Krzysztof Stanowski wypowiedział się na temat relacji Czesława Michniewicza z reprezentantami Polski. Dziennikarz Kanału Sportowego uważa, że Biało-Czerwoni publicznie nie pożegnali trenera przez odgórny zakaz.
Historyczny sukces i… koniec pracy
Reprezentacja Polski pierwszy raz od 36 lat awansowała z fazy grupowej mistrzostw świata. Mimo to PZPN nie przedłużył umowy z Czesławem Michniewiczem. Wiele wskazuje na to, że 52-letni trener nie otrzymał nowej umowy z powodów pozasportowych.
Wielu kibiców i dziennikarzy po zwolnieniu Michniewicza zauważyło, że żaden piłkarz publicznie nie podziękował mu za współpracę. Krzysztof Stanowski doszukuje się w tym drugiego dna. Dziennikarz uważa, że mogło to zostać spowodowane przez odgórny zakaz. Założyciel serwisu Weszło dodał również, że spora część reprezentantów Polski prywatnie zadzwoniło do Czesława Michniewicza.
– Wielu piłkarzy zadzwoniło do Michniewicza prywatnie i podziękowało mu za współpracę. Rzeczywiście publicznie tego nie było i moim zdaniem to nie jest przypadek. To znaczy, że został po prostu wydany zakaz. Można sobie wyobrazić ze strony kogo, czyli PR-owców – powiedział Krzysztof Stanowski.
Źródło: Weszło/TVP Sport