NEWSY I WIDEO

Znamy kandydatów do Złotej Piłki. Robert Lewandowski w TOP 10 zestawienia

 

Portal „Goal.com” zaktualizował listę potencjalnych zdobywców Złotej Piłki. Dziennikarze wspomnianego portalu umieścili w zestawieniu wielu piłkarzy Manchesteru City.

Kto zdobędzie Złotą Piłkę?

Manchester City zdominował miniony sezon. Podopieczni Pepa Guardioli zdobyli potrójną koronę, czyli: Ligę Mistrzów, Premier League oraz FA Cup. Nic więc dziwnego w tym, że portal „Goal.com” umieścił wielu zawodników Obywateli w swoim zestawieniu kandydatów do Złotej Piłki.

Kamil Grabara w orbicie zainteresowań włoskich klubów. Di Marzio potwierdził doniesienia [CZYTAJ]

Wśród faworytów dziennikarze umieścili również Roberta Lewandowskiego. Polak znalazł się nawet w pierwszej dziesiątce, jednak jego szanse na zwycięstwo nie są zbyt wysokie. Wśród TOP 3 znajduje się Lionel Messi, Erling Haaland oraz Kylian Mbappe. To właśnie ta trójka ma największe szanse na zdobycie wyróżnienia.

Oto zestawienie faworytów serwisu „Goal.com”:

1. Leo Messi

2. Erling Haaland

3. Kylian Mbappe

4. Vinicius Junior

5. Kevin De Bruyne

6. Rodri

7. Ilkay Guendogan

8. Victor Osimhen

9. Robert Lewandowski

10. Julian Alvarez

11. Bernardo Silva

12. Karim Benzema

13. Chwicza Kwaracchelia

14. Marcus Rashford

15. Jude Bellingham

16. Lautaro Martinez

17. Bukayo Saka

18. John Stones

19. Jack Grealish

20. Casemiro

Źródło: Goal.com

Kamil Grabara w orbicie zainteresowań włoskich klubów. Di Marzio potwierdził doniesienia

 

Niedawno w mediach pojawiły się plotki o rzekomym zainteresowaniu włoskich klubów Kamilem Grabarą. Gianluca Di Marzio potwierdził te doniesienia.

Polak może zmienić otoczenie

Według Copenhagen Sundays polski bramkarz znalazł się na celowniku Fiorentiny i Interu Mediolan. Gianluca Di Marzio zweryfikował te doniesienia. Włoski dziennikarz słynący z informacji transferowych potwierdził, że golkiper Kopenhagi znajduje się w orbicie zainteresowań klubu z Florencji.

Gundogan zdradził powody transferu do Barcelony. Mówił między innymi o Lewandowskim [CZYTAJ]

– Na ten moment jest to jednak jedna z kilku opcji wzmocnienia bramki – przekazał na Twitterze Tomek Hatta, cytując włoskiego redaktora.

Kamil Grabara reprezentuje barwy FC Kopenhagi od 2021 roku. 24-latek zdobył z tym klubem dwa mistrzostwa Danii oraz jeden puchar kraju. Jego umowa ze stołecznym klubem obowiązuje do 30 czerwca 2026 roku. Portal transfermarkt.de wycenia byłego piłkarza Liverpoolu na 5 mln euro.

Źródło: Gianluca Di Marzio

Kontuzja Iviego Lopeza. Hiszpan krzyczał z bólu. Koledzy złapali się za głowę [WIDEO]

Ivi Lopez doznał kontuzji w trakcie meczu towarzyskiego z Puszczą Niepołomice. Hiszpan przez kilka minut nie podnosił się z murawy. Nie był w stanie sam opuścić boiska.

Raków Częstochowa rozpoczął przygotowania do nowego sezonu. W związku z tym klub zaplanował serię meczów kontrolnych. Pierwszym rywalem Medalików była Puszcza Niepołomice. Obie drużyny zmierzyły się ze sobą we wtorkowe południe.

Sparing Rakowa z Puszczą się jeszcze nie skończył. Mimo to można już stwierdzić, że nie jest on zbyt udany dla zespołu Dawida Szwargi. Bowiem urazu nabawił się Ivi Lopez. Hiszpan przy kontakcie z rywalem upadł na murawę.

Komentatorzy tego meczu zwrócili uwagę na silne okrzyki Iviego Lopeza z bólu. Hiszpan przeleżał kilka minut na murawie. Opuścił boisko w asyście klubowych medyków. Póki co nie mamy oficjalnego komunikatu klubu w tej sprawie.

