NEWSY I WIDEO

Zmarł Just Fontaine. Rekordzista pod względem liczby bramek na jednym mundialu

W wieku 89 lat zmarł były reprezentant Francji, Just Fontaine. Do dziś Francuz jest rekordzistą w liczbie zdobytych bramek w trakcie jednych Mistrzostw Świata.

Just Fontaine urodził się 18 sierpnia 1933 roku w marokańskim mieście Marrakesz. Mimo to reprezentował on barwy reprezentacji Francji. W drużynie narodowej rozegrał 21 spotkań, w których strzelił 30 bramek. Zagrał na Mistrzostwach Świata w 1958 roku, na których wraz ze swoją drużyną zajął 3. miejsce. W piłce klubowej grał m.in. w OGC Nice i Stade Reims. Po zakończeniu piłkarskiej kariery próbował swoich sił w roli trenera. Prowadził m.in. PSG oraz reprezentacje Maroka i Francji.

Przez kibiców Just Fontaine jest kojarzony przede wszystkim za sprawą jego występu na Mistrzostwach Świata w 1958 roku. Co prawda reprezentacja Francji nie wygrała mundialu (zdobyła brązowy medal), jednak Fontaine indywidualne zapisał się na kartach historii futbolu. Podczas mundialu rozgrywanego w Szwecji rozegrał 6 meczów, w których zdobył aż 13 bramek. 4 z 13 goli padło w meczu o 3. miejsce przeciwko RFN. Do dziś Francuz jest rekordzistą w liczbie bramek zdobytych podczas jednego mundialu.

Kompilacja bramek Fontaine’a z MŚ 1958:

Just Fontaine zmarł w nocy z 28 lutego na 1 marca 2023 roku w Tuluzie. W chwili śmierci miał 89 lat. Francuska federacja piłkarska ogłosiła minutę ciszy przed wszystkimi najbliższymi meczami na terenie całej Francji.

Nowe informacje o kontuzji Lewandowskiego. Kiedy Polak wróci do gry?

Robert Lewandowski jest obecnie kontuzjowany. Przerwa Polaka ma potrwać kilka tygodni, według pierwszych diagnoz. Nowe informacje przekazał jednak hiszpański dziennikarz Ferran Martinez. 

Ostatni okres dla kapitana reprezentacji Polski nie jest najlepszy. 34-latek notował kiepskie występy i strzelał mało bramek. Kulminacją kryzysu była kontuzja, której doznał w ostatnim meczu z Almerią (0-1). Przez nią opuści między innymi czwartkowe El Clasico.

Ile przerwy?

Pierwsze diagnozy wskazywały, że Polaka czeka dwutygodniowa przerwa. Tomasz Włodarczyk z portalu meczyki.pl przekazał z kolei, że możliwy jest szybszy powrót Lewandowskiego do gry. Podobnego zdania jest Ferran Martinez. Hiszpański dziennikarz również uważa, że 34-latek może wrócić do gry w meczu z Atletikiem Bilbao (12 marca).

Reporter „Mundo Deportivo” podkreśla jednak, że jest to zdecydowanie najbardziej optymistyczny scenariusz. Dodał również, że niemożliwym byłby i tak występ od pierwszej minuty. Barcelona chce w ten sposób ograniczyć ryzyko pogłębienia lub odnowienia kontuzji.

Jose Mourinho grzmi po czerwonej kartce. „Muszę rozważyć kroki prawne”

Jose Mourinho nie obejrzał w całości wczorajszego meczu z Cremonese (1-2) z poziomu murawy. Portugalczyk dostał czerwoną kartkę i wylądował na trybunach. Teraz szkoleniowiec zapowiada podjęcie kroków prawnych. 

AS Roma sensacyjnie przegrała wczoraj z przedostatnim w tabeli Cremonese. Dla outsidera było to pierwsze zwycięstwo w tym sezonie Serie A oraz pierwsze od 1996 roku.

Ścieżka sądowa?

W trakcie meczu doszło do bardzo nieprzyjemnej sytuacji z udziałem szkoleniowca AS Romy, Jose Mourinho. Portugalczyk zaraz na początku drugiej połowy wdał się w ostrą dyskusję z sędzią technicznym. 60-latek żalił się na decyzje arbitra do głównego rozjemcy spotkania.

