Tuchel z nietypową pochwałą dla Wernera. „Pracował jak pies”

Chelsea pokonała Manchester City na Etihad Stadium (2:1). Po spotkaniu nietypową pochwałę od trenera The Blues otrzymał Timo Werner. Szkoleniowiec porównał byłego snajpera RB Lipsk do… psa.

Doceniony mimo braku gola

Timo Werner był na ustach wielu kibiców i dziennikarzy ze względu na kompromitujące kompilacje ze zmarnowanymi okazjami strzeleckimi. Niemiec nie trafił do siatki bramkarza Manchesteru City, Edersona jednak znacząco przyczynił się do wygranej The Blues.

– Werner był nieustępliwy. Naprawdę bardzo dobrze dostosował się sytuacji boiskowej. Jestem zadowolony ze sposobu, w jaki zagrał w tym spotkaniu. Werner pracował jak pies, bardzo ciężko. Sprawiał rywalom wiele trudności – ocenił napastnika Chelsea Thomas Tuchel.

Sobotnie spotkanie pomiędzy Manchesterem City a Chelsea było próbą generalną przed finałem Ligi Mistrzów. Przypomnijmy, iż oba angielskie kluby spotkają się na murawie 29 maja.

Wygrana The Blues z pewnością doda Londyńczykom sporo morale. U podopiecznych Pepa Guardioli sobotnia porażka z Chelsea może zwiększyć motywację na finał elitarnych rozgrywek.

Źródło: Goal.com

Czym De Bruyne kierował się przy podpisywaniu kontraktu? „Klub może utrzymywać poziom przez następnych 50 lat”

Kevin De Bruyne udzielił wywiadu na łamach Talksport. Belg opowiedział o swoich odczuciach odnośnie projektu Manchesteru City, który zmierza ku najlepszej kampanii w swojej historii.

Obywatele zmierzają po potrójną koronę. Piłkarze City zakwalifikowali się do finału Ligi Mistrzów, mają dużą przewagę nad wiceliderem w Premier League oraz zdobyli Carabao Cup. Wiele wskazuje na to, że The Citizens mogą dominować przez kolejne lata.

Zdominują piłkę?

Niedawno informowaliśmy o tym, iż Kevin De Bruyne zostanie na dłużej w Manchesterze City. Belgijski pomocnik opowiedział na łamach Talksport czym się kierował przy podjęciu takiej decyzji. Rozgrywający stwierdził, że Manchester może utrzymywać wysoki poziom przez następnych 50 lat.

– Podpisanie kontraktu do 34. roku życia mówi wszystko. Chcę tu zostać na najbliższe lata. Według mnie mamy szansę na wygrywanie Premier League i na sięganie po inne trofea. Ten zespół jest tak dobrze poukładany, że możemy tego dokonać. Tutaj wszystko jest ułożone od góry do dołu – przyznaje pomocnik The Citizens.

– Widzę pracę właścicieli, trenerów, sposób, w jaki rekrutują zawodników. Wszystko rozwija się naprawdę dobrze. Jeśli to pozostanie w takim stanie, Manchester może utrzymać poziom przez następnych 50 lat – zakończył De Bruyne.

Bilans Belga w bieżącym sezonie to: 38 spotkań, 9 bramek i 17 asyst. Portal transfermarkt.de wycenia 29-latka na 100 milionów euro.

Źródło: Talksport, Meczyki.pl

David Beckham szuka kolejnych wzmocnień do Interu Miami. Klub łączony ze świeżym mistrzem

David Beckham nie przestaje wzmacniać Interu Miami. Według Daily Mail do drużyny z MLS dołączyć ma Ashley Young.

Po sezonie zmieni otoczenie

Jak donosi Daily Mail Ashley Young może dołączyć do Blaise Matuidiego i Gonzalo Higuaina. Według wspomnianego źródła Inter Miami interesuje się angielskim wahadłowym Interu.

35-letni Ashley Young został niedawno mistrzem Włoch. Wiadomo jednak, że jego kontrakt z Nerazzurri wygasa wraz z końcem bieżącego sezonu. Były piłkarz Manchesteru United ma zostać wolnym agentem. Tę sytuację chce wykorzystać David Beckham.