Kolejny sparing reprezentacji Polski. PZPN potwierdził rywala

Polski Związek Piłki Nożnej potwierdził kolejny sparing reprezentacji Polski. W listopadzie podopieczni Fernando Santosa zmierzą się z reprezentacją Łotwy.

W tym roku reprezentacja Polski rozegrała w sumie 4 mecze. Trzy z nich były pojedynkami w ramach eliminacji EURO 2024. Poza tym Biało-Czerwoni rozegrali jeden mecz towarzyski przeciwko reprezentacji Niemiec. To spotkanie zakończyło się wygraną Polaków 1:0.

Mecz towarzyski

Na jesieni reprezentacja Polski rozegra kolejny mecz towarzyski. Polski Związek Piłki Nożnej poinformował, że Polacy towarzysko zagrają z reprezentacją Łotwy. Mecz odbędzie się 21 listopada 2023 roku, czyli 4 dni po ostatnim meczu Biało-Czerwonych w eliminacjach EURO 2024. Niewiadomą pozostaje miejsce rozegrania meczu Polska-Łotwa.

Eliminacje EURO 2024

Przed reprezentacją Polski jeszcze 5 meczów w ramach eliminacji EURO 2024. We wrześniu Biało-Czerwoni zmierzą się z Wyspami Owczymi u siebie i z Albanią na wyjeździe. W październiku Polacy zagrają z Wyspami Owczymi na wyjeździe i z Mołdawią u siebie. Na koniec eliminacji w listopadzie Robert Lewandowski i spółka zagrają w Polsce z Czechami.

Gundogan zdradził powody transferu do Barcelony. Mówił między innymi o Lewandowskim

FC Barcelona potwierdziła transfer Ilkaya Gundogana. Niemiec przyznał w mediach, dlaczego zdecydował się akurat na transfer do Blaugrany. 

Gundogan w ostatnim sezonie był ważnym zawodnikiem Manchesteru City, z którym sięgnął po potrójną koronę. Przez długi czas nie wiadome było, czy zdecyduje się na zmianę klubu. Finalnie postanowił odejść do FC Barcelony, choć o jego pozostanie zabiegał między innymi sam Pep Guardiola.

Czemu akurat Katalonia?

Gundogana łączono z wieloma kierunkami. Media spekulowały, choćby o Arsenalu czy klubach z Arabii Saudyjskiej. Sam piłkarz przyznał jednak, że nie myślał o żadnej innej drużynie, kiedy dostał ofertę od Barcelony. W rozmowie z „The Players’ Tribune” zdradził dokładne powody swojej decyzji.

– Jeśli miałem odejść, to jest tylko jeden klub na świecie, przy którym ma to sens. Była to FC Barcelona albo nic. Odkąd byłem małym dzieckiem, marzyłem o tym, aby któregoś dnia założyć tę koszulkę. Jestem przekonany, że zostało mi jeszcze kilka lat na najwyższym poziomie i chcę pomóc Barcelonie w powrocie tam, gdzie zasługuje – mówił Niemiec.

– To będzie ponowne spotkanie z moim starym przyjacielem, Robertem Lewandowskim. Jestem podekscytowany możliwością gry pod okiem innego trenera, którego podziwiam od dawna. Kiedy Xavi i ja rozmawialiśmy o projekcie, wydawało się to takie naturalne. Widzę wiele podobieństw między nami i tym, jak postrzegamy grę – dodał.

– Wiem, że w Barcelonie będzie duża presja. Ale ja kocham presję. Uwielbiam wychodzić ze swojej strefy komfortu. Nie szukałem łatwego lądowania, szukałem nowego wyzwania. O tym będzie następny rozdział. Nie mogę się doczekać gry w koszulce Barcelony – podsumował.

Mourinho wstawił się za Nicolą Zalewskim. Portugalczyk chce, aby 21-latek został w Romie

Nicola Zalewski najprawdopodobniej zostanie w AS Romie. Według włoskich mediów za reprezentantem Polski miał osobiście wstawić się Jose Mourinho.

W ostatnim czasie nad Zalewskim zebrało się sporo niewiadomych. 21-latek był łączony z przenosinami do Premier League w związku z problemami finansowymi Romy.

