NEWSY I WIDEO

Wściekły Jose Mourinho po meczu z Interem. „Nie macie jaj. Zes**liście się”

Inter pokonał u siebie AS Romę (2:0) we wtorkowym meczu Coppa Italia. Postawa gości nie przypadła do gustu Jose Mourinho. Według doniesień Corriere dello Sport, trener Giallorossich miał być wściekły po spotkaniu z mistrzami Włoch. W szatni padły mocne słowa z ust Portugalczyka.

Wściekły Mourinho

Porażka Romy we wtorkowym meczu z Interem zezłościła Jose Mourinho. Według Corriere dello Sport portugalski szkoleniowiec miał w mocnych słowach podsumować występ Giallorossich. W szatni padły mocne słowa, zwłaszcza po tym, jak Roma straciła bramkę już w pierwszej minucie.

– Chciałbym się dowiedzieć, dlaczego się zes**liście w pierwszych dziesięciu minutach meczu. Od każdego z was, bez wyjątków, chcę to wiedzieć. Chcę wiedzieć, dlaczego jesteście tacy mali przeciwko wielkim drużynom od dwóch lat – grzmiał Mourinho.

– Jeśli będziecie grać jak mały zespół, tak też was będą traktować sędziowie. Owszem, Inter to świetny rywal, ale zamiast znaleźć odpowiednią motywację, postanowiliście się zes*ać – dodał.

– Najgorszą dla mężczyzny rzeczą jest brak jaj i charakteru. Boicie się wielkich meczów? To idźcie grać do Serie C, bez presji, bez wielkich stadionów, bez mistrzów wokół. Nie macie jaj, a to jest najgorsze, co może być – zarzucił piłkarzom trener Giallorossich.

Źródło: Meczyki.pl, Football Italia

Kulesza murem za Michniewiczem. „Opieram się na faktach. Jest niewinny”

Cezary Kulesza udzielił wywiadu tygodnikowi Piłka Nożna. W rozmowie z prezesem Polskiego Związku Piłki Nożnej poruszono temat przeszłości Czesława Michniewicza i jego kontaktów z Fryzjerem.

Niejasna przeszłość selekcjonera

Wiele osób wciąż nie ma stuprocentowej pewności co do przeszłości nowego selekcjonera reprezentacji Polski. Lata temu Czesław Michniewicz często kontaktował się z liderem mafii piłkarskiej, Fryzjerem. W świetle prawa jest jednak niewinny. Prezes PZPN sugeruje, aby wszyscy spoglądali na 51-letniego trenera z uwzględnieniem tych faktów.

– Musimy podchodzić do kwestii przeszłości Czesława Michniewicza opierając się na faktach, a nie na domysłach, opiniach czy sympatii – lub jej braku – do trenera – powiedział szef polskiej federacji piłkarskiej.

– Opieram się na faktach. Trener w ich świetle jest niewinnym człowiekiem, nigdy nie został skazany, nie miał nawet postawionych zarzutów. Pracuję w futbolu bardzo długo i wiem, że kluczowe dla oceny trenera Michniewicza będą wyniki reprezentacji. Kropka – zakończył Kulesza.

Źródło: Piłka Nożna, WP Sportowe Fakty

Była gwiazda ukraińskiej piłki trafi do Ekstraklasy? Cracovia zainteresowana

Cracovia nie przeprowadziła jeszcze żadnego transferu tej zimy. Niebawem może się to jednak zmienić. „TVP Sport” podaje, że „Pasy” zainteresowały się Jewhenem Konoplanką.

Ukrainiec w przeszłości miał okazję wygrać Ligę Europy w barwach Sevilli. Dwukrotnie wybierano go także piłkarzem roku w kraju. Obecnie 32-latek występuje w Szachtarze Donieck, z którym kontrakt wygasa mu w czerwcu tego roku.

Hit transferowy?

