NEWSY I WIDEO

„Jesteśmy wściekli po tym spotkaniu”. Zawodnik Pogoni z wiarą do samego końca

Maciej Żurawski z Pogoni Szczecin jest wściekły po porażce z Rakowem Częstochowa. Piłkarz udzielił wywiadu klubowym mediom. 21-letni pomocnik nie owijał w bawełnę.

„Jesteśmy wściekli”

Pogoń Szczecin traci trzy punkty do Rakowa Częstochowa i Lecha Poznań. „Portowcy” znacząco pogorszyli swoją sytuację w walce o mistrzostwo środową porażką z „Medalikami” (1:2). Maciej Żurawski nie kryje rozczarowania takim stanem rzeczy. 21-latek ma jednak nadzieję, że nie wszystko zostało stracone.

– Jesteśmy wściekli po tym spotkaniu, kibice z pewnością też. Mecz układał się dobrze od początku, pierwsi strzeliliśmy gola, ale w drugiej połowie spotkanie wymknęło się spod naszej kontroli. Przegraliśmy najważniejszy mecz w tym sezonie. Niewykorzystane sytuacje się mszczą i tak było tym razem. Straciliśmy szybko jedną, później drugą bramkę i już nie zdołaliśmy odrobić tej straty – powiedział Maciej Żurawski w wywiadzie dla oficjalnej strony Pogoni Szczecin.

– Liga się jeszcze nie skończyła, każda z drużyn ma przed sobą cztery mecze. Na każdym kroku przeciwnicy mogą się potknąć, a my musimy walczyć do końca. Sytuacja jest zdecydowanie trudniejsza niż przed meczem z Rakowem, ale ostatecznie trzeba myśleć pozytywnie. Musimy liczyć na to, że Lech i Raków będą tracić punkty, a my musimy wygrać wszystkie mecze do końca – dodał.

Bilans Macieja Żurawskiego w bieżącym sezonie PKO BP Ekstraklasy to 17 spotkań i 2 trafienia. Portal transfermarkt.de wycenia 21-letniego pomocnika na 500 tysięcy euro. Jego umowa z „Portowcami” obowiązuje do końca grudnia 2024 roku.

Źródło: Pogoń Szczecin

Zbigniew Boniek krytykuje Rakowa Częstochowa. „Grosicki nie musiał robić żadnych zwodów”

Zbigniew Boniek był gościem programu Romana Kołtonia na kanale „Prawda Futbolu”. Były prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej skrytykował Rakowa Częstochowa za utratę bramki w meczu z Pogonią Szczecin. – Petrasek zrobił coś, co w poważnej piłce jest nie do pomyślenia – powiedział.

Pogoń Szczecin przegrała u siebie z Rakowem Częstochowa 1:2. „Medaliki” wyszły na prowadzenie w tabeli PKO BP Ekstraklasy i mają wszystko w swoich nogach w drodze po mistrzostwo. Drugi „Kolejorz” musi liczyć na potknięcie podopiecznych Marka Papszuna.

Nie wszystko poszło idealnie

Mimo zwycięstwa Rakowa Częstochowa znalazło się kilka osób, które krytykowały drużynę za sposób utraconej bramki. Wśród nich był Zbigniew Boniek, który wyraził swoją opinię na kanale „Prawda Futbolu”.

– Prawa obrona przepuszczała Grosickiego, który nie musiał robić żadnych zwodów. Dostawał po prostu długie podanie i kilka razy wychodził sam na bramkarza, albo na bardzo dobre sytuacje. Po pięknym strzale Grosicki dał Pogoni prowadzenie, ale Petrasek zrobił coś, co w poważnej piłce jest nie do pomyślenia – powiedział były prezes PZPN.

– Na środku ataku grał Musiolik, a nie Gutkovskis, który według mnie jest zawodnikiem lepszym i bardziej niebezpiecznym. A był to przecież mecz o życie – dodał.

„Autostrada” dla Rakowa?

Dla Rakowa, Lecha i Pogoni zostały cztery mecze PKO BP Ekstraklasy. Kwestia mistrzostwa Polski jest coraz bliżej rozstrzygnięcia. Liderem w tabeli pozostają „Medaliki”, które mają lepszy bilans bezpośredni z „Kolejorzem”.