Osobista interwencja

Zalewski miał być jednym z piłkarzy, którzy latem odejdą z Rzymu, aby klub zmieścił się w wymogach Finansowego Fair Play. Zainteresowanie nim wykazywać miało między innymi Bournemouth, West Ham czy Nottingham Forest. Na razie do takiego transferu jednak raczej nie dojdzie.

„Corriere dello Sport” podaje, że Jose Mourinho miał osobiście wstawić się za Polakiem i stwierdzić, że wciąż chce z nim pracować. Zalewski rozpocznie więc letni okres przygotowawczy z resztą drużyny, ale będzie musiał utwierdzić Portugalczyka w przekonaniu, że mu się przyda.

W minionym sezonie wielokrotnie pokazał swoją przydatność. Mourinho w sumie postawił na młodego Polaka w 47 meczach. Ten odwzajemnił mu się dwoma golami i jedną asystą.

Wielki talent może zastąpić Michała Skórasia. Lech chce ściągnąć młodą gwiazdę Euro U21

Rumuńskie media wskazują potencjalnego następcę Michała Skórasia w Lechu Poznań. Piszą o piłkarzu z tamtejszej ligi. 

Polskie kluby powoli zbroją się przed nowym sezonem. Na razie z transferami zwleka jednak „Kolejorz”, który nie sprowadził żadnego nowego piłkarza. To może się wkrótce zmienić.

Nowe skrzydło

Lech potrzebuje wszak następcy Michała Skórasia. Młody reprezentant Polski opuścił Poznań i przeniósł się do belgijskiego Club Brugge. To właśnie jego zastępca jest na razie najbardziej poszukiwany.

Media w Polsce wskazywały już kilku kandydatów. „TVP Sport” podawało między innymi nazwisko Rafikiego Saida. Meczyki.pl natomiast informowało z kolei o zainteresowaniu Elayisem Tavsanem.

Teraz nowe wieści przekazuje rumuński portal „Prosport”. Lech miał wziąć na celownik piłkarza Cluj, Claudiu Petrile. Młody Rumun dobrze pokazał się na trwających mistrzostwach Europy U21. Z „Kolejorzem” rywalizować ma o niego także portugalska Vitoria Guimaraes, a także Cadiz, które uchodzi za faworyta w kwestii tego transferu.

– Pensja zawodnika nie stanowi problemu. Kluby muszą po prostu dojść do porozumienia. Byłoby dobrze, gdyby zrobił kolejny krok tego lata – przekazał dla „Prosport” agent młodego piłkarza.

Jakub Kosecki o Robercie Lewandowskim. „Weź odpowiedzialność za tę drużynę”

 

Nie milkną echa po porażce reprezentacji Polski z Mołdawią w eliminacjach do EURO 2024 w Niemczech. Jakub Kosecki w rozmowie z „Faktem” wypowiedział się na temat zachowania Roberta Lewandowskiego po meczu.

Kosecki o Lewandowskim

Reprezentacja Polski utrudniła swoją sytuację w grupie eliminacji do Mistrzostw Europy w Niemczech. Biało-Czerwoni przegrali z Mołdawią (2:3), a po meczu na Roberta Lewandowskiego spadła lawina krytyki.

Dziennikarze, byli piłkarze i eksperci stwierdzili, że napastnik FC Barcelony nie nadaje się na lidera reprezentacji Polski. W podobnym tonie wypowiedział się Jakub Kosecki, który w rozmowie z „Faktem” przyznał, iż „Lewy” powinien wziąć odpowiedzialność za zespół.

Kosmiczne zarobki Czesława Michniewicza w Arabii Saudyjskiej. Tyle nie zarabiał żaden polski trener [CZYTAJ]

– Po Mołdawii tylko czekałem na to, że znowu Robert wyjdzie i powie, że taktyka była zła. Bardzo mnie denerwuje, kiedy słyszę Roberta Lewandowskiego mówiącego, że taktyka jest nie taka, że trener zły, że system nieodpowiedni, że nie ma wsparcia… – powiedział Jakub Kosecki.

– W Kiszyniowie to on powinien być największym wsparciem dla chłopaków, pokazać, że jest liderem, a schował się za plecami innych. No, słabe to jest. Grasz w Barcelonie, biłeś wszelkie rekordy w Bayernie, twoje słowa są traktowane w Polsce jak świętość, to weź odpowiedzialność za tę drużynę – dodał były piłkarz Legii Warszawa.

