Czesław Michniewicz podsumował mecz z Walią. „Drugą połowę chcieliśmy zacząć zupełnie inaczej”

Reprezentacja Polski wygrała z Walią (2:1). Czesław Michniewicz podsumował spotkanie w wywiadzie dla TVP Sport. Selekcjoner podzielił się swoimi spostrzeżeniami na temat środowego meczu.

Ocena spotkania

– W pierwszej połowie długimi fragmentami graliśmy nieźle. Chociaż też nie brakowało momentów, gdy Walia miała dobre ustawienie, mieliśmy problem, aby wtedy odebrać jej piłkę. Na szczęście z tego nie wynikały żadne sytuacje. My natomiast mieliśmy kilka okazji, gdy mogliśmy, a może nawet powinniśmy strzelić gola. Zabrakło jednak precyzji, bo swoje szanse miał Piotrek Zieliński, Adam Buksa czy Robert Lewandowski po swojej indywidualnej akcji – ocenił Czesław Michniewicz.

– Drugą połowę chcieliśmy zacząć zupełnie inaczej. Tymczasem bardzo szybko straciliśmy bramkę i trzeba było reagować, ożywiać grę skrzydłami. Przyniosło to efekt – strzeliliśmy gole i ostatecznie wygraliśmy to bardzo trudne spotkanie – dodał.

Lewandowski wskazał elementy do poprawy. „Czasami brakuje nam spokoju” [CZYTAJ]

Puchacz napędzał akcje

W oczy kibiców rzucała się gra Tymoteusza Puchacza. Piłkarz wypożyczony z Unionu Berlin do Trabzonsporu wielokrotnie uciekał rywalom, jednak jego dośrodkowania nie zawsze trafiały do kolegów z zespołu. Przy bramce na 1:1 udało mu się precyzyjnie dograć. „Puszka” zaliczył asystę przy trafieniu swojego kolegi z Lecha Poznań – Jakuba Kamińskiego.

– W pierwszej połowie graliśmy bez nominalnych skrzydłowych, akcje lewą stroną napędzał Tymek Puchacz. Urywał się rywalowi, ale jednak kilka razy precyzji brakowało. Miał piłkę idealnie przygotowaną, lecz tej dokładności zabrakło. Na szczęście przed zmianą dograł idealnie i padła z tego bramka – podsumował.

Strzelcy bramek podsumowali mecz z Walią. „Wiedzieliśmy, czego brakuje” [CZYTAJ]

Źródło: TVP Sport, Meczyki.pl

Lewandowski wskazał elementy do poprawy. „Czasami brakuje nam spokoju”

Reprezentacja Polski wygrała z Walią (2:1) w pierwszej kolejce Ligi Narodów. Robert Lewandowski podsumował spotkanie w pomeczowym wywiadzie dla stacji TVP Sport.

Elementy do poprawy

Wygrana z Walią nie zadowoliła wszystkich w stu procentach. Eksperci zauważają pewne mankamenty w grze Biało-Czerwonych. Podobnego zdania jest Robert Lewandowski, który podzielił się swoimi spostrzeżeniami w wywiadzie dla TVP Sport.

– Rozgrywanie w środku pola jest kwestią, którą należy poprawić, bo utrzymywanie się przy piłce czy robienie przewagi szwankowało. Ja nie miałem w zasadzie żadnych sytuacji poza tymi, które sam wykreowałem. Mam mało piłek w polu karnym, więc głębiej szukam kontaktu z piłką – zaczął kapitan reprezentacji Polski.

Strzelcy bramek podsumowali mecz z Walią. „Wiedzieliśmy, czego brakuje” [CZYTAJ]

– Czasami brakuje nam spokoju. Przegrania piłki z jednej strony na drugą, spokojnego poklepania, stworzenia przestrzeni i w odpowiednim momencie wykorzystania luk, jakie się wtedy tworzą. Tak oceniam to na gorąco, ale wiadomo, że perspektywa z boiska czasami różni się od tej, co widzimy później w analizie – dodał 33-latek.

