Selekcjoner reprezentacji Holandii choruje na raka. „Mieli myśleć, że jestem zdrowy”

Wypłynęła bardzo przykra informacja dla holenderskiego futbolu. Louis Van Gaal, który aktualnie piastuje stanowisko selekcjonera tamtejszej reprezentacji wyznał, że choruje na agresywnego raka prostaty.

W sierpniu ubiegłego „Oranje” w obliczu nieudanego występu na Euro 2020 rozstali się z dotychczasowym selekcjonerem, Frankiem de Boerem. Holendrzy odpadli z kontynentalnego czempionatu po niespodziewanej porażce z Czechami w 1/8 finału. Nowym opiekunem kadry narodowej został Louis van Gaal, dla którego to już trzecia przygoda z reprezentacją.

Groźna choroba selekcjonera

Na łamach holenderskiej telewizji van Gaal zdradził, że od jakiegoś czasu choruje na agresywną odmianę raka prostaty. Trener starał się jednak ukrywać swoje dolegliwości przed piłkarzami, aby ich nie dekoncentrować. 70-latek do tej pory przeszedł 25 zabiegów.

– Musiałem wychodzić w nocy do szpitala tak, aby zawodnicy się o tym nie dowiedzieli. Mieli myśleć, że jestem zdrowy. Ale nie jestem. Mam dużo dyscypliny i silnej woli. Mogę wykonywać tę pracę, lubię ją. Lubię pracować z tym składem. To jest prezent dla mnie w późnym wieku – powiedział van Gaal.

Umowa van Gaala z reprezentacją Holandii obowiązuje do końca 2022 roku. Wszystko wskazuje na to, że jeśli zdrowie mu na to pozwoli, mundial w Katarze będzie ostatnim etapem w jego trenerskiej karierze.

Cezary Kulesza zabrał głos po losowaniu grup mundialu. „Nikogo się nie boimy”

W piątek odbyło się losowanie fazy grupowej mistrzostw świata w Katarze. Po jego zakończeniu na Twitterze wypowiedział się prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej, Cezary Kulesza.

Piątkowe popołudnie stało pod znakiem jednego wydarzenia. W Dausze miało miejsce losowanie fazy grupowej tegorocznego mundialu. Po części artystycznej i kilku przemówieniach rozpoczęto całą zabawę.

Reprezentacja Polski trafiła do grupy C. Naszymi rywalami będą Argentyna, Meksyk oraz Arabia Saudyjska. Pierwszy mecz Biało-Czerwonych odbędzie się 22 listopada. Zmierzymy się wówczas z Meksykiem. Kolejne spotkania to Arabia Saudyjska (26 listopada) oraz Argentyna (30 listopada).

Prezes zabrał głos

Po zakończeniu losowania nie mogło zabraknąć komentarza ze strony Cezarego Kuleszy. Prezes PZPN-u zaznacza, że do naszych rywali podchodzimy z pokorą, jednak na mundial jedziemy z otwartymi przyłbicami.

No i po losowaniu! Na mistrzostwach świata zagramy z Argentyną, Meksykiem i Arabią Saudyjską. To bardzo ciekawa grupa! Zachowujemy pokorę, ale nikogo się nie boimy. Do Kataru polecimy bez kompleksów i gotowi do walki. Bądźcie z nami! – napisał Kulesza na Twitterze. 

Rosyjski dziennikarz obraził Polaków. Mocna odpowiedź rzecznika PZPN

W ostatnich dniach spore poruszenie w mediach wywołała wypowiedź jednego z rosyjskich dziennikarzy, który obraził Polaków. O jego słowa zapytany został Jakub Kwiatkowski. Rzecznik prasowy reprezentacji odpowiedział krótko, ale dosadnie.

Całe zajście związane z Antone Anisimowem miało miejsce po meczu Polska – Szwecja. Dziennikarz najwidoczniej nie mógł przeboleć awansu Biało-Czerwonych, dodatkowo nie spodobały mu się przyśpiewki na Stadionie Śląskim. Kibice wyraźnie dali do zrozumienia, co sądzą o inwazji Rosji na Ukrainę.