Źródło: Prawda Futbolu, WP Sportowe Fakty

Zbliża się koniec Giorgio Chielliniego w Juventusie. Wiemy, gdzie może zagrać w przyszłym sezonie

Długa i bogata w sukcesy przygoda Giorgio Chielliniego w Juventusie Turyn zbliża się do końca. Włoski obrońca ma rozważać opuszczenie Juventusu po zakończeniu sezonu 2021/2022.

Gdy słyszymy Giorgio Chiellini, jedną z pierwszych rzeczy, jaka przychodzi nam do głowy, jest Juventus. No i całkiem słusznie. Włoski obrońca spędził w klubie z Turynu niemal całą piłkarską karierę. W tym czasie osiągnął wiele sukcesów.

Bogata kariera

Giorgio Chiellini trafił do Juventusu Turyn w 2005 roku. Władze Starej Damy zapłaciły za wówczas 20-letniego obrońcę 7,7 miliona euro. Podczas trwającej nadal przygody w Juventusie Chiellini rozegrał w sumie 556 oficjalnych spotkań. Wraz ze swoimi kompanami z zespołu aż 9-krotnie sięgał po mistrzostwo Włoch. Ponadto dwukrotnie dochodził do finału Ligi Mistrzów, jednak ani razu nie zdołał jej wygrać.

Kolejny etap

Wszystko jednak wskazuje na to, że niemal 17-letnia historia Chielliniego grającego dla Juventusu wkrótce dobiegnie końca. Fabrizio Romano poinformował, że Chiellini rozważa opuszczenie Juventusu po zakończeniu tego sezonu. Dowiadujemy się także, że kolejnym krokiem w karierze 37-latka ma być MLS. Włoch ma być otwarty na doświadczenie czegoś nowego.

Rio Ferdinand przewiduje wielką przebudowę United. Nawet 15 piłkarzy na wylocie z klubu

Manchester United w tym sezonie spisuje się zdecydowanie poniżej oczekiwań. „Czerwone Diabły” we wtorek przegrały z Liverpoolem aż 0-4, co wzbudziło wiele głosów krytyki. Rio Ferdinand, legenda klubu z Old Trafford uważa, że latem może dojść do kadrowej rewolucji. 

Liverpool wprost skompromitował jednych z największych rywali w Premier League. Manchester United nie miał właściwie żadnych odpowiedzi na grę „The Reds” i przegrał aż 0-4. Co gorsza, porażka oznacza, że najprawdopodobniej drużyny Rangnicka zabraknie w przyszłej edycji Ligi Mistrzów.

Rewolucja

Na gorąco po meczu sam Ralf Rangnick przyznał, że drużynę czeka gruntowna przebudowa. Ocenił, że do klubu może trafić nawet dziesięciu nowych zawodników. Dziś potwierdzono jednak, że w przyszłym sezonie „Czerwone Diabły” poprowadzi Erik ten Hag. To właśnie pod Holendra będzie budowany nowy skład.

Rio Ferdinand nie krył swojego rozczarowania porażką z Liverpoolem. Legendarny piłkarz Manchesteru stwierdził, że z Old Trafford pożegna się nawet 15 piłkarzy.

– Ten Hag musiałby być Einsteinem, aby szybko zmienić sytuację. W jaki sposób Manchester United tak skończył? Nigdy wcześniej nie widziałem upadku w takim tempie. To niepokojące, ale wiedzieliśmy, że ten czas nadchodzi. Musi odbyć się wielka przebudowa. Myślę, że około 15 piłkarzy przygotowuje się do spakowania swoich rzeczy i opuszczenia United. Czy kiedykolwiek w tym klubie wydarzyło się coś takiego? – mówił Ferdinand.

Manchester United zajmuje dopiero 6. miejsce w tabeli Premier League. Tym samym znajduje się w strefie gry w eliminacjach do Ligi Konferencji Europy. Do Arsenalu i Tottenhamu (5. i 4. lokata) traci trzy punkty.

Żegnaj Derby, witaj… no właśnie. Do jakiego klubu powinien trafić Krystian Bielik?

Sezon 2021/22 powoli dobiega końca, a więc, co za tym idzie, w ligach mamy coraz więcej rozstrzygnięć. Na nieszczęście dla kibiców Derby County, „Baranom” nie uda się utrzymać w Championship i wiadomo, że przyszłoroczne rozgrywki spędzą w League One. Co to oznacza dla samej drużyny prowadzonej przez Wayne’a Rooneya? Przede wszystkim odejście wielu zawodników. W tym gronie prawdopodobnie znajdzie się Krystian Bielik. Jaka przyszłość czeka zatem reprezentanta Polski?

