Nowe informacje ws. zdrowia Roberta Lewandowskiego. Co z kapitanem kadry?

Karol Świderski pod koniec meczu z Islandią (2-2) zmienił Roberta Lewandowskiego. Po spotkaniu okazało się, że kapitan kadry sam poprosił o zejście z murawy, co wzbudziło niepokój wśród kibiców. Na szczęście wszystko okazuje się być w porządku.

Ostatni sparing Polaków przed Euro nie potoczył się najlepiej. Podopieczni Paulo Sousy wyciągnęli jedynie remis, jednak mogło być jeszcze gorzej. Karol Świderski w rozmowie z „TVP Sport” tuż po ostatnim gwizdku przyznał, że jego zmiana nie była planowana akurat za Lewandowskiego. 32-latek sam poprosił o zmianę.

Po strachu

Słowa napastnika PAOK-u wprowadziły wszystkich kibiców w niepokój. Kontuzja kapitana reprezentacji oraz jej najlepszego piłkarza tuż przed turniejem byłaby istną katastrofą. Tym bardziej że kilka tygodni temu uraz wykluczył z gry Krzysztofa Piątką, a niedawno zgrupowanie musiał opuścić Arkadiusz Milik.

Na szczęście okazało się, że Lewandowski ma się dobrze. Według „WP Sportowe Fakty” 32-latek nie zmaga się z żadną kontuzją i wraz z drużyną rozpocznie ostatnie przygotowania do rozpoczęcia mistrzostw Europy.

Kadra w środę przeniesie się do Trójmiasta, gdzie doszlifuje warianty przed Euro. 14 czerwca w Petersburgu „Biało-Czerwoni” podejmą reprezentację Słowacji, tym samym otwierając swój udział w fazie grupowej. Następnymi rywalami Polaków będą Hiszpanie, zaś kolejnymi – Szwedzi.

Na kilka dni przed inauguracją mistrzostw Paulo Sousa ma spory ból głowy. Kontuzja Milika mocno krzyżuje plany Portugalczyka. Na domiar złego z drobnymi urazami zmaga się Mateusz Klich, a także Jan Bednarek oraz Bartosz Bereszyński.

Źródło: „WP Sportowe Fakty”

Jan Tomaszewski brutalnie ocenił kadrę Sousy. „Panie Portugalczyk, dlaczego…”

Reprezentacja Polski tylko zremisowała w Poznaniu z Islandią (2-2) w ostatnim meczu towarzyskim przed inauguracją Euro 2020. Grę „Biało-Czerwonych” brutalnie podsumował Jan Tomaszewski w rozmowie z „TVP Info”.

Spotkanie z Islandią nie należało do najlepszych występów polskich piłkarzy pod wodzą Paulo Sousy. Dwukrotnie to podopieczni Portugalczyka musieli gonić wynik, Ostatecznie jednak udało im się doprowadzić do wyrównania.

Przed tygodniem Polacy także zanotowali remis. Wówczas rywalami naszej reprezentacji byli Rosjanie (1-1).

Styl? Brak

Oba sparingi przed mistrzostwami Europy pozostawiły wiele niewiadomych. Kibice nie pałają optymizmem przed rozpoczęciem turnieju, o czym opowiedział także Jan Tomaszewski. Były bramkarz w rozmowie z „TVP Info” ostro podsumował występ Polaków w meczu z Islandią.

– Nie chodzi o wynik, chodzi o styl gry, którego wczoraj nie było. Zacznę od trenera, który powtarza – i bardzo dobrze – że musi być powtarzalność i automatyzm. To mam do niego pytanie: „panie Portugalczyk, dlaczego co mecz jest inny skład?” – pyta Tomaszewski.

– Trener powiedział na konferencji prasowej, że nasi obrońcy grali za daleko od siebie i za daleko od przeciwnika. Panie Portugalczyk, mam do pana pytanie – to po co pan stoi na linii autowej i nie kieruje zawodnikami? Przecież wystarczy powiedzieć: „bliżej dojdźcie do siebie, bliżej do przeciwnika”. On to mówi na konferencji prasowej, czyli albo do pana (dziennikarza – przyp. red.), albo do mnie, prawda? To jest dla mnie jakieś wielkie nieporozumienie – kontynuował.

