poturbowano już wcześniej. Miał wzloty i upadki, ale dobrze asekurował się z Bednarkiem i Dawidowiczem.
A, no i jeszcze ten obrazek, na którym rozmawia z Grealishem. Bezcenne.

Jan Bednarek (7) – Podobnie jak wyżej, bardzo solidny występ. Miał swoje gorsze momenty, podobnie jak reszta kolegów z bloku defensywnego. Niejednokrotnie jednak świetnie się ustawiał i po prostu był tam, gdzie wymagała tego sytuacja.

Paweł Dawidowicz (7) – Odnośnie tego piłkarza większość kibiców miała chyba największe obawy. Dawidowicz sprostał jednak wyzwaniu i nie dał się za często ogrywać piłkarzom Southgate’a.

Kamil Jóźwiak (6) – Początek meczu bardzo dobry. Fajna, szybka i kombinacyjna gra, bez zbędnego myślenia. Z biegiem czasu grał natomiast coraz gorzej, co widać było gołym okiem. Niestety na razie dryblingi skrzydłowego Derby County nie są na tyle skuteczne, jak pozwala jego potencjał. Nie mniej zagrał solidnie i nie zszedł poniżej pewnego poziomu. Także na pochwałę zasługuje jego gra w defensywie, notabene także najbardziej na początku meczu.

Tymoteusz Puchacz (7) – Śmiało można powiedzieć, że jeśli „Puszka” utrzyma taki poziom, to być może wreszcie przestaniemy się martwić o obsadę lewej defensywy. Dynamiczne rajdy od jednego, do drugiego pola karnego. Szybka gra na jeden kontakt i, co najważniejsze, odpowiedzialność w defensywie. To się ceni i takiego Puchacza chciałoby się oglądać jak najczęściej.

Karol Linetty (7) – Momentami wydawało się, że Linetty podejmuje kiepskie decyzje. Pomocnik Torino raz się pojawiał znikąd, a raz po prostu znikał. Mimo to, jeśli akurat był potrzebny w środku pola, to właśnie tam się pojawiał. Warto również odnotować, że w końcówce starał się ożywiać jeszcze kolegów, zaś przez cały występ skutecznie asekurował wolne strefy.

Grzegorz Krychowiak (8) – Zdecydowanie jeden z najlepszych piłkarzy reprezentacji Polski w tym meczu. W pierwszej połowie można nawet zaryzykować stwierdzenie, że najlepszy. Nasz środek pola zdecydowanie osłabł, kiedy Sousa zdecydował się na ściągnięcie pomocnika Krasnodaru. Ciężko się jednak Portugalczykowi dziwić, gdyż wcześniej „Krycha” zarobił żółtą kartkę. Niewykluczone, że selekcjoner miał w głowie sytuację z meczu ze Słowacją.

Jakub Moder (7) – Kolejny raz udowodnił, że drzemie w nim ogromny potencjał. Choć to Moder zawinił przy bramce strzelonej przez Harry’ego Kane’a, to później odbił to z nawiązką i rozpoczął bramkową akcję Polaków. W trakcie całego spotkania miał sporo udanych zagrań oraz fajnych wejść. Widać było, że próbuje współpracować z Lewandowskim i asekurować wahadłowych.

Świetna akcja Jakuba Modera w końcówce meczu z Anglią. Pokaz umiejętności! [WIDEO]

Adam Buksa (5) – San Marino to nie było, więc i gola też nie. A tak całkiem serio, o występie „Buksika” trudno powiedzieć coś złego. Po prostu rywal był ze zdecydowanie wyższej półki, a on sam nie ma jeszcze na tyle doświadczenia. Miał okazję niemal idealną do strzelenia bramki, ale rywal był ciut szybszy i zdjął mu piłkę z nogi. Widać było także zalążek współpracy z Lewandowskim, co dobrze rokuje na przyszłość.

Robert Lewandowski (8,5) – Król jest tylko jeden, chciałoby się powiedzieć. Lewandowski znowu pokazał, co oznacza rola kapitana w praktyce. To, ile razy cofał się do rozegrania, a później pojawiał się przy bramce Anglików jest po prostu niesamowite. Finalnie bramki może nie udało mu się zdobyć, ale napędzał akcje, rozdawał piłki kolegom. No i finalnie to on zanotował asystę przy wyrównującym golu Damiana Szymańskiego, za co także gigantyczny plus!

Rezerwowi

Damian Szymański (7) – Gra pomocnika AEK-u po wejściu na murawę Narodowego nie porwała. Fakt, że miał niewiele czasu jest tu oczywiście znaczący. Wykorzystał jednak doskonałe dogranie od Roberta Lewandowskiego, co po prostu trzeba docenić!