Sportowo Derby dawało sobie w tym sezonie radę na zapleczu Premier League. Być może udałoby się zwojować coś więcej, gdyby nie kara odjęcia aż 21 punktów na samym początku rozgrywek. Tak naprawdę licząc tylko punkty, jakie zdobyły „Barany”, to spokojnie udałoby się utrzymać w Championship. Winę ponoszą za to oczywiście działania zarządu i problemy finansowe, jakie spadły na klub. Nie mniej jednak co się stało, to się nie odstanie, a teraz Derby musi się mierzyć z brutalną rzeczywistością.

Co dokładnie wiąże się ze spadkiem do League One? Przede wszystkim wiele transferów zawodników wychodzących z klubu. Na pewno kadra zostanie znacząco uszczuplona. Większość piłkarzy nie marzy o występowaniu na trzecim szczeblu rozgrywkowym w Anglii, a sam klub będzie potrzebować pieniędzy. „Barany” liczą się więc z gruntowną przebudową drużyny. Wśród zawodników, którzy raczej opuszczą Derby znajduje się także Krystian Bielik. Trudno sobie wyobrazić, aby pomocnik dalej występował w lidze spoza „topowej piątki”.

Zastrzyk gotówki

Ewentualna sprzedaż Bielika oznaczałaby również pokaźny zastrzyk gotówki dla klubu. Obecność Krystiana na boisku daje dużo drużynie. Musi mu jednak dopisywać zdrowie, co niestety nie zawsze się zdarza. 24-latek w bieżącym sezonie zanotował tylko 15 występów, w których strzelił jednego gola. Nie grał regularnie, z powodu przytrafiających mu się kontuzji. Zdrowy Bielik to zdecydowane wzmocnienie składu oraz jakość, jakiej czasami brakowało ekipie Rooneya. Polak po powrocie z kontuzji był wielokrotnie chwalony i uznawany za jeden z najjaśniejszych punktów „Baranów”.

– Jest świetnie zbudowany, szybki, potrafi się mądrze ustawiać. W fazie defensywnej dobrze blokuje drogi podania, a gdy Derby atakuje, to potrafi mądrze rozgrywać. Nie wszystkie piłki kieruje na siłę do przodu, często korzysta z całej szerokości boiska. I oczywiście jest wielkim zagrożeniem przy stałych fragmentach gry. Nie ma żadnej przesady, jeśli stwierdzę, że gdy tylko jest zdrowy, to Derby nie ma lepszego zawodnika – mówił między innymi Ryan Conway, dziennikarz śledzący poczynania Derby, w rozmowie z portalem meczyki.pl.

– Uważam, że jest znakomity. Niestety miał pecha z kontuzjami, ale moim zdaniem ma przed sobą wielką przyszłość. Jest fantastycznym zawodnikiem. W tamtym sezonie, kiedy złapał kontuzję, oznaczało to dla nas wielką stratę. To był filar naszej drużyny, wyniki znacząco się pogorszyły, kiedy go straciliśmy – mówił z kolei Shay Given, legenda Newcastle United w rozmowie z Tomaszem Ćwiąkałą w „The Legends”.

Zachwycony Bielikiem był także Czesław Michniewicz, który postawił na niego w meczu barażowym ze Szwecją. Selekcjoner już krótko po objęciu reprezentacji Polski zaznaczył, że widzi w nim olbrzymi potencjał.

– Cieszy mnie Krystian Bielik. Dziś wieczorem do niego zadzwonię. To zawodnik przyszłościowy. To może być w przyszłości filar reprezentacji, ma olbrzymi potencjał, ale też olbrzymi pech w ostatnich latach – przyznał pod koniec stycznia na konferencji. 

Oczywiście trzeba też nadmienić, że w ostatnim czasie Bielikowi przydarzały się gorsze występy. Nie można jednak w ten sposób oceniać całego potencjału i umiejętności, jakie drzemią w 24-latku. Zdecydowanie posiada talent na grę w klubie z Premier League, lub bijącego się o awans do najwyższej klasy rozgrywkowej. League One wydaje się być jednak ligą poniżej jego możliwości.

Gdzie mógłby trafić?

Jeśli Bielikowi dopisze zdrowie, wydaje się, że nie powinien mieć problemu ze zmianą klubu. W Premier League jest kilka ekip, które mogłyby sporo zyskać na wykupieniu pomocnika z Derby. Maciej Łuczak, dziennikarz meczyki.pl stwierdził, że Polak mógłby trafić do Leeds United, Southampton, Crystal Palace, Brighton czy Aston Villi. Osobiście najchętniej zobaczyłbym Bielika w tym ostatnim klubie.

