NEWSY I WIDEO

„Wszyscy chcemy jak najmniej kontrowersji wokół kadry”. Dudek o sytuacji Michniewicza

 

Jerzy Dudek udzielił wywiadu Faktowi. Były bramkarz Realu Madryt i Liverpoolu wypowiedział się na temat afery po publikacji Szymona Jadczaka. 49-latek sugeruje, aby Czesław Michniewicz się odizolował i nabrał dystansu.

Co powinien zrobić?

Szymon Jadczak opublikował długi artykuł, w którym przedstawił powiązania Czesława Michniewicza z „Fryzjerem”. Jerzy Dudek w rozmowie z Faktem opowiedział o tym, co zrobiłby na miejscu selekcjonera reprezentacji Polski.

– Najlepiej, aby się odizolował i nabrał dystansu. Pojawiło się za dużo złych emocji. Tak jak po meczu ze Szwecją, kiedy nagle zaatakował grupę dziennikarzy. Chyba wtedy zabrakło mu doświadczenia i zgubiła go pewność siebie – powiedział były bramkarz reprezentacji Polski.

Co z transferem Makany Baku do Legii Warszawa? „Była poważna przepychanka” [CZYTAJ]

– Trener Michniewicz się chyba trochę pogubił. Najpierw w „Kanale Sportowym” zaczął się tłumaczyć z całej afery, a tydzień później już powiedział, że nic nie pamięta. Wszyscy chcemy jak najmniej kontrowersji wokół kadry – dodał Jerzy Dudek.

Źródło: Fakt

Co z transferem Makany Baku do Legii Warszawa? „Była poważna przepychanka”

 

Tomasz Włodarczyk przekazał nowe informacje w sprawie transferu Makany Baku do Legii Warszawa. Według dziennikarza powinno w piątek dojść do ogłoszenia transakcji.

Czas na poprawę wyników

Legia Warszawa zanotowała fatalny sezon 2021/22. Wojskowi zajęli 10. miejsce w lidze, jednak długo tułali się po dnie tabeli. Władze stołecznego klubu nie chcą powtórki w kolejnej kampanii, dlatego planują odpowiednie wzmocnienia.

Jednym z zawodników, który miałby pomóc Legii w poprawieniu wyniku z poprzedniego sezonu jest Makana Baku. Piłkarz od wielu tygodni jest łączony z przenosinami do klubu z Warszawy. Transfer był już bardzo blisko dopięcia, ale na samym końcu pojawiły się pewne problemy.

Rozpoczęło się okno transferowe. Imponujące nazwiska na liście wolnych zawodników [CZYTAJ]

Utrudnienia w fazie końcowej

Według Tomasza Włodarczyka należy się jednak spodziewać, że Niemiec w piątek zostanie ogłoszony zawodnikiem Legii. Dziennikarz opisał ten przypadek w czwartkowym programie „Okno Transferowe” na antenie Meczyków.

– Z tego co słyszałem, wczoraj była poważna przepychanka, były zawirowania. Klub zapewnia, że transfer dojdzie do skutku. Legia go nie ogłasza, ale ma ponoć ogłosić jutro, więc tego się trzymajmy. Baku chyba w tym momencie siedzi w Warszawie, testy zostały dokonane. Ale strona turecka, nie jestem tym zaskoczony, próbuje dokręcić śrubę. Legia w każdym razie zapewnia, że wszystko będzie dobrze – powiedział Tomasz Włodarczyk.

MARCA: TOP 10 piłkarzy sezonu [CZYTAJ]

Źródło: Meczyki.pl

Co u rywali? Reprezentacja Meksyku

Za kilka miesięcy w Katarze rozpoczną się mistrzostwa świata w piłce nożnej. Reprezentacja Polski zmierzy się z Meksykiem, Arabią Saudyjską i Argentyną. Szczególnie mecz z tym pierwszym rywalem będzie bardzo ważny, w kontekście dalszej gry „Biało-Czerwonych” na mundialu. Na papierze obie drużyny wyglądają solidnie i wydają się stać na podobnym poziomie. Jednak czy aby na pewno? Razem z LV BET zapraszamy Was na serię „Co u rywali”? W której opisujemy aktualną sytuację naszych mundialowych rywali. 

Meksyk to zdecydowanie ekipa, która nie może mówić o sobie w samych superlatywach. W czerwcu zanotowali kiepskie wyniki, przegrywając z Urugwajem 0-3, lub remisując z Ekwadorem 0-0. Choć lepiej ich gra wyglądała w meczu Ligi Narodów CONCACAF (3-0 z Surinamem i 1-1 z Jamajką), to wiele entuzjazmu w serca kibiców to nie wlało. Przede wszystkim dlatego, że nie byli to rywale z najwyższej półki.