– Na pewno musimy popracować nad poruszaniem się bez piłki i przesuwaniem do ataku zaraz po jej przejęciu. Z drugiej strony dobrze jest mówić o błędach i niedociągnięciach po wygranym meczu – zakończył Lewandowski.

Źródło: TVP Sport, Goal.pl, Meczyki.pl

Strzelcy bramek podsumowali mecz z Walią. „Wiedzieliśmy, czego brakuje”

Reprezentacja Polski wygrała z Walią (2:1) w pierwszej kolejce Ligi Narodów. Biało-Czerwoni podsumowali spotkanie w pomeczowych wypowiedziach dla TVP Sport i Polsatu.

Dobre wejście „Kamyka”

Bohaterem spotkania Polski z Walią został Jakub Kamiński. Młody skrzydłowy odświeżył grę Biało-Czerwonych i popisał się ładnym trafieniem. Wychowanek Lecha Poznań w rozmowie z TVP Sport opowiedział o swoich odczuciach po wygranej we Wrocławiu.

– Dla mnie to drugi występ w reprezentacji i już został okraszony bramką. Mega się cieszę. Wiedzieliśmy, czego brakuje, dlatego nastąpiła zmiana ustawienia na 1-4-3-3. Od tego momentu zagraliśmy ze skrzydłowymi. Myślę, że wywiązałem się z zadań postawionych przez trenera – powiedział Jakub Kamiński.

– W Ekstraklasie parę podobnych goli do tego dzisiejszego strzeliłem. Znam to miejsce na boisku w takich sytuacjach i wiem, jak się w nich zachować. Na boisko weszli też Nicola Zalewski, był Tymoteusz Puchacz, więc była to trochę współpraca jak z dawnych lat. Myślę, że brakowało wykorzystywania bocznych sektorów. Były wolne strefy, bo Walijczycy grali trójką obrońców. Potem to wykorzystaliśmy. To jest moje marzenie, żeby „nabijać” kolejne występy w reprezentacji, nabijać, szczególnie te dobre. Cieszę się, że ten był udany i liczę na następne – dodał „Kamyk”.

Łukasz Trałka ponownie w Lechu Poznań! Tym razem w innej roli niż piłkarz [CZYTAJ]

Świderski przypieczętował wygraną

Drugim strzelcem był Karol Świderski. Piłkarz Charlotte FC znalazł się w odpowiednim miejscu na boisku i wpakował piłkę do siatki rywali. 25-latek otwarcie przyznał, że miał trochę szczęścia w tej sytuacji.

– Troszeczkę piłka odbiła się szczęśliwie, odwróciłem się, działo się wszystko bardzo szybko i sam nie wiem, jak to strzeliłem. Ruszyłem piłkę nogą i jakoś to wpadło. Zawsze jest fajnie zdobyć bramkę na swoim stadionie i zapewniając trzy punkty – przyznał Świderski.

– Wchodziłem na boisko z myślą, żeby coś zrobić z przodu, bo chcieliśmy wygrać. Trener dał mi kilka wskazówek przed wejściem. Mówił, jak się mam poruszać i powiedział, że wiem, jak mam strzelić gola. Te pierwsze mecze są ważne, bo każdy chce się pokazać selekcjonerowi. Wcześniej nie było mnie na zgrupowaniu z powodu urazu. Cieszę się bardzo, że trener dał mi dziś szansę i pomogłem. Najważniejsze jest, że zdobywamy punkty, bo to się liczy najbardziej – podsumował.

Udany początek Ligi Narodów. Polska pokonała Walię 2:1 [REAKCJE]

Źródło: Weszło/TVP Sport/Polsat Sport

Oficjalnie: Kurt Zouma ukarany. „Okazał skruchę”

W lutym ujawniono szokujący film z Kurtem Zoumą na pierwszym planie. Obrońca West Hamu znęcał się nad swoimi kotami. Aferę szybko podłapały media, które wraz z kibicami potępiły zachowanie Francuza. Sprawa ostatecznie trafiła do sądu, który podjął decyzję o oskarżeniu 27-latka.

