Historyczny sukces polskich klubów. Polska z 15. miejscem w rankingu

Polska piłka klubowa osiągnęła ogromny sukces. Jagiellonia Białystok i Legia Warszawa awansowały do ćwierćfinału Ligi Konferencji Europy. Dzięki ich zwycięstwom Polska zajmuje 15. miejsce w rankingu UEFA. To oznacza lepszy start w europejskich pucharach od sezonu 2026/27.

Co daje 15. miejsce w rankingu UEFA?

Dzieki 15. miejscu w rankingu UEFA będziemy mieli aż 5 polskich klubów w europejskich pycharach. Od sezonu 2026/27 polskie drużyny zaczną eliminacje europejskich pucharów z lepszych rund:

  • Mistrz Polski wystartuje od II rundy eliminacji Ligi Mistrzów (bez zmian).
  • Wicemistrz zagra w II rundzie eliminacji Ligi Mistrzów ścieżki niemistrzowskiej (zamiast eliminacji Ligi Konferencji).
  • Zdobywca Pucharu Polski rozpocznie od III rundy eliminacji Ligi Europy (zamiast I rundy).
  • Dwa zespoły z Ekstraklasy wystartują od II rundy eliminacji Ligi Konferencji.

Szansa na 14. miejsce

Polska może jeszcze awansować w rankingu. Jeśli Legia i Jagiellonia wygrają kolejne mecze, możliwe będzie 14. miejsce.

Dałoby ono mistrzowi Polski start od IV rundy eliminacji Ligi Mistrzów. Wystarczyłoby wtedy przejść tylko jedną rundę, by zagrać w fazie ligowej.

W tym sezonie w grze wciąż mamy 2 polskie kluby. Mogą one jeszcze poprawić naszą sytuację w rankingu UEFA. Co ciekawe, większą liczbę drużyn na polu bitwy mają tylko Anglia, Hiszpania, Włochy i Niemcy.

Źródło: Piotr Klimek, Jan Sikorski

Chorwaccy sędziowie podzieleni w sprawie decyzji Marciniaka. „Oglądałem to dziesięć razy i nadal nie jestem pewien”

Decyzja Szymona Marciniaka o anulowaniu rzutu karnego Juliana Alvareza w meczu Atletico Madryt – Real Madryt wciąż budzi kontrowersje. Portal 24sata.hr zapytał dwóch chorwackich sędziów o ocenę tej sytuacji – ich opinie były skrajnie różne.

Sędziowie podzieleni ws. Marciniaka

Pierwszy z chorwackich arbitrów, który prowadzi mecze tamtejszej ekstraklasy, przyznał, że po wielokrotnym obejrzeniu powtórek nadal nie jest przekonany, czy doszło do podwójnego kontaktu piłki z nogami Alvareza.

– Oglądałem ten moment dziesięć razy i nadal nie jestem pewien, czy przed strzałem doszło do kontaktu piłki ze stopą. Uważam też, że interwencja VAR była dość niezwykła – powiedział anonimowy sędzia.

Podkreślił, że w sytuacjach niejednoznacznych technologia nie powinna ingerować.

– Jeśli nie ma pewności, VAR nie powinien zmieniać decyzji sędziego głównego – dodał.

Drugi z zapytanych arbitrów, mający doświadczenie w europejskich pucharach, miał odmienne zdanie. Jego zdaniem interwencja VAR była słuszna, ale dodał też dość kontrowersyjną opinię dotyczącą wpływu wielkich klubów na decyzje sędziów.

– Real to Real i tam wszystko jest jasne. Gdyby piłkarz Królewskich zrobił to samo, co Alvarez, ten gol nie zostałby anulowany – stwierdził.

– Smuci mnie, że jeden szczegół decyduje o losach meczu tej rangi – dodał.

Kwestia tej sytuacji budzi spore emocje sporo godzin po meczu. Wiele wskazuje jednak na to, że polski arbiter podjął słuszną decyzję.

Źródło: 24sata.hr, Sport.pl

Kulisy decyzji Szymona Marciniaka. „Poprosił sędziego VAR, żeby to sprawdził”

Według doniesień TVP Sport, Szymon Marciniak po rzucie karnym Juliana Alvareza poprosił VAR o sprawdzenie, czy Argentyńczyk nie dotknął piłki dwukrotnie. Powtórki potwierdziły jego przypuszczenia. Ostatecznie decyzja o anulowaniu gola miała kluczowy wpływ na losy dwumeczu.

Nieoczywista sytuacja przy rzucie karnym

Po strzale Alvareza piłka zaczęła obracać się w nietypowy sposób. To właśnie przez to niektórzy mogli sugerować dodatkowy kontakt.