Zerkając na sytuację u naszych rywali warto jednak cofnąć się do drogi, jaką Meksyk musiał do samego mundialu przejść. Awans wywalczyli zajmując „dopiero” 2. miejsce w swojej grupie. Choć oczywiście nie powinno być to traktowane, jako powód do niezadowolenia, to kibice „El Tri” uważają inaczej. Do podobnego wniosku doszedł także Tata Martino, selekcjoner Meksyku. W końcowym rozrachunku naszych mundialowych rywali w tabeli wyprzedziła jedynie Kanada, a więc wielka sensacja tamtejszych eliminacji.

Przełamanie klątwy

Meksyk skupia się już jednak wyłącznie na mundialu w Katarze. Na nadchodzących mistrzostwach Tata Martino chce wyłącznie jednego – przełamania klątwy 1/8 finału. Od czempionatu w 1994 roku Meksyk nigdy nie zdołał awansować do ćwierćfinału. Samemu selekcjonerowi udawało się już dojść do tej fazy, chociażby z Paragwajem na mistrzostwach w RPA.

Nie będzie to jednak zadanie proste. Meksyk znajduje się w kiepskiej formie, co potwierdzają wyniki czerwcowych meczów. Co więcej, w tamtejszych mediach już od kilku miesięcy trwają dyskusje dotyczące przyszłości kadry. Wiele meksykańskich osobistości nie jest fanem samego Taty Martino, jednak były szkoleniowiec FC Barcelony sam nie zamierza podać się do dymisji.

Odstawieni weterani

Selekcjoner nie przyniósł sobie wielu zwolenników, gdy po aferze z 2019 roku zdecydował się odsunąć od reprezentacji Javiera Hernandeza. Napastnik od tamtej pory znalazł się na „czarnej liście” Taty Martino i nie jest przez niego powoływany na zgrupowania. Trudno założyć, aby pojawił się także na mundialu, a jego brak widać w grze Meksyku. Sam zawodnik wciąż wierzy jednak, że w końcu ponownie założy koszulkę „El Tri”.

Inną gwiazdą, której nie zobaczymy na mistrzostwach będzie także Carlos Vela. Jakiś czas temu piłkarz Los Angeles FC zrezygnował z gry w reprezentacji z powodów osobistych.

Będą gwiazdorzy

Choć Tata Martino nie będzie miał do dyspozycji wspomnianej dwójki, to na pewno powoła inny duet. Sporo szumu mogą narobić Hirving Lozano w towarzystwie Jesusa Corony. Szczególnie ten drugi potrafi nie raz zachwycić stadiony, na których występuje i szokować efektywnością swoich zagrań.

Nie można oczywiście zapomnieć o Guillermie Ochoa. Golkiper CF America na każdym mundialu, na którym występuje potrafi osiągnąć niesamowity poziom i bronić piłki, które wydają się wprost nie do obronienia.

Liderem kadry na mundialu prawdopodobnie zostanie natomiast Hector Herrera, który do niedawna reprezentował barwy Atletico Madryt. Obok niego dużą rolę powinien odegrać także Andres Guardado, dla którego mistrzostwa w Katarze będą już piątym mundialem w karierze.

Udawana Polska

Obecnie trudno wyrokować, jak potoczy się rywalizacji Meksyku z Polską na mundialu. Tuż przed startem czempionatu otrzymamy jednak pewne odpowiedzi. 16 listopada „El Tri” zmierzą się w swoim ostatnim sprawdzianie ze Szwecją. Skandynawowie mają niejako „udawać” Polskę, która będzie jedynym europejskim rywalem Meksyku w najbliższym czasie.

Robert Lewandowski rozpocznie strajk w Bayernie? „Może opuścić treningi”

„Sport Bild” przekonuje, że Robert Lewandowski może uciec się do niecnych zagrywek, aby doprowadzić do transferu. Polak rozpocznie strajk w Bayernie Monachium?

Nadal nie wiadomo, jak potoczy się przyszłość Roberta Lewandowskiego. 33-latek nie chce w przyszłym sezonie grać w Bayernie Monachium, choć jego kontrakt jest ważny jeszcze przez kolejny rok. Klub nie chce się zgodzić na jego odejście, mimo że kolejne oferty składa nieustannie FC Barcelona.