Kto na Euro?

Tomaszewski wskazał również piłkarzy, bez których nie wyobraża sobie składu reprezentacji na rozpoczęcie mistrzostw. Były bramkarz wyróżnił przede wszystkim cztery nazwiska.

– Nie wyobrażam sobie, byśmy w pierwszym meczu wyszli bez Klicha, Jóźwiaka, Bereszyńskiego, Bednarka, bo w innym przypadku po prostu nie wyjdziemy z grupy – przyznał.

73-latek zwrócił jeszcze uwagę na grę Roberta Lewandowskiego. Obwinił Paulo Sousę o kontuzję kapitana, której doznał w meczu z Andorą.

– W klubie ma 4-5 sytuacji podczas spotkania. Wczoraj nie miał ani jednej. To dlatego, że zostaje wysyłany na boki i do pomocy. To jest po prostu karygodne. Roberta Sousa wysłał do pomocy, złapał kontuzję i przerwał mu karierę. Nie grał w Bayernie i nie grał z Anglią. Dla mnie mecz z Anglią przegrał właśnie trener naszej reprezentacji – skwitował.

Tomasz Hajto ocenił występ Kacpra Kozłowskiego. „Oby dalej się tak rozwijał”

Reprezentacja Polski zremisowała z Islandią (2:2) we wtorkowym meczu towarzyskim. Ekspert Polsatu Sport, Tomasz Hajto ocenił boiskową postawę Kacpra Kozłowskiego.

Ocena Kozłowskiego

Według wielu kibiców 17-letni piłkarz Pogoni był najjaśniejszym elementem polskiej drużyny w spotkaniu przeciwko Islandii. Tomasz Hajto dostrzega talent Kacpra Kozłowskiego, jednak widzi elementy do poprawy.

– Przez pierwsze 15 minut nie było go widać. Później zrobił dwie fajne akcje, dograł przy sytuacji bramkowej. Pokazał, że radzi sobie w momencie, w którym gra się drużynie nie układała. Dali pozytywny akcent ze Świderskim. Oby dalej tak się rozwijali, strzelali gole i dogrywali – ocenił 62-krotny reprezentant Polski.

– Cały czas podkreślam jedną rzecz. Tam przyjdzie inny gatunek przeciwnika. Mi się niesamowicie podoba Kozłowski. Pytanie, czy on jest gotowy, żeby na takiej imprezie wejść i od razu pomóc? Z Islandią pokazał fajne trzy akcje, a to było spotkanie, w którym nikt nie zachwycił – dodał Hajto.

Start EURO 2020 już w piątek 11 czerwca. W pierwszym spotkaniu mistrzostw Europy Turcy zmierzą się z Włochami.

Źródło: Polsat Sport

Kacper Kozłowski rozchwytywany! Cztery kluby zainteresowane 17-latkiem. Wśród nich giganci

Kacper Kozłowski wypływa na szerokie wody. 17-latek w minionym sezonie Ekstraklasy wyrobił sobie nazwisko, zaś powołanie na Euro 2020 coraz mocniej go promuje. Według Calciomercato.com młody pomocnik znalazł się na celowniku czterech wielkich klubów.

Kozłowski ma za sobą niezły występ w sparingu reprezentacji Polski z Islandią (2-2). Piłkarz Pogoni Szczecin zanotował asystę przy bramce Karola Świderskiego, dzięki której udało się uratować remis. Po spotkaniu pochwał pod jego adresem nie szczędził Paulo Sousa. 

Podbój Europy?

Dobry okres w karierze 17-latka niebawem może zaowocował transferem do lepszego klubu. Zdaniem Calciomercato.com Kozłowskim interesują się wielkie kluby. Włoscy dziennikarze mówią przede wszystkim o: FC Barcelonie, Juventusie, Borussii Dortmund oraz Bolognii.

Jeśli ufać ustaleniom portalu to trzy pierwsze zespoły swoje oferty mogą wysunąć jeszcze tego lata. Na korzyść pomocnika działają także mistrzostwa Europy. Ewentualne dobre występy zawodnika na arenie międzynarodowej mogą tylko przyspieszyć możliwe odejście ze Szczecina.

