Dariusz Szpakowski w rozmowie na antenie „Kanału Sportowego” opowiedział o momencie, kiedy stracił pracę. Uznany komentator 2002 roku został na pewien czas odsunięty od swojej roli w Telewizji Polskiej.
Trudna sytuacja z przeszłości
Po mistrzostwach świata w 2002 roku Dariusz Szpakowski rozstał się z mikrofonem. Nie było to jednak podyktowane jego decyzją. Wspomniana sytuacja wpakowała uznanego komentatora w finansowe tarapaty.
– Dowiedziałem się, że przestaję komentować. Myślałem sobie: „Cholera jasna, mam 51 lat, wybrałem sobie mój ukochany i wymarzony zawód, dlaczego?”. To był najgorszy czas. Już nie będę wspominał o tym, że zostałem z 600 zł zarobku miesięcznego. Miałem na utrzymaniu moją rodzinę, dwie córki i żonę – powiedział Dariusz Szpakowski.
Kłótnia podczas meczu Pucharu Polski. „Prezes klubu zaczął mnie szarpać” [CZYTAJ]
– Najważniejsze dla mnie było jednak to, że już nigdy mogę nie pojechać na igrzyska, nie skomentuję meczu piłkarskiego. To odarcie mnie z czegoś, co było wymarzone, wyśnione, upragnione i wypracowane. To była taka bezradność bicia głową w mur. Nie zrobiłem w moim życiu nic takiego, żebym był odsunięty na rok i osiem miesięcy od zawodowej pracy – dodał komentator.
Źródło: Kanał Sportowy