NEWSY I WIDEO

Zidane bez wahania o najlepszym piłkarzu, z jakim grał. „Upokarzał mnie na treningach”

Zinedine Zidane grał z wieloma legendami futbolu, ale tylko jeden zawodnik robił z nim na treningach, co chciał. – Mówił, że założy mi siatkę dwa razy. I to robił – wspomina Francuz. Chodzi o Ronaldo Nazario.

„Najlepszy, z jakim grałem. To była czysta magia”

Zinedine Zidane to piłkarska legenda. Mistrz świata, mistrz Europy, zdobywca Ligi Mistrzów zarówno jako piłkarz, jak i trener. W swojej karierze dzielił szatnię z gigantami futbolu: Thierrym Henrym, Davidem Beckhamem, Alessandro Del Piero czy Luisem Figo.

W rozmowie cytowanej przez sportbible.com, Zidane opowiedział o wspólnych treningach z jednym piłkarzem, który robił największe wrażenie. Mowa o Ronaldo Nazario, z którym grał w Realu Madryt.

– To było zabawne. Kiedy trenowałeś z Ronaldo, mówił: „dzisiaj dwa razy założę ci siatkę”, a potem faktycznie to robił – zdradził Francuz.

Zidane i Ronaldo występowali razem w galaktycznym Realu na początku lat 2000. Ich największym wspólnym sukcesem było mistrzostwo Hiszpanii w sezonie 2002/2003. Brazylijczyka często zatrzymywały kontuzje, ale kiedy był zdrowy, nie miał sobie równych.

Według Zidane’a technika i luz Ronaldo potrafiły zawstydzać nawet najlepszych.

Ronaldo Nazario w barwach Realu Madryt zdobył 104 gole w 177 meczach. Sięgnął po Puchar Interkontynentalny, Klubowe Mistrzostwo Świata i dwa mistrzostwa Hiszpanii. W całej karierze, w takich klubach jak Cruzeiro, PSV, Barcelona, Inter, Milan czy Corinthians, strzelił 310 goli w 481 spotkaniach, dorzucając 75 asyst.

Dwukrotnie sięgał po Złotą Piłkę. Dwa razy wygrał mistrzostwo świata – w 1994 i 2002 roku.

Źródła: sportbible.com, Sport.pl

Mateusz Skrzypczak fot. screen Lecha Poznań / X

Mateusz Skrzypczak w pięknych słowach podsumował powrót do Lecha. „Serce zawsze wraca tam, gdzie należy” [WIDEO]

Mateusz Skrzypczak oficjalnie wrócił do Lecha Poznań. Klub udostępnił nagranie z najlepszym obrońcą Ekstraklasy minionego sezonu. Osobiście wyjaśnił w nim, ile znaczy dla niego ten ruch.




Kibice Lecha wyczekiwali momentu, aż klub oficjalnie ogłosi powrót Skrzypczaka. Trzy lata temu obrońca odchodził z Bułgarskiej do Jagiellonii Białystok. W tym czasie zanotował gigantyczny progres, zwieńczony zdobyciem mistrzostwa Polski i grą w europejskich pucharach.

„Serce zawsze wraca”

24-latek czuł się w Białymstoku doskonale, ale i tak marzył o grze dla Lecha. Teraz będzie mieć okazję stać się liderem defensywy „Kolejorza”. W specjalnym materiale wyznał, ile znaczy dla niego powrót do Poznania.




– Pamiętam śpiew tych trybun. Zapach trawy i to uczucie, że to coś więcej niż piłka. Myślę, że duma, taka wiara w to wszystko, przede wszystkim miłość do tego klubu. Tu nauczyłem się marzyć. Tu po raz pierwszy usłyszałem swoje nazwisko z trybun. Tu po raz pierwszy zostałem mistrzem. Potem przyszedł czas, by ruszyć w drogę. Ale serce zawsze wraca tam, gdzie należy. Tam, gdzie to wszystko się zaczęło. Bo dom to nie tylko miejsce. To ludzie, to barwy, to herb, którego się nie zapomina. Wracam do siebie – powiedział Skrzypczak.