Konoplanka nie łapie się jednak do składu i dostał zielone światło w poszukiwaniach nowego klubu. Pierwotnie mówiło się o austriackim, węgierskim, bądź tureckim kierunku. Żaden z tych transferów nie doszedł jednak do skutku.

Obecnie piłkarza zaoferowano kilku klubom z Ekstraklasy. Najbardziej zainteresowana usługami 32-latka miała być Cracovia. Według „TVP Sport” ustaliło, że obie strony są chętne na taki transfer.

Antonio Conte otwarty na powrót Eriksena do Tottenhamu. „Jest częścią historii klubu”

Antonio Conte nie zamyka drogi Christianowi Eriksenowi na potencjalny powrót do Tottenhamu. Włoski szkoleniowiec „Kogutów” uważa, że Duńczyk jest legendą klubu.

Wszyscy dobrze pamiętamy, jakie problemy zdrowotne miał Christian Eriksen podczas EURO 2020. Początkowo wydawało się, że nie ma szans na powrót Duńczyka do uprawiania sportu. Po ponad półrocznej przerwie wrócił do futbolu, podpisując umowę z Brentford. 29-latek związał się z angielskim klubem kontraktem do końca tego sezonu.

Legenda Tottenhamu

Christian Eriksen największe sukcesy święcił podczas gry dla Tottenhamu. W barwach Spurs Duńczyk grał w latach 2013-2020. W tym okresie rozegrał dla angielskiego klubu 305 spotkań, w których strzelił 69 bramek i zanotował 90 asyst.

Conte chce Eriksena

Od listopada ubiegłego roku trenerem Tottenhamu jest Antonio Conte. Włoski szkoleniowiec został wybrany następcą Nuno Espirito Santo. Obecny trener Spurs przekazał, że jest otwarty na potencjalny powrót Christiana Eriksena do klubu, którego jest legendą. Panowie mieli przyjemność współpracować w Interze Mediolan.

– Na pewno Christian Eriksen jest częścią historii Tottenhamu. Powrót tutaj mógłby być dla dobrą okazją dla niego, dla mnie, dla klubu. Teraz podpisał kontrakt z Brentford. Tylko na sześć miesięcy, więc zobaczymy, co się wydarzy – przekazał Antonio Conte.


źródło: sky sports

Kurt Zouma poniósł konsekwencje swoich czynów. Odebranie kotów i wysoka kara finansowa

Sprawa związana ze skandalicznym zachowaniem Kurta Zoumy jest już niemal wyjaśniona. Zwierzęta, nad którymi Francuz się znęcał, zostały mu odebrane. Obrońca dodatkowo będzie musiał zapłacić karę finansową.

Przypomnijmy, że w ostatnich dniach do sieci wypłynęło kompromitujące Zoumę nagranie. 27-latek kopał oraz bił swojego kota, ponieważ ten miał rzekomo zbić mu wazon. Wideo natychmiastowo wywołało burzę w mediach społecznościowych.

Pierwsze konsekwencje swoich czynów piłkarz West Hamu odczuł już podczas wtorkowego meczu Premier League przeciwko Watford. Francuz przy każdym kontakcie z piłką był wygwizdywany. Kibice gości obrażali go w przyśpiewkach i pochwalili ostry faul Josha Kinga, którego Zouma padł ofiarą. 

Zasłużona kara

Zouma nie będzie już dłużej maltretował swoich pupili. RSPCA, czyli brytyjska organizacja zajmująca się przemocą wobec zwierząt odebrała mu jego koty. 27-latek dodatkowo został ukarany przez klub. West Ham nałożył na niego grzywnę w wysokości dwóch tygodniowych pensji (około 250 tysięcy funtów). Jest to maksymalny wymiar kary finansowej, jaką „Młoty” mogły wystosować.  Pieniądze zostaną przeznaczone na fundacje zajmujące się ochroną praw zwierząt.