Pod okiem Stevena Gerrarda 24-latek mógłby się jeszcze wiele nauczyć i rozwinąć swoje umiejętności. Przy okazji warto zaznaczyć, że „The Villains” będą szukać latem wzmocnień. Nawet jeżeli Polak nie znajduje się wysoko na liście życzeń, to gdzieś jego nazwisko przewinęło się w gabinetach działaczy. Tym bardziej że klub nie ma zbyt wielu piłkarzy na jego pozycję.

– Bardziej ofensywnych piłkarzy najczęściej ubezpiecza Douglas Luiz. W klubie nie ma jednak za bardzo alternatywy, już zimą Aston Villa starała się o Phillipsa z Leeds – pisał Maciej Łuczak, dziennikarz „Meczyków”, dobrze zaznajomiony z angielskimi realiami. 

Dodatkowo na korzyść takiego ruchu przemawia… Matty Cash. Prawy obrońca mógłby z pewnością szepnąć swoim pracodawcą dobre słówko o reprezentacyjnym koledze. Tym bardziej że sam nie dawno wskazał Bielika jako jednego z polskich piłkarzy, który z powodzeniem mógłby grać w Premier League.

– W kadrze jest wielu utalentowanych zawodników i kilku mogłoby grać w Anglii. Oczywiście Robert Lewandowski czy Piotr Zieliński, to top. A także Krystian Bielik, bardzo dobry zawodnik – stwierdził w rozmowie z Sebastianem Staszewskim. 

Inne opcje?

W grę wchodzi oczywiście także klub z nieco niższego pułapu. Być może Bielikiem zainteresuje się klub z dołu tabeli, lub któryś z beniaminków. Awans do PL ma już zapewnione Fulham, które na pewno będzie potrzebować wzmocnień, jeśli myśli o dłuższym pozostaniu na najwyższym szczeblu rozgrywkowym. Pewnym krokiem do awansu zmierza również Bournemouth, więc to kolejny klub, który na spokojnie może optować za ściągnięciem Bielika.

Nikt jednak nie powiedział, że pomocnika nie może zostać w Championship na kolejny sezon. Gdyby przenosiny do Premier League nie wypaliły, to być może zgłosiłby się klub z aspiracjami walki o awans w przyszłym sezonie.

A kto wie, czy Bielik nie zdecyduje się na drastyczny ruch i totalną zmianę otoczenia? Talent, jakim dysponuje pomocnik pozwala ze spokojem sądzić, że poradzi on sobie również w innym kraju, nie koniecznie tylko w Anglii. Walory fizyczne, jakimi operuje oraz technika mogą mu zapewnić wejście zarówno do Premier League, jak i Bundesligi, La Ligi, Serie A czy Ligue 1.

Warto pamiętać również, że Bielik jest uniwersalnym typem zawodnika. Poza grą na nominalnej pozycji defensywnego pomocnika 24-latka można ustawić jako środkowego obrońcę. To dodatkowo zwiększa wachlarz autów, jakimi dysponuje oraz z pewnością będzie brane pod uwagę przez działaczy klubów, którzy będą zastanawiać się nad wykupieniem Polaka z Derby County.

Piątek wyznał, co zawiodło podczas gry w Milanie. Dlatego nie wyszło mu w Mediolanie?

Krzysztof Piątek obecnie jest piłkarzem Fiorentiny. Do Serie A wrócił po ponad dwóch latach, kiedy to nie poradził sobie w AC Milan. Czemu Polakowi nie wyszło na San Siro? 26-latek opowiedział o przyczynach niepowodzenia w rozmowie z „DAZN”. 

Piątek pierwszy raz trafił do Włoch w lipcu 2018 roku. Sezon 2018/19 był w jego wykonaniu spektakularny. Polak zdobywał gola za golem w barwach Genoi i zapracował sobie na transfer do mocniejszego klubu. Pozostał w Serie A, ale przeniósł się do Milanu.

W pierwszych meczach napastnik dalej błyszczał formą, ale wszystko zmieniło się po zwolnieniu trenera. Gennaro Gattuso został wówczas zastąpiony przez Mario Giampaolo. Wtedy sukcesywnie skuteczność snajpera malała, a gdy do klubu przyszedł Stefano Pioli, Piątek opuścił San Siro i trafił do Herthy Berlin.