Szerszenie czy Flamingi?

Niedawno media informowały, iż Watford jest zainteresowane sprowadzeniem Younga. Do gry wkroczył także Inter Miami, które ma przekonać piłkarza zdecydowanie lepszymi warunkami finansowymi. Przypomnijmy, że 35-latek stawiał pierwsze kroki w seniorskim futbolu w barwach Szerszeni.

Nie wiadomo jaką decyzję podejmie Anglik. Wróci do klubu, z którego wypłynął, czy poleci za ocean?

Bilans Ashleya Younga w bieżącym sezonie to 31 występów i 3 asysty.

Neymar przedłuży kontrakt z PSG. Gigantyczne zarobki Brazylijczyka

L’Equipe przekazało bardzo dobre informacje dla kibiców Paris Saint-Germain. Według dziennikarzy wspomnianego źródła Neymar przedłuży kontrakt z mistrzami Francji.

Saga związana z nowym kontraktem dla Neymara trwała od kilkunastu miesięcy. Media spekulowały, iż Brazylijczyk może odmówić podpisu, by zmienić barwy klubowe. Wśród drużyn, które miały skusić się na atakującego PSG wymieniano głównie Real Madryt i FC Barcelonę.

Zostanie w Paryżu

Okazuje się jednak, że Neymar zostanie w paryskim klubie. Umowa Brazylijczyka obowiązuje do końca następnego sezonu, dlatego działacze mistrzów Francji ciężko pracowali, by ją przedłużyć.

Według L’Equipe Neymar przedłużył kontrakt z Paris Saint-Germain do 2026 roku. Dziennikarze przekonują, że informacja trafi do mediów w sobotę. Brazylijczyk ma zarabiać około 30 milionów euro za rok gry.

Bilans Neymara w bieżącym sezonie to 27 spotkań, 15 goli i 10 asyst. Portal transfermarkt.de wycenia 29-latka na 110 milionów euro. Przypomnijmy, że Brazylijczyk dołączył do PSG w sierpniu 2018 roku za rekordowe 222 milionów euro.

Romelu Lukaku docenił Zlatana Ibrahimovicia. „Potrzebujemy takich zawodników w Serie A”

Od powrotu Zlatana Ibrahimovicia do Serie A nie milkną echa o rywalizacji Szweda z Romelu Lukaku. Panowie zaczepiają się w wywiadach i mediach społecznościowych. Ostatnio jednak coś się zmieniło. Lukaku pochwalił szwedzkiego napastnika w rozmowie z Corriere della Sera.

Emocje dały górę

Belg i Szwed występowali razem w Manchesterze United. Relacje obu napastników były napięte, co było widać w bieżącym sezonie Serie A, gdy mierzyli się przeciwko sobie.

Zobacz również: Znowu iskrzy na linii Lukaku – Ibrahimović. Wymowna zaczepka Belga po wygraniu Serie A

Docenił oponenta

Romelu Lukaku zdradził w rozmowie z Corriere della Sera, że panowie za sobą nie przepadają. Belg podkreślił jednak, że Ibrahimović to świetny piłkarz.

– Jestem pokorny, jestem zwycięzcą i walczę o zwycięstwo swojej drużyny. Ibrahimović to świetny piłkarz. Wygrywał wszędzie, gdzie był, strzelając ponad 500 goli. Miałem z nim dobre relacje, dopóki nie byliśmy razem w Manchesterze United – stwierdził belgijski napastnik.

– Potrzebujemy takich zawodników w Serie A. On chce wygrywać dla siebie, ja dla Interu, Cristiano Ronaldo dla Juventusu. Teraz do Romy dołączy Jose Mourinho. To dobre rzeczy dla włoskiego futbolu – zakończył Romelu Lukaku.

Bilans Romelu Lukaku w bieżącym sezonie to 41 spotkań, 27 bramek i 9 asyst. Portal transfermarkt.de wycenia Belga na 90 milionów euro.

Źródło: Corriere della Sera, Meczyki.pl

Co z przyszłością utalentowanego 17-latka z Pogoni? „Mógłby przepaść”

Prezes Pogoni Szczecin, Jarosław Mroczek udzielił wywiadu Super Expressowi. Działacz Portowców zdradził informacje na temat zainteresowania zagranicznych klubów Kacprem Kozłowskim.