Narzekania na nic się jednak nie zdały. Ba, przyniosły zgoła odmienny skutek. Rozwścieczony Mourinho zobaczył czerwoną kartką i tym samym został odesłany na trybuny. Ta sytuacja jeszcze bardziej do rozsierdziła. Po spotkaniu nie ukrywał, że to on był w tym wszystkim najbardziej pokrzywdzony. Przyznał także, że zastanawia się nad podjęciem kroków prawnych przeciwko technicznemu.

– Jestem żywiołowy, ale nie szalony. Skoro tak zareagowałem, to najpierw coś musiało się stać. Muszę rozważyć, czy mogę podjąć kroki prawne. Dostałem czerwoną kartkę, bo sędzia techniczny nie rozumie, co do mnie powiedział. Chcę się dowiedzieć, czy istnieją nagrania. Nie chcę zajmować się tym, że sędzia Serra jest z Turynu, a my w niedzielę zagramy z Juventusem – mówił przed kamerami „DAZN”.

– Po raz pierwszy w mojej karierze sędzia techniczny odezwał się do mnie w taki sposób. To było nieodpowiednie. Po meczu poszedłem z nim porozmawiać. Sędzia główny kazał mi przeprosić Serrę. Odpowiedziałem, że to on powinien mieć odwagę, by wyjaśnić, co się stało. Miał jednak poważne problemy z pamięcią – grzmiał dalej Mourinho.

Marcin Oleksy o reakcji Leo Messiego i Kyliana Mbappe. „Tą bramką otworzyłem świat amp futbolu”

 

Marcin Oleksy zabrał głos w sprawie reakcji Lionela Messiego i Kyliana Mbappe na gali FIFA The Best. Autor najpiękniejszej bramki w 2022 roku przyznał, że zdziwienie piłkarzy Paris Saint-Germain to ukłon w jego stronę.

Spotkanie z gwiazdami i odbiór nagrody

Marcin Oleksy zdobył nagrodę imienia Ferenca Puskasa za najładniejszą bramkę w 2022 roku. Ampfutbolista Warty Poznań w rozmowie z Dawidem Dobraszem na antenie „Meczyków” skomentował reakcję Kyliana Mbappe i Lionela Messiego po ogłoszeniu wyników w tej kategorii.

Zlatko Dalić zbojkotował plebiscyt FIFA The Best. „Jestem rozczarowany postawą wobec reprezentacji Chorwacji” [CZYTAJ]

– Staliśmy niedaleko siebie. Jak odbierałem nagrodę, to słyszałem gromkie brawa. Było to bardzo miłe ze strony Messiego. […] Myślę, że to zdziwienie Kyliana Mbappe i Lionela Messiego to był ukłon w moją stronę, że zrobiłem coś pięknego. Tą bramką otworzyłem świat amp futbolu, przyciągnie to rzeszę kibiców. Ale nie myślałem, że strzelę aż tak pięknego gola i to się tak mocno wyniesie. Pamiętam każdy szczegół tego trafienia. Byłem z tego bardzo dumny – powiedział.

Źródło: Meczyki.pl

Zlatko Dalić zbojkotował plebiscyt FIFA The Best. „Jestem rozczarowany postawą wobec reprezentacji Chorwacji”

 

Zlatko Dalić w rozmowie z „Croatian Week” wypowiedział się na temat minionego plebiscytu FIFA The Best. Selekcjoner reprezentacji Chorwacji zbojkotował głosowanie z uwagi na niedocenienie brązowych medalistów Mistrzostw Świata w Katarze.

Nie docenili Chorwatów?

Trenerzy, kapitanowie, dziennikarze i kibice zdecydowali o wynikach poniedziałkowego plebiscytu FIFA The Best. Najlepszym piłkarzem świata został Leo Messi. Wyróżniony został również Marcin Oleksy, który otrzymał nagrodę Ferenca Puskása dla autora najpiękniejszej bramki.

Podczas gali wyróżniono jednak tylko jednego Chorwata (Lukę Modricia – przyp. red.). Zlatko Dalić zbojkotował głosowanie i wyraził swoje niezadowolenie w rozmowie „Croatian Week”. Selekcjoner brązowych medalistów mundialu w Katarze uważa, że jego piłkarze nie zostali docenieni (nie znaleźli się nawet wśród nominowanych do nagród – przyp. red.).