Co poszło nie tak?

 26-latek w rozmowie z „DAZN” wrócił do tamtego okresu. Wyznał, co jego zdaniem zawiodło i nie pozwoliło mu do końca rozwinąć skrzydeł. Przyznał także, że żałuje tak szybkiego podjęcia decyzji o odejściu z Mediolanu.

– W ciągu pierwszych siedmiu miesięcy wszystko działało. Strzeliłem wiele goli w drużynie prowadzonej przez Gennaro Gattuso. Potem przyjechał trener Giampaolo i zmienił formację oraz pomysł. To był system, w którym gracze nie występowali na swoich pozycjach – stwierdził Piątek.

– Grałem z Castillejo jako napastnikiem i Suso jako trequartistą, to nie są ich pozycje. W ciągu dwóch miesięcy się myliłem, zespół też się mylił, było ciężko. Nie mogę powiedzieć, że trener słabo mnie rozumiał, ale potrzebowałem czasu, aby zgrać się z tym systemem. Po raz pierwszy grałem z trequartistą oraz dwoma napastnikami – dodał.

– Muszę zrozumieć, co nie zadziałało. Myślę, że obaj potrzebowaliśmy czasu, dwa miesiące to za krótko. Kiedy przyjechałem do Milanu, chciałem od razu wziąć koszulkę z numerem 9. Gattuso i klub powiedzieli mi, żebym wziął 19, bo na „dziewiątkę” trzeba zapracować. Po sześciu miesiącach wziąłem numer 9 i strzeliłem tylko kilka goli, a wszyscy kibice pytali mnie, dlaczego zmieniłem numer – podsumował napastnik.

Piątek w Herthcie dalej nie umiał powrócić do formy prezentowanej na początku przygody w Serie A. Ostatecznie w styczniu bieżącego roku powrócił do Włoch, tym razem podpisując kontrakt z Fiorentiną. W sumie w 13 występach strzelił jak na razie 6 goli.

Dwie ikony światowego sportu zainwestują w Chelsea. Wejdą w spółkę z byłym prezesem Liverpoolu

Po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji na Ukrainę Roman Abramowicz ogłosił, że sprzeda swoje udziały w londyńskiej Chelsea. Do tej pory nie udało mu się jednak sfinalizować transakcji. Według brytyjskich mediów w „The Blues” zainwestować mogą Serena Williams oraz Lewis Hamilton. 

Chelsea wyceniana jest na około 3 miliardy funtów i właśnie tyle Abramowicz chciałby zarobić na sprzedaży klubu. Oligarcha został niemal zmuszony przez brytyjski rząd do pozbycia się udziałów w ekipie aktualnych zwycięzców Ligi Mistrzów. Niewykluczone, że cała kwota trafi na szczytny cel, jakim jest pomoc dla ofiar wojny w Ukrainie.

Gwiazdy sportu zainwestują w Chelsea?

W tym momencie mówi się o zainteresowaniu ze strony trzech inwestorów. Jednym z nich jest Martin Broughton, były prezes Liverpoolu i British Airways. Według informacji przekazanych przez „Sky News” w konsorcjum z 75-latkiem mogą wejść Serena Williams oraz Lewis Hamilton. Tenisistka oraz kierowca Formuły 1 mieliby wpłacić po 10 milionów funtów.

Kibice „The Blues” do końca sezonu będą trwać w piłkarskich emocjach. Chelsea wciąż walczy o miejsce w TOP4, które gwarantuje grę w kolejnej kampanii Ligi Mistrzów. Podopieczni Thomasa Tuchela awansowali również do finału FA Cup, gdzie zmierzą się z Liverpoolem. Ich występy w tegorocznej edycji Champions League zakończyły się na ćwierćfinałowej porażce z Realem Madryt.

Legenda Realu Madryt potwierdza transfer Kyliana Mbappe. „Przyjdzie”

W środę Real Madryt wygrał na wyjeździe z Osasuną Pampeluna 3:1. Na trybunach Estadio El Sadar zjawił się były piłkarz „Królewskich”, Roberto Carlos. Po ostatnim gwizdku sędziego kibice zapytali Brazylijczyka o transfer Kyliana Mbappe. 