Kacper Kozłowski ma 17 lat, a już zaliczył 22 występy na najwyższym poziomie rozgrywkowym w Polsce. Nastolatka uznaje się za jeden z największych talentów w kraju. Nie dziwi więc, że zagraniczne klubu mocno interesują się ofensywnym pomocnikiem Pogoni.

Co z przyszłością utalentowanego piłkarza?

Prezes Portowców przyznał w rozmowie z Super Expressem, że co chwilę pojawiają się nowe zapytania o Kozłowskiego. Jarosław Mroczek podkreśla jednak, że w letnim oknie nie dojdzie do transferu utalentowanego pomocnika. Działacz uważa, że przejście do mocniejszego klubu mógłby zatrzymać rozwój Kozłowskiego.

– Bardzo dobrze nam się współpracuje z agentem piłkarza i jego rodzicami, którzy są rozsądnymi ludźmi. Jego talent mógłby przepaść – twierdzi Mroczek.

Kacper Kozłowski to drugi najmłodszy reprezentant Polski. W biało-czerwonych barwach zadebiutował w marcowym meczu przeciwko Andorze (3:0). Bilans Kozłowskiego w bieżącym sezonie to 23 spotkania, 3 bramki i 4 asysty. Portal transfermarkt.de wycenia 17-latka na 1,5 mln euro.

Źródło: Super Express

Lautaro Martinez zmieni otoczenie? Kolejny klub w walce o Argentyńczyka

Real Madryt w najbliższym oknie transferowym planuje wzmocnić atak. Według dziennikarzy radia Cadena COPE Królewscy rozpoczęli pracę nad kupnem Lautaro Martineza.

Miał grać dla Barcelony

Jak donoszą dziennikarze Cadena COPE, Real Madryt chętnie sprowadziłby do siebie Lautaro Martineza. Przypomnijmy, że wcześniej ogromne zainteresowanie Argentyńczykiem wykazywała FC Barcelona, jednak ze względu na zbyt wysokie oczekiwania finansowe Interu do transferu nie doszło.

Argentyński zamiennik

Real Madryt zamierza wzmocnić ofensywę w najbliższym oknie transferowym. Los Blancos łączono z Kylianem Mbappe i Erlingiem Haalandem. Wiele wskazuje na to, iż Lautaro miałby być alternatywą dla wspomnianych zawodników.

Według dziennikarzy radia Cadena COPE Królewscy rozpoczęli negocjacje z napastnikiem Interu. Po dojściu do porozumienia rozpoczną rozmowy z Interem.

Bilans Lautaro Martineza w bieżącym sezonie to 44 występy, 17 bramek i 9 asyst. Portal transfermarkt.de wycenia Argentyńczyka na 70 milionów euro. Bieżąca umowa 23-letniego napastnika z Interem obowiązuje do 30 czerwca 2023 roku.

Źródło: Cadena COPE, Meczyki.pl

Hansi Flick zarządził specjalny trening strzelecki. Pomoże Lewandowskiemu w pobiciu rekordu?

Hansi Flick robi wszystko, co w jego mocy, by Robert Lewandowski wyrównał lub nawet pobił rekord Gerda Muellera. Niemiecki szkoleniowiec zarządził specjalny trening strzelecki dla polskiego snajpera.

Walka o rekord

Do końca sezonu Bundesligi pozostały 3 kolejki. Bayern Monachium zmierzy się z Borussią Mönchengladbach, Freiburgiem oraz Augsburgiem. Oprócz batalii o mistrzostwo Niemiec Robert Lewandowski walczy także o wyrównanie lub pobicie rekordu Gerda Muellera.

Polak ma 36 bramek w bieżącym sezonie ligi niemieckiej. Do wyrównania osiągnięcia legendarnego snajpera brakuje mu 4 goli. Mueller w sezonie 1971/1972 zaliczył aż 40 trafień w lidze.

Szlifują skuteczność

„Lewy” ma trzy spotkania na poprawienie swojego wyniku. W tym chciałby pomóc mu trener Bayernu Monachium, Hansi Flick, który zarządził specjalny trening.