Karol Świderski (6) – Kolejny piłkarz z Grecji, który wszedł na Anglię z ławki. „Świder” dał impuls do zaatakowania Anglików w końcówce, zrobił sporo zamieszania, atakował rywali, stwarzał zagrożenie. Dobra zmiana Paulo Sousy.

Michał Helik (6) – W 80. minucie meczu dostał niełatwe zadanie. Musiał zastąpić nieźle dysponowanego Kamila Glika i natychmiast wejść w jego buty, aby w końcówce przytrzymać jeszcze Anglię zdala od pola karnego Szczęsnego. Wywiązał się z tego zadania, nie wyglądał na elektrycznego, więc zmiana także na plus.

Maciej Rybus (7) – I kolejna dobra zmiana Sousy. Rybus również dał dobry impuls do ataku, gonił za piłką i zostawił kilka swoich kropel potu na murawie.

Przemysław Frankowski (5) – Ocena wyjściowa, nie zrobił nic konkretnego, z czego można byłoby go wyróżnić.

Świetna akcja Jakuba Modera w końcówce meczu z Anglią. Pokaz umiejętności! [WIDEO]

Mecz Polaków z Anglikami opiewał w interesujące akcje. Szczególnie napięta była jednak sama końcówka, gdy „Biało-Czerwoni” musieli gonić wynik. 

Akcję, dzięki której podopiecznym Paulo Sousy udało się wyrównać na PGE Narodowym napędził początkowo Jakub Moder. Choć pomocnik Brighton zawinił przy bramce Harry’ego Kane’a, to odkuł się w okolicach 91. minuty, gdy pięknie minął obrońcę „Synów Albionu”.

WIDEO:

Paulo Sousa zadowolony po meczu z Anglią. „Remis to zasłużony wynik”

Reprezentacja Polski zremisowała drugi mecz z Anglią w eliminacjach mistrzostw świata 2022. Wynik wydaje się zasłużony, patrząc na przebieg spotkania. Podobnego zdania jest także Paulo Sousa. 

Anglia przystępowała do rywalizacji na PGE Narodowym z pozycji faworyta. Przypomnijmy, że pierwsze spotkanie obu drużyn zakończyło się wygraną „Synów Albionu” (2-1). Dodatkowo nasi środowi rywale nie przegrali do tej pory ani jednego meczu w grupie eliminacyjnej.

Zasłużony remis

Spoglądając na statystyki nie da się ukryć, że sprawiliśmy Anglikom największe trudności. Do tej pory byliśmy jedną reprezentacją w naszej grupie, która strzeliła im bramkę. W środę poprawiliśmy ten bilans i dołożyliśmy drugiego gola. I to jakże cennego!

Dzięki bramce w samej końcówce autorstwa Damiana Szymańskiego, jako pierwsi w grupie eliminacyjnej urwaliśmy punkty Anglii. Z perspektywy przebiegu gry zdecydowanie zasłużyliśmy na taki rezultat, co po meczu przyznał Paulo Sousa.

– Remis to zasłużony wynik z przebiegu całego spotkania. Anglia straciła tylko dwie bramki z akcji w eliminacjach i to dwie przeciwko Polsce. Wierzyłem, że możemy odrobić stratę w końcówce i jest to nasza docelowa mentalność – powiedział Portugalczyk przed kamerami TVP Sport.

Dzięki remisowi z Anglią Polska wciąż wyprzedza Węgrów. Miejsca ustępujemy jednak Albanii, która w środę ograła San Marino aż 5-0. Za nami są już natomiast najtrudniejsze mecze. Do rozegrania pozostały nam tylko spotkania ze wspomnianym San Marino (9 października na PGE Narodowym), Albanią (12 października na wyjeździe) oraz Andorą (12 listopada na wyjeździe) i Węgrami (15 listopada na PGE Narodowym).

Bohater reprezentacji Polski zabrał głos! „Marzenia się spełniają, ciężko na to pracowałem”

Damian Szymański jest jednym z największych bohaterów dzisiejszego meczu z reprezentacją Anglii. Piłkarz AEK Ateny zdobył bramkę na wagę remisu w meczu z Synami Albionu. Po meczu 26-latek udzielił wywiadu stacji „TVP Sport”.

Cóż to był za mecz! Reprezentacja Polski zremisowała na Stadionie Narodowym z reprezentacją Anglii 1:1. Jedyną bramkę dla naszych rywali zdobył Harry Kane. Gola na wagę remisu w doliczonym czasie gry zdobył Damian Szymański.