– Jestem rozczarowany postawą FIFA wobec reprezentacji Chorwacji, ponieważ zdecydowanie utrzymuję, że na podstawie wszystkiego, co osiągnęliśmy jako drużyna narodowa, zasługujemy na większy szacunek ze strony głównego organu zarządzającego światowym futbolem, niż otrzymaliśmy. Jesteśmy jedyną drużyną narodową, która znalazła się w pierwszej czwórce zarówno na Mistrzostwach Świata w Katarze, jak i w obecnym cyklu Ligi Narodów UEFA – powiedział Zlatko Dalić.

Niechlubna seria beniaminka przerwana! Cremonese pokonało AS Romę, Mourinho z kolejną czerwoną kartką [CZYTAJ]

– A jednak nawet po tym wszystkim, spójrzcie na listę czternastu kandydatów do tytułu Najlepszego Piłkarza FIFA dla mężczyzn – poza wielkim Luką Modriciem, gdzie są inni chorwaccy piłkarze? Czy naprawdę na tej liście nie było miejsca dla Mateo Kovačicia, mimo że wygrał Klubowe Mistrzostwa Świata FIFA i rozegrał genialny mundial w Katarze? Gdzie jest nazwisko Joško Gvardiola? Przecież on przez większość źródeł był wymieniany w pierwszej jedenastce zarówno na mundialu, jak i w Bundeslidze – dodał.

– Wśród pięciu finalistów dla Najlepszego Trenera FIFA Mężczyzn – z których wszyscy są trenerami, których ogromnie szanuję – jest trzech trenerów reprezentacji narodowych, a żaden z nich nie zdołał zarówno zakwalifikować się do turnieju finałowego Ligi Narodów UEFA, jak i zdobyć medalu na Mistrzostwach Świata. Z całym szacunkiem dla trenera Maroka i ich sukcesu na mundialu, w dwóch meczach, które przeciwko nim rozegraliśmy, raz zremisowaliśmy, a Chorwacja za drugim razem zdobyła brązowy medal. Wziąwszy pod uwagę to wszystko, zdecydowałem się nie brać udziału w procesie głosowania na tegoroczne nagrody, ale chcę pogratulować wszystkim zwycięzcom zasłużonych nagród, zwłaszcza Luce Modriciowi znakomitego czwartego miejsca. Dla mnie jednak zawsze jest numerem jeden – podsumował.

Źródło: Transfery.info, Croatian Week

Niechlubna seria beniaminka przerwana! Cremonese pokonało AS Romę, Mourinho z kolejną czerwoną kartką

We wtorkowy wieczór Cremonese wygrało na swoim boisku z AS Romą 2:1 w ramach 24. kolejki Serie A. Jest to pierwsze zwycięstwo beniaminka w tym sezonie. Giallorossi spotkanie kończyli bez Jose Mourinho, który tuż po rozpoczęciu drugiej połowy obejrzał czerwoną kartkę.

Cremonese swój ostatni sezon w Serie A rozegrało w połowie lat 90. Ekipa z północnej Italii po prawie trzydziestu latach powróciła do włoskiej ekstraklasy, lecz nie wydaje się, że mielibyśmy oglądać ich na najwyższym szczeblu w następnym sezonie. Na 23 rozegrane kolejki beniaminek 9 razy remisował, 14 spotkań zakończyło się dla nich porażką i ani razu nie udało się im zgarnąć kompletu punktów.

Przed wtorkowym spotkaniem przewidywania bukmacherów nie były zbyt obiecujące dla Cremonese. Beniaminek mierzył się z AS Romą – drużyną, która liczy każdy punkt, aby na koniec sezonu zakwalifikować się do Ligi Mistrzów. Choć podopieczni Jose Mourinho przyjechali w roli bezsprzecznego faworyta, to ostatecznie mecz zakończył się wynikiem, w który wierzyli nieliczni.

Już w 17. minucie zawodnik gospodarzy, Frank Tsadjout, otworzył wynik spotkania precyzyjnym uderzeniem z powietrza.

https://twitter.com/ELEVENSPORTSPL/status/1630627690586750990?s=20

Do przerwy rezultat spotkania nie uległ zmianę, lecz w drugiej połowie Giallorossi musieli sobie radzić bez swojego szkoleniowca. Krótko po wznowieniu gry Jose Mourinho wdał się w dyskusje z arbitrem, za co został usunięty z boiska.