Lech zapłacił Jagiellonii za Skrzypczaka 900 tysięcy euro. 24-latek podpisał kontrakt do czerwca 2029 roku.

Nowe informacje ws. transferu piłkarza Lecha. Otoczenie zawodnika odpowiedziało na plotki

Według doniesień portalu Fanatik Joel Pereira miałby być gotowy na transfer do Trabzonsporu. Kibice Lecha Poznań mogli się zaniepokoić, ale jak ustaliło Weszło, rzeczywistość rozmija się z tureckimi informacjami.

Otoczenie zawodnika ucina spekulacje

Turecki portal Fanatik opublikował informację, jakoby Joel Pereira był zainteresowany opuszczeniem Polski i transferem do Trabzonsporu. Klub z Super Lig, który zakończył poprzedni sezon na siódmym miejscu, miał traktować Portugalczyka jako główny cel transferowy na pozycję prawego obrońcy.

W doniesieniach podano, że zawodnik rzekomo pozytywnie patrzy na możliwość przeprowadzki. Tego typu wiadomości nie mogły przejść bez echa w Poznaniu, gdzie Pereira od dawna uchodzi za jednego z kluczowych graczy. Ale jak to często bywa z tureckimi plotkami – warto sięgnąć po potwierdzone informacje.

Dziennikarze Weszlo.com skontaktowali się z otoczeniem zawodnika. Odpowiedź była jednoznaczna. Doniesienia Fanatika są nieprawdziwe, a temat przenosin do Trabzonu w ogóle nie istnieje.

W rzeczywistości Pereira niedawno przedłużył kontrakt z Lechem Poznań na bardzo korzystnych warunkach. Według wspomnianego źródła Portugalczyk dobrze czuje się w Poznaniu i chce grać dla Lecha. Sam fakt, że odrzucił lepsze oferty z zagranicy, mówi wiele o jego nastawieniu.

Władze Kolejorza od dłuższego czasu przyjęły strategię zatrzymywania kluczowych piłkarzy i konsekwentnie ją realizują. Według Weszło Joel Pereira na dziś nigdzie się nie wybiera, a kibice Lecha mogą spać spokojnie.

Źródło: Weszło (Szymon Janczyk)

Jeden z liderów może opuścić Lecha. „Jest pozytywnie nastawiony na opuszczenie Polski”

Lech Poznań może wkrótce stracić jednego ze swoich liderów. Według portalu „Fanatik”, Joel Pereira jest chętny na transfer do Trabzonsporu.




Pereira w pewnym momencie stracił miejsce w składzie Lecha. Portugalczykowi udało się jednak odbudować pozycję. Finalnie zanotował 33 występy, strzelił dwa gole i dołożył siedem asyst. Dołożył tym samym sporą cegiełkę do mistrzostwa Polski.

Ostatnie chwile

Wiele wskazuje na to, że wkrótce może jednak odejść z Lecha. Według portalu „Fanatik”, Pereira znajduje się na szczycie listy życzeń Trabzonsporu. Turkowie mieli już przejść do działania i rozpoczęli negocjacje z zawodnikiem.

Sam Portugalczyk ma być zainteresowany takim transferem. Jak pisze wspomniany portal: „Zawodnik jest pozytywnie nastawiony do opuszczenia Polski”.




Pereira występuje w Lechu od 2021 roku. Dla „Kolejorza” rozegrał 156 meczów.

Uznany szkoleniowiec zgłosił się do pracy w reprezentacji Polski. Cezary Kulesza odrzucił jego kandydaturę

Wielu trenerów jest obecnie łączonych z pracą w reprezentacji Polski. Jednym z nich był Jorge Sampaoli, który dawniej był selekcjonerem Argentyny. Przeciwny jego zatrudnieniu był jednak Cezary Kulesza.