W tym sezonie w barwach „Portowców” Kozłowski rozegrał 25 meczów. Strzelił w nich trzy gole oraz dołożył cztery asysty. Portal „Transfermarkt” wycenia 17-latka na 5 mln euro.

Jeden piłkarz zachwycił Paulo Sousę. Portugalczyk ocenił Polaków po meczu z Islandią

Reprezentacja Polski w ostatnim sparingu przed Euro 2020 zremisowała z Islandią (2-2). Paulo Sousa na pomeczowej konferencji ocenił postawę kadrowiczów oraz wyróżnił jednego piłkarza. Przy okazji wyjaśnił, dlaczego na murawie nie pojawił się Mateusz Klich.

„Biało-Czerwoni” w ostatnich minutach uratowali remis z reprezentacją Islandii. Polacy jeszcze w pierwszej stracili bramkę, jednak dzięki Piotrowi Zielińskiemu do szatni schodzili z remisem.

Po zmianie stron do siatki Wojciecha Szczęsnego po błędzie naszej defensywy trafił Brynjar Ingi Bjarnason. W 88. minucie po kilku minutach od wejścia na boisko do wyrównania doprowadził, tym razem Karol Świderski.

Wygrany?

Przy drugim trafieniu dla Polaków asystę zaliczył Kacper Kozłowski. Paulo Sousa docenił młodego piłkarza Pogoni Szczecin i posłał w jego kierunku wiele pochwał.

– Po przerwie zmieniliśmy system, wprowadziliśmy Kozłowskiego. Kacper to młody chłopak. Przez pierwsze 20-25 minut może nie grał tak dobrze, jak potrafi, ale później pokazał na co go stać. Przesunął naszą grę, mógł strzelić gola, a zaliczył asystę. Chcę widzieć częściej taką determinację, chcę widzieć pressing i przesuwanie gry do przodu – przyznał Portugalczyk na konferencji prasowej.

Na murawie w Poznaniu nie pojawił się natomiast Mateusz Klich. Sousa pominął pomocnika Leeds przy ustalaniu „jedenastki”, jednak wyjaśnił, czemu podjął taką decyzję.

– Zdecydowaliśmy się na dwóch napastników, żeby otworzyć środek i rozgrywać już przez obrońców. Musimy konsekwentniej pomagać Robertowi Lewandowskiemu, musimy dostarczać mu więcej piłek, żeby mógł robić to, co robi najlepiej: strzelać gole. Wczoraj lekarz wskazał nam zawodników, których powinniśmy oszczędzić. Dlatego zdecydowaliśmy się, żeby Klich nie zagrał. Niektórzy zagrali bardzo dobrze; zwłaszcza w sytuacji jeden na jednego. Musimy jednak być znacznie groźniejsi na lewym boku – ocenił.

– W pierwszej połowie dużo lepiej wyglądało niskie rozegranie. Brakowało natomiast szybkości i częstotliwości zagrań, ale to było uzależnione od zachowania rywali. Staraliśmy się grać do przodu, szybciej przesuwać, ale postawa Islandii często nam w tym przeszkadzała. Chcę zwrócić uwagę na to, że zespół zachował serce i duszę do samego końca, piłkarze walczyli o to, aby kibice byli z nich dumni – zaznaczył selekcjoner.

Będą korekty

Sousa zapewnił także, że dokona zmian na pierwszy mecz mistrzostw Europy. Gra Polaków, póki co nie zachwyca, o czym pamięta Portugalczyk.

– Musimy poprawić skuteczność, nastąpi modyfikacja naszej gry. W najbliższych dniach przeanalizujemy to, co nam jeszcze nie wychodzi. Szczerze mówiąc, dzisiaj nie będę dobrze spał. Będę myślał, jak zbudować grę naszej drużyny, żeby to dobrze działało. Jak idę, nigdy nie patrzę pod nogi, zawsze patrzę przed siebie. Z tym turniejem jest podobnie – podsumował.