W Pampelunie podopieczni Carlo Ancelottiego strzelili trzy bramki, jednak trzeba przyznać, że byli wyjątkowo nieskuteczni. Szczególnego pecha tego dnia miał Karim Benzema, który nie pokonał bramkarza rywali przy żadnej z dwóch prób z rzutów karnych. Ostatecznie Real Madryt dopisał na swoje konto kolejne punkty i jeśli „Los Blancos” uda się pokonać w kolejnym meczu Espanyol Barcelona, to sięgną oni po kolejne mistrzostwo kraju.

Legenda potwierdza wielki transfer

Jak się później okazało, jednym z widzów spotkania Osasuna – Real Madryt był Roberto Carlos. Obecność Brazylijczyka na trybunach nie umknęła uwadze kibiców. Jeden z fanów zapytał legendarnego obrońcę o przejście Kyliana Mbappe do stołecznej drużyny. 49-latek odpowiedział krótko  – „przyjdzie”.

Francuz będzie gigantycznym wzmocnieniem dla i tak zaskakująco silnego Realu. „Królewscy” w swoim kolejnym sezonie przejściowym pewnie zmierzają po mistrzostwo Hiszpanii, dotarli również do półfinału Ligi Mistrzów.

Sam Mbappe również błyszczy formą. 23-latek jest kluczową postacią PSG, dla którego strzelił w aktualnej kampanii 33 gole oraz zanotował 22 asysty.

Pod dom Maguire’a mogła zostać podłożona bomba. Policja bada sprawę

Harry Maguire przechodzi aktualnie przez bardzo ciężki okres. We wtorek Liverpool rozbił jego Manchester United aż 4:0. Po tym meczu Anglik otrzymał wiadomość, według której pod jego dom została podłożona bomba. 

Obrońca „Czerwonych Diabłów” to bez wątpienia jedna z najbardziej wyszydzanych postaci w brytyjskim futbolu. Maguire co i rusz notuje wpadki, pogrążające jego medialny wizerunek. Po porażce z Liverpoolem doszło jednak do przekroczenia wszelkich zasad moralności.

Zagrożenie życia?

Jak poinformowało „The Sun” oraz kilka innych źródeł 29-latek otrzymał e-mail z druzgocącymi pogróżkami. W jego treści można było przeczytać, jakoby pod dom Maguire’a został podłożony ładunek wybuchowy. Anglik szybko powiadomił o całym zajściu policję. Na miejsce wysłano psy tropiące.

– W ciągu ostatnich 24 godzin dom Harry’ego był poważnie zagrożony – powiedział rzecznik piłkarza. 

– Zgłosił to na policję, która teraz zajmuje się tą sprawą. Bezpieczeństwo jego rodziny i osób wokół niego jest oczywiście priorytetem numer jeden – dodał.

– Harry będzie przygotowywał się do spotkania w ten weekend w normalnym trybie. Nie będziemy ujawniać dalszych szczegółów – zakończył. 

Sceny z Anfield poruszyły Cristiano Ronaldo. „Nigdy nie zapomnimy tego momentu”

Zachowanie kibiców Liverpoolu zrobiło wrażenie na Cristiano Ronaldo, który jest pogrążony w rodzinnej tragedii. Portugalczyk opublikował wpis na Instagramie, w którym dziękuje za wsparcie.

Przykra informacja

„CR7” oraz Georgina Rodriguez spodziewali się bliźniaków. Piłkarz Manchesteru United poinformował, że jedno dziecko zmarło przy porodzie. Atakujący Czerwonych Diabłów otrzymał liczne słowa wsparcia od całego świata sportu.

Wsparcie od świata

Jednym z najbardziej wzruszających momentów były brawa od kibiców Liverpoolu. Fani największego rywala Manchesteru United w siódmej minucie derbów Anglii klaskali na dowód wsparcia dla 37-latka. Portugalczyk opublikował specjalny wpis na Instagramie, w którym dziękuje za okazany szacunek i współczucie.

– Jeden świat, jeden sport, jedna światowa rodzina. Dziękuję, Anfield. Ja i moja rodzina nigdy nie zapomnimy tego momentu szacunku i współczucia – napisał „CR7” na Instagramie.

 

Wyświetl ten post na Instagramie

 

Post udostępniony przez Cristiano Ronaldo (@cristiano)

Źródło: Instagram

Erik ten Hag trenerem Manchesteru United. „Jestem zdeterminowany, aby rozwinąć zespół i dostarczyć sukcesów”

Manchester United poinformował, że Erik ten Hag zostanie nowym szkoleniowcem drużyny wraz z początkiem sezonu 2022/23. Holenderski trener udzielił wywiadu klubowej telewizji. – Jestem niesamowicie podekscytowany wyzwaniem, które jest przed nami – powiedział.