– Chciałbym powiedzieć coś w imieniu nie stacji, a swoim własnym. Reprezentacji Polski, w tym Robertowi Lewandowskiemu, życzę porażki na mundialu – wypalił Anisimow.

– Jesteście podłymi stworzeniami. Życzę wam powodzenia – dodał ironicznie.

Krótka odpowiedź Kwiatkowskiego

O wypowiedź Rosjanina zapytany został Jakub Kwiatkowski, który jest głosem reprezentacji Polski w mediach. Rzecznik prasowy kadry nie miał zamiaru rozwodzić się nad słowami Anisimowa i krótko go spuentował.

– Nie chcę komentować wypowiedzi osób, które mają problemy psychiczne – odparł atak Kwiatkowski. 

Trzy reprezentacje zawieszone w szeregach FIFA. Ani słowa na temat Rosji i Białorusi

W czwartek odbył się kongres FIFA przed losowaniem fazy grupowej mistrzostw świata w Katarze. Międzynarodowa organizacja piłkarska podtrzymała na nim zawieszenie nałożone na Pakistan, Zimbabwe oraz Kenię. Do tego grona nie dołączyły Rosja ani Białoruś. 

Wszystkie najważniejsze osobowości w futbolu na poziomie administracji pojawiły się w czwartek osobiście lub wirtualnie w katarskim Dausze, gdzie już jutro o godzinie 18 polskiego czasu odbędzie się losowanie fazy grupowej tegorocznego mundialu.

Brak wykluczenia dla agresorów

Znaczna część oficjeli znajdujących się na spotkaniu liczyła na to, że FIFA wykluczy ze swoich szeregów Rosję oraz Białoruś. Do niczego takiego nie doszło. W zamian podtrzymane zostało zawieszenie Pakistanu, Zimbabwe oraz Kenii, ponieważ w tych krajach władze państwowe ingerują w funkcjonowanie związków piłkarskich.

Gianni Infantino postanowił nie ruszać tego tematu. Prezydent FIFA poprosił jedynie o minutę ciszy dla ofiar wojny w Ukrainie oraz zaapelował o zakończenie wojen na świecie. Wiele wskazuje na to, że w najbliższym czasie nie dojdzie do wykluczenia wymienionych wcześniej państw ze wschodu, ponieważ ich przedstawiciele byli obecni na kongresie.

– Ostatnie Mistrzostwa Świata, które zorganizowaliśmy, odbyły się w Rosji. Było to wspaniałe wydarzenie, ale to oczywiste, że nie rozwiązało to problemów na świecie, ani nawet w regionie. Mam apel do wszystkich, którzy mają jakąś władzę na tym świecie – proszę, zakończcie konflikty i wojny. Dla naszych dzieci i naszej przyszłości – powiedział Infantino.

Na ten moment Rosja wciąż nie może występować w rozgrywkach międzynarodowych w związku z nałożonymi w lutym sankcjami.

Duże zmiany w regułach Ekstraklasy. Przepis o młodzieżowcu zostanie usunięty

Jak poinformował Maciej Wąsowski z „Weszło”, od przyszłego sezonu w Ekstraklasie nie będzie już obowiązywał przepis o obowiązkowej obecności młodzieżowca na boisku. W zamian kluby mają otrzymywać większe wynagrodzenie z Pro Junior System. 

Od początku kampanii 2019/2020 każdy klub Ekstraklasy musiał w każdym momencie spotkania posiadać na placu gry minimalnie jednego młodzieżowca. Według reguł tym mianem określany jest piłkarz posiadający polskie obywatelstwo oraz posiadający maksymalnie 22. rok życia (kalendarzowo) w momencie zakończenia sezonu.

Przepis o młodzieżowcu odchodzi w zapomnienie

Według informacji przekazanych przez Macieja Wąsowskiego w rozgrywkach 2022/2023 ta zasada nie będzie już obowiązywać. Jak napisał dziennikarz, zmiana jest już przesądzona i wkrótce zostanie przyjęta przez zarząd PZPN.

