Arkadiusz Milik wciąż pozostaje bez minut w obecnym sezonie w barwach Olympique Marsylia. Przed niedzielnym meczem z Lens trener Les Olympiens, Jorge Sampaoli, odpowiedział na pytanie dotyczące powrotu polskiego napastnika na boisko. Sztab Marsylii zachowuje ostrożność, by zapobiec potencjalnemu odnowieniu się kontuzji.
Od stycznia tego roku Arkadiusz Milik reprezentuje barwy francuskiego klubu Olympique Marsylia. Reprezentant Polski zanotował całkiem dobre wejście do nowej drużyny, dla której do tej pory zagrał w 16 spotkaniach, zdobywając w nich 10 bramek. Meczów oraz bramek mogło być zdecydowanie więcej, jednak na drodze Polakowi stanęła kontuzja.
Błędna pierwsza diagnoza
Po raz ostatni w oficjalnym meczu Arkadiusz Milik zagrał 23 maja tego roku. Wówczas Marsylia zremisowała 1:1 z Metz w ostatniej kolejce Ligue 1, a jedyną bramkę dla Les Olympiens zdobył Arkadiusz Milik. Kilka dni później napastnik udał się na zgrupowanie reprezentacji Polski przed Mistrzostwami Europy. Na samym początku mówiło się, że Polak nabawił się urazu, który wykluczy go z gry na co najwyżej kilka dni. Niestety, ale rzeczywistość okazała się brutalna i Polak nie tylko ominął EURO 2020, ale także nie zdążył się wykurować na początek nowego sezonu klubowego.
Odwlekany powrót na boisko
W niedzielę Olympique Marsylia poległa na własnym obiekcie w starciu z RC Lens 2:3. Jedynym Polakiem, który przebywał na murawie, był Przemysław Frankowski, który zdobył fenomenalną bramkę z narożnika pola karnego. Niestety, na murawie ponownie nie pojawił się Arkadiusz Milik, którego powrót bardzo się opóźnia. Przed meczem Jorge Sampaoli zdradził, ze sztab zespołu chce zachować ostrożność w stosunku do Polaka, by nie ryzykować odnowieniem się urazu.
– Wciąż jest tylko w częściowym treningu. Nadal nie dostaliśmy zielonego światła od lekarzy – zdradził Jorge Sampaoli.
– W tej chwili wszystko idzie dobrze, nie ma w tym żadnej tajemnicy. Arek potrzebuje tylko kilku dni, aby poprawić swoją kondycję. Nie może być narażony na możliwe problemy z mięśniami. Odwlekający się powrót wynika z kwestii uzyskania optymalnej oceny sztabu medycznego – powiedział szkoleniowiec Olympique Marsylia.
Milik jak Zlatan?
Jorge Sampaoli jako przykład podał sytuację Zlatana Ibrahimovicia. Szwed wrócił po kontuzji, zagrał w jednym meczu, w którym strzelił bramkę, a kontuzja wyeliminowała go z gry na kolejny okres.
– Szwed niby już wyleczony, po kontuzji, zdobył bramkę przeciwko Lazio, wygrali 2:0, a następnie znów nie widzieliśmy go na boisku – porównał Sampaoli.