Piłkarze podczas ćwiczeń trenowali zagrania w bocznych strefach boiska, by dośrodkować w pole karne do Roberta Lewandowskiego. Według Bilda był to trening, który ma mu pomóc w pobiciu rekordu 40 bramek w Bundeslidze.

Źródło: Bild, WP Sportowe Fakty

fot. BILD

Ceferin zapowiada surowe kary dla klubów z Superligi. „Wszyscy będą odpowiedzialni”

Według ESPN UEFA rozważa ewentualne sankcje dla drużyn, które wciąż nie zrezygnowały z chęci gry w Superlidze. Mowa o ukaraniu FC Barcelony, Realu Madryt, Juventusu i AC Milan.

Najważniejsze osoby w UEFA w ostatnich dniach rozmawiały z przedstawicielami dwunastu klubów Superligi. Do porozumienia doszli z siedmioma z nich. Arsenalem, Atletico, Chelsea, Liverpoolem, Manchesterami: City i United oraz Tottenhamem.

Giganci zostaną surowo ukarani?

Według doniesień ESPN władze UEFA są także blisko porozumienia z działaczami Interu. Wciąż jednak nie ma jasnej sytuacji, co do pozostałej czwórki. Mowa o Juventusie, Realu, Barcelonie i Milanie. Te kluby wciąż nie wycofały się z Superligi, przez co mogą otrzymać sankcję od UEFY. Kluby bronią się tym, że Superliga poprosiła o zgodę na prowadzenie rozgrywek, nie chcąc odrywać się od organizacji.

Każdy odpowie za dołączenie do Superligi

Dziennikarze ESPN przekonują, iż jeśli 9 z 12 drużyn wycofa się z projektu, to Superliga zostanie uznana za zamkniętą. Takie rozwiązanie nie do końca odpowiada Aleksandrowi Ceferinowi. Słoweniec nie mógłby wówczas ukarać klubów za dołączenie do innych rozgrywek. Działacz UEFA podkreśla jednak, że wyciągnie konsekwencje wobec wszystkich drużyn.

– Dla mnie są trzy grupy tej dwunastki – angielska szóstka, która wyszła pierwsza, potem Atletico oraz Inter, a potem ci, którzy czują, że Ziemia jest płaska i myślą, że Superliga nadal istnieje (Barcelona, ​​Real Juventus i Milan). Między nimi jest duża różnica. Wszyscy jednak będą odpowiedzialni. W jaki sposób zobaczymy – stwierdził prezes UEFA, Aleksander Ceferin.

Źródło: ESPN, TVP Sport

Milik odniósł się do plotek transferowych z jego udziałem. „To medialne wymysły”

Arkadiusz Milik udzielił wywiadu telewizji Canal+. Polski napastnik zdementował plotki, jakoby po sezonie miał opuścić Olympique Marsylia. Milik jest wdzięczny OM za szansę w trudnym momencie swojej kariery.

Odpowiedział na medialne doniesienia

Media od wielu tygodni spekulują na temat kolejnego transferu Arkadiusza Milika. W ostatnim czasie mówiło się, iż Marsylia, która wypożyczyła Polaka z obowiązkiem wykupu, sprzeda go po sezonie za ponad 12 milionów euro jeśli tylko przyjdzie taka oferta. Medialne doniesienia szybko zdementował prezes Olympique Marsylia, Pablo Longoria.

Milik również nie pozostał dłużny i wypowiedział się w tym gorącym dla prasy temacie. Polak wyjaśnił także swoje słowa z wywiadu dla L’Equipe. Kibice negatywnie odebrali jego wypowiedź o marzeniach.

– Pytano mnie o to, jakie są moje marzenia. A ja jestem bardzo ambitnym człowiekiem i cały czas chcę się rozwijać, iść do przodu. Moje słowa zostały błędnie zinterpretowane – przyznał Polak w rozmowie z Canal+.

– Transfer już w letnim oknie transferowym? To medialne wymysły. Jestem bardzo szczęśliwy w Marsylii i nigdy nie powiedziałem, że chcę zmienić klub. Kiedy byłem w trudnym momencie swojej kariery, Olympique Marsylia dał mi szansę. Jestem za to bardzo wdzięczny – dodał Milik.