– Te dwa koty są teraz pod opieką RSPCA. Naszym priorytetem jest i zawsze było dobro zwierząt. Koty zostały zabrane na kontrolę do weterynarza i pozostaną pod naszą opieką na czas trwania śledztwa – powiedział rzecznik RSPCA.

 

Krzysztof Stanowski stanął w obronie Rzeźniczaka. „Jak można mówić, że nie interesował się dzieckiem”

W ostatnich dniach Jakub Rzeźniczak wywołał duże zamieszanie w internecie. Za obrońcą Wisły Płock wstawił się Krzysztof Stanowski, według którego fala krytyki, jaka spadła na byłego reprezentanta Polski jest zbyt duża.

Całe zamieszanie spowodowane jest chorobą syna Rzeźniczaka. Mały Oliwier ma rzadkiego guza wątroby. Matka chłopca, a zarazem była partnerka 35-latka, Magdalena Stępień, utworzyła zbiórkę na leczenia dziecka w Izraelu. Jej celem było zebranie 350 tysięcy złotych.

Takie działanie wywołało powszechne oburzenie w mediach społecznościowych, ponieważ Rzeźniczak i Stępień prowadzili bardzo wystawne życie, czym również chwalili się w sieci. Dodatkowo zawodnik Wisły Płock nabawił się strat wizerunkowych podczas niedawnego meczu z Radomiakiem Radom. Kapitan „Nafciarzy” najpierw otrzymał czerwoną kartę, a następnie wykonał obrzydliwy gest w kierunku rywala. 

Stanowski broni

W swoim najnowszym odcinku „Dziennikarskiego Zera” na „Kanale Sportowym” Krzysztof Stanowski postanowił wstawić się za Rzeźniczakiem i próbował rzucić na sprawę nowego postrzegania.

– Kuba nie poleciał z Wisłą na obóz do Turcji, bo jego dziecko przebywało wtedy w Centrum Zdrowia Dziecka, gdzie otrzymało chemioterapię. Został ze swoim synem. Podano mu pierwszą chemię, a potem dziecko złapało koronawirusa i trafiło do izolacji. No i wtedy Rzeźniczak poleciał na cztery dni do Turcji na obóz, bo już nie mógł odwiedzać dziecka – powiedział Stanowski.

– Jak można mówić, że nie interesował się dzieckiem, jeśli cały czas z nim przebywał? Mamy uznać, że gość jest potworem, bo ktoś na Instagramie tak powiedział i przedstawił jednostronnie relację? Uwierzcie mi, że Kuba to wrak człowieka, cały czas płacze. Ale mówi, że dziecko na pierwszą chemię zareagowało dobrze, guz się znacznie zmniejszył – dodał. 

– Kuba powiedział, że drugiej chemii jeszcze nie podano dziecku ze względu na koronawirusa, ale niedługo ją dostanie. No ale jak poleci do Izraela, to nie dostanie. Pewnie jego partnerka ma inne zdanie, ale zdaniem Kuby wyjazd do Izraela nie pomoże temu dziecku. A wręcz przeciwnie. Twierdzi, iż podpisywał zgodę z założeniem, że jeśli wszystkie metody w Polsce zawiodą, to wtedy trzeba będzie szukać pomocy za granicą. Ale nie sądził, iż dojdzie do tego, że terapia w Polsce będzie przerywana – zakończył dziennikarz.

Kałużny niezadowolony ze słów Michniewicza. „Inni kandydaci poczują się zdołowani”

Radosław Kałużny udzielił wywiadu Przeglądowi Sportowemu. Były reprezentant Polski wyraził swoje niezadowolenie w związku ze słowami Czesława Michniewicza o tym, że pierwszym bramkarzem kadry będzie Wojciech Szczęsny.

Szczęsny podstawowym bramkarzem

Niedługo po ogłoszeniu Czesława Michniewicza selekcjonerem reprezentacji Polski z ust 51-latka padła jasna deklaracja: „Wojciech Szczęsny będzie numerem jeden w bramce”. Takie słowa nie spodobały się Radosławowi Kałużnemu.