Kontrowersyjna decyzja Wisły Kraków. Mecze domowe bez kibiców gości [CZYTAJ]

Strajk

Obecnie napastnik reprezentacji Polski przebywa na urlopie. 12 lipca ma się jednak zjawić w Sabener Strasse, wraz z resztą zawodników Bayernu, aby wznowić treningi. „Sport Bild” sugeruje natomiast, że Lewandowski może rozpocząć strajk.

– Nie ma mowy, by Lewandowski pojawił się ponownie na Sabener Strasse. Jeśli wszystkie strony pozostaną na twardym stanowisku, to w skrajnym przypadku może opuścić początek treningów albo zgłosić kontuzję – pisze niemiecki dziennik. 

Sergio Ramos prosił prezesa federacji o pomoc w zdobyciu Złotej Piłki. „Pociągnij za sznurki z UEFA” [CZYTAJ]

Podobnego zdania jest także Maik Barthel. Były współpracownik Lewandowskiego uważa, że 33-latka stać na tak odważny ruch.

– Wierzę, że Robert może to zrobić i nie pojawić się na treningu – stwierdził.

Paulo Sousa zrezygnował z prowadzenia reprezentacji Egiptu. Wiadomo, dlaczego tak zdecydował [CZYTAJ]

Kontrowersyjna decyzja Wisły Kraków. Mecze domowe bez kibiców gości

Wisła Kraków podjęła kontrowersyjną decyzję przed startem nowego sezonu. Stadion „Białej Gwiazdy” przejdzie modernizację, w związku z czym zamknięta zostanie jedna z trybun. Wywołało to ogólny sprzeciw i niezadowolenie wśród kibiców klubu. 

W przyszłym roku odbędą się Igrzyska Europejskie, które rozpoczną się oraz zakończą na stadionie przy Reymonta. Z tego powodu władze podjęły decyzję o zmodernizowaniu obiektu, na którym swoje mecze rozgrywa Wisła Kraków.

Sergio Ramos prosił prezesa federacji o pomoc w zdobyciu Złotej Piłki. „Pociągnij za sznurki z UEFA” [CZYTAJ]

Liczne utrudnienia

Remont zaplanowano na sezon 2022/23, więc kibiców „Białej Gwiazdy” czekają pewne niedogodności. To jednak nie oni są w najgorszym położeniu. Zdecydowanie trudniejsze życie będą mieli kibice gości, którzy… nie wejdą nawet na stadion.

– W związku z planowanymi na 2023 rok Igrzyskami Europejskimi obiekt w przeciągu kilku miesięcy poddany zostanie gruntownej modernizacji niezbędnej do organizacji tego przedsięwzięcia. Prowadzone prace będą miały wpływ na wyłączenie części południowej stadionu, która w tym czasie nie będzie dostępna dla kibiców „Białej Gwiazdy”. W sezonie 2022/23 ze względu na zakres prac niedostępne dla publiczności będą: narożnik południowo-wschodni, sektory H11 i H21 oraz trybuna południowa wraz z sektorem gości – napisano w komunikacie. 

Paulo Sousa zrezygnował z prowadzenia reprezentacji Egiptu. Wiadomo, dlaczego tak zdecydował [CZYTAJ]

W skrócie oznacza to, że Wisła Kraków na swoich domowych spotkaniach grać będzie jedynie przy swoich kibicach. Fani drużyn przyjezdnych nie będą mieli okazji, aby wejść na stadion. Klub nie zajął stanowiska w sprawie ulokowania ich w innej części obiektu. Spotkało się to z szeroką krytyką ze strony innych kibiców.

– Nie będzie zgody kibiców Wisły na brak przyjezdnych. Albo dostosujecie jakiś sektor na innej trybunie, albo szykujcie się na bojkot. Nie macie do czynienia z laskami w paski, które będą przyklaskiwać takiej patologii. Piłka nożna dla kibiców – pisał jeden z użytkowników Twittera pod komunikatem Wisły. 

PZPN może mieć niemałe problemy. Sponsor strategiczny żąda wyjaśnień w sprawie Michniewicza [CZYTAJ]

Sergio Ramos prosił prezesa federacji o pomoc w zdobyciu Złotej Piłki. „Pociągnij za sznurki z UEFA”

Kilka miesięcy temu dziennik „El Confidencial” opublikował wyciek prywatnej konwersacji prezesa Hiszpańskiego Związku Piłkarskiego Luisa Rubialesa z Gerardem Pique. Dziennikarze dotarli również do rozmów 44-latka z Sergio Ramosem.