W 71. minucie Leonardo Spinazzola doprowadził do wyrównania, jednak tuż przed końcem spotkania Daniel Ciofani zamknął wynik bramką z rzutu karnego. Ostatecznie Cremonese pokonało AS Romę 2:1 i zanotowało swoją pierwszą wygraną w Serie A od marca 1995.

Co u rywali? Reprezentacja Mołdawii

Już za niespełna miesiąc czeka nas rozpoczęcie eliminacji mistrzostw Europy w Niemczech. Reprezentacja Polski zmagania grupowe zacznie od Czechów i Albańczyków, których omówiliśmy już w serii „Co u rywali”. Do odhaczenia została jednak jeszcze jedna ekipa, a konkretnie Mołdawia. Wraz z LV BET zapraszamy zatem na kolejny tekst ze wspomnianego cyklu.

W ostatniej odsłonie „Co u rywali” przyglądaliśmy się Wyspom Owczym. Wówczas stwierdziliśmy, że Farerowie są outsiderami naszej grupy, aczkolwiek nie można ich lekceważyć – szczególnie u siebie. Trudno nie odnieść wrażenia, że w przypadku Mołdawii sytuacja będzie wyglądać dość podobnie, chociaż… czy aby na pewno?

Pasmo porażek

Na samym początku skupmy się na historii najnowszej, a więc eliminacjach do ostatnich mistrzostw świata w wykonaniu Mołdawii. W poprzednim artykule wspominaliśmy już, że w tej samej grupie znalazła się także reprezentacja Wysp Owczych, która potrafiła sprawić trudności silniejszym rywalom. Nie zawojowała jej jednak, ale wciąż zaliczyła lepszy występ na przestrzeni całych eliminacji od Mołdawii.

Ta nie potrafiła wygrać ani jednego z dziesięciu spotkań, przegrywając aż dziewięć i zaledwie raz remisując. Co więcej, wśród tych porażek były takie łomoty, jak: 0-8 z Danią, 1-4 z Izraelem, czy 1-4 z Austrią.

Poprawa sytuacji

Mołdawii nie szło także w dywizji C Ligi Narodów, gdzie zbierała baty od Kosowa, Grecji i Słowenii. W dwumeczu, który mógł uchronić drużynę przed spadkiem do niższej ligi naszych przyszłych rywali pokonał z kolei Kazachstan. Paradoksalnie jednak mogło im to wyjść na dobre.

W dywizji D Mołdawia w końcu miała więcej swobody i zaczęła odnosić korzystne wyniki. Wygrali między innymi dwukrotnie z Liechtensteinem, czy raz z Andorą, ale zdołali pokonać także Łotwę (2-1), która wcześniej rozbiła ich 2-4. Finalnie to właśnie między Mołdawią a Łotwą rozegrała się walka o 1. miejsce, którą zwyciężyli ci drudzy, dzięki lepszemu bilansowi bramkowemu.

Pamiętne spotkania

Do eliminacji Euro 2024 Mołdawia podchodzi jednak z gorszej pozycji. Pomijając sytuację polityczną w kraju i skupiając się wyłącznie na aspektach sportowych, nasi rywale podejmą nas u siebie dopiero w 4. kolejce zmagań grupowych. Wcześniej na własnym terenie zagrają jeszcze z Wyspami Owczymi, Czechami oraz Albanią. Podobnie zatem jak Farerowie, będą mieć za sobą już najtrudniejsze starcia.

Zdaje się więc, że na pierwszy rzut oka „Biało-Czerwoni” nie mają się czym martwić. Trudno jednak zapomnieć o fatalnych spotkaniach z Mołdawią za kadencji Waldemara Fornalika. Polacy mierzyli się z tym rywalem 10 lat temu w ramach eliminacji mistrzostw świata w Brazylii. Wówczas w dwóch meczach potrafiliśmy wygrać tylko raz (2-0) u siebie, zaś na wyjeździe męczyć się niemiłosiernie i finalnie zremisować (1-1).

Ogólnie jednak historia gier Polski z Mołdawią jest zdecydowanie jednostronna. Nie licząc tego jednego podziału punktów w meczach o stawkę „Biało-Czerwoni” wygrali trzy z czterech spotkań. W sparingach także okazywaliśmy się lepsi (dwukrotnie wygrywaliśmy po 1-0).

