Media oceniły występ Milika. „To coś dla niego”

Olympique Marsylia pokonał (3:0) na wyjeździe US Chauvigny. Jedną z bramek dla gości zdobył Arkadiusz Milik. Francuskie media oceniły występ Polaka.

Arkadiusz Milik dobrze spisuje się w tegorocznej edycji pucharu Francji. W poprzedniej rundzie Polak popisał się hat-trickiem przeciwko ES Cannet Rocheville. Wówczas Marsylia wygrała 4:1.

Kolejna bramka w pucharze Francji

Polski napastnik kolejny raz wpisał się na listę strzelców, tym razem w 1/8 finału. Rywalami OM była ekipa US Chauvigny.

– Jego trafienie przypomina wszystkim klasę strzelców, którą stara się w pełni odzyskać – ocenili dziennikarze serwisu lephoceen.fr (7/10).

– Po kilku minutach gry miał pierwszą dogodną okazję, a po piętnastu minutach trafił w słupek. Później zdobył gola po dobrym uderzeniu z woleja – dodali redaktorzy coeurmarseillais.fr (6/10).

– Po swoim hat-tricku w poprzedniej rundzie napastnik potwierdził, że Puchar Francji to coś dla niego. Zdobył bramkę otwierającą wynik. Dał swojej drużynie prowadzenie miłym dla oka, akrobatycznym uderzeniem. Nie zawsze dokonywał właściwych wyborów i na początku spotkania grał zbyt indywidualnie – podsumował oceniający z portalu maxifoot.fr (nota 6/10).

Niezły sezon Milika

Arkadiusz Milik ma na swoim koncie 9 bramek w 17 meczach. Polak zanotował po 4 trafienia w Lidze Europy i Pucharze Francji. W Ligue 1 w tym sezonie strzelił jednego gola. Portal transfermarkt.de wycenia 27-latka na 17 mln euro.

Źródło: Sport.pl

„Z pewnością zarobi dużo więcej, niż podano w mediach”. Edi Andradina o pensji Paulo Sousy we Flamengo

Edi Andradina udzielił wywiadu Super Expressowi. Były piłkarz Pogoni Szczecin zna realia brazylijskiej piłki. 47-latek wypowiedział się na temat zarobków Paulo Sousy we Flamengo.

Paulo Sousa odszedł z reprezentacji Polski po tym, jak otrzymał ofertę z Flamengo. Brazylijski klub miał zaoferować Portugalczykowi znacznie wyższą pensję. Tym samym, Sousa pożegnał się z Biało-Czerwonymi niewiele przed barażami o mundial.

Zarobi więcej, niż przypuszczano

Portugalczyk musiał być zdeterminowany do podjęcia tej pracy, ponieważ przy zrywaniu kontraktu z PZPN zapłacił 2 mln zł. Według medialnych doniesień Sousa będzie zarabiał we Flamengo 100 tysięcy euro. Edi Andradina twierdzi, iż zarobki byłego selekcjonera Biało-Czerwonych będą znacznie wyższe od podanej kwoty.

– Trener Renato Portaluppi zarabiał we Flamengo w przeliczeniu na polską walutę, bo przeliczyłem to sobie, 1,5 mln zł miesięcznie. Przypuszczam, że zarobki Jorge Jesusa, który miał wielkie sukcesy, wynosiły ok. 2 mln złotych za miesiąc – zdradził Edi Andradina.

– Mocno uśmiałem się z informacji w mediach, że Sousa będzie zarabiał w Brazylii 100 tys. euro. Na pewno nie jest to prawdą. Z pewnością dużo więcej, nie mniej niż Portaluppi. Tym bardziej że Flamengo trochę sfiksowało na punkcie portugalskich trenerów, po tym jak Jesus zrobił z klubem takie wyniki – dodał były piłkarz Pogoni Szczecin.

Źródło: Super Express

Były piłkarz Flamengo przestrzega Sousę. „Wielu kibiców nie może tego przeboleć”

Julio Cesar da Silva wypowiedział się na temat Paulo Sousy w rozmowie z Polską Agencją Prasową. Były bramkarz m.in. Flamengo, Interu czy Benfiki wymienił potencjalne zagrożenia w nowym klubie 51-latka.