Grzegorz Krychowiak ocenił występ przeciwko Islandii. „Było widać brak świeżości w zespole”

Grzegorz Krychowiak udzielił wywiadu telewizji Polsat Sport po wtorkowym spotkaniu z Polski z Islandią. Pomocnik podsumował zremisowany mecz, wskazując przyczynę słabego występu biało-czerwonych.

Ocena spotkania

Próba generalna przed EURO 2020 nie wyszła dobrze. Reprezentanci Polski zremisowali 2:2 z drugim składem Islandii. Grzegorz Krychowiak ocenił to spotkanie na antenie Polsatu Sport. Jego zdaniem w drugiej połowie gra biało-czerwonych znacząco się poprawiła.

– Były zbyt duże odległości między liniami, co miało negatywny wpływ na nasz pressing. Byliśmy spóźnieni i przeciwnik rozgrywał bardzo łatwo piłkę. W drugiej połowie, po zmianach, już ten pressing wyglądał dużo lepiej – powiedział Krychowiak.

Wykorzystali co sobie stworzyli

„Krycha” wypowiedział się również na temat drużyny przeciwnej. Według 31-letniego pomocnika Islandia była do skuteczna do bólu.

– Ciężko się grało z nisko ustawionym blokiem obronnym. Straciliśmy bramki po stałych fragmentach gry. To chyba były jedyne sytuacje przeciwnika – dodał.

Obóz w nogach

Krychowiak wskazał przyczynę słabej dyspozycji Polaków. Pomocnik Lokomotiwu Moskwa zwrócił uwagę na fakt przepracowanego obozu przygotowawczego.

– Było widać brak świeżości w zespole. Jesteśmy po obozie, który ciężko przepracowaliśmy, zwłaszcza w pierwszym tygodniu. Najważniejsze jest to, żebyśmy dobrze się czuli i byli przygotowani w pierwszym spotkaniu na mistrzostwach Europy – zakończył.

Źródło: Polsat Sport, Meczyki.pl

Karol Świderski wytłumaczył powód zmiany Roberta Lewandowskiego. „Miałem wejść za innego zawodnika”

Karol Świderski w pomeczowym wywiadzie zdradził przyczynę zejścia Roberta Lewandowskiego z boiska. Kapitan reprezentacji Polski poprosił o zmianę przed końcowym gwizdkiem.

Miał wejść za kogoś innego

Biało-czerwoni zremisowali 2:2 z Islandią we wtorkowym meczu towarzyskim. Spotkania nie dokończył Robert Lewandowski. Karol Świderski w rozmowie z TVP Sport opowiedział o kulisach tej zmiany.

– Moje wejście na boisko miało być za innego zawodnika. Robert Lewandowski zgłosił jednak, że potrzebuje zmiany i moje zadanie szybko się zmieniło – przyznał strzelec gola na 2:2.

Co było nie tak?

Według medialnych doniesień Robert Lewandowski miał zagrać pełne 90 minut. Tak się jednak nie stało. Na razie nie wiadomo nic konkretnego o powodach chęci do zmiany kapitana reprezentacji Polski.

Miejmy nadzieję, że defensorzy Islandii nie uszkodzili Lewandowskiego tuż przed wyjazdem na mistrzostwa Europy.

Źródło: TVP Sport, WP Sportowe Fakty

Problemy grupowych rywali Polaków. Dwa przypadki koronawirusa w reprezentacji Szwecji!

Problemy kadrowe dotykają nie tylko reprezentację Polski. W reprezentacji Szwecji wykryto we wtorek dwa pozytywne przypadki koronawirusa.

W ostatnich tygodniach wiele mówiło się o kontuzjach wśród piłkarzy reprezentacji Polski. Przed rozpoczęciem zgrupowania poważnych kontuzji doznali m.in. Krzysztof Piątek oraz Arkadiusz Reca. W poniedziałek dowiedzieliśmy się również, że na EURO nie zagra Arkadiusz Milik. Problemy zdrowotne ma również Dawid Kownacki.