Łukasz Fabiański kontuzjowany. Możliwe, że potrzebna będzie operacja

Łukasz Fabiański doznał urazu podczas ostatniego mecz West Ham United. Na ten moment nie wiadomo jeszcze, czy potrzebna będzie operacja.

W miniony weekend West Ham United rozgrywał spotkanie w ramach 25. kolejki Premier League. Rywalem młotów było Nottingham Forest. Starcie zakończyło się wysokim zwycięstwem zespołu Łukasza Fabiańskiego 4:0.

Kontuzja Fabiańskiego

Standardowo w bramce West Hamu na mecz z Nottingham Forest stanął Łukasz Fabiański. Niestety, Polak nie zdołał dokończyć rywalizacji. W drugiej połowie meczu 37-latek nabawił się kontuzji. Musiał zejść z boiska w 69. minucie meczu. Jak się okazało, Fabiański doznał złamania kości policzkowej oraz oczodołu.

Operacja?

Kontuzja polskiego bramkarza wydaje się być całkiem poważna. Nie wiadomo jeszcze, jak długa czeka go przerwa. Niewiadomą pozostaje również sposób rekonwalescencji. Trener West Hamu zabrał w tej sprawie głos. Przekazał, że nie wiadomo, czy potrzebna będzie operacja.

– Nie do końca wiemy, czy będzie operowany, czy też samo się zagoi. Nie znamy również czasu absencji – przekazał trener WHU, David Moyes.


źródło: bbc

 

Ujawniono poszczególne głosy w plebiscycie FIFA The Best. Zebraliśmy te najbardziej absurdalne

FIFA ujawniła głosy poszczególnych wyborców w plebiscycie FIFA The Best w kategorii piłkarz roku. Jak co roku nie zabrakło absurdalnych głosów. Zebraliśmy te najbardziej oderwane od rzeczywistości.

W głosowaniu na najlepszego piłkarza roku w plebiscycie FIFA The Best prawo głosu mają przedstawiciele krajów z niemalże całego świata. Są to kapitanowie poszczególnych reprezentacji, trenerzy oraz przedstawiciele mediów z każdego kraju. Każdy wyborca miał do dyspozycji po 3 głosy w każdej kategorii. Za pierwsze miejsce przyznawano 5 punktów, za drugie 3, a za trzecie jeden punkt.

Piłkarz roku FIFA

W tym roku piłkarzem roku w plebiscycie FIFA The Best został wybrany Leo Messi. Drugie miejsce przypadło Kylianowi Mbappe. Podium zamknął Karim Benzema. Robert Lewandowski zakończył plebiscyt na 12. miejscu.

Głosy wyborców

Każdego roku w plebiscycie nie brakuje kontrowersyjnych głosów wśród wyborców. Nie inaczej było i tym razem. FIFA opublikowała raport z głosami poszczególnych wyborców. Zebraliśmy najbardziej ciekawe decyzje.

Kapitanowie:

  • Egipt (Mohamed Salah): 1. Vinicius, 2. De Bruyne, 3. Hakimi
  • Gabon (Lloyd Palun): 1. Alvarez, 2. Benzema, 3. Lewandowski
  • Gujana (Sam Cox): 1. Bellingham, 2. Messi, 3. Mbappe
  • Mali (Hamari Traore): 1. Mane, 2. Benzema, 3. Hakimi
  • Maroko (Romain Ghanem Saïss): 1. Hakimi, 2. Benzema, 3. Mbappe

Trenerzy:

  • Botswana (Mogomotsi Mpote): 1. Alvarez, 2. Hakimi, 3. Mbappe
  • Republika Środkowoafrykańska (Raoul Savoy): 1. Bellingham, 2. Haaland, 3. Benzema
  • Kostaryka (Orlando Costa): 1. Lewandowski, 2. Benzema, 3. De Bruyne
  • Gambia (Omar Colley): 1. Hakimi, 2. Mane, 3. Salah
  • Korea Południowa (Michael Franz Müller): 1. Bellingham, 2. Haaland, 3. Hakimi
  • Malawi (Mario Marinică): 1. Haaland, 2. Hakimi, 3. Mane
  • Słowacja (Francesco Calzona): 1. De Bruyne, 2. Haaland, 3. Vinicius
  • Hiszpania (Luis De La Fuente Castillo): 1. Alvarez, 2. Bellingham, 3. Modrić