W kwietniu „El Confidencial” opublikował nagrania, z których wynikało m.in., że Gerard Pique otrzymał wielomilionową prowizję od hiszpańskiej federacji piłkarskiej (RFEF) za udział w organizacji Superpucharu Hiszpanii w Arabii Saudyjskiej.

Paulo Sousa zrezygnował z prowadzenia reprezentacji Egiptu. Wiadomo, dlaczego tak zdecydował [CZYTAJ]

Ramos prosił o pomoc w zdobyciu Złotej Piłki

Nocą z wtorku na środę José María Olmo, szef działu śledczego „El Confidencial”, był w nocy gościem radia COPE. Dziennikarz zapowiedział opublikowanie nagrać z udziałem Rubialesa oraz Sergio Ramosa.

PZPN może mieć niemałe problemy. Sponsor strategiczny żąda wyjaśnień w sprawie Michniewicza [CZYTAJ]

Latem 2020 roku grający wówczas w Realu Madryt obrońca poprosił prezesa o uruchomienie swoich kontaktów w UEFA i pomoc w plebiscycie Złotej Piłki.

– Rubi, dobry wieczór. Mam nadzieję, że czujesz się dobrze razem z całą rodziną. Wiesz, że nigdy o nic cię nie prosiłem, ale jeśli chcę to zrobić dzisiaj, to dlatego, iż to wyjątkowy rok z powodu mojej postawy. Chciałbym, abyś pomógł mi, jak tylko możesz i pociągnął za jakieś sznurki z UEFA oraz u swoich kontaktów w sprawie Złotej Piłki. Byłbym ci wdzięczny do końca życia nie tylko ze względu na siebie, ale także dlatego, iż uważam, że hiszpański futbol bardzo na nią zasługuje. Wysyłam uściski – miał napisać Ramos poprzez komunikator WhattsApp.

– Hej, Sergio. Po pierwsze, gratulacje. Myślę, że to dobry rok, żebyś ją zdobył. Obyście mieli wspaniałą fazę finałową Ligi Mistrzów. Oczywiście to ze Złotą Piłką nie zależy ode mnie, ale w czym tylko będę mógł ci pomóc, możesz na to liczyć. Ogromne uściski – odpowiedział Rubiales.

Kałużny broni Rybusa. „Nie chciałbym znaleźć się w jego sytuacji” [CZYTAJ]

Źródło oraz tłumaczenie wypowiedzi: RealMadryt.pl 

Paulo Sousa zrezygnował z prowadzenia reprezentacji Egiptu. Wiadomo, dlaczego tak zdecydował

Na początku czerwca Paulo Sousa został zwolniony z funkcji trenera brazylijskiego Flamengo. Portugalczyk szybko otrzymał propozycję powrotu na ławkę szkoleniową. Jego usługami zainteresowana była reprezentacja Egiptu. Ostatecznie 51-latek nie obejmie kadry „Faraonów”. 

Były selekcjoner reprezentacji Polski utrzymał się na stanowisku trenera Flamengo niecałe pół roku. Pod jego wodzą drużyna zdecydowanie zawodziła w rozgrywkach ligowych. Na ten moment „Mengão” zajmują zaledwie 9 miejsce w brazylijskiej Serie a.

PZPN może mieć niemałe problemy. Sponsor strategiczny żąda wyjaśnień w sprawie Michniewicza [CZYTAJ]

Oferta powrotu do pracy

W ubiegłym tygodniu Sousa był murowanym faworytem do objęcia reprezentacji Egiptu. Początkowo bezpośrednie negocjacje przebiegały zgodnie z planem, jednak ostatecznie do porozumienia nie dojdzie.

Kałużny broni Rybusa. „Nie chciałbym znaleźć się w jego sytuacji” [CZYTAJ]

Obie strony mają swoją wersję wydarzeń. Portugalczyk miał zrezygnować z prowadzenia „Faraonów” po rozmowie ze swoim rodakiem, Carlosem Quierozem. 69-latek w przeszłości pełnił rolę selekcjonera egipskiej kadry i wyznał swojemu koledze po fachu, że tamtejsza federacja do tej pory nie wypłaciła mu należnych pieniędzy.

Nowy kandydat do zastąpienia Lewandowskiego! Niespodziewane nazwisko na liście [CZYTAJ]

Egipcjanie twierdzą natomiast, iż problemem są gigantyczne wymagania finansowe Sousy. Były trener Flamengo miał zażądać od egipskiej federacji 170 tysięcy dolarów miesięcznie oraz zatrudnienia sześciu asystentów.

