Dramatyczny mecz Bayernu z drugoligowym Holstein Kiel w Pucharze Niemiec nie uszedł bez echa. Media naszych zachodnich sąsiadów nie oszczędziły piłkarzy Flicka. Oberwało się także Robertowi Lewandowskiemu.
Przypomnijmy, że porażka w 1/16 finału Pucharu Niemiec oznacza dla Bayernu odpadnięcie z rozgrywek. Na tak wczesnym etapie przydarzyło im się to pierwszy raz od 20 lat.
Hansi Flick nie krył szoku po spotkaniu i podsumował wynik. Wskazał także dwa mankamenty.
Bez taryfy ulgowej
Niemieckie media bardzo surowo ocenili piłkarzy Bayernu. Robert Lewandowski, który spotkanie zaczął na ławce rezerwowych, również dostał „po głowie”. Polak na murawie pojawił się dopiero w 74. minucie i także nie odmienił losów spotkania.
„Rywale kryli go bardzo konsekwentnie. Praktycznie nie miał wolnego miejsca” – Ocenił Sport.de, który przyznał 32-latkowi ocenę „4” (w Niemczech „1” oznacza klasę światową).
„Wszedł późno i natychmiast został „obrobiony” przez obronę rywali” – Uważa natomiast portal Spox.com.
O występie Lewandowskiego pisały także „Sueddeutsche Zeitung” i Goal.com. Oba serwisy zgodnie uznały, że obrońcy Kiel nie dali Polakowi za dużo miejsca.
„Utknął w obronie Kilonii” – Pisał pierwszy z portali.
„Został osaczony przez rywali” – Dodał drugi.
Thomas Muller wściekł się na dziennikarkę. „Oczywiście, że się śmiałaś!”
Zero goli
Najlepszy piłkarz 2020 roku kończy zatem w tym sezonie udział w Pucharze Niemiec bez żadnego trafienia. We wcześniejszej fazie Bayern grał z FC Dueren. Lewandowski w tamtym meczu nie zagrał.