Abramowicz kupił Chelsea z polecenia Putina? Chodziło o zwiększenie wpływów w FIFA

Przy okazji inwazji Rosji na Ukrainę wypływają kolejne fakty związane z Romanem Abramowiczem i jest interesami. Według Catherine Belton, która napisała książkę o współpracownikach Putina, to właśnie on zlecił oligarsze zainwestowanie w klub piłkarski.

Już wkrótce zakończy się trwające od niemal dwóch dekad panowanie Abramowicza w Chelsea. Rosjanin kupił udziały w angielskiej drużynie w 2003 roku. Teraz przez wydarzenia na Ukrainie zdecydował się na sprzedaż klubu.

Nowym właścicielem aktualnych triumfatorów Ligi Mistrzów ma zostać turecki przedsiębiorca, Muhsin Bayrak. W rozmowie z tamtejszą prasą osobiście zdradził, że prowadzi zaawansowane rozmowy z Abramowiczem. Do gry o zakup Chelsea włączył się także legendarny zawodnik UFC, Conor McGregor, jednak jego oferta najprawdopodobniej nie zadowoli rosyjskiego miliardera.

To Putin chciał Chelsea

Informację te potwierdza kilka źródeł, w tym był bliski współpracownik Putina, Siergiej Pugaczew.

– Putin osobiście opowiedział mi o swoim planie nabycia Chelsea, aby zwiększyć obecność rosyjską na miejscu i poprawić wizerunek kraju, nie tylko wśród angielskiej elity, lecz także wśród zwykłych obywateli – powiedział oligarcha. 

Podobne zdanie na ten temat ma, lub miała, brytyjska dziennikarka Catherine Belton, autorka książki „Ludzie Putina. Jak KGB odzyskało Rosję i zwróciło się przeciw Zachodowi”.

– Prezydent uznał, że powinni mieć większe chody w FIFA, którą uznano za organizację skorumpowaną – stwierdziła Belton.

Ostatecznie jednak musiała sprostować swoje słowa, ponieważ Abramowicz ostro zareagował na te wieści i pozwał Belton oraz jej wydawnictwo.

Źródło: Meczyki.pl

Kylian Mbappe doznał groźnej kontuzji na treningu. Wielki problem PSG przed rewanżem

Już w środę odbędzie się rewanżowe spotkanie pomiędzy PSG i Realem Madryt w 1/8 finału Ligi Mistrzów. Francuzi wygrali pierwszy mecz 1:0 po bramce Kyliana Mbappe. Występ gwiazdora Paryżan w ostatecznym starciu stoi pod wielkim znakiem zapytania.

PSG co prawda wygrało z Realem Madryt na Parc des Princes, ale forma wicemistrzów Francji w ostatnim czasie podtrzymuje marzenia „Królewskich” o awansie. Podopieczni Mauricio Pochettino przegrali dwa z trzech ostatnich meczów ligowych. W poniedziałek o kolejnych problemach w szeregach „Les Rouge-et-Bleu” poinformowały francuskie media.

Występ Mbappe pod znakiem zapytania

W tym momencie wszystko wskazuje na to, że bohater pierwszego meczu tej pary, Kylian Mbappe, nie wystąpi w spotkaniu na Estadio Santiago Bernabeu. Podczas poniedziałkowego treningu Francuz został ostro sfaulowany przez jednego z kolegów z drużyny i od razu udał się na badania.

Wśród włodarzy PSG zapanował niepokój, bowiem u Mbappe podejrzewano nawet złamanie którejś z kości stopy lub kostki. Jak podał dziennikarz Loic Tanzi, 23-latek doznał jedynie stłuczenia. Uraz ten jest jednak na tyle poważny, że gwiazdor Paryżan najprawdopodobniej nie poleci z drużyną do Hiszpanii.

 

Rafał Wolski show przeciwko Górnikowi Łęczna. Dwie genialne akcje piłkarza Wisły Płock [WIDEO]

W spotkaniu 24. kolejki Ekstraklasy Wisła Płock pokonała u siebie Górnik Łęczna 3:1. Wszystkie gole tego meczu padły w pierwszej połowie gry. Dwoma fantastycznymi akcjami bramkowymi popisał się Rafał Wolski.