Niezadowolony Kałużny

Były reprezentant Polski uważa, że nowy trener kadry nie powinien od razu mówić o personaliach. Radosław Kałużny argumentuje to tym, że pozostali konkurenci w walce o miejsce na bramce mogą poczuć się zdołowani.

– Wydaje mi się, że zdecydowanie sensowniej byłoby nie ogłaszać personaliów podstawowego bramkarza. No Panie Czesławie, tu się niestety nie dogadamy – powiedział Kałużny na łamach Przeglądu Sportowego.

– Kiedyś żartowałem, że Wojciech Szczęsny dysponuje jakimiś kompromitującymi materiałami, tym samym szantażując kolejnych selekcjonerów. Każdy mianował go naszą bramkarską jedynką, a Szczęsny wówczas sprawiedliwie obdzielał błędami kolejnych trenerów. Kandydaci na to miejsce poczują się zdołowani. Zgrupowanie będzie dla nich tygodniowym urlopem – dodał były reprezentant Polski.

Zobacz również: Czerczesow o kontaktach Michniewicza w Rosji. „Prawdopodobnie ma doradców”

Źródło: Przegląd Sportowy

Czerczesow o kontaktach Michniewicza w Rosji. „Prawdopodobnie ma doradców”

Stanisław Czerczesow udzielił wywiadu dziennikowi Sport Express. Były selekcjoner reprezentacji Rosji przyznał, że wybór Czesława Michniewicza na trenera Polski może być podstawą do obaw wśród jego rodaków.

Wyprawa po Europie

Cezary Kulesza wybrał Czesława Michniewicza na stanowisko selekcjonera reprezentacji Polski. Nowy trener kadry Biało-Czerwonych od razu zabrał się do pracy. 51-letni szkoleniowiec wybrał się w podróż po Europie, aby porozmawiać z poszczególnymi zawodnikami.

Doradcy w Rosji?

Stanisław Czerczesow w rozmowie z dziennikiem Sport Express wyraził swoje obawy w związku z zatrudnieniem Czesława Michniewicza w Polskim Związku Piłki Nożnej. Były selekcjoner Rosji podejrzewa, że 51-letni trener ma kontakty w jego ojczyźnie, które mogą pomóc w analizie przed spotkaniem barażowym.

– Czesław dobrze mówi po rosyjsku. Może z łatwością śledzić naszych piłkarzy, ekspertów oraz wypowiedzi w mediach. Prawdopodobnie ma przyjaciół i doradców, którzy pomagają mu w analizie i przygotowaniach do meczu z nami. Mnie o reprezentację nie pytał. I tak nic bym mu nie powiedział – powiedział Stanisław Czerczesow.

Obawiają się Lewandowskiego

– Drużyna Polski z Robertem i bez to dwie innych ekipy. Każdy zespół ma swojego lidera. Tak jest też u nich i u nas. Jeśli Lewandowski jest na boisku, to jest to duży atut dla jego drużyny – dodał szkoleniowiec Ferencvarosu.

Źródło: Sport Express, Polsat Sport

Poznaliśmy nowy sztab reprezentacji Polski. Nie ma ani Piszczka, ani Dudka

W środowe popołudnie poznaliśmy skład sztabu reprezentacji Polski. Na liście nie znajdziemy ani Łukasza Piszczka, ani Jerzego Dudka.

W poprzedni poniedziałek, 31 stycznia poznaliśmy nowego selekcjonera reprezentacji Polski. Został nim Czesław Michniewicz, który zastąpi na tym stanowisku Paulo Sousę. Cezary Kulesza postawił na Michniewicza kosztem m.in. Adama Nawałki.