Aby zachęcić kluby do wystawiania młodzieżowców Ekstraklasa zwiększy wypłaty w ramach Pro Junior System. Aktualnie pula nagród wynosi 10 milionów złotych brutto, finansowane przez ligę oraz PZPN.

– Jednym z pomysłów, żeby zachęcić kluby Ekstraklasy do dalszego stawiania na młodzież, mimo rezygnacji z przepisu o młodzieżowcu, jest zwiększenie puli nagród finansowych w Pro Junior System. Jak znaczące będą to premie? Na razie trwają konsultacje w tej sprawie i poszukiwanie finansowania. Mówi się, że usunięcie przepisu o młodzieżowcu z Ekstraklasy wywinduje bonusy PJS do tego stopnia, że niewystawianie zawodników o tym statusie będzie dla klubów zwykłą niegospodarnością – napisał Wąsowski. 

Rosyjski dziennikarz życzy Polsce szybkiej klęski na mundialu. „Podłe stworzenia”

We wtorek reprezentacja Polski awansowała na mistrzostwa świata w Katarze. Temat ten był głośno omawiany w rosyjskiej telewizji, z kilku względów. Jeden z tamtejszych dziennikarzy nie gryzł się w język i posłał w naszą stronę kilka cierpkich słów. 

Już od kilku tygodni wiadomym było, że reprezentacja Rosji nie weźmie udziału w barażach katarskiego mundialu. FIFA i UEFA zawiesiły najeźdźców w swoich szeregach, wykluczając z rozgrywek zarówno kadrę jak i kluby.

Na nic zdały się protesty przedstawicieli „Sbornej”. Sądy arbitrażowe kolejno odrzucały ich wnioski o przywrócenie do półfinału baraży. Stan faktyczny pozostał niezmienny – Polska rozpoczęła turniej od finału i pewnie pokonała Szwecję, dzięki czemu jedzie na mistrzostwa świata.

Dziennikarz nie wytrzymał

Spotkanie z reprezentacją „Trzech Koron” rozgrywane było na Stadionie Śląskim. Kibice, tak jak jest to już w zwyczaju na polskich obiektach, w wymowny sposób pozdrawiali Władimira Putina i Rosję obraźliwą przyśpiewką .

Te wydarzenia nie uciekły uwadze rosyjskich mediów, którym nie spodobało się zachowanie fanów. Szczególnie mocno rozzłościł się Anton Anisimow. Dziennikarz stacji „Match.tv” w dosadnych słowach obraził Polaków i życzył nam szybkiej klęski na mundialu w Katarze.

– Chciałbym powiedzieć coś w imieniu nie stacji, a swoim własnym. Reprezentacji Polski, w tym Robertowi Lewandowskiemu, życzę porażki na mundialu – powiedział.

– Jesteście podłymi stworzeniami. Życzę wam powodzenia – dodał ironicznie.

Bruno Fernandes został wybrany najlepszym piłkarzem baraży. Za nim znalazło się dwóch Polaków

Baraże do mistrzostw świata w Katarze w strefie europejskiej dobiegły końca (te, które mogły odbyć się przy aktualnej sytuacji politycznej). Na mundial awansowały Portugalia oraz Polska. Najlepszym zawodnikiem tej fazy turnieju został wybrany Bruno Fernandes, jednak za jego plecami znalazło się miejsce dla dwóch Biało-Czerwonych.

W finale swojej ścieżki podopieczni Fernando Santosa mieli ułatwione zadanie, ponieważ reprezentacja Włoch odpadła już na etapie półfinałów, po sensacyjnej porażce z Macedonią Północną. Portugalczycy nie zlekceważyli „Czerwonych lwów” i wywalczyli awans na mundial.