Gospodarze szybko rozpoczęli strzelanie, bowiem już po 10. minutach rywalizacji Gostomskiego pokonał Szwoch. Łęczna odpowiedziała kilkanaście minut później trafieniem Gąski. Dalsze losy pierwszej odsłony spotkania postanowił rozstrzygnąć Rafał Wolski.

„Wolski, Wolski, co on robi…”

Pomocnik Wisły Płock po raz pierwszy błysnął na kwadrans przed końcem połowy. Wolski dostał piłkę w okolicach czterdziestego metra od bramki gości i pognał przed siebie, zdobywając swoją czwartą bramkę w tym sezonie Ekstraklasy.

Dalej było jeszcze lepiej. 29-latek ponownie znalazł się z piłką w okolicach połowy boiska i tutaj popisał się jeszcze lepszą techniką. Najpierw ruletką minął kilku graczy Górnika Łęczna, następnie przedryblował kolejnych i świetnym podaniem wyłożył Sekulskiemu „patelnię”.

Trwają zaawansowane rozmowy ws. sprzedaży Chelsea. „Niedługo zamierzamy podpisać dokumenty”

W ciągu kilku najbliższych dni Roman Abramowicz sfinalizuje sprzedaż Chelsea. Nowym właścicielem londyńskiego klubu zostanie najprawdopodobniej Turek Muhsin Bayrak.

W sobotę Abramowicz poinformował, że po blisko dwóch dekadach zamierza sprzedać Chelsea. Zmuszają go do tego potencjalne sankcje nałożone w związku z inwazją Rosji na Ukrainę. Oligarcha jest bliskim współpracownikiem Władimira Putina, a brytyjska prasa ujawniają obciążające go fakty.

Trwają zaawansowane rozmowy

Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z przewidywaniami, to klub trafi w ręce biznesmena Muhsina Bayraka. Turek jest prezesem firmy AB Group Holding, międzynarodowej spółki budowlanej. Jak podają jego ojczyste media, spółka już w poprzednich latach prowadziła interesy w Londynie, a zakup „The Blues” ma być „wisienką na torcie”.

– Prowadzimy z prawnikami Romana Abramowicza negocjacje dotyczące warunków kupna Chelsea. Niedługo zamierzamy zawiesić turecką flagę w Londynie – powiedział Bayrak w rozmowie z portalem „yenisafak.com”. 

– Proces negocjacji powoli dobiega końca. Niedługo zamierzamy podpisać dokumenty. To będzie bardzo ważny zakup dla Turcji – dodał. 

Prezes Juventusu zapowiada powstanie Superligi. „Kompromis już nie jest wyborem”

Plany nad realizacją projektu Superligi nadal trwają. Podczas konferencji „Business of Football Summit” prezes Juventusu, Andrea Agnelli, wyjawił, że na ten moment do rozgrywek zgłosiło się 21 drużyn.

O Superlidze po raz pierwszy usłyszeliśmy w kwietniu ubiegłego roku. Rozgrywki upadły jednak bardzo szybko, ponieważ zasady kwalifikacji do turnieju nie spodobały się większości fanów piłki nożnej. Teraz pomysł ma być odświeżony i nikt nie otrzyma gwarancji udziału w zmaganiach.

Superliga żyje

Media spekulowały, że po naporach ze strony UEFA z projektu wycofało się aż dziewięć spośród dwunastu klubów-założycieli. Andrea Angelli zdradził jednak, że wykruszyła się zaledwie jedna drużyna, a zakontraktowano aż dziesięć kolejnych.

– Jedenaście z dwunastu drużyn, które zapisały się do Superligi nadal jest związane umowami, które podpisały. Do tego podpisaliśmy dziesięć nowych klubów – powiedział Agnelli. 

Wiceprezes Superligi twierdzi również, że rozgrywki niezależne od europejskiej federacji są potrzebne, aby futbol mógł się rozwijać.

– Europejski futbol potrzebuje głębokich reform. Kompromis już nie jest wyborem. Czy monopolista powinien odpowiadać za taki biznes, jak piłka nożna? Myślę, że nie – mówił prezes Juventusu. 

Aleksander Ceferin dobrze wiedział, że jako prezes Juventusu pracuję nad tym projektem. Idea Superligi nie upadła. Czy wyobrażam sobie Juventus grający w Lidze Mistrzów w najbliższych pięciu latach? Widzę Juventus grający w najbardziej prestiżowych europejskich rozgrywkach – dodał. 

