Jeszcze niedawno klub LKS Victoria Cisek informował, że jest w kontakcie z Roystonem Drenthe. Wiadomość szybko rozniosła się do Holandii, a później do piłkarza.
Dziennikarze Voetbal International skontaktowali się z byłym piłkarzem Realu Madryt w tej sprawie. Drenthe odpowiedział na medialne doniesienia jednym słowem: bzdura. 33-latek występuje obecnie w amatorskiej drużynie w Holandii. Oprócz tego męczą go jeszcze problemy finansowe, bowiem niedawno ogłoszono, że były piłkarz Królewskich zbankrutował.
https://twitter.com/victoriacisek/status/1335308528630837253
Nie wiadomo czy działania klubu z Cisku były pod publiczkę. Na ich profilu na Twitterze możemy wyczytać, że piłkarz nie musiał o tym wiedzieć, ponieważ rozmowy toczyły się z agentem. Ostatecznie nie doszło do porozumienia ze względu na wymagania finansowe.
https://twitter.com/victoriacisek/status/1335999996232163328
Za swoje problemy finansowe Drenthe obwiniał głównie swojego byłego agenta. Holender radzi młodym piłkarzom, by ci uważali na swoich przyszłych menedżerów.
Wiedziałem, że w Realu zarobię 1,8 miliona euro w pierwszym sezonie, ale nic więcej. To było strasznie słabe, bo później agent kontrolował wszystko – przekonuje 33-latek.
Holender podczas swojej kariery występował w takich drużynach jak Feyenoord, Real Madryt czy Everton. Wychowanek klubu z Rotterdamu obecnie broni barw trzecioligowego Kozakken Boys.