Trwają poszukiwania następcy Michała Probierza. PZPN przekonuje, że nowy selekcjoner zostanie ogłoszony do końca czerwca. Obecnie najwięcej mówi się o polskim szkoleniowcu. Wśród kandydatów wymienia się Marka Papszuna, Jacka Magierę czy powrót Adama Nawałki lub Jerzego Brzęczka.

Odrzucony

Do pracy w reprezentacji Polski zgłaszać się mają także szkoleniowcy zza granicy. Według Sebastiana Staszewskiego jednym z nich był Jorge Sampaoli. Kandydatura Argentyńczyka spotkała się jednak z dezaprobatą Cezarego Kuleszy.




– Jeden z agentów wysłał mi informację, że chętny na prowadzenie reprezentacji Polski jest Jorge Sampaoli i czy mógłbym zapytać prezesa, czy byłby zainteresowany. Nie był – przekazał Staszewski na antenie „Meczyków”.

Sampaoli w latach 2017-2018 pracował w reprezentacji Argentyny. W swoim CV ma także kadrę Chile, czy prowadzenie Marsylii lub Sevilli. Ostatnio pracował w Rennes, z którym rozstał się w styczniu.

Stadionowe perypetie Wieczystej. Wisła Kraków nie użyczyła swojego obiektu

Wisła Kraków odmówiła użyczenia swojego stadionu Wieczystej Kraków. W efekcie żółto-czarni musieli skorzystać z opcji „B”.

Miniony sezon ligowy zakończył się dla Wieczystej Kraków sukcesem. Klub Wojciecha Kwietnia awansował z II do I Ligi. W związku z tym w Wieczystej pojawił się pewien problem infrastrukturalny, gdyż wymagania w I Lidze są znacznie większe. Do tej pory Wieczysta występowała na obiekcie przy Chałupnika, mogącym pomieścić ok. 1 500 kibiców. Nie spełnia on jednak wymogów do gry na zapleczu Ekstraklasy.

Pierwotnym planem Wieczystej była gra na stadionie Wisły Kraków. Za takim rozwiązaniem optowało również Miasto Kraków. Niestety, pomysł się nie ziści z uwagi na brak zgody Wisły Kraków, o czym dowiadujemy się z oficjalnego komunikatu Wieczystej.

„Klub Sportowy Wieczysta informuje, że w sezonie 2025/26 nie będzie rozgrywał swoich domowych spotkań na Stadionie Miejskim im. Henryka Reymana przy ul. Reymonta w Krakowie.

Pomimo otwartości i zaangażowania ze strony Miasta Krakowa, rozmowy dotyczące możliwości korzystania z obiektu nie zakończyły się powodzeniem tylko i wyłącznie z uwagi na brak przychylności dla tego rozwiązania ze strony przedstawicieli Wisły Kraków.

W przestrzeni publicznej pojawiły się wypowiedzi sugerujące, że decyzja o rezygnacji z gry przy ul. Reymonta została podjęta wyłącznie przez nasz Klub. Pragniemy zaznaczyć, że choć rozmowy przebiegały w uprzejmej atmosferze, to przekaz kierowany wobec nas był jednoznaczny – oczekiwano, że Wieczysta z tej lokalizacji zrezygnuje.

Dziękujemy Miastu Kraków za gotowość do współpracy, życzliwość i wsparcie naszego Klubu w organizacji meczów na I-ligowym poziomie.”




Kilka chwil po powyższym oświadczeniu Wieczysta przekazała kolejną informację w omawianej sprawie. W najbliższym sezonie w rozgrywkach I Ligi Wieczysta będzie występować na stadionie w Sosnowcu!

„W sezonie 2025/26 drużyna Wieczystej Kraków będzie rozgrywać swoje domowe spotkania w ramach rozgrywek Betclic I ligi na stadionie ArcelorMittal Park w Sosnowcu.