Koronawirus w reprezentacji Szwecji

Tak jak już wspomnieliśmy, problemy kadrowe nie omijają również grupowych rywali Biało-Czerwonych. Najpierw w mediach pojawiła się informacja o pozytywnym teście na obecność koronawirusa u Dejana Kulusevskiego. Następnie wykonano badania u innych piłkarzy i okazało się, że zakażony jest również Mattias Svanberg.

https://twitter.com/Piotrowicz17/status/1402297942376161284

https://twitter.com/Piotrowicz17/status/1402268988697088027

Mistrzostwa Europy rozpoczną się już 11 czerwca. Biało-Czerwoni pierwsze spotkanie rozegrają 14 czerwca przeciwko Słowacji. Następnie nasi reprezentanci zmierzą się z Hiszpanią, a na zakończenie fazy grupowej podopieczni Paulo Sousy podejmą Szwedów.

Reprezentacja Polski zremisowała z Islandią. Mieszane odczucia wśród kibiców [REAKCJE]

Reprezentacja Polski zremisowała w towarzyskim meczu z reprezentacją Islandii 2:2. W mediach społecznościowych pojawiły się zarówno negatywne, jak i pozytywne komentarze. Swoimi opiniami podzielili się również eksperci.

Za nami ostatni sprawdzian reprezentacji Polski przed mistrzostwami Europy. Podopieczni Paulo Sousy zmierzyli się we wtorek z reprezentacją Islandii i zremisowali 2:2. Pierwszą bramkę dla Biało-Czerwonych zdobył Piotr Zieliński, a bramkę na 2:2 strzelił rezerwowy Karol Świderski.

https://twitter.com/WujaJurek/status/1402300913902133252

Nastroje przed EURO

Po dzisiejszym meczu można zdecydowanie odczuć, że oczekiwania względem naszej reprezentacji na EURO zdecydowanie zmalały.

https://twitter.com/majkel1999/status/1402312459990540289

Dobra zmiana Kozłowskiego

Na słowa uznania zasługuje dziś również 17-letni Kacper Kozłowski. Piłkarz Pogoni Szczecin pojawił się na murawie w 46. minucie i popisał się wieloma świetnymi zagraniami. Przy bramce Karola Świderskiego na 2:2 zanotował asystę.

https://twitter.com/cwiakala/status/1402322718264070146

Dariusz Szpakowski

Na osobną część zasługuje dziś Pan Dariusz Szpakowski. Komentator TVP Sport dopuścił się dziś masy pomyłek, które nie umknęły uwadze widzów.

https://twitter.com/WujaJurek/status/1402311701966565380

https://twitter.com/WujaJurek/status/1402294661272702983

 

Guardiola chce dwóch piłkarzy z Premier League. Czy będą receptą na sukces w Lidze Mistrzów?

Według ESPN Pep Guardiola nakreślił priorytety na najbliższe okno transferowe. Dziennikarze przekonują, że Katalończyk chciałby mieć w składzie Harry’ego Kane’a i Jacka Grealisha.

Czas na wzmocnienie ofensywy po odejściu Aguero

Manchester City zakończył sezon 2020/2021 mistrzostwem Anglii i przegranym finałem Ligi Mistrzów. Obywatele już teraz myślą o kolejnej edycji elitarnych rozgrywek. By zdobyć Champions League, muszą się jednak wzmocnić.

Zawodnicy z ligi mają być receptą na sukces

Pep Guardiola wytypował dwa priorytety transferowe. Według ESPN szkoleniowiec Manchesteru City chciałby mieć w drużynie Jacka Grealisha i Harry’ego Kane’a.

Wysokie żądania klubów

Aston Villa oczekuje za Grealisha około 100 milionów funtów. Z kolei Tottenham życzy sobie za Kane’a aż 150 mln funtów. Jeśli priorytety Guardioli mają zostać spełnione, The Citizens muszą rozbić bank.

Źródło: ESPN

Arkadiusz Milik zabrał głos. „Powiedziałem kolegom, że będą mieli dodatkowego super kibica”

Arkadiusz Milik zabrał głos nt. rezygnacji z gry na EURO. Piłkarz Olympique Marsylia zamieścił wpis na instagramie, w którym skomentował całą sytuację ze swojej perspektywy.