Źródło: Fakt

Kosmiczne zarobki Czesława Michniewicza w Arabii Saudyjskiej. Tyle nie zarabiał żaden polski trener

Na mocy kontraktu z saudyjskim klubem Abha FC Czesław Michniewicz będzie mógł liczyć na rekordowe zarobki. O szczegółach poinformował Piotr Koźmiński z portalu „WP Sportowe Fakty”.

Czesław Michniewicz został nowym trenerem Abha FC. Saudyjski klub zaprezentował polskiego szkoleniowca 12 czerwca. Michniewicz związał się z Abha FC roczną umową z możliwością jej przedłużenia o kolejne 12 miesięcy.

O szczegółach kontraktu Czesława Michniewicza opowiedział dziennikarz Piotr Koźmiński. Jego zdaniem Michniewicz dzięki podpisanemu ostatnio kontraktowi z Abha FC stał się najlepiej zarabiającym polskim trenerem w historii. Zarobki Michniewicza oraz jego sztabu mają sięgać w sumie 1,5 miliona euro za sezon.

Nowy klub Czesława Michniewicza w minionym sezonie ligi saudyjskiej zajął 12. miejsce w lidze. W przeciwieństwie do topowych zespołów tej ligi Abha FC nie będzie mógł sobie pozwolić na głośne transfery z Europy. Obecnie w kadrze tego klubu najbardziej rozpoznawalnym zawodnikiem jest Felipe Caicedo.


źródło: wp sportowe fakty

Zbigniew Boniek wrócił do kompromitacji z Mołdawią. Wskazał przyczyny wstydliwej porażki

Nie milkną echa ostatniej, kompromitującej porażki reprezentacji Polski. Ponownie do meczu z Mołdawią wrócił Zbigniew Boniek. Były prezes PZPN wskazał przyczyny klęski w Kiszyniowie. 

„Biało-Czerwoni” znacząco skomplikowali sobie sytuację w grupie eliminacyjnej Euro 2024. Podczas czerwcowego zgrupowania przegrali z Mołdawią i mają tylko trzy punkty po trzech spotkaniach. Oprócz kompromitującej porażki z Mołdawią, przegrali jeszcze z Czechami. Wygrali jedynie z Albanią.

Rozkojarzenie?

Zbigniew Boniek postanowił po kilku dniach wrócić do feralnego meczu w Kiszyniowie. Były prezes PZPN na łamach „Przeglądu Sportowego Onet” wskazał przyczyny beznadziejnej drugiej połowy w wykonaniu reprezentacji Polski. Za głównego winowajcę uważa ich rozkojarzenie.

– Przecież Jakub Kamiński z Sebastianem Szymańskim mieli akcję na 3:1. Ja nie wiem, jak Sebastian tego nie strzelił. Widzę kilka przyczyn porażki: samozadowolenie po wygranym meczu towarzyskim z Niemcami, pełna dominacja nad Mołdawią w pierwszej połowie, wysokie i – wydawało się – bezpieczne prowadzenie do przerwy. To spowodowało, że w szatni ci chłopcy byli już myślami na egzotycznych wakacjach. Jeszcze 45 minut i wolne – myśleli – stwierdził Boniek.

– Widać, że brakuje kogoś z charyzmą, która mogłaby oddziaływać na cały zespół, kiedy coś się nie układa. Ta porażka może mieć szalone konsekwencje dla dalszej sytuacji w grupie. Niebywałe. Ciężko mi było zebrać myśli – zaznaczył.

Boniek wrócił także do kompromitacji, która miała miejsce za czasów jego kadencji. Wówczas Polacy niespodziewanie przegrali 0-1 z Łotwą. Działacz uważa jednak, że klęski z Mołdawią nie da się porównać z jego wpadką.

– Łotwa pojechała wtedy na turniej, wygrywając baraż z Turcją, a w finałach zremisowała z Niemcami. To nie ta skala – Łotwa miała wówczas kilku niezłych piłkarzy. Jeśli już coś mi to przypomina, to raczej przegraną 0:1 z Armenią w Erywaniu za czasów Leo Beenhakkera. Ale wtedy awansowaliśmy do EURO 2008. Generalnie jednak tego, co wydarzyło się w Kiszyniowie, nie da się zestawić z niczym. Przecież my prowadziliśmy 2:0! W pełni dominowaliśmy i nagle wszystko pękło, rozsypało się. Popełniliśmy trzy błędy indywidualne – Piotr Zieliński, Tomasz Kędziora i Wojciech Szczęsny, które wykorzystali rywale. Czasem w piłce dzieją się rzeczy, które trudno racjonalnie wytłumaczyć. Czegoś takiego nie widziałem i nie pamiętam, żebyśmy przegrali z tak nisko notowanym zespołem, prowadząc 2:0 – przyznał.