Szymański bohaterem!

Początkowo Damian Szymański nie znalazł się w ogóle na liście powołanych na wrześniowe zgrupowanie reprezentacji Polski. Piłkarz AEK Ateny dostał szansę od Sousy w związku z plagą kontuzji, która dopadła polskich piłkrarzy. 26-letni pomocnik dostał okazję na pokazanie się Paulo Sousie w meczu z San Marino. W Serravalle Szymański pokazał się z naprawdę dobrej strony, gdzie zaliczył asystę i dostał dziś szansę od selekcjonera reprezentacji Polski w drugiej połowie meczu, kiedy zastąpił na boisku Grzegorza Krychowiaka. Decyzja Portugalczyka okazała się strzałem w dziesiątkę.

– Niesamowite uczucie. Jestem szczęśliwy, nie wiem co powiedzieć. Cieszę się, że udało się strzelić gola w ostatnich minutach. Naprawdę jestem szczęśliwy – skomentował Damian Szymański.

– Marzenia się spełniałem, ciężko na to pracowałem. Wcześniej borykałem się z kontuzjami. To było coś pięknego, by zagrać z Anglią i strzelić bramkę. Tak jak mówię, jest to spełnienie marzeń – dodał.

– Przeciwnik był wysokiej klasy. To piłkarze grający w najlepszych klubach na świecie. Ale daliśmy radę. W drugiej połowie mieliśmy troszkę słabszy moment, Anglicy zdobyli bramkę. Ale ważny jest remis i cieszymy się z tego punktu – zaznaczył 26-latek.

źródło: tvp sport

Reprezentacja Polski zremisowała z wicemistrzami Europy! Piłkarze skradli serca kibiców [REAKCJE]

To był naprawdę dobry występ reprezentacji Polski, jeden z najlepszych, o ile nie najlepszy, mecz za kadencji Paulo Sousy. Walka przez 90 minut się opłaciła i została wynagrodzona remisem 1:1.

Co to był za mecz, co za emocje! Reprezentacja Polski zremisowała w meczu eliminacji do Mistrzostw Świata 2022 z reprezentacją Anglii 1:1. Jedyną bramkę dla Synów Albionu zdobył Harry Kane, który w drugiej połowie oddał znakomity strzał zza pola karnego. Remis reprezentacji Polski w doliczonym czasie gry dał Damian Szymański! W związku z dzisiejszym remisem Biało-Czerwoni spadli na 3. miejsce w grupie „I”. Obecnie pozycję wicelidera okupują Albańczycy.

W mediach społecznościowych pojawiło się naprawdę wiele komentarzy schlebiających reprezentacji Polski po dzisiejszym meczu. Z całą pewnością był to jeden z najlepszych, a może i najlepszy występ Polaków od czasu objęcia reprezentacji przez Paulo Sousę. Wielu naszych reprezentantów, na czele z Grzegorzem Krychowiakiem oraz Kamilem Glikiem, pokazało dziś najlepszą wersję siebie, a do tego wielokrotnie nadrabiali swoje braki techniczne zaangażowaniem i wolą walki. To rzuciło się w oczy kibicom oraz ekspertom, którzy są zadowoleni i dumni z występu naszej reprezentacji.

Gwizdy przed meczem

Przy okazji odgrywania hymnu Anglii dać o sobie znali polscy kibice, którzy postanowili przez kilkadziesiąt sekund buczeć. Część kibiców starała się zagłuszyć buczenie rodaków poprzez klaskanie. Niestety, jeszcze gorzej było kilkadziesiąt sekund później, kiedy Anglicy uklęknęli przed rozpoczęciem meczu, tym razem buczenie i gwizdy były jeszcze głośniejsze.

Waleczny Kamil Glik

W dzisiejszym meczu z naprawdę dobrej strony pokazał się Kamil Glik. Obrońca reprezentacji Polski pokazał kibicom, że wciąż stać go na grę na najwyższym poziomie. Dziś 33-latek swoje braki techniczne nadrabiał ogromnym zaangażowaniem, co było wielokrotnie widać na zbliżeniach kamer. Swoją wolą walki Pan Glik zaskarbił sympatię wielu kibiców.

Znakomity występ całego zespołu

Na pochwały zasługuje dziś cały zespół, który tworzył dziś naprawdę zgrany kolektyw. Wielu ekspertów oraz kibiców stwierdziło, że był to najlepszy mecz reprezentacji Polski za kadencji Paulo Sousy.

https://twitter.com/cwiakala/status/1435706125995941892


TROLLNEWSY I MEMY

EkstraklasaTrolls.pl
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.