Dziękujemy władzom spółki Zagłębiowski Park Sportowy za otwartość, życzliwość oraz profesjonalne podejście do współpracy. Cieszymy się na wspólne działania i wierzymy, że będzie to wartościowe partnerstwo.

Start rozgrywek Betclic I ligi zaplanowany jest na weekend 19–20 lipca. Wieczysta rozpocznie je meczem ze Śląskiem Wrocław na wyjeździe. Następnie rozegra dwa mecze w roli gospodarza z Pogonią Siedlce i Zniczem Pruszków.”





Fot. Wieczysta Kraków

Borek grzmi po blamażu U-21: „Jak ta drużyna ma obchodzić Polaków, skoro działacze mają ją gdzieś?”

Reprezentacja Polski U-21 zakończyła mistrzostwa Europy kompromitacją, ale jeszcze większe emocje wywołało zachowanie działaczy PZPN. Mateusz Borek nie gryzł się w język i ostro skrytykował władze związku.

Katastrofa młodzieżówki i pustki na trybunach

Sytuacja wokół reprezentacji Polski robi się coraz bardziej napięta. Najpierw afera z odebraniem opaski Robertowi Lewandowskiemu, porażka z Finlandią (1:2) i dymisja Michała Probierza, a teraz kolejne upokorzenie – tym razem w wykonaniu kadry U-21. Polacy przegrali wszystkie mecze na mistrzostwach Europy, zdobywając zaledwie 2 bramki i tracąc aż 11.

Podopieczni Adama Majewskiego w ostatnim spotkaniu turnieju ulegli Francji, a ich występ komentował Mateusz Borek. Na antenie Kanału Sportowego i TVP Sport dziennikarz ujawnił kulisy, które wzbudzają ogromne kontrowersje.

– Jak ta drużyna ma obchodzić Polaków? Jak ma być poważna, skoro w du* mają ją wiceprezesi PZPN? – grzmiał Borek.

Dziennikarz zaznaczył, że na trybunach stadionu w Żylinie nie było żadnego z najważniejszych działaczy odpowiedzialnych za szkolenie.

– Gdzie jest pan Mateńko, wiceprezes ds. szkolenia? Gdzie jest Henryk Kula, który z Katowic miał 2 godziny drogi? Nikogo nie było na trybunie VIP. Przeszedłem się, sprawdziłem. To turniej rangi mistrzostw Europy! Będziemy się lansować na eliminacjach z Niemcami i Duńczykami, ale nie ruszymy się na Słowację? – pytał wściekły Borek.

Na miejscu obecny był tylko dyrektor sportowy PZPN Marcin Dorna, który – jak zauważył komentator – często sam bierze odpowiedzialność za decyzje innych.

– Zbiera wszystko na głowę. Czasami słusznie, czasami nie. Jest dyrektorem, mentorem, koordynatorem i za chwilę trenerem-analitykiem u Probierza. To jest wszystko pomieszanie z poplątaniem – dodał Borek.

– Ryba psuje się od głowy.

Źródło: Kanał Sportowy

Nawałka niespełniony jako trener? „Właśnie dlatego wracam”

Adam Nawałka znów pojawi się przy linii bocznej – tym razem podczas meczu legend Polska – Brazylia. Ale jego słowa mogą zwiastować więcej. Doświadczony selekcjoner przyznaje, że wciąż czuje trenerski niedosyt.

Czy wróci na ławkę Biało-Czerwonych?

Adam Nawałka wciąż znajduje się w kręgu nazwisk branych pod uwagę przy wyborze nowego selekcjonera reprezentacji Polski. Po rezygnacji Michała Probierza prezes Cezary Kulesza rozpoczął poszukiwania następcy. W grze są zarówno kandydaci z kraju, jak i z zagranicy.