– Sami skomplikowaliśmy sobie sytuację, ale w tej chwili to już nie jest mój problem. Oceniam jako osoba będąca z boku, która na wszystko patrzy ze spokojem. Brak mi słów do rozluźnienia i nonszalancji, które zobaczyłem w Mołdawii – podsumował.

Jakub Kiwior opowiedział o początkach w Arsenalu. „Byłem zaskoczony wszystkim”

Jakub Kiwior spędził ostatnie miesiące w Arsenalu, gdzie zyskiwał coraz większe zaufanie Mikela Artety. Na antenie meczyki.pl obrońca reprezentacji Polski wyznał, co najbardziej zaskoczyło go po transferze do Londynu. 

W styczniu 2023 roku Kiwior zdecydował się na opuszczenie Spezii. Polaka z Włoch wykupił Arsenal, w którym początkowo trudno było mu przebić się do składu i zbierać minuty na poziomie Premier League. Pod koniec sezonu Arteta zaufał jednak 23-latkowi, a ten odpłacił mu się kilkoma niezłymi występami. Łącznie uzbierał osiem meczów, w którym strzelił nawet debiutanckiego gola.

Był zaskoczony

Po pół roku spędzonym w Londynie Kiwior postanowił przybliżyć kibicom, jak wyglądało jego wdrażanie do drużyny. W rozmowie z portalem meczyki.pl nie ukrywał, że Arteta zaskoczył go swoimi pomysłami.

– Byłem zaskoczony wszystkim. Nie mówię już o treningach, ale też podejściem trenera Artety. Próbuje przygotować nas przed meczem nie gadaniem, a pomysłem. Zawsze nas czymś zaskoczy. Często przychodzimy do szatni i zastanawiamy się: ciekawe co teraz? – opowiedział Kiwior. 

– Przed wyjazdowym meczem z Manchesterem City mieliśmy odprawę w hotelu, a tam boisko rozrysowane na podłodze… tejpami. Do tego monitory. I mieliśmy się ustawiać adekwatnie do sytuacji. To mnie zaskoczyło, pierwszy raz się z czymś takim spotkałem, ale to było super. Wiedziałeś wszystko co i jak – kontynuował. 

– W drużynie panuje świetna atmosfera. Przed przyjściem nie wyobrażałem sobie aż takiej. Wszystko mnie w tym klubie zaskoczyło. Już nie mówię o szatni, ale otoczka, stadion… Jak się wychodzi na mecz, to jest coś pięknego – dodał.

– Byłem zaskoczony tym, ile kibiców jest na naszych meczach wyjazdowych. Zbierają się ci najwierniejsi. Zrobiło na mnie wrażenie to, że fani Arsenalu przekrzykują innych kibiców – podsumował.

Cała rozmowa:

Arjen Robben odwiedził piłkarki Holandii przed mundialem. Były piłkarz Bayernu przekazał im nietypową radę

 

Arjen Robben odwiedził reprezentantki Holandii przed mistrzostwami świata. Były piłkarz Bayernu Monachium opowiedział im, jak zachować się w finale. 39-latek miał również nietypową radę dla piłkarek Oranje.

Rady od Robbena

Już 20 lipca rozpoczną się Mistrzostwa Świata kobiet w piłce nożnej. Turniej odbędzie się w Australii i Nowej Zelandii. Reprezentantki Holandii zmierzą się w swojej grupie ze Stanami Zjednoczonymi, Wietnamem oraz Portugalią. Arjen Robben odwiedził piłkarki podczas przygotowań do mundialu. Były piłkarz Bayernu Monachium podzielił się z koleżankami swoim doświadczeniem z boiska. 39-latek miał również jedną nietypową radę.