Kluivert nie ma przekonania co do transferu Lewandowskiego. „Trzeba zwrócić na to uwagę” [CZYTAJ]

– Są problemy w negocjacjach pomiędzy Paulo Sousą a egipskim związkiem piłkarskim. Portugalczyk zażądał rzeczy niemożliwych – powiedział w programie „Remontada” były reprezentant Egiptu, Mido.

Nowy skrzydłowy w Lechu Poznań? „Naprawdę blisko, nic już nie powinno się wysypać” [CZYTAJ]

PZPN może mieć niemałe problemy. Sponsor strategiczny żąda wyjaśnień w sprawie Michniewicza

Wciąż nie ucichło zamieszanie wokół Czesława Michniewicza. W związku z tym Inpost, Sponsor Strategiczny PZPN, zgłosił się z prośba do władz federacji piłkarskiej o wyjaśnienia w tej sprawie.

W ostatnich tygodniach piłkarskie społeczeństwo w Polsce żyje zamieszaniem z udziałem Czesława Michniewicza. Wszystko to zostało zapoczątkowane przez Szymona Jadczaka. Dziennikarz opisał dokładnie w swoim artykule, iż obecny selekcjoner reprezentacji Polski miał stały kontakt z „Fryzjerem”, szefem piłkarskiej mafii w Polsce.

Współpraca między PZPN a InPost

Przed kilkoma tygodniami została ogłoszona współpraca między PZPN a firmą InPost. Tym samym polska federacja zyskała nowego Sponsora Strategicznego. Umowa została podpisana do 2024 roku z możliwością przedłużenie o kolejne dwa lata. Więcej o współpracy przeczytacie TUTAJ.

Prośba o wyjaśnienia

Nic więc dziwnego, że zamieszanie jakie ostatnio powstało zaniepokoiło przedstawicieli firmy InPost. Rzecznik prasowy InPost w rozmowie z Interią przekazał, że są oni zaniepokojeni zaistniałą sytuacją. W związku z tym poprosili PZPN o zajęcie stanowiska.

– Ideą współpracy InPostu z Polskim Związkiem Piłki Nożnej jest wsparcie rozwoju reprezentacji, dlatego zdecydowaliśmy się zostać jej strategicznym sponsorem. Nie współpracujemy jednak z osobami zatrudnianymi przez związek – przekazał rzecznik prasowy InPost.

– Naszym zdaniem na pytania dotyczące własnych współpracowników powinny odpowiedzieć osoby odpowiadające bezpośrednio za komunikację w PZPN. Co jednak nie oznacza, że ta sytuacja nas nie niepokoi, dlatego poprosiliśmy PZPN o zajęcie stanowiska w tej sprawie – dodał.


źródło: interia

Kałużny broni Rybusa. „Nie chciałbym znaleźć się w jego sytuacji”

 

Radosław Kałużny udzielił wywiadu Piotrowi Wołosikowi z Przeglądu Sportowego. Były reprezentant Polski w rozmowie z dziennikarzem wypowiedział się na temat zamieszania wokół Macieja Rybusa.

Burza wokół reprezentanta Polski

Maciej Rybus ku niezadowoleniu wielu Polaków podpisał kolejną umowę z rosyjskim klubem. Tym razem padło na Spartaka Moskwa. Piłkarz postawił na swoją rodzinę. W ten sposób były piłkarz Legii Warszawa chce zapewnić im bezpieczeństwo. Żona i dzieci Rybusa są bowiem Rosjanami.

Fabrizio Romano potwierdza transfer do Lecha Poznań [CZYTAJ]

Tymczasowe wykluczenie z kadry

Na reprezentanta Polski wylało się sporo nienawiści. Po ogłoszeniu tego transferu zażądano, aby Rybus nie był powoływany do kadry Biało-Czerwonych. Tak też będzie, o czym poinformował PZPN w specjalnym komunikacie.

Vesović o odejściu z Legii [CZYTAJ]

Kałużny rozumie decyzję Rybusa

Radosław Kałużny w rozmowie z Przeglądem Sportowym wypowiedział się na temat tej kwestii. Były reprezentant Polski stwierdził, że postąpiłby podobnie jak Rybus, gdyby na szali postawiono bezpieczeństwo rodziny.