Nawałka to jeden z najwyraźniejszych symboli sukcesu polskiej kadry w XXI wieku. W 2016 roku jego drużyna dotarła do ćwierćfinału mistrzostw Europy we Francji, przegrywając dopiero po rzutach karnych z późniejszym triumfatorem – Portugalią.

Po nieudanym mundialu w Rosji selekcjoner rozstał się z kadrą. Później prowadził Lecha Poznań, ale ta przygoda trwała krótko i zakończyła się bez sukcesów.

Teraz, przy okazji zbliżającego się meczu legend Polska – Brazylia, który odbędzie się 21 czerwca w Chorzowie, Nawałka znów pojawi się w roli trenera. I choć to spotkanie to czysta zabawa, jego słowa sugerują, że nie zamknął jeszcze definitywnie drzwi do poważniejszego powrotu.

– Nie jestem do końca spełnionym trenerem. Zawsze ten niepokój twórczy był. Myślę, że to jest niezwykle ważne, jeśli chodzi o pracę szkoleniowców, selekcjonerów. Natomiast właśnie dlatego wracam. 21 czerwca będzie — jestem przekonany — fantastyczne widowisko – powiedział szkoleniowiec na oficjalnym kanale Ronaldinho Show Polska 2025.

Wypowiedź może być odebrana jako subtelny sygnał gotowości. Nawałka jednak oficjalnie nie komentuje możliwości objęcia reprezentacji.

Źródło: Ronaldinho Show Polska 2025

Poznaliśmy faworyta PZPN do objęcia reprezentacji Polski! „To nasz numer 1”

Łukasz Wachowski w rozmowie z „WP Sportowe Fakty” ujawnił, kto jest faworytem PZPN do przejęcia reprezentacji Polski. Sekretarz Generalny polskiej federacji przedstawił argumenty przemawiające za tym szkoleniowcem.




Po tym, jak Michał Probierz podał się do dymisji, władze Polskiego Związku Piłki Nożnej przystąpiły do poszukiwań nowego selekcjonera. Minęło ledwie kilka dni, a w mediach pojawiła się już cała masa nazwisk potencjalnych kandydatów. Mowa o takich trenerach jak chociażby Adam Nawałka, Jan Urban, Jerzy Brzęczek, Nenad Bjelica czy ostatnio nawet Gareth Southgate.

Na wybór nowego selekcjonera przyjdzie nam jeszcze trochę poczekać. Do tej pory nie było wiadomo, w którą stronę będzie zmierzać Cezary Kulesza. Ostatnio pojawiła się jednak w mediach informacja, że przy okazji swojego pobytu w USA prezes PZPN będzie chciał spotkać się z Maciejem Skorżą. Więcej pisaliśmy o tym TUTAJ.

Nasze domysły co do faworyta PZPN na stanowisko selekcjonera reprezentacji Polski właśnie się skończyły. Albowiem w rozmowie z „WP Sportowe Fakty” Łukasz Wachowski przyznał, że numerem 1 federacji jest wspomniany Maciej Skorża.

– Jeżeli chodzi o doświadczenie trenera Skorży za granicą, przy reprezentacji, sukcesy, jakie osiągał oraz sam profil szkoleniowy, to nasz numer 1 – przekazał Łukasz Wachowski.




W dalszej części rozmowy Łukasz Wachowski ujawnił przykładowe nazwiska trenerów, którzy sami (lub poprzez swoich agentów) zgłosili swoją gotowość do objęcia reprezentacji Polski. Poza znanym nam już Nenadem Bjelicą pojawiły się 2 nowe postacie.

– Wbrew pozorom, tych ofert nie jest dużo. Zgłosił się Nenad Bjelica, Gianni De Biasi, Jesus Casas. Można powiedzieć, że to oficjalne kandydatury. Resztę traktowałbym raczej w sferze rozważań – ujawnił Sekretarz Generalny PZPN.