Poznaliśmy wyrok

Kurt Zouma będzie musiał odrobić 180 godzin prac społecznych oraz zapłacić osiem tysięcy funtów za swoje zachowanie. Ponadto oba koty Francuza mają już nowy dom.

Oficjalnie: Gareth Bale pożegnał się z Realem Madryt. „To był dla mnie zaszczyt” [CZYTAJ]

Kurt Zouma tłumaczył swoją reakcję tym, że koty uszkodziły jedno z krzeseł. Film wypłynął od brata piłkarza, który wysłał je kobiecie, z którą umówił się na randkę. Ta po obejrzeniu wideo odwołała spotkanie i puściła nagranie w świat. Prokuratorka Hazel Stevens na sali sądowej przyznała jednak, że piłkarz West Hamu United okazał skruchę.

A może schronisko?

Wielu dziennikarzy sportowych i fanów piłki nożnej ma nadzieję, iż 27-latek swoją karę odbędzie w zoo lub schronisku. Taka kara z pewnością mogłaby coś zmienić w nastawieniu piłkarza do zwierząt.

Problemy z przejściem Tiby do Legii. Wojskowi zrezygnują z transferu? [CZYTAJ]

Źródło: Twitter, Meczyki.pl/Sky Sports News

Oficjalnie: Gareth Bale pożegnał się z Realem Madryt. „To był dla mnie zaszczyt”

Gareth Bale poinformował kibiców, że wraz z końcem sezonu odchodzi z Realu Madryt. Walijczyk opuści ekipę Królewskich jako wolny zawodnik (jego kontrakt wygasa 30 czerwca 2022 roku – przyp. red.).

Koniec madryckiej przygody

Gareth Bale dołączył do Realu Madryt w 2013 roku. Walijczyk wystąpił w barwach Królewskich 258 razy. W tym czasie zanotował 106 trafień i 67 asyst. Wraz z końcem sezonu 32-latek opuści Madryt. Piłkarz podziękował za lata spędzone w Hiszpanii w poście na swoich mediach społecznościowych.

Błaszczykowski zazdrościł Lewandowskiemu? „Ja cię wprowadzałem do drużyny” [CZYTAJ]

– Piszę, aby podziękować wszystkim byłym i obecnym kolegom z zespołu, trenerom, członkom sztabów oraz kibicom za okazywane mi wsparcie. Przybyłem tutaj dziewięć lat temu jako młody człowiek, który chciał zrealizować marzenie gry dla Realu Madryt. Aby ubrać ten biały trykot, (…), grać na Santiago Bernabeu, wygrywać tytuły, w tym Ligę Mistrzów. Teraz mogę zerknąć w przeszłość, zreflektować się i szczerze przyznać, że to marzenie stało się czymś znacznie, znacznie więcej – napisał Bale.

– Bycie częścią historii tego klubu i osiągnięcia, jakie udało mi się zgromadzić jako zawodnik Realu Madryt stanowiło dla mnie nieprawdopodobne doświadczenie, którego z pewnością nigdy nie zapomnę. Chcę także podziękować Florentino Pérezowi, José Angelowi Sánchezowi i całemu zarządowi za danie mi szansy gry w tym klubie. Razem mieliśmy możliwość stworzyć niezapomniane chwile, które na zawsze będą żyć w historii klubu oraz całej dyscypliny. To był dla mnie zaszczyt. Dziękuję Wam! HALA MADRID! – dodał.

Z czego zapamiętamy Bale’a w Realu Madryt?

Gareth Bale opublikował na swoim profilu na Twitterze wideo z najważniejszymi zagraniami z jego kariery w ekipie Królewskich. Kibicom Realu Madryt z pewnością w pamięci utkwią jego gole w finałach Ligi Mistrzów oraz spektakularny rajd w meczu przeciwko FC Barcelonie.