Przez ostatnie tygodnie polskie media poświęcały dużo czasu tematowi sztabu reprezentacji Polski. Przede wszystkim mówiło się, że przy reprezentacji mógłby pracować Łukasz Piszczek oraz Jerzy Dudek. Po wyborze selekcjonera okazało się, że żaden z nich nie znalazł się w sztabie Czesława Michniewicza. Obaj pracowaliby przy reprezentacji, jeśli Cezary Kulesza postawiłby na Adama Nawałkę.

W sztabie reprezentacji znajdziemy zarówno „stare”, jak i „nowe” twarze. Do tych pierwszych zaliczają się: Hubert Małowiejski, Jakub Rejmoniak, Jacek Jaroszewski, Paweł Bamber, Marcin Bator, Wojciech Herman oraz Adam Kurek, Jakub Kwiatkowski, Łukasz Gawrjołek, Paweł Kosedowski, Paweł Sidorowicz, Tomasz Leśniak oraz Wojciech Zep. Z kolei powieje świeżością za sprawą obecności: Mirosława Kality, Kamila Potrykusa, Tomasza Muchińskiego, Andrzeja Dawidziuka, Grzegorza Witta, Karola Bortnika, a także Roberta Musiałka.

https://twitter.com/LaczyNasPilka/status/1491374589934456834

Wayne Rooney z mocnym wyznaniem po latach. „Chciałem kogoś skrzywdzić”

W sezonie 2005/2006 walka o tytuł mistrzowski w Premier League rozstrzygała się pomiędzy Chelsea i Manchesterem United. W rozmowie ze „Sky Sports” Wayne Rooney opowiedział kilka szokujących faktów o końcówce tamtych rozgrywek.

Do ostatecznego starcia pomiędzy dwoma czołowymi drużynami ligi angielskiej doszło w 37. kolejce. Podopieczni Sir Alexa Fergusona musieli zwyciężyć, by zachować matematyczne szanse na zdobycie mistrzostwa. Ostatecznie górą okazali się „The Blues”, którzy wygrali aż 3:0 i przypieczętowali swój triumf.

Wyznanie Rooney’a

Jednym z piłkarzy tamtego Manchesteru United był aktualny trener Derby County, Wayne Rooney. Anglik udzielił niedawno wywiadu „Sky Sports”. Podczas tej rozmowy wyjawił, co działo się wtedy w jego głowie.

– Wiedzieliśmy, że jeśli Chelsea zdobędzie punkt, to tego dnia zwycięży też w lidze. Zmieniłem wkręty przed meczem. Włożyłem metalowe, o maksymalnej dopuszczonej długości, bo chciałem kogoś skrzywdzić – powiedział 36-latek.

– Wtedy nie mogłem znieść myśli, że to Chelsea wygra Premier League. Wkręty były legalnej wielkości, ale większe niż te, które normalnie bym założył – dodał.

Ofiarami Rooney’a tamtego dnia padli w szczególności John Terry oraz Paulo Ferreira. Obaj skończyli spotkanie przeciwko Manchesterowi United z urazami. Portugalczyk musiał opuścić stadion o kulach, ponieważ po faulu napastnika „Czerwonych Diabłów” miał dziurę w stopie.

Jak poinformowało „BBC” sprawą zainteresowała się angielska federacja. 120-krotny reprezentant Anglii został poproszony o złożenie wyjaśnień w sprawie wydarzeń z rzeczonego meczu.

Krystian Bielik z owacją na stojąco i kolejnym urazem. „Wybitny pechowiec”

Derby County pokonało u siebie Hull City. Od pierwszej minuty w spotkaniu wystąpił Krystian Bielik. Polak nie będzie jednak dobrze wspominał tego starcia, ponieważ zszedł z boiska z urazem.

Powrót po zerwanych więzadłach

Krystian Bielik po rocznej przerwie od gry w piłkę wrócił na boisko w meczu z Birmingham City. Wówczas zdobył bramkę na 2:2 w samej końcówce spotkania. Polak niefortunnie upadł po strzale, przez co nabawił się urazu barku. Podczas spotkania z Hull City również musiał opuścić plac gry.