Bohaterem tego spotkania okazał się Bruno Fernandes. Pomocnik Manchesteru United strzelił dwa gole i poprowadził swoją kadrę do zwycięstwa. We wcześniejszym meczu przeciwko Turcji 27-latek również rozegrał dobre zawody i w nagrodę został wybrany najlepszym piłkarzem baraży mistrzostw świata w strefie europejskiej.

https://twitter.com/StatmanDave/status/1508909692520747010

Dwóch Polaków na podium

Algorytm, według którego UEFA ocenia występy poszczególnych zawodników w swoich rozgrywkach docenił również reprezentantów Polski. Za plecami Fernandesa znaleźli się kolejno Robert Lewandowski oraz Wojciech Szczęsny. Napastnik Bayernu Monachium zdobył gola z rzutu karnego w starciu ze Szwecją, natomiast bramkarz Juventusu wiele razy ratował Biało-Czerwonych z trudnych sytuacji pod własną bramką.

https://twitter.com/EURO2024/status/1509128274336784391

Jacek Laskowski ostro o Sousie i Bońku. Porównał ich do bohaterów bajki „Sąsiedzi”

Reprezentacja Polski zakwalifikowała się na mistrzostwa świata w Katarze. Piłkarze Czesława Michniewicza dokonali tej sztuki po zaciętym pojedynku ze Szwecją w finale baraży. Według Jacka Laskowskiego to Zbigniew Boniek oraz Paulo Sousa są odpowiedzialni za taki przebieg zdarzeń. 

Biało-Czerwoni przystąpili do eliminacji mundialu pod wodzą Paulo Sousy, o którego zatrudnieniu zadecydował Zbigniew Boniek. Reprezentacja Polski straciła w fazie grupowej punkty m.in. z Węgrami, a do takiego obrotu spraw niekoniecznie musiało dojść.

Portugalczyk pod koniec ubiegłego roku zrezygnował z prowadzenia naszej kadry narodowej, co było nie lada problemem dla nowego prezesa, Cezarego Kuleszy. 59-latek miał bardzo mało czasu, aby przywołać na stanowisko nowego selekcjonera. Wybór ostatecznie padł na Czesława Michniewicza.

Laskowski „grilluje” byłego prezesa i selekcjonera

Według wieloletniego komentatora meczów reprezentacji Polski działania ze strony Sousy i Bońka były często niezrozumiałe. Laskowski nie omieszkał zadrwić z byłych głów polskiej piłki po awansie na mistrzostwa świata.

– Powiedzmy sobie to uczciwie. Rozpoczęta w styczniu ubiegłego roku operacja „Katar” wyglądała do tej pory tak, jakby organizowali ją Pat i Mat, czyli popularni „Sąsiedzi”. A oni słyną z tego, że kosztem absurdalnych pomysłów i potężnego chaosu z reguły osiągali efekt tylko pozornie podobny do zamierzonego – powiedział komentator. 

– W naszej piłce też przez te kilkanaście miesięcy zabawa był top. Po prostu top. A efekty? Marne – dodał.

Reprezentacja, która zakwalifikowała się na mundial może zostać z niego wykluczona. Wpłynął oficjalny wniosek

Sensacyjne wieści wypłynęły z włoskich mediów. Według tamtejszego „Sky Sports” reprezentacja Iranu może zostać wykluczona z mistrzostw świata w Katarze. Powodem ma być nieposzanowanie praw kobiet w tym kraju. 

Irańczycy poradzili sobie bardzo dobrze w kwalifikacjach mundialu. Podopieczni Dragana Skočicia wygrali swoją grupę, przegrywając zaledwie jedno spotkanie. W ostatnim meczu fazy grupowej „Persowie” ograli Liban 2:0 i przypieczętowali swój awans na mistrzostwa świata.

Dojdzie do precedensu?

Jak poinformowało „Sky Sports Italia” Iran może stanąć przed wielkim problemem. Według włoskich dziennikarzy istnieją spore szanse na to, że Azjaci zostaną wykluczeni z mundialu, na który prawidłowo się zakwalifikowali.

Wszystko przez podejście do praw kobiet w tym kraju. Irańskie władze nie zezwoliły dwóm tysiącom przedstawicielek płci pięknej na wejście na spotkanie z Libanem, mimo że te zakupiły bilety. W związku z tym FIFA ma wyciągnąć bardzo poważne konsekwencje wobec tamtejszej federacji piłkarskiej.

