Kasperczak opowiedział o szamanach i drastycznych zwyczajach z Afryki. „W Polsce może brzmi to zabawnie”

Henryk Kasperczak opowiedział o swoich doświadczeniach z afrykańskim futbolem. W wywiadzie dla portalu WP Sportowe Fakty, były selekcjoner Maroka, Mali, Senegalu, Tunezji i Wybrzeża Kości Słoniowej wspominał o niektórych zwyczajach, które były praktykowane przez szamanów w drużynach piłkarskich.




Afrykańskie zwyczaje

Henryk Kasperczak w rozmowie z portalem WP Sportowe Fakty opowiedział o zwyczajach panujących w Afryce. Były selekcjoner tamtejszych reprezentacji zetknął się z przeróżnymi formami działań szamanów. Jednym z nich była przepowiednia we śnie. Co ciekawe, okazała się prawdziwa.

Saudyjczycy profesjonalizują trzecią ligę. Tyle można w niej zarobić [CZYTAJ]




– Pamiętam, że przed jednym z meczów w WKS szaman wszedł do szatni i powiedział, że miał sen. Zaczął spokojnie, aż nagle się poderwał. „Zobaczyłem w nim naszą radość po zwycięstwie” – krzyczał żywiołowo. W Polsce może brzmi to zabawnie, ale widziałem reakcje zawodników. Aż buzowali, w szatni zrobił się gwar. Byli podnieceni, rozrywała ich energia. Uważałem to za świetną formę motywacji, dlatego absolutnie nie ingerowałem. Ja odpowiadałem za taktykę, przygotowanie meczowe i kontakt z zawodnikami, a szamanom dawałem wykonywać ich robotę. Nie przeszkadzaliśmy sobie, każdy był zadowolony. Tamten sen się spełnił, wygraliśmy – powiedział były trener Wisły Kraków.




Palenie żywcem kur i nacieranie zawodników popiołem

Zdarzały się jednak mocniejsze akcje z udziałem szamanów. 77-latek w rozmowie wspomniał o nietypowym zwyczaju z Mali. I co najważniejsze, w tym przypadku również zadziałało.

– W kadrze Mali szaman smarował zawodników popiołem z kury. Najpierw palono je żywcem, a następnie nacierano prochem kostki i kolana zawodników – żeby nie odnieśli kontuzji. Piłkarze mówili mi, że dzięki temu czują się pewniej. I wie pan co? Faktycznie, mało mieliśmy wtedy urazów! – zdradził.




Krew w polu karnym

– Przed jednym z meczów cała drużyna udała się na stadion, zawodnicy wykopali dół w polu karnym i wlali do niego krew z zarżniętego wcześniej zwierzęcia. Dlaczego? Po to, by mieć szczęście w bronieniu własnego pola karnego i atakowaniu bramki przeciwnika – podsumował.

Najbliższy Puchar Narodów Afryki rozpocznie się już w sobotę 13 stycznia. Wybrzeże Kości Słoniowej w meczu otwarcia zagra z Gwineą Bissau. Najwięcej zwycięstw w turnieju odnieśli Egipcjanie (7 razy). Ostatni turniej wygrał zaś Senegal. Finał Pucharu Narodów Afryki zaplanowano na 11 lutego.

Źródło: WP Sportowe Fakty

Dodaj komentarz