Paulo Sousa porzucił reprezentację Polski, aby przenieść się do Flamengo. Julio Cesar udzielił wywiadu Polskiej Agencji Prasowej, w którym zdradził, czego Portugalczyk może się obawiać. Kibice wicemistrzów Brazylii będą mieli wysokie oczekiwania wobec Sousy. Wielu z nich nie może przeboleć, że do klubu ponownie nie trafił Jorge Jesus. Przypomnijmy, że doświadczony trener niedawno pożegnał się z Benficą, a w przyszłości zdobył z Flamengo mistrzostwo Brazylii i Copa Libertadores.

Mogli mieć Jesusa

– Trudność dla Sousy polega na tym, że ogłoszenie go szkoleniowcem zbiegło się w czasie z rozstaniem z Benficą Jorge Jesusa. To właśnie po niego wysłannicy brazylijskiego klubu udali się w grudniu do Portugalii. Wrócili jednak z kim innym, czego wielu kibiców nie może przeboleć – powiedział Julio Cesar w rozmowie z PAP.

Wysokie oczekiwania kibiców

– Na pewno Sousa będzie poddany silnej presji ze strony kibiców. Będą od niego oczekiwać rezultatów, jakie Jesus dał im pomiędzy czerwcem 2019 a lipcem 2020 roku (zdobył mistrzostwo Brazylii oraz wygrał Copa Libertadores przyp. red.). Te tymczasem były najlepsze w historii Flamengo – dodał były golkiper Interu.

– Kibice Flamengo mają bardzo wygórowane oczekiwania i ambicje. Są źli, że do klubu nie wrócił Jesus. Myślą sobie teraz: skoro wysłannicy klubu polecieli do Portugalii i zakontraktowali Sousę, a nie Jesusa, to ten pierwszy rzeczywiście musi być bardzo dobry. Wymagania wobec nowego trenera będą bardzo, naprawdę bardzo wysokie – podsumował.

Zobacz również: Sousa planuje pierwsze wzmocnienia Flamengo. Chce ściągnąć piłkarza FC Barcelony

Źródło: PAP/Polsat Sport

PSG musi wietrzyć szatnię. 100 mln euro z zimowych sprzedaży lub kara

Wraz z zakończeniem 2021 roku otworzyło się zimowe okno transferowe. Z pewnością będzie to pracowity czas dla szefów Paris Saint-Germain. Według L’Equipe paryżanie będą musieli sprzedać zawodników za blisko 100 mln euro.

Sankcje wobec PSG?

Według L’Equipe Paris Saint-Germain będzie musiało zarobić około 100 mln euro na transferach, aby zbilansować budżet. W innym przypadku DNCG zastosuje wobec nich sankcje. Wspomniana organizacja odpowiada za kontrolę finansową francuskich klubów piłkarskich.

Wietrzenie kadry

Mauricio Pochettino musi pogodzić się z tym, że kilku zawodników odejdzie z drużyny. Szefowie wicemistrzów Francji chcieliby pozbyć się Mauro Icardiego, Thilo Kehrera, Abdou Diallo, Layvina Kurzawy i Juliana Draxlera.

O pierwszego z wymienionych zabiega Juventus. Stara Dama wolałaby jednak wypożyczyć tego zawodnika. Taka koncepcja na transfer nie pasuje paryżanom, którzy będą potrzebowali gotówki.

Źródło: L’Equipe, TVP Sport

Cristiano Ronaldo z nadzieją na nowy rok. „Musimy pracować jeszcze ciężej”

Cristiano Ronaldo dodał w mediach społecznościowych wpis, w którym podsumował miniony rok. Portugalski piłkarz Manchesteru United nie jest zadowolony z osiągnięć z Czerwonymi Diabłami.

Powrót do domu

Cristiano Ronaldo latem zmienił Juventus na Manchester United. Angielski klub zapłacił Starej Damie za Portugalczyka 15 mln euro. Liczby „CR7” od początku sezonu są świetne, ponieważ w 21 występach zaliczył on aż 14 trafień i 3 asysty. Bramki Portugalczyka nie przekładają się jednak na wyniki United.