Nowy kandydat do zastąpienia Lewandowskiego! Niespodziewane nazwisko na liście [CZYTAJ]

– Ma rosyjską żonę i dzieci. OK, komuś mogło nie spodobać się dalsze granie i pobyt Polaka w Rosji, ale wielu krytyka pomyliła się z totalnym gnojeniem chłopaka. A jeśli na szali leżały: wyjazd Rybusa z Rosji i rozbicie rodziny? Sam za swoich najbliższych wskoczyłbym w ogień, na torach się położył. Nie chciałbym znaleźć się w jego sytuacji. Być zmuszonym do dokonania dramatycznego wyboru – powiedział Radosław Kałużny w wywiadzie dla Przeglądu Sportowego.

Źródło: Przegląd Sportowy

Nowy kandydat do zastąpienia Lewandowskiego! Niespodziewane nazwisko na liście

Robert Lewandowski nie zamierza kontynuować swojej kariery w Bayernie Monachium. Polak najchętniej odszedłby z klubu jeszcze tego lata, ale dopóki Bawarczycy nie znajdą dla niego alternatywy — nie pozwolą na to. Według niemieckich mediów jest jednak coraz bliżej porozumienia. 

W lipcu piłkarze Bayernu Monachium wznowią treningi całą drużyną. Nadal nie wiadomo, czy w Saebener Strasse pojawi się Robert Lewandowski. Losy 33-latka nadal nie są znane.

Kluivert nie ma przekonania co do transferu Lewandowskiego. „Trzeba zwrócić na to uwagę” [CZYTAJ]

Polak najchętniej odszedłby do FC Barcelony, która złożyła za niego kolejną ofertę. Do Bayernu wpłynęła propozycja opiewająca na 35 mln euro. W kuluarach mówi się natomiast, że Bawarczycy oczekują przynajmniej 50 mln euro.

Lista następców

Choć saga na razie trwa, to właściciele mistrzów Niemiec, muszą być gotowi na najgorsze. Dlatego też mają już przygotowane kilka nazwisk, które potencjalnie mogłyby zastąpić Lewandowskiego. Od dawna znajduje się na niej Sasa Kalajdzić ze Stuttgartu.

Nowy skrzydłowy w Lechu Poznań? „Naprawdę blisko, nic już nie powinno się wysypać” [CZYTAJ]

Co ciekawe niedawno miało się tam pojawić także nowe nazwisko. Mowa o Jonathanie Davidzie. 22-letni Kanadyjczyk występuje obecnie w Lille. Jego kontrakt jest ważny jeszcze do 2025 roku, co wpływa na jego wartość rynkową. A tę wycenia się na około 45 mln euro.

Kluivert nie ma przekonania co do transferu Lewandowskiego. „Trzeba zwrócić na to uwagę”

 

Patrick Kluivert wypowiedział się na temat potencjalnego transferu Roberta Lewandowskiego do FC Barcelony. 45-letni Holender ceni kapitana reprezentacji Polski, jednak ma pewne zastrzeżenia co do tej transakcji.

FC Barcelona próbuje wykupić Roberta Lewandowskiego z Bayernu Monachium. Kapitan reprezentacji Polski również jest chętny na taki obrót spraw. Napastnik mistrzów Niemiec jest gotowy na przeprowadzkę do Katalonii.

FC Barcelona przygotowuje kolejną ofertę za Lewandowskiego. Może ona zostać złożona w ciągu 24 godzin [CZYTAJ]

Eksperci widzą wady tego ruchu

Dziennikarze zapytali o zdanie w tej kwestii Patricka Kluiverta. Tymczasowy selekcjoner reprezentacji Curaçao nie ma pełnego przekonania co do tego transferu. Holender zwraca uwagę na wiek Lewandowskiego i konkurencję w ataku Barcelony.

– Lewandowski to świetny zawodnik, z cechami, które robią wrażenie. Jednak ma już 34 lata. Trzeba zwrócić na to uwagę. Gwiazda tego formatu jest mile widziana w każdej drużynie, ale jest już Memphis, Aubameyang… Konkurencja na środku ataku jest ogromna – ocenił legendarny Holender.

Nowy skrzydłowy w Lechu Poznań? „Naprawdę blisko, nic już nie powinno się wysypać” [CZYTAJ]

Patrick Kluivert reprezentował barwy FC Barcelony w latach 1998-2004. Były napastnik zagrał w 257 spotkaniach dla Blaugrany, notując w tym czasie 122 trafienia i 60 asyst.