Wczoraj wieczorem w mediach społecznościowych pojawiła się informacja o tym, iż Arkadiusz Milik nie zagra na nadchodzących mistrzostwach Europy. O urazie Arka mówiło się już od samego początku zgrupowania, jednak wszyscy mieli nadzieję, iż uda mu się wykurować do początku EURO. Koniec końców polski napastnik nie zdążył się w pełni wyleczyć i z tego powodu nie zagra na ME. Paulo Sousa zdecydował, że nie powoła nikogo w jego miejsce.

Komentarz Milika

Na odpowiedź samego zainteresowanego musieliśmy poczekać kilkanaście godzin. We wtorkowe popołudnie, przed meczem z Islandią Arek Milik zamieścił krótki wpis na instagramie. Jego treść znajdziecie poniżej:

– Reprezentowanie Polski na tak ważnym turnieju jak EURO 2020 jest marzeniem każdego piłkarza. Konieczność opuszczenia zespołu jest dla mnie bardzo trudna, ale to świadoma decyzja. Wiem, że nie mógłbym grać na 100 % możliwości. Pożegnałem się z całą drużyną. Powiedziałem kolegom, że będą mieli dodatkowego super kibica, który będzie ich wspierał z domu. Do boju Polsko!

 

 

Wyświetl ten post na Instagramie.

 

Post udostępniony przez Arek Milik (@arekmilik)

Niespodzianka dla kibiców Wisły Kraków. „Biała Gwiazda” zagra sparing z Borussią Dortmund

Niespodziankę dla swoich kibiców przygotowali włodarze Wisły Kraków. Z okazji 115-lecia istnienia klubu „Biała Gwiazda” zagra w wakacje z Borussią Dortmund.

Wisła zagra z Borussią!

W tym roku Wisła Kraków obchodzi 115 rocznicę założenia klubu. Z tej okazji Jakub Błaszczykowski i spółka zagrają mecz z Borussią Dortmund. Mecz ma się odbyć 21 lipca lub 3/4 sierpnia i ma zostać rozegrany w Krakowie.

– W przeszłości często jubileusze Wisły uświetniała wizyta zagranicznych klubów. Uroczyste mecze Biała Gwiazda rozgrywała między innymi z Chelsea Londyn, Sevillą, Dinamo Moskwa czy Belo Horizonte. W tym roku do tego grona dołączy kolejna renomowana drużyna, jaką jest Borussia Dortmund – czytamy na stronie klubu.

Darmowy wstęp dla karnetowiczów

Z tej samej okazji odbyła się we wtorek specjalna konferencja prasowa. W trakcie jej trwania Dawid Błaszczykowski zapowiedział, że osoby posiadające karnet będą mogły wejść za darmo.

– Chcielibyśmy zrekompensować karnety z zeszłego sezonu i zapewnić darmowy wstęp na mecz z Borussią naszym karnetowiczom. Mecz Wisły z Borussią odbędzie się, gdy pozwoli na to sytuacja epidemiczna – 21 lipca lub 3/4 sierpnia – powiedział Dawid Błaszczykowski.

źródło: Wisła Kraków

Erling Haaland na celowniku Chelsea. Norweg kluczem do mistrzostwa Anglii?

Wciąż nieznana jest przyszłość Erlinga Haalanda. Według doniesień brytyjskich mediów Chelsea jest poważnie zainteresowana sprowadzeniem Norwega do siebie.

Wcześniejsze odejście = większa zapłata

Od wielu miesięcy opinia publiczna dyskutuje o tym, gdzie powinien trafić Erling Haaland. W umowie byłego piłkarza RB Salzburg z Borussią Dortmund znajduje się zapis, mówiący o tym, że w 2022 roku będzie mógł odejść za 75 mln euro. Jeśli jednak ktoś chciałby kupić Haalanda już teraz, to musi zgodzić się na wysokie oczekiwania BVB.

Muszą go mieć, by powalczyć o tytuł

Według Daily Mail Chelsea jest zainteresowana sprowadzeniem Norwega do siebie. Thomas Tuchel jest zwolennikiem tego transferu. Niemiec miał powiedzieć władzom The Blues, że bez tego wzmocnienia klub nie będzie mógł rzucić wyzwania Manchesterowi City w walce o mistrzostwo Anglii.

Obniżą cenę, oddając zawodnika?

