Manchester City pokonał Bayern Monachium 3:0 w pierwszym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Pep Guardiola po spotkaniu przyznał, że mocno przeżył to starcie.
Obywatele bliżej półfinału
Podopieczni Pepa Guardioli spisali się na medal i pewnie pokonali u siebie Bayern Monachium. Anglicy mają trzybramkową przewagę nad Bawarczykami przed rewanżem w Niemczech.
Zbigniew Przesmycki broni Pawła Raczkowskiego. „On i pijaństwo, to głupi żart” [CZYTAJ]
Pep Guardiola po spotkaniu przyznał, że to starcie kosztowało go wiele nerwów. Były trener FC Barcelony stwierdził, że pod względem emocjonalnym jest wrakiem.
– Nie czułem się dziś komfortowo. Pod względem emocjonalnym jestem wrakiem. Postarzałem się o dziesięć lat. Teraz muszę się zrelaksować, zrobić przerwę i przygotować się do następnego meczu w Premier League z Leicester. Spotkanie z Bayernem było trudne i wymagające. W pierwszych pięciu, dziesięciu minutach drugiej połowy byli od nas lepsi. Potem zmieniliśmy jedną rzecz i byliśmy już lepsi – powiedział szkoleniowiec Manchesteru City.
– Aby wyeliminować takie zespoły jak Bayern w rozgrywkach europejskich, trzeba zagrać dwa dobre mecze. Nie tylko jeden. Mieszkałem w Monachium przez trzy lata. Znam ich mentalność i wiem, jaka ta kadra ma jakość. Jest jeszcze mecz do rozegrania – podsumował.
Źródło: TVP Sport