Źródło: AS, Meczyki

Nowy skrzydłowy w Lechu Poznań? „Naprawdę blisko, nic już nie powinno się wysypać”


Według Tomasza Włodarczyka Giorgi Citaiszwili jest bardzo blisko Lecha Poznań. Dziennikarz twierdzi, że nic nie powinno stanąć na przeszkodzie, aby Gruzin dołączył do Kolejorza. Szymon Janczyk z Weszło opisał kulisy tej transakcji.

Lech bliski pozyskania skrzydłowego

– Giorgi Citaiszwili naprawdę blisko Lecha Poznań. Zaryzykuję nawet, że już nic nie powinno się tu wysypać. To dlatego, że równolegle walczyło o niego Zagłębie Lubin, które zostało poinformowane, że piłkarz wybrał grę przy Bułgarskiej – poinformował dziennikarz Meczyków na swoim profilu na Twitterze.

https://twitter.com/wlodar85/status/1541801105671311368

FC Barcelona przygotowuje kolejną ofertę za Lewandowskiego. Może ona zostać złożona w ciągu 24 godzin [CZYTAJ]

Kulisy transferu

Niedawno FIFA pozwoliła piłkarzom grającym w klubach z Rosji i Ukrainy na czasowe zawieszenie swoich umów. Zawodnicy wówczas nie musieliby się dogadywać z władzami zespołu.

Wiele wskazuje na to, że ten przepis pozwoli Citaiszwiliemu na dołączenie do Kolejorza. Szymon Janczyk z portalu Weszło przedstawił kulisy tego transferu. Dziennikarz zdradził, że Dynamo Kijów chciało pozostawić Gruzina na eliminacje do europejskich pucharów. Piłkarz nie jest jednak wiodącym graczem ukraińskiej ekipy, dlatego woli odejść na roczne wypożyczenie.

Goetze ocenił transfer Mane do Bayernu [CZYTAJ]

– Zawodnik miał wyjechać ze zgrupowania na własną rękę i udać się do Polski, uznając, że lepszą opcją będzie gra dla „Kolejorza”. Umożliwiły mu to wspomniane na wstępie przepisy FIFA, dzięki którym może bez zgody Dynama udać się na roczne wypożyczenie do innej drużyny – czytamy w artykule Szymona Janczyka.

– Sam zainteresowany jest już jednak dogadany z Lechem. Z tego co udało nam się ustalić, ma otrzymać wysoki kontrakt, na poziomie ok. 25 tys. euro miesięcznie – dodał dziennikarz Weszło.

Giorgi Citaiszwili do niedawna przebywał na wypożyczeniu w Wiśle Kraków. Gruzin z ukraińskim paszportem zagrał w siedmiu meczach PKO BP Ekstraklasy. W tym czasie zanotował jedno trafienie oraz dwie asysty. Portal transfermartk.de wycenia 21-letniego skrzydłowego na milion euro.

Źródło: Meczyki.pl, Weszło

FC Barcelona przygotowuje kolejną ofertę za Lewandowskiego. Może ona zostać złożona w ciągu 24 godzin

FC Barcelona nie daje za wygraną. Katalończycy w najbliższych 24 godzinach mają złożyć kolejną ofertę za Roberta Lewandowskiego. O szczegółach poinformował Tomasz Włodarczyk.

Kwestia tego, w jakim klubie Robert Lewandowski zagra w najbliższym sezonie, wciąż pozostaje otwarta. Kontrakt polskiego piłkarza z Bayernem Monachium jest ważny jeszcze zaledwie przez rok. Mimo to Bawarczycy pozostają nieugięci i nie zaakceptowali za Polaka żadnej oferty, złożonej dotychczas przez FC Barcelonę.

Ronald Koeman ma wątpliwości w kwestii transferu Lewandowskiego. „Może zostały mu z dwa lata…” [CZYTAJ]

Dotychczasowe propozycje

Do rej pory FC Barcelona miała złożyć dwie oferty Bayernowi Monachium za ich najlepszego piłkarza. Ostatnia z nich miała opiewać na 35 milionów euro + 5 milionów euro zmiennych. O tej ofercie więcej przeczytacie TUTAJ.

Pochettino żąda od PSG premii. Bonus zapisano na przyszły sezon [CZYTAJ]

Nowa oferta

Z najnowszych informacji wynika, że Duma Katalonii zamierza złożyć kolejną ofertę za Lewandowskiego. Zdaniem Tomasza Włodarczyka, nowa propozycja ma opiewać na 40 milionów euro + bonusy. Łączna wartość transakcji ma wynieść w granicach 50 milionów euro. Nowa oferta ma zostać złożona w ciągu najbliższych 24 godzin.