Arkadiusz Milik zagrał w bieżącym sezonie w 13 spotkaniach. W tym czasie strzelił 6 bramek oraz zanotował jedną asystę. Według portalu transfermarkt.de 27-latek jest warty 22 miliony euro.

Źródło: Sport.pl, Canal+

Makana Baku o atmosferze panującej w Warcie Poznań. „Pierwszy raz doświadczyłem czegoś takiego”

Makana Baku udzielił wywiadu Piotrowi Koźmińskiemu z portalu WP Sportowe Fakty. Niemiecki skrzydłowy Warty Poznań opowiedział o atmosferze w ekipie Zielonych. Wypożyczony z Kilonii piłkarz zdradził plany dotyczące swojej przyszłości.

Pierwszy raz doświadczył takiej atmosfery

Warta Poznań uchodzi za niespodziankę tego sezonu PKO BP Ekstraklasy. Ogromny wpływ na ten fakt ma doskonała atmosfera, jaka panuje w szatni Zielonych.

– Czegoś takiego doświadczyłem w mojej krótkiej jeszcze karierze po raz pierwszy. Nigdzie indziej, w żadnym innym zespole, nie było tak świetnej atmosfery, jaka jest w Warcie – mówił w rozmowie z WP Sportowe Fakty Makana Baku.

O kolorycie szatni Warty wielokrotnie wspominał Łukasz Trałka, który jest pewnym punktem w środku pola beniaminka PKO BP Ekstraklasy. Zieloni nie kryją się ze zwyczajami z szatni.

Nietypowy prezent dla drugiego bramkarza Warty

W ostatnim tygodniu furorę w sieci zrobiło nagranie z urodzin Daniela Bielicy. Wypożyczony z Górnika Zabrze piłkarz otrzymał prezent w postaci… koguta.

Zapytany przez trenera co zrobi ze wspomnianym zwierzęciem odpowiedział „będę go zjadł” nawiązując do legendarnych słów Prejuce’a Nakoulmy.

https://twitter.com/WartaPoznan/status/1388104478633693187

Baku też dostał nietypowy prezent

Makana Baku obchodził urodziny 8 kwietnia. Piłkarz również przekonał się o kreatywności szatni Warty Poznań. Zawodnicy Zielonych sprezentowali Niemcowi… pluszowego węża. Dlaczego akurat to zwierzę? To wyjaśnił Piotr Tworek: „Panowie, Maki bardzo boi się węży. Od dzisiaj będziesz mógł się do niego przytulać”.

Co dalej?

Baku w rozmowie z dziennikarzem WP Sportowe Fakty zdradził również plany na swoją przyszłość. Niemiec z kongijskimi korzeniami imponuje swoją formą, przez co może wzbudzić zainteresowanie bogatszych klubów z Ekstraklasy.

– Jeszcze nie wiem, jaka będzie moja przyszłość. W tym momencie myślę przede wszystkim o tych ostatnich spotkaniach, będziemy się bili o czwarte miejsce. Natomiast co będzie później… Myślę, że wszystkie scenariusze są możliwe. Również taki, że to będą moje dwa ostatnie mecze w Warcie – stwierdził skrzydłowy Zielonych.

– Oferty od czołowych polskich klubów? Rozważyłbym, tak jak wspomniałem, wszystkie scenariusze są możliwe. Nie chcę się zamykać na tę, czy tamtą opcję, czegoś tu deklarować na „nie”. Po sezonie wrócę do Niemiec i zobaczymy co się pojawi na stole – uzupełnił Baku.

Makana Baku dołączył do Warty Poznań w ostatnim zimowym oknie transferowym. Od tego czasu wystąpił w 11 spotkaniach, w których zdobył 5 bramek oraz zaliczył 2 asysty.

Portal transfermarkt.de wycenia 23-latka na 600 tysięcy euro. Zawodnik obecnie przebywa w Warcie na zasadzie wypożyczenia z niemieckiego Holstein Kiel.