Według Rafała Rostkowskiego z TVP Sport sędzia Marciniak nie zauważył tego na pierwszy rzut oka, ale czuł, że mogło dojść do złamania przepisów. Poprosił więc sędziego VAR, Tomasza Kwiatkowskiego, o szczegółową analizę.

Real sygnalizował nieprawidłowość

W tym samym czasie piłkarze Realu Madryt zaczęli protestować, twierdząc, że Alvarez wykonał nieprawidłowy strzał. Kylian Mbappé od razu zwrócił uwagę sędziemu asystentowi Adamowi Kupsikowi, który zasłonił mikrofon, by nie zakłócać komunikacji między Marciniakiem a VAR-em.

Po analizie VAR Kwiatkowski potwierdził, że Alvarez faktycznie dotknął piłki dwa razy. Marciniak szybko przekazał decyzję piłkarzom, pokazując dwa palce i wskazując kolejno na swoje buty. Jego gest miał obrazować podwójne dotknięcie piłki przez Alvareza.

Co ciekawe, niektóre ujęcia sugerują, że Argentyńczyk mógł nawet trzykrotnie dotknąć piłki. Najpierw lewą nogą, potem prawą, a na koniec ponownie lewą w wyniku poślizgu.

Po decyzji Marciniaka rzut karny został unieważniony, a Atletico ostatecznie przegrało konkurs jedenastek. Tym samym Real awansował do ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Tam zmierzy się z Arsenalem.

@superbetpl

Karny Alvareza to ŻADNA kontrowersja! @Mateusz Swiecicki po meczu Atletico – Real Madryt! #piłkanożna

♬ Swear By It – Chris Alan Lee

Źródło: TVP Sport

Jakub Moder błyszczy w Lidze Mistrzów! Holenderskie media doceniają Polaka

Jakub Moder długo czekał na swój moment po trudnym okresie kontuzji. Transfer do Feyenoordu miał pomóc mu wrócić na najwyższy poziom i wszystko wskazuje na to, że ten plan zaczyna się realizować. W meczu z Interem Mediolan Polak zdobył swojego pierwszego gola dla klubu, a jego występ został bardzo dobrze oceniony przez holenderskie media.

Nowy rozdział w Rotterdamie

W styczniu Moder zamienił Brighton na Feyenoord. Polak podpisał kontrakt do czerwca 2028 roku. Od tego czasu rozegrał cztery spotkania w Eredivisie i tyle samo w Lidze Mistrzów.

Feyenoord sensacyjnie wyeliminował AC Milan i awansował do 1/8 finału. W obu meczach z Milanem polski pomocnik spędził na boisku pełne 90 minut.

Gol w Lidze Mistrzów i koniec przygody Feyenoordu

W kolejnej fazie Feyenoord zmierzył się z kolejnym mediolańskim klubem – Interem. Po porażce 0:2 w pierwszym meczu Holendrzy liczyli na odwrócenie losów rywalizacji.

Nadzieję przywrócił jednak Moder, który w 40. minucie wywalczył rzut karny i pewnie go wykorzystał. Było to jego pierwsze trafienie dla „Klubu Ludu”. Ostatecznie jednak Feyenoord pożegnał się z Ligą Mistrzów po porażce 1:2.

Wyróżnienia od holenderskich mediów

Mimo odpadnięcia z rozgrywek Moder został doceniony przez holenderskie media. Według voetbalzone.nl, vi.nl i voetbalprimeur.nl zasłużył na notę 7/10. Uznali go także za jednego z najlepszych graczy Feyenoordu.

Według dziennikarzy Polak miał spory wpływ na środek pola. Zaznaczyli także jego pewność przy rzucie karnym.

Choć przygoda Feyenoordu w Lidze Mistrzów dobiegła końca, dla Modera może to być dopiero początek nowego etapu w karierze. Polak zyskał uznanie w Holandii i ma szansę na jeszcze większą rolę w drużynie Robina van Persiego.

Źródło: voetbalzone.nl, vi.nl, voetbalprimeur.nl

Jakub Moder z golem przeciwko Interowi! To jego pierwsze trafienie w Lidze Mistrzów [WIDEO]

Nilo Effori z mocnym oświadczeniem. „Pogoń i jej kibice zasługują na transparentność”

Sytuacja w Pogoni Szczecin jest wciąż bardzo dynamiczna. Do pomorskiego klubu nadal nie wpłynęły pieniądze, które obiecywał Nilo Effori. Brazylijczyk zabrał głos w tej sprawie poprzez obszerne oświadczenie.





Przejęcie Pogoni przez Efforiego ogłoszono kilka dni temu. Do tej pory do klubu nie wpłynęły jednak obiecane przez biznesmena pieniądze. Mogło to doprowadzić nawet do zerwania umowy i przekazania klubu w ręce lokalnych podmiotów.