Oficjalnie: Roman Abramowicz sprzedaje Chelsea FC

Od początku napaści Rosji na Ukrainę trwają dyskusje na temat potencjalnej zmiany właściciela w Chelsea. Aktualnie jest nim Roman Abramowicz, jednak ten stan rzeczy już wkrótce ulegnie zmianie.

W ubiegłą sobotę Abramowicz podjął decyzję o przekazaniu władzy w Chelsea klubowej fundacji. W związku z napaścią na Ukrainę na Rosjanina najprawdopodobniej zostaną nałożone bolesne sankcje w Wielkiej Brytanii, w tym zakaz wjazdu do kraju czy zakaz handlu.

W związku z tą drugą karą właściciel „The Blues” musi się pośpieszyć. Media na wyspach mówią o zainteresowaniu kilku miliarderów. W tym gronie są Szwajcar Hansjorg Wyss czy właściciel Amazona Jeff Bezos.

– Abramowicz jest jednym z najbliższych doradców i przyjaciół Władimira Putina. Jak wszyscy inni oligarchowie, również wpadł w panikę. Abramowicz próbuje sprzedać wszystkie swoje wille w Anglii. Chce też szybko pozbyć się Chelsea. Ja i trzy inne osoby otrzymaliśmy we wtorek ofertę kupna klubu – powiedział Wyss, cytowany przez szwajcarski dziennik „Blick”.

Oświadczenie Abramowicza

– Chciałbym odnieść się do spekulacji w mediach z ostatnich kilku dni w związku z tym, że jestem właścicielem Chelsea FC. Jak już wcześniej wspomniałem, zawsze podejmowałem decyzje kierując się interesem Klubu. W obecnej sytuacji podjąłem więc decyzję o sprzedaży Klubu, ponieważ uważam, że jest to w interesie Klubu, kibiców, pracowników, a także sponsorów i partnerów Klubu (pełna treść oświadczenia) – napisano na oficjalnej stronie Chelsea.

– Nie będę prosić o spłatę żadnych pożyczek. Dla mnie nigdy nie chodziło o biznes ani pieniądze, ale o czystą pasję do gry i klubu. Ponadto poinstruowałem mój zespół, aby założył fundację charytatywną, w której wszystkie dochody netto ze sprzedaży zostaną przekazane na rzecz wszystkich ofiar wojny w Ukrainie. Obejmuje to dostarczanie kluczowych funduszy na pilne potrzeby, a także wspieranie długoterminowej pracy na rzecz odbudowy – dodał Abramowicz.

Krychowiak wszczął bunt wśród piłkarzy Krasnodaru. Klub straci gigantyczne pieniądze

Liga rosyjska już wkrótce może stracić większość swoich zagranicznych gwiazd. Według doniesień z tamtejszych mediów Grzegorz Krychowiak zażądał rozwiązania swojego kontraktu oraz do takiego samego ruchu przekonał wszystkich zagranicznych piłkarzy tego klubu.

Inwazja Rosji na Ukrainę zbiera swoje żniwa w świecie sportu. Agresorzy są skutecznie usuwani z życia sportowego w większości dyscyplin. Wiele wskazuje na to, że z tamtejszej ligi piłkarskiej odejdzie każdy trener i zawodnik, który potępia napaść. O taką możliwość postara się FIFPro.

Swoje umowy rozwiązało już kilku szkoleniowców. Wśród nich są m.in. Daniel Farke (FK Krasnodar), Markus Gisdol (Lokomotiv Moskwa) czy Andrij Woronin (Dynamo Moskwa).

Krychowiak odchodzi i namawia do tego innych

Jak poinformował dziennikarz Iwan Karpow, cytowany przez portal Sports.ru, Grzegorz Krychowiak namówił zagranicznych zawodników Krasnodaru do zerwania swoich kontraktów z klubem. Dla „Byków” oznacza to katastrofę finansową, bowiem obcokrajowcy stanowią ponad połowę wartości rynkowej spośród wszystkich piłkarzy tego zespołu. Straty mogą sięgać nawet 70 milionów euro (według wycen portalu Transfermarkt).

https://twitter.com/ZSzulczyk/status/1499072069300113421

Kędziora opowiedział o ucieczce z Ukrainy. „Nawet przez ułamek sekundy nie przeszło mi przez myśl”

Tomasz Kędziora przez kilka dni znajdował się w Kijowie, który Rosja obrała sobie jako główny cel inwazji. Zawodnik tamtejszego Dynama opowiedział o swoich odczuciach związanych z sytuacją za naszą wschodnią granicą.