źródło: WP Sportowe Fakty

Krychowiak w Wieczystej? Jasna deklaracja z otoczenia piłkarza

Redakcja katowickiego „Sportu” poinformowała o możliwym transferze Grzegorza Krychowiaka do Wieczystej Kraków. Sprawę wyjaśnił jednak Tomasz Włodarczyk z „Meczyków”, który powołał się na otoczenie piłkarza.

We wtorkowy poranek w mediach pojawiła się informacja o rzekomych przenosinach Grzegorza Krychowiaka do Wieczystej Kraków. Wiadomość ta pojawiła się na łamach katowickiego „Sportu”. Wieści szybko rozeszły się po polskich mediach, wywołując niemałe poruszenie.




Od samego początku powyższa informacja wydawała się być mocno abstrakcyjna. Takie przypuszczenia były słuszne. Tomasz Włodarczyk z „Meczyków” zdementował plotki łączące Krychowiaka z Wieczystą, powołując się na otoczenie piłkarza. Oferta z Wieczystej w ogóle się nie pojawiła. A nawet jeśli by do tego doszło, to to Krychowiak ma nie być zainteresowany tą opcją.

W ostatnich dniach Wieczysta Kraków wywalczyła awans do I Ligi. Władze klubu postanowiły świętować sukces poprzez sprowadzenie kolejnych gwiazd. I tak w ciągu 2 dni ogłoszono pozyskanie Carlitosa, Dawida Szymonowicza i Kamila Dankowskiego.





źródło: Sport, Meczyki

Kulesza spotkał się z faworytem kibiców do objęcia kadry. „Musiałby się solidnie natrudzić, by go przekonać”

Cezary Kulesza przebywa w Stanach Zjednoczonych na zaproszenie prezydenta FIFA. Przy okazji wizyty wykorzystał moment, by spotkać się z Maciejem Skorżą. Nazwisko 53-latka coraz częściej przewija się w kontekście reprezentacji Polski, ale trener nie pali się do powrotu.

Skorża nie chce kadry

W USA wystartowały Klubowe Mistrzostwa Świata. Prezydent FIFA Gianni Infantino zaprosił na turniej prezesów z całego świata. Jednym z gości jest szef PZPN – Cezary Kulesza.

Podczas wizyty w Stanach Zjednoczonych Kulesza spotkał się z Maciejem Skorżą – trenerem Urawy Red Diamonds i jednym z kandydatów do objęcia reprezentacji Polski. Spotkanie miało charakter nieformalny, ale jego kontekst trudno zignorować. Kadra pozostaje bez selekcjonera po rezygnacji Michała Probierza.

Według informacji Mateusza Janiaka z „Przeglądu Sportowego Onet”, Skorża nie jest obecnie zainteresowany pracą z kadrą. Powód? Obowiązujący kontrakt z japońskim klubem, ale też dystans wobec obecnej polityki związku.

– Kulesza musiałby się solidnie natrudzić, by przekonać szkoleniowca do przyjęcia ewentualnej propozycji, co wydaje się wyjątkowo trudnym zadaniem – informuje Janiak.

Przypomnijmy, że Skorża już wcześniej odrzucał propozycje powrotu do polskich klubów. Nawet Lech Poznań nie zdołał go zatrzymać po mistrzostwie. Druga kadencja w Kolejorzu zakończyła się z inicjatywy samego trenera, który poprosił o rozwiązanie kontraktu z powodów prywatnych.

Nazwisko Skorży cieszy się poparciem wielu kibiców i ekspertów, ale na dziś jego powrót do Polski – zwłaszcza w roli selekcjonera – wydaje się mało prawdopodobny.

Źródło: Przegląd Sportowy Onet

Legia czeka na rywala w eliminacjach Ligi Europy. „Wojskowi” poznali potencjalnych przeciwników

Legia Warszawa pozna dziś swojego pierwszego przeciwnika w eliminacjach do Ligi Europy. Losowanie zaplanowano na godzinę 15:00. Wśród potencjalnych rywali są zespoły z Cypru, Węgier, Bułgarii i Kazachstanu.