Bramkarz co mecz zmniejsza swoją bramkę. Zaskakujące tłumaczenie 21-latka [CZYTAJ]

https://twitter.com/GarethBale11/status/1531932452788350976

Źródło: Twitter, Meczyki/Transfery.info

Goretzka o sytuacji Lewandowskiego. „Byłbym szczęśliwy, gdyby obie strony spróbowały znaleźć dobre rozwiązanie”

Leon Goretzka został poproszony o wypowiedzenie się na temat sytuacji Roberta Lewandowskiego. Niemiec nie chciał wtrącać swojego zdania w tej sprawie. 27-letni pomocnik Bayernu Monachium ma jednak nadzieję, że sprawa zostanie wyjaśniona bez większych emocji.

Lewandowski chce odejść

Robert Lewandowski nie zamierza kontynuować swojej kariery w Bayernie Monachium. Polak ma jednak wciąż ważny kontrakt (do końca czerwca 2023 – przyp. red.). Napastnik na konferencji prasowej podczas zgrupowania reprezentacji powiedział więcej o swojej sytuacji.

Media poprosiły o komentarz jego klubowego kolegę, Leona Goretzkę. Niemiec nie chciał za bardzo drążyć tematu. 27-latek ma jednak nadzieję, że sytuacja zostanie dobrze rozwiązana dla każdej ze stron.

– To nie pomoże, jeśli dodam swoje dwa grosze. Już wystarczająco dużo zostało powiedziane w tej sprawie – zaczął Leon Goretzka.

– Ogólnie rzecz biorąc, dla Bayernu i Lewego to była wielka historia sukcesów. Aby oddać szacunek tej historii, byłbym szczęśliwy, gdyby obie strony pozbyły się emocji i spróbowały znaleźć dobre rozwiązanie dla każdej ze stron – dodał pomocnik Bayernu Monachium.

Wielki transfer Gabriela Sloniny? Gigant interesuje się 18-latkiem [CZYTAJ]

Źródło: Gabriel Stach, BILD

„Delikatna” pomyłka w tłumaczeniu mogła podpalić światowe media. Mocne słowa Roberta Lewandowskiego

Robert Lewandowski odpowiedział na pytania dziennikarzy podczas poniedziałkowej konferencji prasowej. Napastnik reprezentacji Polski wypowiedział się na temat swojej przyszłości. – Transfer będzie najlepszą opcją dla obu stron.

Mocna wypowiedź Lewandowskiego

– Na dziś pewne jest jedno. Moja historia z Bayernem Monachium dobiegła końca. Po tym wszystkim, co wydarzyło się w ostatnich miesiącach, nie wyobrażam sobie dalszej dobrej współpracy. Zdaję sobie sprawę, że transfer będzie najlepszym rozwiązaniem dla obu stron. Wierzę, że Bayern nie zatrzyma mnie tylko dlatego, że może – powiedział kapitan Biało-Czerwonych na konferencji prasowej.

Kolejny Polak w Charlotte FC? Jóźwiak miał go namówić do transferu [CZYTAJ]

„Delikatna” pomyłka

Podczas tłumaczenia wypowiedzi Roberta Lewandowskiego na język angielski doszło do „małej” pomyłki. Napastnik chciał powiedzieć, że „Bayern Monachium jest poważnym klubem”. Wypowiedź przetłumaczono na „Bayern Monachium NIE jest poważnym klubem”. Po precyzującym pytaniu Radosława Przybysza sprawa została wyjaśniona. Głos na ten temat zabrał również rzecznik PZPN, Jakub Kwiatkowski.

Nadchodzą mecze reprezentacji Polski! Zapadła decyzja ws. występu Roberta Lewandowskiego [CZYTAJ]

– Bayern jest poważnym klubem i mam nadzieję, że nie zatrzyma mnie tylko dlatego, że może to zrobić – doprecyzował „Lewy”. 