Źródło: WP Sportowe Fakty

Bramkarz Borussii Mönchengladbach ostrzega Lewandowskiego. „Dałbym mu ten rekord, ale nie w ten weekend”

Yann Sommer wypowiedział się na temat najbliższego meczu Borussii Mönchengladbach z Bayernem Monachium. Szwajcarski golkiper Źrebaków ostrzegł Roberta Lewandowskiego, który walczy o pobicie rekordu Gerda Muellera.

Już w najbliższą sobotę dojdzie do spotkania Bayernu Monachium z Borussią Mönchengladbach. Walczący o pobicie rekordu Gerda Muellera Robert Lewandowski ma na swoim koncie 36 bramek strzelonych w tym sezonie Bundesligi. Do wyrównania niesamowitego osiągnięcia legendarnego Niemca Polakowi brakuje czterech goli.

Zobacz również: Robert Lewandowski zabrał głos w sprawie pobicia rekordu. „Decydujące będzie to…”

Pobije rekord Muellera?

O ambicji pobicia rekordu doskonale wie bramkarz Źrebaków, Yann Sommer. Golkiper życzy „Lewemu” pobicia rekordu, jednak ostrzega go, że nie chce, by stało się to w ten weekend.

– Rekord byłby wisienką na torcie jego niesamowitej kariery. Od lat gra na niezmiennie wysokim poziomie i jest kluczowym graczem w tej wspaniałej drużynie. Jest bardzo dobry w zamykaniu akcji i nieprzewidywalny w swoich działaniach. Muszę działać szybko i podejmować dobre decyzje. Dałbym mu ten rekord, ale nie w ten weekend – przyznał w rozmowie z sport1.de.

Robert Lewandowski w bieżącym sezonie rozegrał dla Bawarczyków 37 spotkań. W tym czasie strzelił 43 bramki oraz zanotował 8 asyst. Według portalu transfermarkt.de w bieżącej kampanii Polak strzela średnio co 72 minuty. Wspomniane źródło wycenia Polaka na 60 milionów euro.

Zobacz również: Niepewna przyszłość Lewandowskiego. Bayern otrzymał ofertę sprzedaży Polaka

Źródło: WP Sportowe Fakty, Sport1.de

Lukaku zmienił zdanie. Lewandowski już nie jest najlepszym piłkarzem?

Kilka tygodni temu Romelu Lukaku przyznał, że najlepszym piłkarzem na świecie jest Robert Lewandowski. Belg po czasie jednak zmienił zdanie. Najlepszym napastnikiem na świecie wybrał kogoś innego.

Romelu Lukaku zagościł w programie La Tribune, gdzie opowiedział o ostatnich tygodniach w jego życiu. Przypomnijmy, że Belg przeżywał niedawno niesamowite chwile, bowiem jego drużyna zapewniła sobie mistrzostwo Włoch. Inter po dziewięciu latach dominacji Juventusu zdobył scudetto.

Skupienie na reprezentacji

Znaczący wkład w zdobycie tego trofeum miał były napastnik Manchesteru United, który nie ukrywał swojej radości podczas wywiadu. Belg przyznał jednak, że teraz skupia się na innym celu.

– W tej chwili jestem bardzo szczęśliwy, ale już skupiam się na mistrzostwach Europy – mówil Lukaku w programie La Tribune.

Benzema najlepszym napastnikiem

Dziennikarze zapytali belgijskiego piłkarza o najlepszego napastnika na świecie. Lukaku bez zawahania się wskazał na zawodnika Realu Madryt.

– Kto jest najlepszym napastnikiem na świecie? Bez wątpienia Karim Benzema – stwierdził snajper Interu.

Zmienił zdanie?

Co w tym dziwnego? Prawie dwa miesiące temu Lukaku wypowiedział się na temat Roberta Lewandowskiego. Wówczas uznawał go za najlepszego piłkarza na świecie.

– Uwielbiam jego etykę pracy i to, jak gra! Prawdziwy profesjonalista – twierdził wówczas Belg.

https://twitter.com/RomeluLukaku9/status/1364240060703514625

Bilans Romelu Lukaku w bieżącym sezonie to 41 występów, 27 bramek i 9 asyst. Jego umowa z Interem obowiązuje do 30 czerwca 2024 roku. Według portalu transfermarkt.de Lukaku jest warty 90 milionów euro.