Włoskie media szybko podchwyciły temat i zaczęły dyskutować na temat potencjalnego awansu Italii na mistrzostwa świata w Katarze, w zastępstwie Iranu. Jest to jednak mało prawdopodobny scenariusz. W przypadku dyskwalifikacji, miejsce „Persów” w turnieju powinna zająć któraś z reprezentacji, które odpadły z finału baraży w strefie europejskiej (ze względu na ranking FIFA), czyli Macedonia Północna lub Szwecja.

Bonucci krytykuje format kwalifikacji mundialu. „Zostajemy w domu, bo przegraliśmy jedno spotkanie”

W ubiegłym tygodniu reprezentacja Włoch sensacyjnie odpadła z baraży mundialu w Katarze po porażce z Macedonią Północną. Ostoja defensywy „Azzurich”, Leonardo Bonucci, krytykuje format kwalifikacji do mistrzostw świata.

Podopieczni Roberto Manciniego zajęli zaledwie drugie miejsce w swojej grupie eliminacyjnej. Italia musiała uznać wyższość Szwajcarii i została zepchnięta do baraży.

Włosi trafili do ścieżki C wraz z kadrami Portugalii, Turcji oraz Macedonii Północnej. Ostatnia z wymienionych drużyn okazała się ich przeciwnikiem w półfinale fazy play-off. Mistrzowie Europy stawiani byli jako zdecydowany faworyt tej rywalizacji, jednak ostatecznie to „Czerwone lwy” zagrają z Portugalią w decydującym meczu.

Bonucci krytykuje

Po sensacyjnej porażce z Macedonią Północną głos zabrał wielki nieobecny tego spotkania, Leonardo Bonucci. 114-krotny reprezentant Włoch uważa, że aktualny system eliminacji nie działa poprawnie.

– Graliśmy z Macedonią w systemie jednego, decydującego spotkania, to absurdalne. Na Mundial pojadą zespoły, które w kwalifikacjach przegrały 4 czy 5 spotkań. My zostajemy w domu, bo przegraliśmy tylko jedno spotkanie po bramce w 92 minucie. To szaleństwo – stwierdził obrońca Juventusu.

Warto zaznaczyć jednak, że Bonucci nie powiedział całej prawdy. Reprezentacją ze strefy europejskiej, która posiada największą ilość porażek w eliminacjach do mistrzostw świata w Katarze i  dostała się do baraży jest Szwecja. Nasi dzisiejsi przeciwnicy w swojej grupie przegrali trzykrotnie.

Wayne Rooney chce trenować swój były klub. „Zrobię wszystko, by pewnego dnia to się stało”

Wayne Rooney aktualnie jest szkoleniowcem Derby County, jednak klub znajduje się na skraju upadku. Anglik zadeklarował, że w przyszłości chciałby spróbować swoich sił za sterami Manchesteru United.

Rooney pracuje w drużynie „Baranów” od listopada 2020 roku. Początkowo był tylko tymczasowym trenerem, później okazało się jednak, że zarząd widzi go w tej roli na dłużej. Nie wiadomo jak potoczą się dalsze losy klubu z Pride Park Stadium.

Derby County znajduje się w bardzo trudnym położeniu finansowym, przez co ich sytuacja w tabeli Championship jest równie skomplikowana. Podopieczni Rooney’a na boisku wywalczyliby sobie spokojne utrzymanie, jednak ze względu na odjęcie aż 21 punktów okupują ostatnie miejsce w lidze. Na kilka kolejek przed końcem sezonu „Barany” mają marginalne szanse na pozostanie na zapleczu Premier League.

Rooney marzy o powrocie na Old Trafford

36-letni trener na początku bieżącego roku otrzymał ofertę pracy od Evertonu. „The Toffees” szukali zastępstwa dla zwolnionego Rafy Beniteza. Rooney stwierdził wówczas, że misja utrzymania Derby County w Championship jest dla niego ważniejsza.

