Kamil Kosowski zabrał głos w sprawie czwartkowego meczu Lecha Poznań z Fiorentiną. Były reprezentant Polski przejechał się po poziomie PKO BP Ekstraklasy.
Niedany występ Kolejorza
Lech Poznań przegrał 1:4 w czwartkowym meczu Ligi Konferencji Europy. Mistrzowie Polski w czwartek zagrają rewanż we Florencji, jednak przez rezultat z pierwszego starcia awans do półfinału jest raczej niemożliwy.
Kamil Kosowski podsumował występ poznaniaków w „Przeglądzie Sportowym”. Były reprezentant Polski mocno ocenił poziom Ekstraklasy oraz zakwestionował klasę poprzednich rywali Kolejorza.
– Ten mecz pokazał, w jakim miejscu znajduje się nasza liga. Chodzi przede wszystkim o fizyczność i intensywność, bo po pierwszym kwadransie Lech łapał oddech. Poznaniacy nie zagrali słabego meczu, ale na dziś Ekstraklasa jest w zupełnie innym miejscu niż Włosi, co pokazali w czwartek. Fiorentina to dziewiąty zespół Serie A, więc nie powinien być za mocny dla Mistrza Polski. Różnica pomiędzy obiema drużynami była zdecydowanie za duża, a przyjezdni kontrolowali to spotkanie – ocenił Kosowski.
– Lech nie powinien pozwolić sobie na stratę czterech goli, a przy trzecim trafieniu Włochów mistrz Polski zupełnie oddał pole gry rywalom, jak na podwórku. W tym meczu posypało się wszystko. Cieszmy się, że Lech awansował aż do ćwierćfinału Ligi Konferencji, ale ten obraz jest nieco zniekształcony przez klasę rywali, z jakimi mierzył się we wcześniejszych fazach turnieju – podsumował.
Źródło: Przegląd Sportowy Onet