Wojciech Szczęsny opowiedział o swoich ostatnich problemach zdrowotnych. „Myślałem, że umieram” [CZYTAJ]

– Jak reagujecie na presję wielkiego finału? Jak sobie z nią radzicie? Patrzycie na to w negatywny czy pozytywny sposób? Ja doświadczyłem tego przed finałem Ligi Mistrzów w 2013 roku. Wtedy już miałem na koncie dwa przegrane finały – w 2010 i 2012 roku. Do tego porażka z Hiszpanią na mundialu w 2010 roku. Gdybym przegrał finał jeszcze raz, stałbym się tą osobą, która zawsze przegrywa. Ale ja miałem tylko jedną myśl: „Cokolwiek się stanie, dziś wygramy”. To jest najważniejsze. Jeśli myślisz „do diabła, finał Mistrzostw Świata, może już nigdy więcej tego nie doświadczę” to już popełniasz błąd – powiedział Arjen Robben.

– Wiesz, co musisz zrobić, wiesz, na co cię stać. Jeśli jesteś tak daleko, wiesz, co czyni cię silnym. Więc zrób to. Musisz myśleć: „Tak, dziś zagwarantujemy sobie wygraną w Mistrzostwach Świata”. To definiuje najlepszych z najlepszych – dodał Holender.

– Jeśli w tym roku awansujecie do finału to tym razem nie obs***cie gaci – podsumował.

Źródło: meczyki.pl, Daily Star

Jakub Rzeźniczak zareagował na zamieszanie wokół swojej osoby. Piłkarz podziękował za wsparcie

 

Jakub Rzeźniczak podziękował swoim fanom za wsparcie we wpisie na Instagramie. Obrońca Kotwicy Kołobrzeg odniósł się w ten sposób do wywiadu u Żurnalisty, gdzie stwierdził, iż matka jego dziecka była „dziewczyną na telefon”.

Zamieszanie z udziałem Rzeźniczaka

Jakub Rzeźniczak w rozmowie z Żurnalistą wypowiedział się na temat relacji z Eweliną Taraszkiewicz. Były obrońca Wisły Płock nazwał kobietę, która jest matką jego dziecka – „dziewczyną na telefon”.

Po wypowiedzi piłkarza wielu kibiców wyraziło swoje obrzydzenie w stosunku do jego słów. Na przekaz zawodnika zareagowała również sama zainteresowana. Ewelina Taraszkiewicz zapowiedziała, że rozważa wkroczenie na drogę sądową.

Rzeźniczak o swojej byłej partnerce: „Za to spotkanie zapłaciłem chyba 1500 złotych za dwie, trzy godziny” [CZYTAJ]

Co na to Rzeźniczak? Były piłkarz Legii Warszawa postanowił podziękować za wsparcie.

– Chcielibyśmy wam bardzo podziękować za tysiące wiadomości, które dziś otrzymaliśmy. Wasze wsparcie, słowa, które czytamy pokazują nam, że warto się nie poddawać – napisał w relacji na Instagramie.

Źródło: Instagram

Wojciech Szczęsny opowiedział o swoich ostatnich problemach zdrowotnych. „Myślałem, że umieram”

Wojciech Szczęsny opowiedział o swoich niedawnych problemach ze zdrowiem. Podczas jednego ze spotkań Juventusu polski piłkarz nagle poczuł się gorzej i potrzebna była interwencja lekarzy.

13 kwietnia tego roku Juventus Turyn mierzył się ze Sportingiem Lizbona w ramach Ligi Konferencji Europy. W wyjściowym składzie Starej Damy na to spotkanie wyszedł Wojciech Szczęsny. Polski bramkarz jednak nie zdołał dokończyć tego meczu. Opuścił boisko jeszcze w pierwszej połowie, trzymając się za klatkę piersiową.

Tuż po tym meczu Wojciech Szczęsny przeszedł szczegółowe badania. Na całe szczęście wykluczyły one problemy zdrowotne. Tydzień później polski bramkarz wrócił już na boisko. W kolejnych tygodniach problemy u Wojtka się nie nawróciły.

O kulisach całej sytuacji Wojciech Szczęsny opowiedział w jednym z odcinków FootTrucka. 33-latek przyznał, że wystąpił u niego atak paniki. Po kilku minutach poczuł się na tyle źle, że zrobiło mu się „biało przed oczami”. Koledzy z zespołu zawołali klubowych lekarzy.

– Ja do dzisiaj nie bardzo wiem (co się stało – przyp. red.). Ale w taki najprostszy sposób mogę to opisać, że ja myślałem, że umieram na boisku. Tak czułem – rozpoczął Wojciech Szczęsny.