Kto stanie na drodze Legii?

Legia Warszawa już dziś przekona się, z kim rozpocznie swoją europejską przygodę w sezonie 2025/2026. Stołeczny klub zagra w eliminacjach do Ligi Europy dzięki triumfowi w Pucharze Polski. W finale na PGE Narodowym Wojskowi pokonali Pogoń Szczecin, co dało im prawo gry w 1. rundzie eliminacji.

Pierwszy mecz Legii w europejskich pucharach zaplanowano na 10 lipca. W tej fazie rywalizacji udział weźmie 16 drużyn, podzielonych na dwie grupy. W każdej z nich cztery zespoły z najwyższym współczynnikiem UEFA są rozstawione.

Legia znalazła się w drugiej grupie i została rozstawiona, podobnie jak Partizan Belgrad, CFR Cluj oraz Hapoel Beer Szewa. To oznacza, że uniknie tych trzech klubów na tym etapie.

Wśród potencjalnych przeciwników warszawskiej drużyny znalazły się:

  • AEK Larnaka (Cypr),
  • Paksi FC (Węgry),
  • Lewski Sofia (Bułgaria),
  • FK Aktobe (Kazachstan).

Losowanie odbędzie się dziś o 15:00. Wyniki poznamy jeszcze tego popołudnia.

Źródło: UEFA.com, Jan Sikorski

Arkadiusz Milik pożegna się z wielkim futbolem? Na horyzoncie egzotyczny kierunek

Niewykluczone, że Arkadiusz Milik wkrótce pożegna się z europejskim futbolem. Polskim napastnikiem ma interesować się bowiem klub z kraju Bliskiego Wschodu.




Arkadiusz Milik ma za sobą sezon, który z pewnością będzie chciał szybko wymazać z pamięci. Z powodu kontuzji nie rozegrał ani jednego meczu. Po raz ostatni był widziany na boisku 7 czerwca podczas towarzyskiego meczu Polska-Ukraina. To właśnie wtedy nabawił się urazu kolana już kilka minut po rozpoczęciu gry.

Od 2023 roku Arkadiusz Milik jest piłkarzem Juventusu. Jego kontrakt jest ważny jeszcze przez 2 lata. Mimo to w ostatnich tygodniach dużo mówiło się o możliwym wcześniejszym zakończeniu tej współpracy. Dziennikarze „La Gazzetta dello Sport” piszą o możliwych przenosinach Polaka do Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Arek ma mieć na stole ważną propozycję, nad którą – rzekomo – się zastanawia.





źródło: La Gazzetta dello Sport

Hit transferowy w Ekstraklasie! Lech Poznań sięga po reprezentanta Polski

Lech Poznań wkrótce powinien ogłosić hitowy transfer. Jak donosi Tomasz Włodarczyk z „Meczyków”, szeregi Kolejorza ma zasilić reprezentant Polski.




Polskie kluby powoli rozpoczynają przygotowania do nowego sezonu. Piłkarze wracają do treningów, a w gabinetach trwają dywagacje i analizy na temat transferów. Na polskim rynku transferowym najbardziej aktywny jest Górnik Zabrze, który dokonał kilku poważnych wzmocnień. W przeciwną stronę zmierza Jagiellonia, która doznała kilku poważnych osłabień. Największe polskie kluby jak Legia, Lech i Raków nie są jeszcze aż tak aktywne na rynku transferowym.

Wkrótce pierwszego letniego wzmocnienia może dokonać Lech Poznań. Jak informuje Tomasz Włodarczyk z „Meczyków”, Kolejorz jest bliski finalizacji transferu Mateusza Skrzypczaka! Zawodnik jest już dogadany ze swoim nowym-starym klubem. Kolejorz opłaci klauzulę wykupu w wysokości 900 tysięcy euro.