Źródło: Łączy Nas Piłka

Kolejny Polak w Charlotte FC? Jóźwiak miał go namówić do transferu

Kamil Jóźwiak od marca reprezentuje barwy Charlotte FC. Piłkarz w rozmowie z Przeglądem Sportowym zdradził, że dyrektor sportowy amerykańskiego klubu wypytywał go o Krystiana Bielika.

Polska kolonia w MLS

W ekipie z Charlotte znajduje się już trzech polskich zawodników. Barwy tego klubu reprezentują Jan Sobociński, Karol Świderski oraz Kamil Jóźwiak. Ostatni z wymienionych zdradził, iż władze klubu chciałyby powiększyć tę grupę. Dyrektor sportowy wypytywał „Józia” o Krystiana Bielika.

– Dyrektor sportowy Zoran Krneta pytał, czy nie dam rady namówić go do przejścia. Ale Krystian na razie chce zostać w Europie. Zobaczymy, co przyniesie przyszłość – powiedział Kamil Jóźwiak w rozmowie z Przeglądem Sportowym.

Marek Papszun zdecydowanym przeciwnikiem przepisu o obowiązku młodzieżowca. „Osłabiamy samych siebie” [CZYTAJ]

Przepytał legendę

Kamil Jóźwiak przed transferem do Major League Soccer rozmawiał z Waynem Rooneyem. Polak wypytywał Anglika o doświadczenia z gry w Stanach Zjednoczonych.

– Mówił, że to dobra, wymagająca liga i nie będzie tu łatwo. Jeśli taki piłkarz mówi te słowa, to ciężko oceniać, że ta liga jest słaba. Ja też nie uważałem przejścia tutaj za krok w tył, raczej w bok. Krneta uświadomił mnie, że Charlotte to wielki projekt, a sama liga to już nie te czasy, kiedy przychodziło się tu na emeryturę. Wiem, że można się tu rozwinąć – przyznał 24-letni skrzydłowy.

Nadchodzą mecze reprezentacji Polski! Zapadła decyzja ws. występu Roberta Lewandowskiego [CZYTAJ]

Źródło: Przegląd Sportowy, Meczyki.pl

Marek Papszun zdecydowanym przeciwnikiem przepisu o obowiązku młodzieżowca. „Osłabiamy samych siebie”

Marek Papszun udzielił wywiadu portalowi sportdziennik.com. Trener Rakowa Częstochowa wypowiedział się na temat przepisu o obowiązkowym młodzieżowcu w PKO BP Ekstraklasie. Według 47-latka taki wymóg osłabia poziom polskiej piłki.

Papszun nie chce tego warunku

Trener Marek Papszun jest zdecydowanym przeciwnikiem przepisu o obowiązku młodzieżowca. Przypomnijmy, że PZPN podtrzymał ten warunek na kolejny sezon Ekstraklasy (zasady tego przepisu przeczytasz TUTAJ). Szkoleniowiec Rakowa Częstochowa uważa to za poważny błąd.

Jędrzejczyk podsumował sezon Ekstraklasy. „To dla nas powód do wstydu” [CZYTAJ]

– Osłabiamy poziom naszej piłki, samych siebie. Jeżeli tak ma być, to wprowadzajmy coraz to głupsze i irracjonalne przepisy. Jeśli liczmy na to, że będziemy gonić Europę, lepiej grali w europejskich pucharach, to gratuluję coraz ciekawszych pomysłów – zaczął trener Rakowa Częstochowa.

– Byłem przeciwnikiem tej regulacji od pierwszego dnia jej wprowadzenia i artykułowałem to publicznie. Ten przepis się nie sprawdził. Nie ma sensownych argumentów na jego utrzymanie – dodał 47-latek.

Spora część przepadła

Papszun podzielił się swoimi wyliczeniami na temat zawodników z rocznika 1999 roku. 47-latek przekazał dość szokujące statystyki dotyczące przyszłości młodzieżowców po utraceniu tego statusu w Ekstraklasie.