– Poczułem bardzo mocne bicie serca. Nie szybkie, nie czułem jakiejś arytmii, ale czułem po prostu bardzo mocne bicie. I to trwało parę minut. Trochę się tym martwiłem, ale pomyślałem, że poczekam do przerwy i wtedy powiem to doktorowi – opowiedział 33-latek.

– I potem chyba zrobiłem sprint poza pole karne i to serce zaczęło szybciej bić. Kiedy zaczęło bić szybko i naprawdę mocno, bo ja to naprawdę czułem, jakby to mi miało przejść przez klatkę piersiową. No to się bardzo przestraszyłem, miałem atak paniki, nie mogłem wziąć oddechu i potem już tylko czekałem, aż piłka wyjdzie z boiska, żeby komuś dać znać – dodał.

– Był rzut rożny ze dwie minuty wcześniej, kiedy ja jeszcze nie miałem ataku paniki. Ja powiedziałem Arkowi: „Arek, zawołaj mi doktora, bo mi jest coś z sercem”. Arek się na mnie spojrzał i oni w tym momencie wykonali rzut rożny. No i potem minęły ze 3-4 minuty i piłka znowu wyszła na rzut rożny, ale ja już wtedy byłem zupełnie… biało przed oczami i chyba Locatelliemu powiedziałem, że potrzebuję doktora. On to od razu widział, bo powiedział, że jak spojrzał na mnie, to ja już miałem łzy w oczach – uzupełnił polski bramkarz.

Najlepiej zarabiający reprezentanci Polski. Kto zarabia najwięcej? [RANKING]

Robert Lewandowski jest najlepiej zarabiającym piłkarzem wśród reprezentantów Polski. Jak na tle kapitana Biało-Czerwonych wyglądają inni polscy piłkarze? Stworzyliśmy zestawienie reprezentantów Polski, którzy mogą liczyć na największe zarobki w swoich klubach.

W zestawieniu najlepiej zarabiających reprezentantów Polski uwzględniliśmy tych zawodników, którzy zostali powołani przez Fernando Santosa na czerwcowe zgrupowanie. Do utworzenia naszego zestawienia wykorzystaliśmy dane z portalu capology.com. Zarobki piłkarzy przedstawiliśmy w w milionach euro brutto. Są to wynagrodzenia roczne.

Najlepiej zarabiającym piłkarzem w swoim klubie – bez większego zaskoczenia – jest Robert Lewandowski. Podium uzupełniają Wojciech Szczęsny i Piotr Zieliński. Na najmniejsze zarobki mogą liczyć Mateusz Wieteska i Przemysław Frankowski.

Niestety, w przypadku 6 piłkarzy zarobki nie zostały ujawnione. Mowa o Tomaszu Kędziorze, Damianie Szymańskim, Benie Ledermanie, Bartoszu Sliszu, Mateuszu Łęgowskim i Michale Skórasiu. Możemy się jednak domyślać, że w czołówce naszego zestawienia ci piłkarze raczej by się nie znaleźli.

Najlepiej zarabiający reprezentanci Polski:

  1. Robert Lewandowski – 20,8 mln euro rocznie brutto
  2. Wojciech Szczęsny 12 mln euro
  3. Piotr Zieliński – 6,5 mln euro
  4. Arkadiusz Milik – 4,5 mln euro
  5. Jan Bednarek – 3,1 mln euro
  6. Jakub Kiwior – 3 mln euro
  7. Karol Linetty – 2,6 mln euro
  8. Karol Świderski – 2,2 mln euro
  9. Łukasz Skorupski 1,7 mln euro
  10. Bartłomiej Drągowski 1,3 mln euro
  11. Sebastian Szymański – 1,2 mln euro
  12. Arkadiusz Reca – 1,2 mln euro
  13. Krystian Bielik – 1 mln euro
  14. Jakub Kamiński – 1 mln euro
  15. Bartosz Bereszyński – 0,8 mln euro
  16. Nicola Zalewski – 0,6 mln euro
  17. Przemysław Wiśniewski – 0,5 mln euro
  18. Przemysław Frankowski – 0,3 mln euro
  19. Mateusz Wieteska – 0,3 mln euro
  20. Tomasz Kędziora, Damian Szymański, Ben Lederman, Bartosz Slisz, Mateusz Łęgowski, Michał Skóraś – brak danych

źródło: capology.com


TROLLNEWSY I MEMY

EkstraklasaTrolls.pl
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.