Wychowanek Lecha Poznań od prawie pięciu lat jest piłkarzem Dynama Kijów. W ukraińskim klubie święcił wiele sukcesów, w tym mistrzostwo oraz puchar kraju, zaliczył również 11 występów w Lidze Mistrzów.

Niestety jak na ten moment dalszy rozwój trzeba odłożyć w czasie. Ukraina została zaatakowana przez Rosję, a miastem, które najeźdźcy najbardziej chcą zdobyć jest Kijów. Przed rozpoczęciem inwazji piłkarze Dynama byli na obozie przygotowawczym w Turcji. Później Kędziora przebywał w bombardowanym mieście od czwartku do niedzieli, w którą to bezpiecznie dotarł do Polski.

Poruszający wpis

– Wracając do Kijowa ze zgrupowania w Turcji nawet przez ułamek sekundy nie przeszło mi przez myśl, że kilkadziesiąt godzin później w mieście, w którym żyję od blisko 5 lat, które stało się moim domem, w którym odnosiłem największe sukcesy i w którym poślubiłem Wiktorię Stecyk może rozpocząć się wojna. Ale już po pierwszych odgłosach eksplozji zdałem sobie sprawę, że jestem w centrum niebezpiecznych wydarzeń. Dziś, dzięki zaangażowaniu wielu osób, jestem już z rodziną w Polsce. W ostatnich dniach otrzymałem setki wiadomości ze słowami wsparcia, na wiele z nich nie byłem w stanie jeszcze odpowiedzieć, ale wszystkie dużo dla mnie znaczą. Moja ewakuacja z Kijowa do Lwowa nie byłaby możliwa bez pomocy kibiców Dynama Kijów – Romana Syniawskyja, Dariusz Babońa i Przemysław Szczurowskiego. Przez granicę doskonale przejazd zorganizował PZPN we współpracy z MSZ. Dziękuję prezesowi Cezaremu Kuleszy, Zbigniewowi Bońkowi, Łukaszowi Gawrjołkowi, premierowi Mateuszowi Morawieckiemu oraz mojemu Przyjacielowi Tomkowi Magdziarzowi. Ukraina jest dla mnie jak druga ojczyzna. Jestem pełen podziwu, jak jej mieszkańcy walczą o wolność i demokratyczne wartości oraz dumny z postawy Polaków, którzy potrafią się zjednoczyć i skutecznie nieść pomoc w geście solidarności. Moje myśli i serce są z Ukrainą. Modlę się z nadzieją o jak najszybsze nastanie pokoju – napisał na Instagramie reprezentant Polski.

Kędziora podkreśla, że nie myśli o rozwiązaniu kontraktu z Dynamem Kijów. 27-latek ma zamiar wrócić do swojego klubu, kiedy tylko sytuacja się unormuje.

Trener Macieja Rybusa zerwał kontrakt z klubem. „Nie mogę tutaj pracować”

Rosyjska inwazja na Ukrainę niesie za sobą ogromne konsekwencje w świecie sportu. Agresorzy są wyrzucani z większości rozgrywek we wszystkich dyscyplinach, a obcokrajowcy pracujący w tym kraju zrywają swoje umowy.

Zawieszenie w rozgrywkach organizowanych przez FIFA i UEFA to najprawdopodobniej dopiero początek problemów rosyjskiego futbolu. Wiele wskazuje na to, że Międzynarodowa Federacja Piłkarzy Zawodowych pozwoli zawodnikom na rozwiązywanie kontraktów z tamtejszymi klubami bez żadnych konsekwencji.