Zdeterminowany

Erik ten Hag opuści Ajax po ponad czterech latach pracy. Holender zwiąże się z Manchesterem United od sezonu 2022/23 do czerwca 2025 roku z opcją przedłużenia o kolejny rok.

– To wielki zaszczyt, że zostałem wybrany nowym menadżerem Manchesteru United. Jestem niesamowicie podekscytowany wyzwaniem, które jest przed nami. Znam historię tego wielkiego klubu i pasję kibiców. Jestem zdeterminowany, aby rozwinąć zespół i dostarczyć sukcesów, na które klub zasługuje – powiedział 52-latek.

– Trudno będzie odejść z Ajaxu po tych wszystkich niesamowitych latach. Mogę zapewnić naszych kibiców, że zanim przejdę do Manchesteru United, to będę w pełni zaangażowany i skoncentrowany, aby doprowadzić ten sezon do szczęśliwego końca – dodał Erik ten Hag, który wciąż walczy o mistrzostwo Holandii.

https://twitter.com/ManUtd/status/1517083257539637248

Źródło: Devilpage.pl

Michniewicz przetestuje młodego bramkarza? Amerykański dziennikarz donosi o powołaniu dla Sloniny

Według amerykańskiego dziennikarza Czesław Michniewicz powoła Gabriela Sloninę na czerwcowe zgrupowanie reprezentacji Polski.

Podchody Amerykanów

17-letni bramkarz Chicago Fire to objawienie bieżącego sezonu Major League Soccer. Gabriel Slonina szybko został wyróżniony przez selekcjonera Stanów Zjednoczonych. Trener dorosłej kadry USA powołał 17-latka z polskimi korzeniami na grudniowe zgrupowanie. Bramkarz ostatecznie nie zadebiutował.

„Selekcjoner powoła Sloninę na mecze Ligi Narodów”

Czesław Michniewicz niedawno udał się w podróż do Stanów Zjednoczonych, aby zobaczyć się z polskimi zawodnikami. Selekcjoner przy okazji spotkał się z Gabrielem Sloniną. Szkoleniowiec Biało-Czerwonych wręczył 17-latkowi koszulkę reprezentacji Polski.

Onet poinformował, iż Czesław Michniewicz może powołać Gabriela Sloninę na czerwcowe zgrupowanie kadry. Doniesienia portalu potwierdził Tom Bogert. Amerykański dziennikarz dodał jednak, że nie wie, czy golkiper przyjmie to powołanie.

https://twitter.com/tombogert/status/1516777497999912965

Źródło: Tom Bogert

FIFA zawiesiła płatność za organizację mundialu w Rosji. Ogromna kwota

FIFA zawiesiła płatność za organizację mundialu w Rosji. Maksym Mitrofanow ma nadzieję, że zawieszona transakcja opiewająca na 100 mln dolarów nie będzie ostatecznie anulowana.

Liczne sankcje

Władze międzynarodowego sportu sankcjonują Rosję w związku z napaścią na Ukrainę. Reprezentacja Sbornej nie mogła zagrać meczu barażowego z Polską o udział w mundialu w Katarze. Teraz FIFA zawiesiła należne Rosji 100 mln dolarów. To płatność za organizację mistrzostw świata w 2018 roku.

Problemy z finansowaniem szkoleń dla młodzieży

Dyrektor ds. rozwoju rosyjskiej federacji w rozmowie z telewizją RT przyznał, że wstrzymanie płatności jest sporym problemem dla finansowania szkolenia młodzieży. Maksym Mitrofanow ma nadzieję, że zawieszona transakcja nie będzie ostatecznie anulowana.

– Środki z FIFA można byłoby przeznaczyć na system szkolenia młodzieży. Otrzymano już 30 procent tej kwoty. Teraz FIFA zawiesiła środki, ale ich nie anulowała. W związku z tym mamy nadzieję, że na podstawie stanowiska FIFA, pieniądze ostatecznie nie zostaną anulowane – powiedział Mitrofanow.

– Szukamy teraz innych źródeł finansowania, aby wiedzieć, w jaki sposób sfinansujemy system szkolenia młodzieży po 2025 roku. Naszym zadaniem jest wypracowanie w ciągu pięciu lat skutecznego systemu dla młodzieżowej piłki nożnej w Rosji – dodał.