W rozmowie z „The Sun” popularny „Wazza” zdradził swoje plany na przyszłość. Szkoleniowiec chciałby wrócić do Manchesteru United, którego barwy reprezentował przez blisko 13 lat.

– Zaoferowano mi posadę w Evertonie, ale chcę być menedżerem Manchesteru United – powiedział Rooney.

– Wiem, że teraz nie jestem jeszcze gotowy, ale muszę wszystko co robię zaplanować tak, aby mieć pewność, że pewnego dnia to się stanie – podkreślił.

Boniek skrytykował powołanie Recy. Wskazał piłkarza, który jest lepszy od niego

Zbigniew Boniek to kolejna osoba z polskiego środowiska piłkarskiego, która krytykuje Arkadiusza Recę. Według byłego prezesa PZPN w miejscu piłkarza Spezii powinien znaleźć się Nicola Zalewski.

Reca otrzymał powołanie na zgrupowanie reprezentacji Polski od kolejnego selekcjonera. Czesław Michniewicz postanowił wystawić go w pierwszym składzie w spotkaniu przeciwko Szkocji.

Krytyka ze strony Bońka

Według opinii wielu ekspertów obrońca Spezii był jednym z najgorszych piłkarzy na placu gry. Podobne zdanie na ten temat ma Zbigniew Boniek. Były prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej uważa, że Czesław Michniewicz powinien postawić na Nicolę Zalewskiego, który jest aktualnie w dobrej dyspozycji. Zawodnik Romy został jednak powołany do reprezentacji młodzieżowej.

– Reca to zawodnik, który miesiąc gra, trzy miesiące odpoczywa. Ciągle ma jakieś problemy fizyczne. Ja muszę powiedzieć, że tak jak gra w reprezentacji, tak samo gra w Spezii. To nie jest zawodnik, który może mnie czymś zaskoczyć. Widzisz go na treningach, jak jest wybiegany, jaką ma dynamikę, natomiast technika użytkowa, granie pod przeciwnikiem… Taki Zalewski, z którego kiedyś się śmiano, że gra w reprezentacji, bo jest z Rzymu, na lewej obronie byłoby trzy razy lepszym rozwiązaniem, bo umie grać w piłkę. Spokój. Technika. Żadnej piłki nie zepsuje. Tego powinniśmy szukać – stwierdził Boniek w „Kanale Sportowym”.

66-latek również nie ceni wysoko umiejętności Macieja Rybusa. Defensor Lokomotivu Moskwa także został skrytykowany przez Bońka.

– Jeden i drugi od trzech lat ciągle są kontuzjowani, nie grają, nie są w dyspozycji. Jak mają przyjechać na kadrę, to mają urazy. Trzeba znaleźć kogoś, kto ci zapewni solidność – dodał. 

Mistrzowie Europy nie zagrają na mundialu. Szalona radość Macedończyków po golu [WIDEO]

W czwartkowym meczu pomiędzy Włochami i Macedonią Północną doszło do prawdziwej sensacji. Mistrzowie Europy przegrali 0:1 po bramce w 92. minucie i nie pojadą na mistrzostwa świata. „Czerwone lwy” w finale baraży zagrają z reprezentacją Portugalii.

W czwartek wieczorem planowo odbyły się 4 spotkania baraży mistrzostw świata w Katarze. Jeden z półfinałów ścieżki C obejmował pojedynek Włoch z Macedonią Północną. Podopieczni Roberto Manciniego przez niemal cały mecz byli stroną przeważającą, jednak to ich rywale wywalczyli awans. W 92. minucie Aleksandar Trajkowski strzelił bramkę „z niczego” i wprawił swój naród w prawdziwą euforię.

Kolejne wyzwanie dla Macedonii Północnej

W finale swojej ścieżki barażowej Macedończycy zmierzą się z Portugalią. Piłkarze Fernando Santosa pokonali Turcję 2:1, chociaż losy tego spotkania mogły potoczyć się inaczej. W końcówce rzutu karnego nie wykorzystał napastnik „Gwiazd Półksiężyca”, Burak Yilmaz.