Media:

  • Afganistan (Izazullah Sayer Zaland): 1. Benzema, 2. Lewandowski, 3. Bellingham
  • Kamerun (Rigobert Song Bahanag): 1. Vinicius, 2. Benzema, 3. Bellingham
  • Liechtenstein (Jan Stärker ): 1. Alvarez, 2. Haaland, 3. Messi
  • Wyspy Salomona (Felipe Vega-Arango): 1. Vinicius, 2. Neymar, 3. Haaland

Polacy

A jak głosowali wyborcy z Polski? Obyło się bez większych kontrowersji. Przypomnijmy, że prawo głosu mieli: Robert Lewandowski (kapitan), Fernando Santos (trener) oraz Michał Pol (dziennikarz).

Robert Lewandowski: 1. Messi, 2. Mbappe, 3. Modrić

Fernando Santos: 1. Mbappe, 2. Messi, 3. Lewandowski

Michał Pol: 1. Messi, 2. Benzema, 3. Lewandowski

 


źródło: fifa

Zbigniew Boniek o formie Roberta Lewandowskiego. „Numery się bronią, ale to nie jest gra indywidualna”

 

Zbigniew Boniek wypowiedział się na temat Roberta Lewandowskiego. Były prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej ocenił formę kapitana Biało-Czerwonych.

Zmiana otoczenia

Robert Lewandowski w letnim oknie transferowym odszedł z Bayernu Monachium i dołączył do FC Barcelony. Polak bardzo dobrze spisywał się do przerwy na Mistrzostwa Świata w Katarze. Po mundialu forma kapitana Biało-Czerwonych znacząco się obniżyła.

Zbigniew Boniek na antenie „Prawdy Futbolu” zabrał głos w sprawie Roberta Lewandowskiego. Były prezes PZPN uważa, że „nie przesadza się starych drzew”.

– Potwierdza się to, o czym mówiliśmy przy transferze, że Robert idzie do drużyny, która ma globalną markę i jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych na świecie, natomiast idzie do drużyny słabszej. Do drużyny, która jest w przebudowie. Mówiliśmy, że starych drzew się nie przesadza – powiedział Zbigniew Boniek na kanale „Prawda Futbolu”.

Kylian Mbappe o wymarzonym klubie we Włoszech. Zdecydowana odpowiedź Francuza [WIDEO]

– Robert się broni swoją grą. Numery się bronią, ale to nie jest gra indywidualna, tylko drużynowa. Nie wiem, kiedy ostatni raz się zdarzyło tak, że w lutym Robert walczył już tylko o mistrza kraju – podsumował prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej.

Źródło: Prawda Futbolu

Kylian Mbappe o wymarzonym klubie we Włoszech. Zdecydowana odpowiedź Francuza [WIDEO]

 

Kylian Mbappe podczas gali FIFA został zapytany o swój wymarzony klub w przypadku transferu do Włoch. Francuski napastnik Paris Saint-Germain bez zawahania się wskazał, że jeśli miałby odejść do Serie A, to dołączyłby do AC Milanu.

Tylko Milan

– Jeśli tam trafię, to tylko do AC Milanu – powiedział Kylian Mbappe po pytaniu o swój wymarzony klub we Włoszech.

Kibice Arsenalu zachwyceni Kiwiorem. „Wie, jak podawać” [WIDEO]

To nie pierwszy raz, kiedy napastnik Paris Saint-Germain otwarcie mówi o swoim zamiłowaniu do ekipy z San Siro. W poprzednim roku Kylian Mbappe wyjaśnił na łamach „La Gazzetta dello Sport” skąd u niego ta sympatia.

– Łączy mnie szczególna więź z Milanem. Moja niania była Włoszką, spędzałem wiele czasu z jej rodziną, która mocno kibicowała Milanowi. Dzięki nim obejrzałem wiele spotkań tej drużyny i też ją wspierałem – mówił.