Nadchodzą mecze reprezentacji Polski! Zapadła decyzja ws. występu Roberta Lewandowskiego [CZYTAJ]

– Zrobiłem wyliczenie dla grupy zawodników z rocznika 1999. Było ich 38. Aż 24 zaliczyło regres. Niektórzy spadli na trzeci poziom rozgrywkowy. Dwóm udało się wyjechać zagranice, a pięciu utrzymało się na poziomie ekstraklasy – podsumował Marek Papszun.

Źródło: sportdziennik.com

Jędrzejczyk podsumował sezon Ekstraklasy. „To dla nas powód do wstydu”

Artur Jędrzejczyk udzielił wywiadu oficjalnej stronie Legii Warszawa. Obrońca zeszłorocznych mistrzów Polski podsumował sezon w wykonaniu Wojskowych. Z ust 34-letniego piłkarza padły mocne słowa.

Liga Europy, a później kompletnie nieudany sezon

Legia Warszawa była rozczarowaniem Ekstraklasy w sezonie 2021/22. Klub miał trzech trenerów – Czesława Michniewicza, Marka Gołębiewskiego oraz Aleksandara Vukovicia. Wojskowi zajęli dopiero 10. miejsce w lidze. Artur Jędrzejczyk w rozmowie z oficjalną stroną Legii nie krył swojego niezadowolenia.

– Spadasz na sam dół tabeli i znajdujesz się w takiej sytuacji pierwszy raz w życiu. Przeżywasz szok. Dopiero co cieszyłem się z mistrzostwa i gry w Europie, a teraz muszę walczyć o przetrwanie klubu. Naprawdę byliśmy w strefie spadkowej. Nie mogłem w to uwierzyć. Chciałem odpocząć od tego wszystkiego, ale po prostu się nie dało. Ta sytuacja nie dawała mi spokoju. Człowiek siedzi i myśli: „K…a jak tak dalej pójdzie, to spadniemy z tej ligi. Tej samej, którą w ostatnich latach cały czas wygrywaliśmy”. Dla zawodnika grającego w Legii to jest kompletnie abstrakcyjna sytuacja – powiedział „Jędza”

Nadchodzą mecze reprezentacji Polski! Zapadła decyzja ws. występu Roberta Lewandowskiego [CZYTAJ]

– To dla nas powód do wstydu i nie może się to więcej powtórzyć. Nie powtórzy się. W przyszłym sezonie chcemy bić się o najwyższe cele, bo do tego stworzona jest Legia Warszawa – dodał obrońca Wojskowych.

Źródło: Legia.com

Lewandowski przyłapany na GP Monaco. „Ciężko mi powiedzieć, czy w nowym sezonie jeszcze zagram dla Bayernu”

Robert Lewandowski pojawił się na GP Monaco. Kapitan reprezentacji Polski przy okazji wyścigu Formuły 1 został przepytany przez dziennikarzy Eleven Sports. Piłkarz opowiedział m.in. o swojej przyszłości.

„Lewy” złapany na GP Monaco

Napastnik Bayernu Monachium był gościem w garażu Astona Martina podczas GP Monaco. Tę okazję wykorzystali dziennikarze Eleven Sports, którzy przepytali Roberta Lewandowskiego. Polak wypowiedział się na temat swoich sympatii w Formule 1 oraz opowiedział o obecnej sytuacji związanej z potencjalnym transferem do FC Barcelony.

– Hiszpania jest fajna, mamy tam dom (na Majorce – przyp. red.). Ciężko mi powiedzieć, czy w nowym sezonie jeszcze zagram dla Bayernu. Myślę, że moja sytuacja jest jasna i nie ma co się rozczulać i mówić o tym więcej – odpowiedział tajemniczo Robert Lewandowski.

Robert Lewandowski przyznał też, że w poprzednim sezonie Formuły 1 kibicował Maxowi Verstappenowi. Nie ma jednak jakichś specjalnych upodobań co do zespołów i kierowców. Polak przyznał, że głównie kibicuje tym, których zna osobiście (np. Sebastianowi Vettelowi – przyp. red.).