Poniżej oczekiwań

Czerwone Diabły po osiemnastu kolejkach Premier League zajmują szóstą lokatę w tabeli. Podopieczni Ralfa Rangnicka mają na koncie 31 oczek i tracą 19 punktów do lidera, Manchesteru City.

– Rok 2021 dobiega końca. Nie należał on do najłatwiejszych, chociaż strzeliłem 47 goli. Grałem w dwóch różnych klubach pod wodzą pięciu trenerów. Wystąpiłem z kadrą na mistrzostwach Europy i w 2022 roku powalczę o mundial. W Juventusie byłem dumny z wygrania Pucharu Włoch i Superpucharu Włoch. Zostałem też najlepszym strzelcem Serie A – napisał Cristiano Ronaldo na Instagramie.

– Z reprezentacją Portugalii zostałem najlepszym strzelcem na EURO i to był najlepszy moment minionego roku. Powrót na Old Trafford będzie również oczywiście jednym z najważniejszych momentów w mojej karierze. Nie jestem jednak zadowolony z tego, co osiągnęliśmy w Manchesterze United. Nikt z nas nie jest, tego jestem pewien. Wiemy, że musimy pracować jeszcze ciężej, grać lepiej i dawać z siebie znacznie więcej niż dotychczas – dodał Portugalczyk.

36-latek na końcu wpisu dodał życzenia noworoczne. Piłkarz ma nadzieję, że Sylwester będzie punktem zwrotnym dla Manchesteru United w tym sezonie. Ronaldo chciałby, aby klub wrócił na należyte mu miejsce.

 

Wyświetl ten post na Instagramie

 

Post udostępniony przez Cristiano Ronaldo (@cristiano)

Źródło: Instagram, DevilPage, Meczyki.pl

Dobry występ Kamila Jóźwiaka przeciwko Stoke City. Polak zanotował pierwszą asystę w tym sezonie [WIDEO]

W meczu 24 kolejki Championship Stoke City podjęło na własnym stadionie Derby County. Ostatecznie Derby sensacyjnie udało się wywieźć komplet punktów kontynuując swoją passe 3 zwycięstw pod rząd. Zdecydowanie najważniejszym aspektem dla polskich kibiców była w tym spotkaniu asysta Kamila Jóźwiaka. Polak po krótkiej wymianie podań z Tomem Lawrencem posłał dobre prostopadłe podanie na skraj pola karnego. Do piłki dopadł Luke Plange i płaskim strzałem pokonał bramkarza rywali. Warto dodać, że była to pierwsza asysta Józwiaka w tym sezonie.

https://www.youtube.com/watch?v=iRDfg9S2X4s

Zaskakująca kandydatura na nowego trenera Biało-Czerwonych. Mistrz świata może poprowadzić Polskę

Według Sebastiana Staszewskiego nowym selekcjonerem reprezentacji Polski może zostać Fabio Cannavaro. Oferta zatrudnienia zdobywcy Złotej Piłki jest analizowana.

Paulo Sousa porzucił reprezentację Polski tuż przed zakończeniem 2021 roku. Cezary Kulesza niezwłocznie po rozwiązaniu kontraktu z Portugalczykiem rozpoczął poszukiwania następcy. Jednym z kandydatów do zastąpienia Sousy jest… Fabio Cannavaro.

Mistrz świata z 2006 roku może zostać trenerem Biało-Czerwonych

Według Sebastiana Staszewskiego z portalu Interia Sport, Włoch jest rozpatrywany jako następca Portugalczyka.

– Na biurku prezesa PZPN leży już oferta zatrudnienia mistrza świata z 2006 roku i zdobywcy Złotej Piłki. I jak ustaliłem, jest analizowana – czytamy we wpisie dziennikarza.

https://twitter.com/s_staszewski/status/1476904605892190231?

Paulo Sousa trenerem Coutinho? Flamengo powalczy o pozyskanie Brazylijczyka z dwoma innymi klubami

Philippe Coutinho już od dłuższego czasu rozczarowuje w barwach FC Barcelony. Duma Katalonii planuje wypożyczyć Brazylijczyka tak, aby sporą część jego wynagrodzenia pokrywał inny zespół. Faworytem według mediów jest Flamengo, ale o gracza Barcy mają też rywalizować dwa zespoły z Premier League.