Źródło: Twitter, La Gazzetta dello Sport, Meczyki.pl

Kibice Arsenalu zachwyceni Kiwiorem. „Wie, jak podawać” [WIDEO]

 

Jakub Kiwior podczas zimowego okna transferowego odszedł ze Spezii do Arsenalu. Polski obrońca na razie nie zadebiutował w drużynie Mikela Artety. 23-latek na początek rozgrywa spotkania w zespole młodzieżowym. W poniedziałek wystąpił w derbach Londynu przeciwko Chelsea.

„Oglądanie podań Kiwiora to radość”

Kibice Arsenalu zauważyli u Polaka świetny przegląd pola i doskonałe podania. W poniższych materiałach wideo widać najlepsze zagrania byłego obrońcy Spezii. Jeden z fanów Kanonierów nazwał oglądanie podań 23-latka „radością”.

https://twitter.com/GeorgeZurabiani/status/1630286046779920393?

Marcin Oleksy z nagrodą Puskasa! Niesamowite wyróżnienie polskiego ampfutbolisty [CZYTAJ]

Jakub Kiwior zszedł z boiska po czterdziestu pięciu minutach. Spotkanie zakończyło się wygraną Chelsea (1:0). W spotkaniu wystąpili również Gabriel Słonina, Hubert Graczyk oraz Michał Rosiak.

Źródło: Twitter

Marcin Oleksy z nagrodą Puskasa! Niesamowite wyróżnienie polskiego ampfutbolisty

Marcin Oleksy, piłkarz Warty Poznań w Amp Futbolu, otrzymał nagrodę imienia Ferenca Puskasa za najładniejszą bramkę w 2022 roku na świecie. Po raz pierwszy w historii nagroda ta powędrowała do zawodnika spoza klasycznej odmiany piłki nożnej.

Historia nagrody im. Ferenca Puskasa

Historia nagrody imienia Ferenca Puskasa sięga 2009 roku. To właśnie wtedy FIFA postanowiła wprowadzić wyróżnienie dla piłkarza, który zdobył najładniejszą bramkę na świecie w danym roku. Do 2018 roku o tym kto zdobywał nagrodę, w pełni decydowali kibice. Jednak w tamtym o roku FIFA wprowadziła zmianę i obecnie fani mają wpływ jedynie na wyłonienie finałowej trójki. Decydujący głos mają „eksperci”.

Nagrodę imienia Ferenca Puskasa zdobywali do tej pory wielcy piłkarze. Wśród zdobywców znajdziemy m.in. Cristiano Ronaldo, Neymara, czy też Zlatana Ibrahimovicia. Nagroda ta trafiała także w ręce zdecydowanie mniej popularnych piłkarzy. W 2016 roku otrzymał ją piłkarz z Malezji.

Marcin Oleksy z nagrodą Puskasa

Najładniejszą bramką 2022 roku został wybrany gol zdobyty przez Marcina Oleksego! To niewątpliwy sukces piłkarza Warty Poznań. Po raz pierwszy w historii nagroda imienia Ferenca Puskasa trafiła w ręce Polaka. Co więcej, po raz pierwszy w historii trofeum wygrał zawodnik spoza piłki nożnej jedenastoosobowej. W finałowej trójce poza Marcinem Oleksym znaleźli się też Richarlison oraz Dimitri Payet.

Wypowiedź

Po otrzymaniu nagrody Marcin Oleksy wygłosił krótkie przemówienie. Można było zauważyć u niego ogromną radość, a zarazem ogromne wzruszenie. Szczególnie podziękował kilku bliskim osobom.

– Dzień dobry wszystkim, miło Was widzieć. Ciężko mi było nawet pomarzyć sobie o takiej nagrodzie, a dziś stoję przed Wami. Odbieram nagrodę, za najładniejszą bramkę na świecie. Dedykuję tę nagrodę Ewelinie, Tomkowi, Tosi. To dzięki nim po wypadku wstałem, podniosłem się i jestem w tym miejscu, w który stoję przed Wami i strzelam tak piękne bramki – powiedział Marcin Oleksy.

– Dziękuję również całemu środowisku ampfutbolowemu, bo ktoś stworzył tak piękny sport, jakim jest ampfutbol. Możemy się spełniać, także dziękuję Wam bardzo – dodał Polak.