Zobacz również: Znowu iskrzy na linii Lukaku – Ibrahimović. Wymowna zaczepka Belga po wygraniu Serie A

Źródło: Onet Sport, La Tribune

Robert Gumny porównał przygotowanie w Augsburgu i Lechu. „Tu jest to robione w mądry sposób”

Robert Gumny był gościem w programie Bundestalk na antenie Kanału Sportowego. Wychowanek Lecha Poznań porównał trening w Niemczech do tego w Polsce. Obrońca przyznał, że nie miał łatwych początków w Augsburgu.

Ciężki moment na zmianę otoczenia

Robert Gumny zmienił Lecha Poznań na Augsburg w letnim oknie transferowym 2020 roku. Polak długo przebijał się do składu ekipy z Bawarii, o czym powiedział w programie Bundestalk na antenie Kanału Sportowego.

– Augsburg wziął mnie w ciemno. Nie byłem wtedy po całym sezonie, rozegrałem kilka meczów w Lechu i poszedłem do Niemiec. Tutaj odbudowywałem swoją formę. Poszedłem po kontuzji i było brutalnie – stwierdził obrońca Augsburga.

Zobacz również: Robert Gumny o słowach Rafała Gikiewicza. „Ja nie wypowiedziałbym się w podobnym tonie o koledze z drużyny”

Różnice w przygotowaniu

Gumny porównał intensywność treningową w Polsce i w Niemczech. Według wychowanka Lecha Poznań w Augsburgu robią to w mądry sposób. Przygotowania w Lechu nie dawały mu tyle siły w weekendowych meczach.

– W pierwszych miesiącach, jak robiliśmy treningi dla tych, którzy nie grali, to chciało mi się wymiotować. Takich treningów nie miałem w Polsce, ale musiałem się do tego przyzwyczaić. To jest inny rodzaj zmęczenia. Po treningu jesteś wykończony, ale w weekend masz siłę, by dać sobie 100% – wyjaśnił wychowanek Kolejorza.

– W Lechu Poznań mieliśmy obóz przygotowawczy z pewnym trenerem, to trzeba było wchodzić tyłem po schodach, bo łydek nie czuliśmy, ale to się nie przekładało na mecze. Tu jest to robione w mądry sposób – dodał Gumny.

Zobacz również: Lech znalazł następcę Puchacza? Piłkarz Górnika Zabrze może trafić do Poznania

Neymar nie przestaje wierzyć w awans PSG do finału. „Jestem pierwszy na linii frontu”

W najbliższy wtorek dojdzie do rewanżowego meczu pomiędzy Manchesterem City a Paris Saint-Germain. Piłkarz mistrzów Francji, Neymar napełnia nadzieją swoją drużynę. Brazylijczyk zapowiada, że da z siebie wszystko w spotkaniu z The Citizens.

Neymar nie przestaje wierzyć

Pierwsze spotkanie półfinału Ligi Mistrzów pomiędzy Manchesterem City a PSG zakończyło się wygraną Anglików (2:1). Głos przed rewanżowym starciem zabrał Neymar, piłkarz Paris Saint-Germain.

– Mecz przeciwko City był bardzo trudny, to wymagający rywal. Ale musimy wierzyć, że i tak nam się uda. Bez patrzenia na liczby i statystyki, które oceniają nasze szanse na awans. Każdy paryżanin musi w nas uwierzyć – zachęcał Brazylijczyk.

– Ja jestem pierwszy, który to robi. Jestem pierwszy na linii frontu. Zrobię wszystko, co możliwe, żebyśmy mogli ponownie zagrać w finale Ligi Mistrzów. Nawet jeśli oznacza to, że będę musiał umierać na boisku – uzupełnił Neymar.

Bilans Neymara w bieżącym sezonie to 26 spotkań, 15 bramek i 10 asyst. Portal transfermarkt.de wycenia Brazylijczyka na 110 mln euro. Umowa 29-letniego piłkarza z Paris Saint-Germain obowiązuje do 30 czerwca 2022 roku.

Wtorkowe starcie rozpocznie się o godzinie 21:00.

Źródło: Marca, Meczyki.pl