Pogoń Szczecin wkrótce straci trenera. Kosta Runjaić podjął ostateczną decyzję co do przyszłości

Potwierdziły się wcześniejsze przypuszczenia mediów. Podczas czwartkowej konferencji prasowej Kosta Runjaić zdradził, że po zakończeniu sezonu przestanie pełnić funkcję trenera Pogoni Szczecin.

Niemiec dołączył do Pogoni Szczecin w 2017 roku. W ciągu kilku lat udało mu się wprowadzić „Portowców” do czołówki Ekstraklasy. W tym sezonie drużyna z województwa Zachodniopomorskiego walczy o mistrzostwo Polski. Popopieczni Runjaicia po 26. kolejkach są na szczycie tabeli Ekstraklasy.

Koniec ery Runjaicia

Już od jakiegoś czasu spekulowano na temat dalszej przyszłości 50-latka w Pogoni Szczecin. Niemiecki trener był łączony m.in. z przenosinami do Legii Warszawa czy Schalke Gelsenkirchen. W czwartek Runjaić podczas specjalnej konferencji prasowej powiedział, że pozostanie szkoleniowcem Pogoni Szczecin zaledwie do końca aktualnego sezonu. Później wygasa jego kontrakt.

– Po głębokich przemyśleniach chciałbym ogłosić, że nie przedłużę umowy z Pogonią Szczecin. To moja definitywna, osobista decyzja. Jest ona niezależna od warunków pracy, organizacji czy finansów – powiedział Runjaić.

– Po ostatnim sezonie, po zdobyciu brązowego medalu, miałem przemyślenia, co do następnego kroku. Ostatecznie jest się w tym biznesie częścią łańcucha. Wtedy już zastanawiałem się jak ma to się potoczyć i w jakim kierunku. Pewne przeczucie mówiło mi, że możemy osiągnąć w kolejnym sezonie coś wielkiego. Jednocześnie była we mnie myśl, że być może to koniec tej przygody z Pogonią. Ta decyzja nie jest łatwa i boli mnie serce – dodał.

 

Lewandowski na nowej umowie otrzyma wielką podwyżkę. Rekordowa pensja w historii Bundesligi

Według informacji przekazanych przez Artura Wichniarka w „Kanale Sportowym”, sytuacja kontraktowa Roberta Lewandowskiego uległa znacznej poprawie. Były piłkarz m.in. Arminii Bielefeld zdradził, że Polak będzie najlepiej zarabiającym zawodnikiem w historii Bundesligi.

Medialne doniesienia zza naszej zachodniej granicy nie zwiastowały szybkiego rozwiązania napięcia na linii Lewandowski – Bayern Monachium. Według tamtejszych dziennikarzy „Die Roten” nie śpieszyli się z propozycją nowej umowy dla swojego gwiazdora, co powodowało w nim wściekłość.

Rekordowa pensja

Zupełnie inne informacje przekazał natomiast Artur Wichniarek w programie „Bundestalk”. W ciągu najbliższych tygodni Pini Zahavi, który reprezentuje Lewandowskiego, ma odbyć rozmowy z oficjelami Bayernu Monachium. Co więcej, kapitan reprezentacji Polski ma zostać najlepiej zarabiającym piłkarzem w historii Bundesligi. Jego aktualna umowa gwarantuje mu zarobki w wysokości 24 milionów euro za sezon gry. Po jej przedłużeniu kwota ta ma wzrosnąć do 28 milionów euro.

– Pamiętacie czasy, gdy w Dortmundzie mówili mu, że Polak nie może zarabiać najwięcej? To teraz Polak będzie zarabiał najwięcej w historii Bundesligi – wyznał Wichniarek.

– To jest kwota, na którą Robert w pełni zasłużył. On gra w swojej lidze, to jest Bundesliga Plus. Gdy spojrzeć na klasyfikację strzelców, Robert deklasuje świetnych napastników, którzy są za jego plecami – dodał.