Effori zapewnił, że pozyskał nowego inwestora i do 14 marca ureguluje zaległości. Sytuacja jest bardzo trudna. Zadłużenie klubu sięgać natomiast już aż 50 milionów złotych. Piłkarze mają czekać na pensje od grudnia ubiegłego roku.





Biznesmen postanowił wystosować w finale oświadczenie. Pogoń Szczecin opublikowała je w swoich social mediach we wtorkowe popołudnie.

Treść oświadczenia:

„Aktualizacja w kwestii właścicielskiej Pogoni Szczecin: Zabezpieczony inwestor, natychmiastowa płatność i wezwanie do uczciwości.

Pogoń Szczecin i jej kibice zasługują na transparentność, zaangażowanie i przywództwo oparte na uczciwości. W ciągu ostatnich tygodni mój zespół i ja pracowaliśmy rzetelnie i wytrwale, aby pozyskać nowego inwestora, który podziela naszą wizję sukcesu klubu. Ze względu na formalności nie możemy jeszcze ujawnić tożsamości inwestora, ale z niecierpliwością czekamy na ogłoszenie wkrótce. W odpowiedzi na publiczny komentarz pana Zaborowskiego nie mamy innego wyboru, jak tylko złożyć publiczne oświadczenie na temat spraw klubu w tym czasie.

Wczoraj wieczorem wysłaliśmy oficjalne pismo do Jarosława Mroczka, potwierdzając naszą gotowość do sfinalizowania transakcji finansowej i zapłacenia mu – nie tylko pierwszej zaległej raty, ale także drugiej raty przed terminem jej płatności. Aby jeszcze bardziej udowodnić nasze zaangażowanie i dobrą wiarę, uwzględniamy również odsetki za część płatności dla pana Mroczka, która została opóźniona o kilka dni. Pomimo tego, pan Mroczek i jego przedstawiciele prawni jeszcze nie odpowiedzieli. Moim zdaniem ta cisza świadczy o tym, że nie jest to tylko kwestia opłacenia udziałów, czy (poprzez tego inwestora) finansowania klubu, ale jest to kwestia tego, że Pan Mroczek nie chce oddać kontroli. Nadszedł czas, aby sfinalizować transakcję i uratować klub, jednocześnie wywiązując się z każdego pisemnego zobowiązania zawartego w naszej umowie z panem Mroczkiem.

Jednocześnie głęboko niepokojące jest to, że Karol Zaborowski, który nie ma upoważnienia ani autoryzacji od zarządu lub większościowego akcjonariusza, najwyraźniej ujawniał poufne informacje o firmie i negocjował pożyczki, długi i umowy finansowe bez mojej uprzedniej pisemnej zgody. Wszelkie ustalenia dotyczące finansowania lub pożyczek powinny być dokonywane na najwyższym poziomie kontroli, aby zapewnić, że warunki nie stanowią ryzyka dla klubu. Ponadto poinformowaliśmy zarząd, że nie musimy pozyskiwać żadnego finansowania poza zobowiązaniami nowego inwestora. Wszelkie działania mające na celu pozyskanie takiego finansowania nie tylko stawiają klub w niebezpiecznie trudnej sytuacji, ale także zagrażają naszemu nowemu inwestorowi. Wzywamy Karola do natychmiastowego zaprzestania tych szkodliwych działań i wprowadzających w błąd ataków medialnych. Działania te są nie tylko szkodliwe finansowo, ale także wizerunkowo.

Ponadto w ostatnich dniach pojawiły się niepokojące informacje dotyczące serii alarmujących i nielegalnych gróźb skierowanych przeciwko mnie i mojej rodzinie. Te akty zastraszania i zachowania przestępcze zostały formalnie zgłoszone i zostaną w pełni zbadane. Chociaż nie wiem, w jaki sposób te informacje wyciekły, mogę potwierdzić, że są one prawdziwe i podejmujemy wszelkie niezbędne środki prawne, aby się chronić.

Pomimo tych zakłóceń, jestem przekonany, że wywiążemy się z naszych zobowiązań, w tym zapewnimy, że nasi zawodnicy otrzymają obiecane wynagrodzenie w najbliższy piątek. Skontaktowałem się z kluczowymi partnerami klubu, którzy w większości okazali się bardzo pomocni. Dzięki nowej inwestycji będziemy w stanie zapłacić również tym partnerom. Następny krok jest w rękach pana Mroczka. Jesteśmy gotowi sfinalizować tę transakcję, wzmocnić klub i zbudować przyszłość, na jaką zasługuje Pogoń Szczecin i jej kibice.

Jestem podekscytowany piątkowym meczem i oczekuję od nas wszystkich ducha walki o zwycięstwo.

Nilo Effori”

Link do oświadczenia: https://x.com/PogonSzczecin/status/1899473439821303998