– FIFA zapewne otworzy piłkarzom możliwość jednostronnego zerwania kontraktów. Będzie to trudno klubom oprotestować. FIFA będzie i tak po stronie piłkarzy obawiających się o bezpieczeństwo. Przewiduję ogromny odpływ piłkarzy z ligi rosyjskiej – powiedział dyrektor generalny rosyjskiego FIFPro.

https://twitter.com/PKamieniecki/status/1498399266045321219

Lokomotiv stracił trenera

Markus Gisdol, który od października ubiegłego roku był trenerem Lokomotivu Moskwa, postanowił zerwać kontraktu z klubem. Niemiec nie wyobraża sobie dalszej pracy w stolicy państwa, które wywołało wojnę.

– Nie mogę wykonywać swojego zawodu w kraju, którego przywódca jest odpowiedzialny za agresywną wojnę w środku Europy – stwierdził Gisdol.

– Nie mogę stać na boisku treningowym w Moskwie, trenować zawodników, żądać profesjonalizmu, gdy kilka kilometrów dalej są wydawane rozkazy, które milionom osób przynoszą cierpienie – dodał.

Messi wkrótce wyjedzie z Europy? „Bardzo chcielibyśmy zobaczyć go w naszym klubie”

MLS w ostatnich latach jest miejscem, w którym wielu wybitnych piłkarzy kończy swoje kariery. Podobnie może być w przypadku Lionela Messiego. Otwarcie o zamiarach sprowadzenia Argentyńczyka mówi współwłaściciel Interu Miami, Jorge Mas.

Na początku aktualnego sezonu Lionel Messi zamienił FC Barcelonę na PSG. Pierwsze miesiące Argentyńczyka w stolicy Francji nie należały do najlepszych, jednak w tym momencie widać, że gwiazdor Paryżan zaczyna wchodzić na odpowiednie obroty.

Mimo to, zagraniczne media są zdania, iż 34-latek nie jest do końca szczęśliwy na Parc des Princes i niedługo będzie skłonny po raz kolejny zmienić klub. Najwięcej spekuluje się na temat powrotu do Barcelony lub przenosiny do którejś z Ameryk.

Beckham uruchomi kontakty?

Już w przeszłości Messi był łączony z transferem do Interu Miami. Właścicielem drużyny z MLS jest David Beckham. Na temat argentyńskiej legendy wypowiedział się wspólnik byłego reprezentanta Anglii, Jorge Mas.

– Leo Messi to nadal jeden z najlepszych piłkarzy na świecie. Jego umiejętności się nie zmniejszyły. Myślę, że David posiada z nim pewne relacje. Jeżeli zdecyduje się odejść z PSG to bardzo chcielibyśmy zobaczyć Messiego jako zawodnika Interu Miami, będącego częścią naszej społeczności – zdradził w rozmowie z goal.com.

– Czy to się jednak może stać? Będziemy naciskać. W głębi serca jestem optymistą. Czy jestem w stanie to sobie wyobrazić? Jest taka możliwość – dodał Mas.

Jakub Kwiatkowski po raz kolejny atakuje FIFA. „To piękne slogany, fair play, respect”

Oburzenie decyzją FIFA na zezwolenie uczestnictwa Rosji w swoich rozgrywkach pod nazwą „Związek Piłkarski Rosji” rozgorywa na całym świecie. W polskim środowisku szczególnie mocno na ten temat wypowiada się rzecznik prasowy PZPN, Jakub Kwiatkowski.

W niedzielę FIFA podjęła skandaliczną decyzję o niewykluczeniu Rosji z baraży do mistrzostw świata. Takie działania spotkały się z natychmiastową reakcją działaczy oraz mediów. Cezary Kulesza, który de facto rozpoczął całą kampanię przeciwko agresorowi, postanowił podjąć kolejne kroki.

– W związku ze skandaliczną decyzją FIFA, PZPN wysłał dziś pismo do wszystkich pilkarskich federacji w Europie. Przedstawiliśmy w nim nasze stanowisko i zachęciliśmy, aby stanęli u naszego boku. Bo tylko zjednoczeni będziemy silni. Żadnej pobłażliwości dla rosyjskiej agresji na Ukrainę! – napisał na Twitterze prezes PZPN-u.

 

Kwiatkowski ponownie uderza


Stanowisko Kuleszy w całości popiera Jakub Kwiatkowski, który pełni rolę rzecznika prasowego reprezentacji Polski. Swoimi przemyśleniami podzielił się już kilka dni temu, piętnując postawę FIFA.