Jakub Moder o powrocie do reprezentacji Polski. „Nie wyznaczam sobie terminów” [CZYTAJ]

Rozmowy

Dodatkowo dowiadujemy się, że w minionym tygodniu miało dojść do rozmów między Joanem Laportą, a Robertem Lewandowskim i jego agentem, Pinim Zahavim. Prezydent FC Barcelony miał poprosić Polaka i jego przedstawiciela o spokój.

Przełom ws. braci Żuk. Wiemy, w którym polskim klubie mają zagrać [CZYTAJ]


źródło: meczyki.pl

Pochettino żąda od PSG premii. Bonus zapisano na przyszły sezon

Mauricio Pochettino domaga się od PSG dodatkowego wynagrodzenia. Argentyńczyk nie chce ułatwić swojego zwolnienia byłym pracodawcom. 

Formalnie Pochettino nadal pozostaje szkoleniowcem PSG. Nie jest jednak tajemnicą, że szejkowie chcą się pozbyć 50-latka i zastąpić go Christophe Galtierem. Francuskie media już od tygodni informują, że Argentyńczyk nie poprowadzi paryżan w przyszłym sezonie.

Ronald Koeman ma wątpliwości w kwestii transferu Lewandowskiego. „Może zostały mu z dwa lata…” [CZYTAJ]

Kosztowne zwolnienie

Władze PSG są zdeterminowane, aby dokonać takiej zmiany. Zgodzili się już na wypłacenie Pochettino odprawy. Ta wyniosła około 15 milionów euro. Na tym się jednak nie kończy.

Według „L’Equipe” Argentyńczyk żąda od klubu dodatkowego wynagrodzenia. Szkoleniowiec chce uzyskać 2 mln euro bonusu, zapisanego w kontrakcie. Co ciekawe, premię tą by otrzymał w przypadku wygrania Ligue 1 w PRZYSZŁYM sezonie. Pochettino uważa, że jeśli zostałby na stanowisku, to udałoby mu się tego dokonać.

Rosjanie przerażeni prognozami nt. stanu piłki w kraju. „Bycie na równi z Iranem, Indiami, Pakistanem to nie najlepsza perspektywa” [CZYTAJ]

PSG oczywiście nie zgadza się na wypłacenie trenerowi dodatkowych pieniędzy. Z powodu niezakończonego sporu w dalszym ciągu 50-latek nie został oficjalnie zwolniony.

Ronald Koeman ma wątpliwości w kwestii transferu Lewandowskiego. „Może zostały mu z dwa lata…”

Wciąż nie wyjaśniła się kwestia transferu Roberta Lewandowskiego. O zdanie w tej sprawie został zapytany Ronald Koeman. Były szkoleniowiec FC Barcelony ma pewne wątpliwości w tej kwestii.

Ronald Koeman bez dwóch zdań jest uznawany za jedną z ikon FC Barcelony. Holender przez wiele lat występował w bordowo-granatowych barwach jako piłkarz. Do stolicy Katalonii wrócił w 2020 roku, kiedy rozpoczął pracę jako trener.

Przełom ws. braci Żuk. Wiemy, w którym polskim klubie mają zagrać [CZYTAJ]

Bezrobocie

Drugi etap kariery Holendra w Barcelonie nie był jednak tak udany, jak ten pierwszy. Koeman został zwolniony z posady trenera w październiku 2021 roku. Od tamtej pory 59-latek pozostaje bezrobotny. Od nowego roku jednak ma jednak wrócić na stanowisko selekcjonera reprezentacji Holandii.

„Niewykluczone, że jeszcze w tym okienku opuści Pogoń”. Borek o przyszłości Grosickiego [CZYTAJ]

Koeman o Lewandowskim

Ostatnio Ronald Koeman w jednym z wywiadów wypowiedział się na wiele kwestii dotyczących FC Barcelony. Holender został także zapytany o transfer Roberta Lewandowskiego. W tej kwestii ma on pewne wątpliwości.

– Lewandowski jest wspaniałym piłkarzem, regularnym strzelcem, ale jest już w pewnym wieku, 35 lat (Lewandowski ma 33 lata – przyp. red.)? Mam wątpliwości co do płacenia 50 czy 60 milionów za takiego piłkarza, a jest jeszcze pensja, która nie będzie niska. Może zostały mu z dwa lata. Są duże wątpliwości, czy sprowadzić go czy nie – skomentował Ronald Koeman.


źródło: fcbarca.com


TROLLNEWSY I MEMY

EkstraklasaTrolls.pl
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.