Poturbowany przy walce o piłkę

24-letni piłkarz Baranów musiał zejść z boiska z rozciętą głową. Polak prezentował się bardzo dobrze do tego momentu, więc kibice postanowili pożegnać go owacją na stojąco. Wiele wskazuje na to, że przerwa Bielika nie będzie zbyt długa.

Derby County pokonało Hull City 3:1. Barany zajmują 23. lokatę w tabeli Championship. Podopieczni Wayne’a Rooneya mają na koncie 18 punktów. Przypomnijmy, że angielska federacja odjęła im aż 21 oczek, przez co są skazani na walkę o utrzymanie.

Kibice nie mają litości dla Zoumy. Buczenie oraz wyzwiska po znęcaniu się nad kotem [WIDEO]

Kurt Zouma jest w tym momencie bez wątpienia jednym z najbardziej znienawidzonych piłkarzy w Anglii. W poniedziałek do sieci wypłynęło nagranie, na którym widać, jak Francuz znęca się nad swoim kotem. Kibice nie zamierzają mu tego zapomnieć, o czym przekonaliśmy się przy okazji meczu West Hamu. 

Ostatnie dni nie należą do najprzyjemniejszych dla dwóch zawodników Premier League. Najpierw Mason Greenwood został oskarżony o przemoc wobec swojej byłej partnerki, a w poniedziałek dołączył do niego Kurt Zouma. W internecie opublikowano nagranie, na którym obrońca West Hamu znęca się fizycznie nad swoim kotem. Według „The Sun” powodem takiego zachowania 27-latka miało być zbicie wazonu przez zwierzaka.

Zouma natychmiastowo został zjedzony przez opinię publiczną. Na jego nieszczęście we wtorek wieczorem, czyli na dzień od wypłynięcia kompromitujących materiałów wideo, „Młoty” rozgrywały mecz ligowy przeciwko Watford. David Moyes postanowił wystawić swojego defensora w pierwszym składzie.

– Czy film miał wpływ na moją decyzję? Nie, bo to jeden z naszych lepszych piłkarzy. Sprawa się jednak toczy i klub musi sobie z tym poradzić, ale to już jest coś innego – argumentował trener West Hamu.

Gorąca atmosfera na trybunach

Jak się później okazało, kibice postanowili wymierzyć sprawiedliwość na swój sposób. Przy każdym kontakcie z piłką Zouma był wygwizdywany przez fanów na Stadionie Olimpijskim w Londynie. Francuz doczekał się także przyśpiewek ze strony sympatyków Watfordu.

– Kurt Zouma, podszedł i kopnął swojego kota, taki to z niego pier****ny idiota – skandowali kibice „Szerszeni”.

– Tak właśnie czuł się twój kot – śpiewano po ostrym wejściu Josha Kinga w Zoumę.

 

https://twitter.com/ProSassenach/status/1491137957189021696

Wisła Kraków rozpoczyna dwa nowoczesne projekty. Klubowi pomóc ma sztuczna inteligencja

Już wkrótce Wisła Kraków będzie mogła wspomagać się dwoma nowinkami technologicznymi. Wraz ze swoim sponsorem, firmą Aveva, „Biała Gwiazda” uruchomiła dwa projekty, mające wesprzeć zarząd oraz trenera. 

Pierwszy z systemów, który już niebawem będzie wykorzystywany przez pracowników klubu ze stolicy Małopolski, ma za zadanie przewidywać liczbę widzów podczas meczów na stadionie przy ul. Henryka Reymana. Pod uwagę brane będą czynniki takie jak forma drużyn, ranking historyczny, pora roku, ostatnie wyniki oraz pora i dzień tygodnia. Oprogramowanie zostało przekazane Wiśle Kraków w ubiegły czwartek.