– Jeśli FIFA będzie chciała nas wyrzucić, to niech wyrzuca. To co robi ta federacja, to jest wstyd. Konferencja Gianniego Infantino to był jakiś kuriozum – powiedział na antenie Polsat News.

Kolejne protesty ze strony Kwiatkowskiego pojawiły się po tym, jak FIFA uznała, że Rosja będzie mogła zagrać w barażach do mundialu, mimo jednoznacznego bojkotu ze strony innych federacji.

– Dla nas nie ma znaczenia, gdzie zagramy. Dla nas nie ma znaczenia, jak będzie się nazywała drużyna złożona z rosyjskich piłkarzy. Z żadną drużyną, która ma reprezentować kraj najeźdźcy, nie zagramy. Taka jest decyzja PZPN i naszych piłkarzy – podkreślał w programie „News”.

– FIFA to piękne slogany, fair play, respect. Jeśli nie zmieni decyzji, to będzie tak skompromitowana, że nigdy nie powinna mieć prawa używania słów „respect” i „fair play” – dodał.

FIFA nie zawiesiła Rosji w swoich rozgrywkach. Stanowcza odpowiedź Cezarego Kuleszy

Po pogłoskach na temat zawieszeniu Rosji w swoich strukturach przez UEFA czekaliśmy na podobną reakcję ze strony FIFA. Okazuje się jednak, że ta organizacja zezwala agresorom na grę, pod inną nazwą.

W niedzielę w mediach pojawiła się informacja o tym, jakie sankcje UEFA nałoży na Rosję za inwazję na Ukrainę. Europejska federacja w poniedziałek ma ogłosić rozwiązanie kontraktu z Gazpromem oraz wyrzucić rosyjskie kluby i reprezentacje ze swoich rozgrywek.

Skandal, farsa, blamaż

I dokładnie tego samego oczekiwaliśmy od FIFA. To właśnie ta organizacja zajmuje się barażami mistrzostw świata, które PZPN zgodnie ze Szwecją oraz Czechami postanowił zbojkotować. Okazuje się, że w FIFA są innej myśli. Oto sankcje, które nałożono na Rosję.

– Na terytorium Rosji nie będą rozgrywane żadne zawody międzynarodowe, a mecze „domowe” będą rozgrywane na terytorium neutralnym i bez widzów
– Stowarzyszenie członkowskie reprezentujące Rosję będzie występować we wszelkich zawodach pod nazwą „Związek Piłkarski Rosji (RFU)”, a nie „Rosja”
– W meczach, w których biorą udział drużyny z Rosyjskiego Związku Piłki Nożnej, nie będzie używana flaga ani hymn Rosji

Natychmiastowa odpowiedź Kuleszy

– Dzisiejsza decyzja FIFA jest dla nas nie do zaakceptowania. W sytuacji wojny na Ukrainie nie interesuje nas gra pozorów. Nasze stanowisko pozostaje bez zmian: reprezentacja Polski NIE ZAGRA z Rosją w meczu barażowym, niezależnie od nazwy rosyjskiej drużyny – napisał chwilę po ogłoszeniu decyzji FIFA prezes PZPN-u.

https://twitter.com/Czarek_Kulesza/status/1498018729619345421

Media: Spartak Moskwa zostanie wyrzucony z Ligi Europy

Świat chce, by Rosja po inwazji na Ukrainę została wykluczona z życia sportowego na całym świecie. UEFA najprawdopodobniej poczyni kroki w kierunku wyrzucenia Spartaka Moskwa z Ligi Europy.

Nikt nie chce grać z Rosjanami. Cały proces rozpoczął PZPN, nakłaniając reprezentacje Szwecji oraz Czech do zbojkotowania baraży mundialu z udziałem najeźdźcy. W niedzielę rano wiadomo już, że kadry z naszej ścieżki kategorycznie odmówiły gry ze „Sborną”.

Początkowo sankcje nałożone na Rosję zakładały przeniesienie finału Ligi Mistrzów z Sankt Petersburga do Paryża oraz nakaz gry na neutralnym terenie. Oczywiście mało kogo satysfakcjonowało takie rozwiązanie, więc doszło do kolejnych rozmów. Co więcej, według doniesień z angielskich mediów UEFA niedługo rozwiąże lukratywny kontrakt z Gazpromem.