Setki milionów i rozczarowanie

Jeszcze w 2018 roku Coutinho miał status absolutnej gwiazdy Liverpoolu. Jednak lukratywny kontrakt oraz wizja gry w Barcelonie skłoniła piłkarza do transferu. Blaugrana wydała na Brazylijczyka aż 135 milionów euro. Niestety aktualnie Barcelona mogłaby tylko pomarzyć o zwrocie, chociaż 30% pieniędzy zainwestowanych w Coutinho. W grę wchodzi tylko wypożyczenie, które i tak może mocno odciążyć Barcelone z pensji zawodnika. W mediach jako faworyta do pozyskania Coutinho wymienia się przede wszystkim Flamengo. Wypożyczenie Brazylijczyka rozważa także Arsenal oraz Newcastle.

Korzyści dla obu stron

Sam Coutinho ma być zainteresowany powrotem do ojczyzny. Wszystko przez możliwość regularnej gry, która ma pozwolić 29-latkowi pojechać na najbliższy mundial w Katarze. Hiszpański „Sport” donosi, że Flamengo jest wstanie pokryć 3 z 13 milionów pensji zawodnika. Jest to suma nieodpowiadająca Barcelonie, która liczy na większą ofertę.

Bandyci zaatakowali Joao Cancelo. „Zranili mnie i chcieli zrobić krzywdę mojej rodzinie”

Bandyci napadli na dom Joao Cancelo. Portugalczyk skończył z obitą twarzą i skradzioną biżuterią. Piłkarz poinformował o czwartkowym zajściu na swoim Instagramie.

Cancelo zaatakowany we własnym domu

Joao Cancelo ma za sobą świetne miesiące w Manchesterze City. Portugalczyk mógł spędzić ostatnie chwile 2021 roku w spokoju po tym, jak Obywatele pokonali Brentford. Tak się jednak nie stało. Czterech napastników weszło na posesję zawodnika i stawiało żądania.

Joao Cancelo postawił się bandytom, ponieważ chciał obronić swoją córkę i partnerkę, które przebywały z nim w domu. Skończyło się na pobiciu, o czym Portugalczyk poinformował na swoim Instagramie.

https://twitter.com/City_Xtra/status/1476690082220417027

– Niestety, zostałem dziś zaatakowany przez czterech tchórzy, którzy zranili mnie i chcieli zrobić krzywdę mojej rodzinie. Jeśli w takich sytuacjach się postawisz, dzieje się właśnie to. Zabrali całą moją biżuterię i zostawili mnie z pokiereszowaną twarzą. Nie wiem, skąd biorą się tacy ludzie – napisał Cancelo.

– Najważniejsza dla mnie jest teraz rodzina i cieszę się, że nic jej się nie stało. Natrafiłem w życiu na wiele przeszkód i to tylko kolejna, którą przejdę z pewnością siebie i siłą, jak zawsze – dodał.

Wsparcie od klubu

Na całą sprawę postanowił zareagować klub. Manchester City w swoim oświadczeniu zapewnia, że w pełni wspiera swojego zawodnika.

https://twitter.com/ManCity/status/1476702201313734656

Źródło: Twitter, Transfery.info

Glik zdradził reakcję zespołu na odejście Sousy. „To trochę boli”

Kamil Glik był gościem podczas zebrania zarządu Kanału Sportowego. Reprezentant Polski opowiedział o reakcjach piłkarzy Biało-Czerwonych na odejście Paulo Sousy.

Glik zabrał głos w sprawie odejścia Sousy

Paulo Sousa odszedł z PZPN po tym, jak otrzymał ofertę od Flamengo. Biało-Czerwoni już za trzy miesiące zagrają w barażach o udział w mistrzostwach świata w Katarze. Kamil Glik opowiedział o reakcjach zespołu na antenie Kanału Sportowego.

– Była wściekłość połączona z żalem, smutkiem, zaskoczeniem. Wszystkie te emocje razem. Ja nie byłem faworytem Paulo Sousy, uwierzyliśmy w idee trenera Sousy. On mimo wszystko zna się na piłce – powiedział stoper reprezentacji Polski.