– Przede wszystkim traktujemy to jako element motywacji dla naszych kibiców. Będziemy publikować oczekiwaną frekwencję, oczekując, że fani zrobią wszystko, by tę prognozę pobić. Liczymy, że w ten sposób napędzimy nieco sprzedaż biletów – powiedział prezes Dawid Błaszczykowski.

Dzięki tej innowacji łatwiej będzie oszacować, ilu ochroniarzy potrzebnych będzie do obstawienia konkretnego meczu, to samo tyczy się cateringu. Oprogramowanie pozwoli również na ocenę potencjalnej straty finansowej spowodowanej rozgrywaniem meczu w poniedziałek zamiast na przykład w sobotę.

Wskazówki dla trenera

Prace nad drugą nowinką trwają już od czerwca ubiegłego roku. Od tamtej pory zbierane są dane z meczów oraz treningów Wisły Kraków, które przeprowadzone przez odpowiedni algorytm będą pokazywały obraz organizmów poszczególnych zawodników.

– Plan jest taki, by sztuczna inteligencja potrafiła podpowiadać trenerowi w trakcie meczu. By dostarczyła mu twarde dane, nim ten podejmie np. decyzję o zmianie. Dzięki temu systemowi trenerem będzie wiedział np. w jakim stanie fizycznym są poszczególni piłkarzem – mówi Błaszczykowski. 

Źródło: sport.tvp.pl

Rosjanie nie są optymistami przed meczem z Polską. Wymowne wyniki sondażu

Do rozpoczęcia baraży mundialu w Katarze pozostało niewiele czasu. Reprezentacja Polski zmierzy się z Rosją już 24 marca. Mimo że dopiero od nieco ponad tygodnia znany jest nasz nowy selekcjoner, większość Rosjan stawia biało-czerwonych w roli faworytów. 

Dziennik „Sport-Expriess” przeprowadził sondaż wśród kibiców „Sbornej”, którego wyniki mogły zaskoczyć. 50,9% głosujących twierdzi, że reprezentacja Rosji pożegna się z barażami grudniowych mistrzostw świata już po meczu półfinałowym przeciwko Polsce. 30% ankietowanych stawia natomiast drużynę Walerija Karpina jako faworyta do przejścia całej „ścieżki B”. Przepytano łącznie 45 tysięcy osób.

Takie nastroje wśród naszych sąsiadów dziwią szczególnie ze względu na fakt, że Czesław Michniewicz ma zaledwie nieco ponad 50 dni na przygotowanie swoich piłkarzy do tego spotkania. Dodatkowo zgrupowanie przed barażami będzie jego pierwszym spotkaniem ze wszystkimi reprezentantami.

Czerczesow ocenił Michniewicza

Stanisław Czerczesow został poproszony przez wspomniany wcześniej dziennik o ocenę Michniewicza. Według byłego trenera Legii Warszawa Cezary Kulesza postąpił słusznie, zatrudniając właśnie tego szkoleniowca.

– Dobrze znam Czesława. Pogratulowałem mu objęcia kadry. Polska federacja chciała postawić na trenera ze swojego kraju. Nie mają czasu na budowanie czegoś od nowa, a Michniewicz wie wszystko, co się dzieje wokół drużyny, zna piłkarzy i mówi tym samym językiem co oni. Uważam, że Polacy podjęli właściwą decyzję, wybierając go – powiedział Czerczesow.

58-latek miał wybrać także zawodnika, który może być największym zagrożeniem dla Rosji w meczu z Polską.

– Oczywiście, że Lewandowski. Drużyna z Robertem i bez niego to dwie zupełnie różne rzeczy. Każdy zespół zależy od swoich liderów. Polska nie jest wyjątkiem i Rosja też nie. W każdym klubie ci, którzy są w najlepszej formie i mają największą siłę przebicia, tworzą atmosferę zespołu. Taką osobą jest Lewandowski. Jeśli jest na boisku, to niewątpliwie jest to duży atut zespołu – podsumował. 


TROLLNEWSY I MEMY

EkstraklasaTrolls.pl
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.