Mecze podczas mundialu w 2018 roku rozgrywano na 12 stadionach. Mistrzostwa świata w Rosji zwyciężyła Francja, pokonując w finale Chorwację 4:2.

Źródło: Sport.pl

Flamengo nie zwolni Paulo Sousy. Wiceprezydent klubu zapewnia o poparciu dla Portugalczyka

Brazylijskie media spekulowały niedawno nad przyszłością Paulo Sousy. Portugalczyk miał zostać niebawem zwolniony z Flamengo po znaczących porażkach. Wiceprezydent klubu oznajmił jednak, że 51-latek może być spokojny o swoją posadę. 

Były selekcjoner reprezentacji Polski przegrał jakiś czas temu finał mistrzostw stanowych z Fluminense. Do tego doszła również porażka w meczu o Superpuchar Brazylii z Atletico Mineiro. Jakby tego było mało, to niezadowoleni ze współpracy ze szkoleniowcem mieli być zawodnicy Flamengo.

Można spać spokojnie

W brazylijskich mediach pojawiło się zatem wiele spekulacji odnośnie przyszłości Portugalczyka. Zarząd klubu miał już nawet szukać sobie nowego trenera i szykować się do zwolnienia Sousy. Wiceprezydent Flamengo oznajmił jednak, że na razie 51-latek może być spokojny o swoją posadę i ma poparcie władz.

– Początek sezonu nie ułożył się po naszej myśli, jednak protesty kibiców poszły o krok za daleko. Liczy się to, że Paulo Sousa ma teraz pełne poparcie zarządu – oznajmił Marcos Braz na antenie „SporTV”.

– Rozumiemy, że nowy trener potrzebuje czasu, by wdrożyć swoje metody. W piłce nożnej rezultatów oczekuje się natychmiast. Nie oznacza to, że nie dążymy do osiągnięcia celów, które wyznaczył prezydent Landim – dodał wiceprezydent Flamengo.

Sousa ma podpisany kontrakt z brazylijskim klubem do końca przyszłego roku. Wydaje się więc, że na razie może być spokojny o swoją posadę.

Chirurg ocenił szanse Modera na wyjazd na mundial. „Teoretycznie to możliwe”

Jakub Moder do niedawna był pewniakiem Czesława Michniewicza w kwestii wyjazdu na mistrzostwa świata. Niestety 22-latek doznał poważnej kontuzji i obecnie jego gra na mundialu stoi pod wielkim znakiem zapytania. Doktor Robert Śmigielski na łamach „WP Sportowe Fakty” przyznaje jednak, że nie jest to niemożliwe. 

Moder był jednym z liderów kadry podczas meczu finałowego ze Szwecją (2-0). Pomocnik w meczu Brighton z Norwich 2 kwietnia zerwał jednak więzadła krzyżowe, co wykluczyło go z gry na najbliższe kilka miesięcy. Biorąc pod uwagę, że mistrzostwa świata w Katarze rozpoczynają się na przełomie listopada i grudnia, nie wiadomo, czy uda mu się wrócić do pełni sprawności.

Jest nadzieja

Ciężko określić, ile dokładnie trwa przerwa po zerwaniu więzadeł. Lekarze w większości przyznają, że każdy taki przypadek jest indywidualny. Uśredniając powrót do treningów trwa jednak mniej więcej sześć miesięcy.

– Do każdego pacjenta przy takiego rodzaju urazie należy podejść indywidualnie. U jednego to może trwać cztery, a u drugiego dziewięć miesięcy. Biorąc uśrednioną miarę, można powiedzieć, że po 6 miesiącach można wracać do treningów – przyznał dr Robert Śmigielski dla „WP Sportowe Fakty.

Doktor nie wyklucza, że Moder zdąży się wykurować na mundial. Istnieją różne metody, które mogą przyspieszyć proces rehabilitacji. Wiele jednak zależy od genetyki oraz organizmu kontuzjowanego zawodnika.

– Każdy przypadek jednak jest inny i należy go bardzo uważnie monitorować, szczególnie, gdy mówimy o wyczynowych sportowcach. Teoretycznie jest to możliwe, że pojedzie – wyznał.

– Jest kilka metod, żeby to zrobić, bo poprawa krążenia przyspiesza gojenie. Jednak to wszystko może przyspieszyć gojenie o 20-30 procent, a reszta już zależy od genetyki i jego organizmu – dodał chirurg.


TROLLNEWSY I MEMY

EkstraklasaTrolls.pl
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.