Reprezentacja Polski U-21 zakończyła mistrzostwa Europy kompromitacją, ale jeszcze większe emocje wywołało zachowanie działaczy PZPN. Mateusz Borek nie gryzł się w język i ostro skrytykował władze związku.
Katastrofa młodzieżówki i pustki na trybunach
Sytuacja wokół reprezentacji Polski robi się coraz bardziej napięta. Najpierw afera z odebraniem opaski Robertowi Lewandowskiemu, porażka z Finlandią (1:2) i dymisja Michała Probierza, a teraz kolejne upokorzenie – tym razem w wykonaniu kadry U-21. Polacy przegrali wszystkie mecze na mistrzostwach Europy, zdobywając zaledwie 2 bramki i tracąc aż 11.
Podopieczni Adama Majewskiego w ostatnim spotkaniu turnieju ulegli Francji, a ich występ komentował Mateusz Borek. Na antenie Kanału Sportowego i TVP Sport dziennikarz ujawnił kulisy, które wzbudzają ogromne kontrowersje.
– Jak ta drużyna ma obchodzić Polaków? Jak ma być poważna, skoro w du* mają ją wiceprezesi PZPN? – grzmiał Borek.
💥 @BorekMati mocno 👀
🗣️ "Gdzie wczoraj na meczu u21 był wiceprezes ds szkolenia Mateńo? Gdzie był wiceprezes związku Kula? Jak ta drużyna ma być poważna jak tę drużynę w dupie mają wiceprezesi? Ryba psuje się od głowy" pic.twitter.com/juEfjMMfBY— Kanał Sportowy (@Sportowy_Kanal) June 18, 2025
Dziennikarz zaznaczył, że na trybunach stadionu w Żylinie nie było żadnego z najważniejszych działaczy odpowiedzialnych za szkolenie.
– Gdzie jest pan Mateńko, wiceprezes ds. szkolenia? Gdzie jest Henryk Kula, który z Katowic miał 2 godziny drogi? Nikogo nie było na trybunie VIP. Przeszedłem się, sprawdziłem. To turniej rangi mistrzostw Europy! Będziemy się lansować na eliminacjach z Niemcami i Duńczykami, ale nie ruszymy się na Słowację? – pytał wściekły Borek.
Na miejscu obecny był tylko dyrektor sportowy PZPN Marcin Dorna, który – jak zauważył komentator – często sam bierze odpowiedzialność za decyzje innych.
– Zbiera wszystko na głowę. Czasami słusznie, czasami nie. Jest dyrektorem, mentorem, koordynatorem i za chwilę trenerem-analitykiem u Probierza. To jest wszystko pomieszanie z poplątaniem – dodał Borek.
– Ryba psuje się od głowy.
Źródło: Kanał Sportowy