Transfer Skrzypczaka będzie dla Lecha Poznań ogromnym wzmocnieniem. Takiego zdania są także kibice Kolejorza, którzy wydają się być zadowoleni z powrotu swojego wychowanka.

Mateusz Skrzypczak ma za sobą świetny sezon. Z Jagiellonią dotarł do ćwierćfinału Ligi Konferencji. Zgarnął również nagrodę dla najlepszego obrońcy minionego sezonu PKO BP Ekstraklasy. Zwieńczeniem świetnego okresu były 2 mecze w reprezentacji Polski podczas czerwcowego zgrupowania.


źródło: Meczyki

Klose selekcjonerem Polaków? „Uciekał od nas”

Miroslav Klose miał zgłosić swoją kandydaturę na selekcjonera reprezentacji Polski. Takie informacje podał „Fakt”. Niemiec urodzony w Opolu zna język i ma polskie korzenie, ale jego kandydatura nie przekonuje Mateusza Borka.

„Nie mówił po polsku, teraz nagle wraca?”

Reprezentacja Polski od czwartku pozostaje bez trenera. Michał Probierz podał się do dymisji po porażce z Finlandią 1:2 oraz kontrowersjach wokół odebrania opaski kapitańskiej Robertowi Lewandowskiemu. Ruszyła giełda nazwisk, a wśród nich pojawiła się sensacyjna kandydatura – Miroslav Klose.

Jak poinformował „Fakt”, były napastnik reprezentacji Niemiec za pośrednictwem menadżera zgłosił swoją gotowość do objęcia kadry Biało-Czerwonych.

– Do grona chętnych dołączył także Klose. Jak udało nam się potwierdzić, do PZPN z jego kandydaturą zgłosił się jeden z menadżerów – podała gazeta.

Borek ostrożnie o tej kandydaturze

Do tych informacji odniósł się Mateusz Borek na antenie Kanału Sportowego. Dziennikarz zachował ostrożność wobec tej kandydatury.

– Nie mam takiego wrażenia, że tak jak Lukas Podolski, podkreśla swoją polskość. Jest od nas, jest z Opola, jest synem Józefa Klose. Natomiast miałem takie wrażenie w ostatnich latach, że bardziej uciekał od nas, niż się do nas zbliżał – przyznał Borek.

– On zna język polski, ale nie chciał rozmawiać. I co: nagle przyjedzie i powie „kocham Polskę, chcę prowadzić reprezentację” i będzie normalnie rozmawiał po polsku? – dopytywał komentator.

Borek nie skreśla Klosego, ale nie widzi w nim faworyta.

– Ja do niego absolutnie nic nie mam. Może to jest dobry trener, być może prezes Kulesza go zatrudni, niech sobie przyjedzie, pracuje i będziemy go normalnie oceniać. Bez żadnego uprzedzenia. Tylko mówię: zupełnie inna postawa Mirka, zupełnie inna postawa Lukasa. Zobaczymy, jaka będzie decyzja prezesa Kuleszy. Nie wydaje mi się, żeby miał być faworytem w tym wyścigu do fotelu selekcjonera – dodał.

Miroslav Klose od lipca 2024 roku prowadzi FC Nürnberg występujące w 2. Bundeslidze. W 36 meczach jego bilans to: 15 zwycięstw, 6 remisów, 15 porażek. Drużyna zdobyła 67 goli i straciła 63, a średnia punktowa to 1,42 na mecz.

Kilka dni temu w przestrzeni medialnej pojawiła się także informacja o potencjalnych rozmowach Cezarego Kuleszy z Maciejem Skorżą. Wiele wskazuje więc na to, że na ostateczną decyzję PZPN musimy jeszcze poczekać.

Źródła: Fakt, Kanał Sportowy


TROLLNEWSY I MEMY

EkstraklasaTrolls.pl
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.