Sousa pełen nadziei: „Mamy możliwości, żeby wygrać następne mecze”

W pierwszym spotkaniu Euro 2021 Polska przegrała z reprezentacją Słowacji 1:2. Po meczu głos zabrał selekcjoner biało-czerwonych, Paulo Sousa, który na gorąco ocenił poczynania swoich podopiecznych.

Blamaż

To, co wydarzyło się w Sankt Petersburgu, jest niewytłumaczalne. Nie chodzi o samą porażkę, ale o styl, jaki Polacy zaprezentowali. Do 10 minuty, wszystko wyglądało dobrze, ale potem było już tylko gorzej. Tradycyjnie pierwsza bramka podcięła nam skrzydła – po samobóju Szczęsnego biało-czerwoni po prostu zapomnieli, jak się gra.

ZOBACZ: Kompromitacja Polaków w Sankt Petersburgu. Z taką grą daleko nie zajdziemy [REAKCJE]

Głos po meczu zabrali sami zainteresowani. Zawodnicy ze skruchą przyznali, że nie popisali się i zrobią wszystko, aby wygrać następne spotkania.

– Ciężko to wytłumaczyć. Jest nam przykro, że nie zdobyliśmy punktów. Wydaje mi się, że mieliśmy więcej sytuacji, ale nic to nie przyniosło –powiedział po meczu Kamil Jóźwiak.

– Każdy musi spojrzeć w lustro. Wygrany mecz przegraliśmy. Tylko ciężka praca sprawi, że może być lepiej – skomentował Jan Bednarek.

– Przespaliśmy pierwsze czterdzieści pięć minut, nie graliśmy tak, jak powinniśmy. Na gorąco trudno powiedzieć, dlaczego tak to wyglądało. W przerwie powiedzieliśmy sobie kilka mocnych słów i zaczęło to wyglądać. Niestety ten wieczór jest bardzo gorzki – powiedział Karol Linetty.

ZOBACZ: Piłkarze skomentowali porażkę ze Słowacją. „Zagraliśmy jak juniorzy”

Co na to trener?

Zaraz po meczu głos zabrał również Paulo Sousa. Selekcjoner musiał się zmierzyć z pytaniem, co najbardziej nie podobało mu się w grze naszych reprezentantów.

– Wynik i sposób, w jaki osiągnęliśmy ten wynik. Możemy grać lepiej i w pewnym momencie graliśmy. Kiedy grasz na takim poziomie, jak zaczęliśmy w drugiej połowie, to musisz zapewnić sobie zwycięstwo – odpowiedział portugalski szkoleniowiec.

– W przerwie dokonaliśmy zmian. Środek pola był za daleko od Roberta Lewandowskiego. Nad tym pracowaliśmy w ostatnim tygodniu. Musimy zróżnicować nasze zachowania w bocznych sektorach – dodał.

50-latek odniósł się również do biało-czerwonej defensywy, która od pewnego czasu nie zachwyca.

– Nasza linia defensywna w ostatniej tercji boiska grała bardzo daleko. Oni są do tego przyzwyczajeni, ale muszą to zmienić i dokonaliśmy takich korekt po przerwie. Nie pozwalaliśmy Słowacji na kontrataki, ale musimy naciskać jeszcze mocniej na naszych rywali – przyznał Sousa.

– Ich dwa strzały skończyły się dwoma golami. Mogliśmy lepiej zachować się przy pierwszej bramce. W drugiej połowie graliśmy lepiej, naprawiliśmy niektóre rzeczy. W tym momencie powinniśmy zbudować nasze zwycięstwo. Poczekaliśmy pięć minut na analizę, na zmianę, a później był rzut rożny. Miał być kryty Skriniar, ale zgubiliśmy go. Te małe rzeczy musimy poprawiać. To jest bardzo rozczarowujące – dodał.

– Mamy możliwości, żeby wygrać następne mecze, jeśli poprawimy detale – zakończył selekcjoner.