Kolejne konsekwencje

Jak poinformował Tomasz Włodarczyk z portalu Meczyki.pl, w ciągu najbliższych godzin powinniśmy spodziewać się kolejnych kar dla rosyjskiego futbolu. Tym razem chodzi o wykluczenie Spartaka Moskwa z europejskich pucharów. Stołeczny klub wygrał grupę Ligi Europy z Napoli, Leicester City oraz Legią Warszawa, a w 1/8 finału tych rozgrywek miał zmierzyć się z RB Lipsk. Do tych starć najprawdopodobniej jednak nie dojdzie.

Cezary Kulesza rozmawiał z prezesem czeskiej federacji. Na ten moment nie ma bojkotu baraży

W tym momencie ważą się losy baraży do mundialu w Katarze. PZPN oraz szwedzka federacja potępiły działania Rosji, jednocześnie informując, że nie ma możliwości, by doszło do meczu z zaborcą. Czechy w tej chwili wstrzymują się od decyzji.

Od kilku dni trwa debata na temat słuszności rozgrywania baraży mundialu, w momencie kiedy FIFA nie chce usunąć z nich Rosji. Początkowo PZPN wraz ze szwedzkim oraz czeskim związkiem wystosował oświadczenie, w którym żąda przeniesienia spotkań z zaborcą na neutralny teren. Według Cezarego Kuleszy to było za mało.

W sobotę rano prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej poinformował, że Polska bojkotuje marcowe mecze. Chwilę później do jego deklaracji przyłączyli się kadrowicze z Robertem Lewandowskim i Wojciechem Szczęsnym na czele. Podobna sytuacja miała miejsce w Szwecji.

Czeski film

Ostatnią z drużyn, która nadal nie zajęła zdecydowanego stanowiska w sprawie rosyjskiej agresji na Ukrainę są Czechy. Po oświadczeniach Kuleszy i Karla-Erika Nilssona oczekiwano, że nasi południowi sąsiedzi również zbojkotują baraże.

Póki co do tego nie dojdzie. Kulesza rozmawiał dziś z prezesem czeskiej federacji i usłyszał, że weekend to nie czas na podejmowanie takich decyzji.

Rzecznik prasowy PZPN ostro o UEFA. „To co robi ta federacja, to jest wstyd”

Sytuacja na linii PZPN – UEFA jest coraz bardziej napięta. Cezary Kulesza wraz z piłkarzami reprezentacji Polski postanowili zbojkotować mecz barażowy z Rosją. Krytycznie na temat postępowania europejskiej federacji wyraził się rzecznik prasowy kadry, Jakub Kwiatkowski.

W piątek UEFA ukarała Rosję za inwazję na Ukrainę. Finał Ligi Mistrzów nie odbędzie się w Sankt Petersburgu, tylko w Paryżu, a reprezentacja Rosji do odwołania będzie rozgrywała swoje spotkania na neutralnym terenie. Według niemal wszystkich obserwatorów takie rozwiązanie nie jest wystarczające i agresorzy powinni zostać zawieszeni w strukturach federacji.

I właśnie tak uznali polscy piłkarze w porozumieniu z Cezarym Kuleszą. Przedstawiciele polskiej kadry wspólnie zadecydowali o zbojkotowaniu barażu przeciwko Rosji.

– Koniec ze słowami, czas na czyny! W związku z eskalacją agresji Federacji Rosyjskiej na Ukrainę, reprezentacja Polski nie zamierza rozegrać barażowego meczu z rep. Rosji. To jedyna słuszna decyzja. Prowadzimy rozmowy z federacjami ?? i ??, aby przedstawić FIFA wspólne stanowisko – oświadczył prezes PZPN-u.

Rzecznik prasowy atakuje

W rozmowie z Polsat News swoje oburzenie zachowaniem UEFY wyraził rzecznik prasowy reprezentacji Polski, Jakub Kwiatkowski. W szczególności poruszyły go słowa prezydenta FIFA, który uważa, że sytuacja do spotkania barażowego może się uspokoić i nie ma w tym momencie powodów, by karać Rosję.

– Jeśli FIFA będzie chciała nas wyrzucić, to niech wyrzuca. To co robi ta federacja, to jest wstyd. Konferencja Gianniego Infantino to był jakiś kuriozum – powiedział.