– Pracował we Włoszech kilka lat w poważnym klubie. Wszyscy uwierzyliśmy w wizję gry, w – jak to mówił – rodzinę. To trochę boli. Ludzie się rozwodzą. Ten rozwód między nami a trenerem Sousą nie przebiegł do końca z klasą. Niewiele potrzeba, by takie rzeczy załatwić z klasą. Myślę, że duże znacznie miała kwestia finansowa. To są poważne liczby – dodał.

– Być może nie czuł się komfortowo u nowego prezesa PZPN. Myślę, że wszystko po trochu, ale aspekt finansowy był bardzo mocny – podsumował Kamil Glik.

https://twitter.com/Polsport/status/1476660394576039950?

Glik wypowiedział się również o Adamie Nawałce:

Źródło: Kanał Sportowy, Meczyki.pl

Lukaku chce w niedalekiej przyszłości wrócić do Włoch. Belg przeprasza fanów Interu za swoje pożegnanie

W letnim okienku transferowym Romelu Lukaku zdecydował się na powrót do Chelsea. Jednak Belg nie jest zadowolony ze swojej pozycji w zespole i chce wrócić do Włoch. O swoich zamiarach 28-latek poinformował w wywiadzie przeprowadzanym przez Sky Sports.

Do tej pory Lukaku nie spełnia pokładanych w nim oczekiwać. W Premier League napastnik The Blues strzelił tylko pięć bramek. Jednak prawdziwa fala krytyki spadła po wywiadzie dla Sky Sports. W rozmowie z angielskimi dziennikarzami Lukaku dość odważnie zadeklarował swoje przyszłe plany. Jednak nie zabrakło też miejsca na rozliczenie z przeszłością:

– Nie jestem zadowolony ze swojej sytuacji, to normalne. Myślę, że trener Thomas Tuchel wybrał trochę inny sposób gry. Ja się jednak nie poddaję i pracuję dalej, bo jestem profesjonalistą – stwierdził Belg.

– W sercu mam wielką nadzieję, że wrócę kiedyś do Interu. Nie pod koniec mojej kariery, tylko gdy będę na wysokim poziomie i razem wygramy jeszcze więcej – dodał 28-latek.

– Zakochałem się we Włoszech. Teraz jest odpowiednia chwila, by opowiedzieć wszystkim co zaszło naprawdę. Chcę przeprosić fanów Interu za to jak pożegnałem się z klubem, bo myślałem, że zrobię to inaczej. To z wami powinienem najpierw porozmawiać, za to ile zrobiliście dla mnie. To nie powinno było potoczyć się w ten sposób – Zakończył Lukaku.

Źródło: Meczyki.pl

Filmy Tomasza Ćwiąkały o Paulo Sousie zostały zablokowane

Tomasz Ćwiąkała w ostatnich dniach  zdecydował się skomentować odejście Paulo Sousy. Na swoim kanale Youtube dziennikarz Canal+ opublikował trzy nagrania. Dwa z nich nie są już dostępne.

Prawa autorskie?

Domniemanym powodem ukrycia obu materiałów jest złamanie praw autorskich firmy 1MWP. Wszystko może być spowodowane przez tapetę telewizora przed którym występował znany dziennikarz. W zdjętych filmach nie było innych zdjęć czy też przebitek. Warto zaznaczyć, że jednym z ukrytych materiałów jest ten nagrany w języku portugalskim. Był to najpopularniejszy film na całym kanale Tomasza Ćwiąkały.

Teorie internautów

Jednak istnieją też przypuszczenia, że za całą sytuacją stoi środowisko Paulo Sousy. W ostatnim odcinku dziennikarz odpowiadając na pytania swoich widzów zdradził, że menadżer Paulo Sousy pisał do niego oskarżając go o podawanie nieprawdziwych informacji i szkalowanie swojego klienta.

Liderzy Flamengo nie chcą przyjścia Sousy? „Walczą o to, by władze się zreflektowały”

Paulo Sousa lada moment może zostać trenerem Flamengo. Według najnowszych doniesień piłkarze brazylijskiego klubu woleliby zatrudnienia Jorge’a Jesusa.

