Lech Poznań zanotował pierwsze zwycięstwo w fazie grupowej Ligi Konferencji Europy w sezonie 2022/2023. Niespodziewanym bohaterem Kolejorza został Filip Bednarek, który obronił rzut karny. Polski bramkarz zdradził proces swoich przygotowań, które miały mu pomóc w obronieniu jedenastki.
Za nami druga kolejka fazy grupowej Ligi Konferencji Europy 2022/2023. Swoje drugie spotkanie w tych rozgrywkach rozegrał Lech Poznań. Po porażce w pierwszej kolejce z Villarreal (3:4) Lech zmierzył się tym razem ze zdecydowanie słabszym rywalem. Kolejorz stoczył pojedynek z Austrią Wiedeń, która w pierwszej kolejce bezbramkowo zremisowała z Hapoelem Beer Szewa.
Zwycięstwo Lecha
W drugiej serii gier Lech Poznań podejmował na własnym obiekcie Austrię Wiedeń. Spotkanie zakończyło się zwycięstwem gospodarzy 4:1. Dwie bramki dla poznaniaków zdobył Kristoffer Velde, a po jednym golu dołożyli Michał Skóraś oraz Mikael Ishak. Honorową bramkę dla Austriaków zdobył Matthias Braunoder.
Obroniony rzut karny
Kluczowa sytuacja dla losów spotkania miała miejsce w 36. minucie. Wówczas sędzia wczorajszego pojedynku podyktował rzut karny dla Austrii Wiedeń po faulu Pedro Rebocho. Do jedenastki podszedł Manfred Fischer. Zwycięsko ze starcia strzelającego z bramkarzem wyszedł Filip Bednarek, który obronił rzut karny. Sytuacja miała miejsce przy wyniku 1:1.
Podzielone opinie po występie Piotra Zielińskiego. „Ogólnie jego gra była dobra, ale…” [CZYTAJ]
Klucz do sukcesu
Po meczu jeden z wczorajszych bohaterów Lecha udzielił wywiadu. Bednarek opowiedział o swoich przygotowaniach do bronienia rzutów karnych. Polak podkreślił, że obroniony rzut karny jest efektem ćwiczeń oraz analiz przeprowadzonych wraz z trenerem bramkarzy.
– To jest na pewno mój najfajniejszy moment dotychczas przy Bułgarskiej. Obok obronionych strzałów, które są ważne i ważą na losach spotkania, to na pewno rzut karny to moment, w którym wszystkie oczy są skierowane na mnie i na wykonującego jedenastkę – skomentował Filip Bednarek.
– Dobra praca wykonana przeze mnie i przez trenera bramkarzy, bo to on zawsze daje mi karteczkę z ostatnimi karnymi wykonywanymi przez przeciwnika. On daje mi pendrive’a z analizą. Ja zawsze staram się tę analizę zrobić i pamiętać. Wiedziałem, że jak ten zawodnik podejdzie do piłki, to nawet czułem to od środka, że to obronię, bo widziałem, że zaczęli się kłócić, kto tego karnego ma wykonywać, więc to zawsze jest dobry znak – zdradził bramkarz.
źródło: sport.tvp.pl