Dziennikarze twierdzą, że londyńczycy podjęli negocjacje z dortmundczykami, jednak BVB nie chce oddawać swojej kluczowej postaci. Według Daily Mail Borussia oczekuje około 170 mln euro. Chelsea może obniżyć tę kwotę dodając do transakcji Tammy’ego Abrahama, który nie należy do ulubieńców Tuchela.

Źródło: Daily Mail

Zbigniew Boniek odpowiedział Hajcie po krytyce Zielińskiego. „Info dla pewnego eksperta”

Kilka dni temu Piotrowi Zielińskiemu urodziło się pierwsze dziecko. Pomocnik opuścił wówczas obóz reprezentacji Polski w Opalenicy, aby towarzyszyć żonie podczas porodu. Zachowanie 27-latka spotkało się ze stanowczą reakcją Tomasza Hajty, który bezpardonowo skrytykował zawodnika Napoli. Teraz szpilkę byłemu piłkarzowi wbił Zbigniew Boniek, bezpośrednio odnosząc się do jego słów w „Cafe Futbol”.

Paulo Sousa nie mógł skorzystać z Piotra Zielińskiego podczas sparingu z Rosją tydzień temu. Portugalczyk udzielił pozwolenia zawodnikowi na wyjazd z Opalenicy, z powodu narodzin dziecka.

Ostro na ten temat wypowiedział się Tomasz Hajto. Zdaniem byłego piłkarza zachowanie 27-latka było „żenujące”.

– Nie rozumiem zwalniania się na trzy dni ze zgrupowania. Mnie nie puszczano, kiedy rodziło się dziecko. To mnie też czegoś nauczyło, że jest praca, są obowiązki – stwierdził Hajto w „Cafe Futbol”.

Szpileczka

Na konferencji prasowej do sytuacji odniósł się sam Zieliński. Reprezentant Polski uznał, że w życiu są rzeczy ważniejsze od sportu, takie jak właśnie narodziny dziecka. Pomocnik podziękował również Paulo Sousie za umożliwienie mu wyjazdu ze zgrupowania.

– Myślę, że każdy chciałby być obecny przy narodzinach dziecka. To z pewnością niezapomniana chwila i chciałem, by żona czuła, że jestem przy niej. Pragnę przy tym bardzo gorąco podziękować trenerowi za zgodę na wyjazd – powiedział 27-latek.

„Łączy nas Piłka” opublikowało na Twitterze grafikę z wypowiedzią piłkarza. Tę z kolei podał dalej Zbigniew Boniek z dopiskiem „Info dla pewnego eksperta”. Była to jasna szpilka w kierunku Hajty.

https://twitter.com/BoniekZibi/status/1401920397096988675

To jeszcze nie czas na transfer do Górnika Zabrze. Lukas Podolski otrzymał ofertę z Meksyku

Dziennikarze ESPN przekazali informację o zainteresowaniu Lukasem Podolskim ze strony meksykańskiego Querétaro. Niemiec miał już nawet otrzymać oficjalną ofertę, więc jego dołączenie do Górnika Zabrze znacznie się oddala.

Wraz z końcem czerwca wygasa umowa Lukasa Podolskiego z tureckim Antalyasporem. O rozstaniu z klubem Niemiec dowiedział się z mediów społecznościowych, za co ma on ogromny żal do władz klubu.

Co dalej z Podolskim?

Po tym, jak dowiedzieliśmy się, że 36-latek opuści Atanlyaspor, w polskich mediach zaczęły się pojawiać komentarze, mówiące o możliwym dołączeniu do Górnika Zabrze. Na ten moment na to się jednak nie zanosi. Polscy kibice będą musieli jeszcze poczekać.

Oferta z Meksyku

Dziennikarze ESPN napisali w swoim artykule, iż Lukas Podolski otrzymał ofertę z meksykańskiego Querétaro. Władze klubu złożyły agentom zawodnika propozycję dwuletniego kontraktu, na mocy którego piłkarz mógłby liczyć na wysokie zarobki. Pierwotny termin odpowiedzi upłynął w poniedziałek, jednakże przedstawiciele piłkarza poprosili o jeszcze kilka dni na przemyślenie sytuacji.