Sousa chce odejść

Paulo Sousa od kilku dni walczy o odejście z reprezentacji Polski. Portugalczyk otrzymał atrakcyjną ofertę z klubu z Ameryki Południowej. Brazylijskie Flamengo przekonało do siebie szkoleniowca, dlatego ten zgłosił się do Cezarego Kuleszy z prośbą o rozwiązanie kontraktu.

Prezes PZPN zdecydowanie odmówił Portugalczykowi. 29 grudnia doszło do zebrania zarządu, podczas którego omówiono kwestię Paulo Sousy. Komunikat PZPN niewiele zdradza, dlatego na kolejne informacje pozostaje czekać.

Jesus wrócił do gry?

Głównym kandydatem do objęcia Flamengo był Jorge Jesus. Doświadczony trener niedawno opuścił Benficę. Jesus miał być priorytetem dla Brazylijczyków, zanim wybrano Paulo Sousę.

Według UOL kluczowi piłkarze Flamengo walczą, żeby władze klubu jeszcze się zastanowiły i wybrały właśnie Jorge’a Jesusa zamiast Paulo Sousy.

https://twitter.com/cwiakala/status/1476209326427721728

Adam Nawałka faworytem do objęcia reprezentacji Polski. „Ma poparcie doświadczonych piłkarzy”

Adam Nawałka jest jednym z kandydatów do objęcia reprezentacji Polski po odejściu Paulo Sousy. Według portalu Meczyki.pl były trener Lecha Poznań ma wsparcie kluczowych piłkarzy kadry Biało-Czerwonych.

Wiele wskazuje na to, iż dojdzie do rozwiązania kontraktu Paulo Sousy z Polskim Związkiem Piłki Nożnej. Portugalczyk ma objąć brazylijskie Flamengo. W związku z tym, Cezary Kulesza musi wziąć się za poszukiwania nowego selekcjonera.

Według portalu Meczyki.pl faworytem do objęcia tej posady jest Adam Nawałka. Wspomniane źródło dodaje, że trener ma zdecydowane poparcie doświadczonych zawodników, z którymi współpracował w przeszłości. Były trener Lecha Poznań w rozmowie z Interią Sport zapewnił, że nie odmówi reprezentacji jeśli pojawi się oferta.

Już w środę odbędzie się nadzwyczajne zebranie zarządu PZPN. Najprawdopodobniej podczas tego spotkania działacze podejmą decyzję w sprawie zwolnienia Sousy i zatrudnienia nowego selekcjonera.

Poruszenie w PZPN-ie! Prezes zwołał nadzwyczajne posiedzenie

Źródło: Meczyki.pl, Interia Sport

fot. YouTube | Łączy Nas Piłka

Tuchel wściekły na władze Premier League. „Rządzą nami ludzie z biura. Zmusili nas do grania”

Kluby Premier League wciąż mierzą się z pandemią koronawirusa. Wielu zawodników trafia na kwarantanne, a mecze ligi angielskiej są odwoływane. Thomas Tuchel otwarcie skrytykował władze Premier League po meczu z Aston Villą.

Chelsea pokonała The Villains 3:1. Szkoleniowiec The Blues nie mógł jednak skorzystać z Timo Wernera, Kaia Havertza i Bena Chilwella z powodu zakażenia koronawirusem. Oprócz tego Ruben Loftus-Cheek zmaga się z kontuzją.

Trener atakuje ligę

Thomas Tuchel uderzył we władze Premier League, ponieważ czuje, że drużyna została zmuszona do gry.

– Mam ogromny szacunek do tego, co robią moi zawodnicy. Dokonujemy zmian wymuszonych przez urazy, już nie ma roszad taktycznych. Może popełniliśmy błąd, wystawiając niektórych po zaledwie jednym czy dwóch treningach. Zagraliśmy, bo liga nas do tego zmusiła. Kalendarz jest taki, jaki jest. To niedobra droga. Mamy graczy zakażonych, kontuzjowanych, ale rządzą nami ludzie przebywający w biurze – skomentował Niemiec.

Źródło: TVP Sport