Nowe informacje ws. transferu Adama Buksy. „Wkrótce przejdzie testy medyczne” [CZYTAJ]

Rozmowa z niemieckimi mediami

Reporterka Sky De Sandra Baumgartner również porozmawiała z Robertem Lewandowskim. 33-letni napastnik Bayernu Monachium przyznał na antenie, że „niedługo będzie można powiedzieć więcej” na temat jego przyszłości.

– Nadejdzie czas na udzielenie informacji. Już niedługo będzie można powiedzieć więcej – powiedział Lewandowski w rozmowie ze SkyDe.

Camila Cabello z pretensjami do kibiców, bo za głośno śpiewali podczas jej występu. „Bardzo niemiłe zachowanie” [CZYTAJ]

Źródło: Eleven Sports, SkyDe

Nowe informacje ws. transferu Adama Buksy. „Wkrótce przejdzie testy medyczne”

Według Tomasza Włodarczyka Adam Buksa jest blisko zmiany klubu. Dziennikarz Meczyków poinformował, iż napastnik reprezentacji Polski może niebawem dołączyć do francuskiego RC Lens.

Media spekulowały o transferze Adama Buksy od miesięcy. Polak rozwinął się w Major League Soccer i zapracował na zainteresowanie klubów z Europy. Były piłkarz Pogoni Szczecin znalazł się na celowniku RC Lens.

– Wiele wskazuje na to, że piłkarz będzie kontynuował karierę we Francji. Według naszych informacji wkrótce przejdzie testy medyczne przed przenosinami do RC Lens – poinformował Tomasz Włodarczyk.

Thibaut Courtois odpowiada krytykom. „Widziałem wiele tweetów zaadresowanych do mnie” [WIDEO]

Polska ekipa

Jeśli transfer dojdzie do skutku, Adam Buksa spotka w nowym klubie dwóch Polaków. Przypomnijmy, że barwy RC Lens od roku reprezentuje Przemysław Frankowski, a latem do tej drużyny dołączyć ma również Łukasz Poręba z Zagłębia Lubin.

Wkurzony Toni Kroos przerwał wywiad. „Miałeś 90 minut na przemyślenie sensownych pytań” [WIDEO]

Niezły bilans w Stanach Zjednoczonych

Adam Buksa reprezentuje barwy New England Revolution od stycznia 2020 roku (wówczas odszedł z Pogoni Szczecin za 4,2 mln euro – przyp. red.). W tym czasie wystąpił w 73 spotkaniach, notując 35 trafień i 7 asyst. Portal transfermarkt.de wycenia 25-latka na 9 mln euro.

Źródło: Meczyki.pl

Wkurzony Toni Kroos przerwał wywiad. „Miałeś 90 minut na przemyślenie sensownych pytań” [WIDEO]

Toni Kroos zirytował się pytaniem dziennikarza niemieckiej telewizji ZDF. Pomocnik Realu Madryt przerwał wywiad.

Wkurzony Toni Kroos

Real Madryt pokonał Liverpool (1:0) w finale Ligi Mistrzów. Niemiecki dziennikarz telewizji ZDF niedługo po zakończeniu spotkania podszedł do Toniego Kroosa, aby przeprowadzić z nim wywiad. Pytania redaktora nie spodobały się pomocnikowi Królewskich.

– Czy było dla ciebie zaskoczeniem, że Real miał aż tyle kłopotów? – zapytał Nils Kaben.

– Miałeś 90 minut na przemyślenie sensownych pytań, a potem zadajesz mi dwa gów***ne. To szaleństwo. Nic dziwnego, że grając z Liverpoolem ma się problemy. Co to za pytanie? Nie graliśmy meczu w grupie w finale Ligi Mistrzów – odpowiedział Toni Kroos, a później odszedł i rzucił do dziennikarza słowami „naprawdę źle, naprawdę źle„.

Klopp stara się myśleć pozytywnie. „Rezerwujcie hotele na finał w Stambule” [CZYTAJ]

 Źródło: Meczyki.pl, ZDF, Sport1.de

EkstraklasaTrolls.pl
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.