Bramka Oleksego

Marcin Oleksy na co dzień występuje w ampfutbolowym zespole Warty Poznań. Omawianą bramkę zdobył w meczu PZU AMP Futbol Ekstraklasy przeciwko Stali Rzeszów. Bramkę możecie zobaczyć poniżej.


fot. screen tvp sport

Bojan Krkić o łatce „nowego Messiego”. „Nie rozumiałem w ogóle, jak mógłbym sprostać takim oczekiwaniom”

Bojan Krkić przez długi czas był uznawany za „nowego Messiego”. Piłkarz zmagał się jednak z licznymi kontuzjami, przez co nie spełnił pokładanych w nim oczekiwań. 32-latek przestrzegł Ansu Fatiego i innych utalentowanych piłkarzy FC Barcelony przed psychicznym obciążeniem.

Nie spełnił oczekiwań

Liczne kontuzje spowodowały, że Bojan Krkić nie spełnił oczekiwań kibiców i władz FC Barcelony. Posiadanie łatki „nowego Messiego” nie pomogło wychowankowi La Masii. 32-latek przestrzegł swoich młodszych kolegów przed presją w klubie z Camp Nou.

– Nikt mnie niczego nie nauczył, musiałem zrobić to sam. Musiałem konkurować z zewnętrznymi etykietami, które przypisywali mi inni, nazywając mnie „nowym Messim”. Na początku nie rozumiałem w ogóle, jak mógłbym sprostać takim oczekiwaniom. Mój pierwszy rok w zespole był bardzo dobry zawodowo, ale bardzo trudny na poziomie osobistym – powiedział Bojan Krkić.

Rośnie zainteresowanie Michałem Skórasiem. Młody Polak może opuścić Europę [CZYTAJ]

– Doświadczyłem na własnym ciele tego, przez co właśnie przechodzi Ansu Fati. Generujesz dużo entuzjazmu, gdy klub potrzebuje produktu z La Masii. Nie lubię tego mówić, bo sam nie lubię tego słuchać, ale właśnie tak jesteśmy traktowani – dodał.

– Kiedy zaczynasz grać bardzo dobrze, wszystko jest super. Ale gdy zaczynasz mierzyć się z czymś, co jest częścią tego sportu, jak kontuzje, musisz ciężko pracować emocjonalnie i psychicznie. Musisz mieć narzędzia, aby sprostać temu wyzwaniu – podsumował.

32-latek do niedawna reprezentował barwy japońskiego Vissel Kobe. Obecnie Hiszpan pozostaje bez klubu. Portal transfermarkt.de wycenia wychowanka FC Barcelony na 500 tysięcy euro.

Źródło: Sport.es, Meczyki.pl

Niepokojące informacje ws. zdrowia kadrowicza. Czeka go dłuższa przerwa, niż zapowiadano

Arkadiusz Milik musi jeszcze poczekać na powrót do gry. Massimiliano Allegri zdradził, w jakim stanie znajduje się zdrowie Polaka. 

W bieżącym sezonie Milik świetnie odnajdywał się w Juventusie. Pierwotnie napastnik miał być jedynie zmiennikiem Dusana Vlahovicia, ale szybko wywalczył sobie silną pozycję w drużynie „Bianconerich”. Gdy Serb odniósł kontuzję, to właśnie 28-latek pełnił rolę podstawowego snajpera.

Dłuższy powrót

Niestety od stycznia sytuacja się odwróciła. Milik doznał pod koniec miesiąca kontuzji, która początkowo miała wykluczyć go na około cztery tygodnie. W najgorszym wypadku przerwa reprezentanta Polski miała wydłużyć się do sześciu tygodni.

Niepokojące informacje przekazał jednak Massimiliano Allegri. Szkoleniowiec Juventusu na konferencji prasowej w dość enigmatyczny sposób zdradził, w jakim stanie znajduje się zdrowie Milika.

– Vlahović jest zdrowy, ale Milik wróci dopiero po przerwie reprezentacyjnej. Poza nim, Kaio, Locatellim i Mirettim wszyscy zawodnicy mają się dobrze. Derby z Torino nie będą jednak łatwe – stwierdził Allegri.

Pod znakiem zapytania stoi zatem przyjazd Milika na marcowe zgrupowanie kadry. „Biało-Czerwoni” zmierzą się w jego trakcie z Czechami oraz Albanią w eliminacjach mistrzostw Europy. Będą to pierwsze spotkania Fernando Santosa w roli selekcjonera Polaków.


TROLLNEWSY I MEMY

EkstraklasaTrolls.pl
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.